Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

Przed chwilą, ewu napisał:

Na szczęście Nadziejka jest nadal na starym terenie. Dzisiaj ją widziałam jak pojechałam z jedzeniem. Popatrzyła i odeszła.

Serce mam w kawałkach:( Jak jej pomóc:(

Bardzo dobrze, że tam wróciła. Też bałam się, że przeniesie się gdzie indziej.

Może, tak jak już mówiłam, pomoże Wam mróz. Zmarznie jej tyłeczek, to może pozwoli się zbliżyć.

Link to comment
Share on other sites

ewu, Kobieto o Wielkim Sercu... kolejne psie życia uratowane... Okruszek będzie miał wątek na dogomanii?

Skoro Nadziejka trzyma się jednego miejsca to czy jest szansa psotawienie tam budy i wymoszczenie słomą? Jakby tam chowała się przed zimnem, można by zmajstrować drzwiczki do budy, czyli taką pułapkę. Kiedyś Jamor naszym dzikuskom taką pułapkę proponował.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Tyś(ka) napisał:

ewu, Kobieto o Wielkim Sercu... kolejne psie życia uratowane... Okruszek będzie miał wątek na dogomanii?

Skoro Nadziejka trzyma się jednego miejsca to czy jest szansa psotawienie tam budy i wymoszczenie słomą? Jakby tam chowała się przed zimnem, można by zmajstrować drzwiczki do budy, czyli taką pułapkę. Kiedyś Jamor naszym dzikuskom taką pułapkę proponował.

Tysiu buda stoi- piękna ale ona nie wchodzi do żadnych pomieszczeń. Tam są altanki ale też się boi:(

Buda z podestem jest już długo a ona nawet z miski , które tam stawiamy nie zje:(

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Tyś(ka) napisał:

A gdzie jest karmiona? Przez kogo?

No tam na działkach. Koleżanka i ja ją karmimy i jakieś Panie z osiedla , które tym bardzo szkodzą bo utrudniają złapanie Nadziejki. Plakaty nawet rozwieszamy żeby jej nie karmić i nie łapać. Bezskutecznie:( Buda stoi parę metrów od miejsca gdzie też są miski. Nigdy nie zje z misek przy budzie nawet jak nie dostanie niczego innego  ciut dalej:(

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, ewu napisał:

  

Wczoraj pół dnia w aucie. Iga do anecik i dodatkowo do Żor zawozłyśmy malutkiego pieska ze schronu.

Okruszek nie dawał sobie rady i ubłagałam znajomych żeby wzięli go na dt.

04

Zadzwonili przed chwilą moi Znajomi , którzy wzięli maluszka na moją prośbę na dt. Nazwali go Koksik i  zakochali w nim bez pamięci. Zostaje u nich na zawsze:):):)

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.12.2017 o 13:46, ewu napisał:

  

Wczoraj pół dnia w aucie. Iga do anecik i dodatkowo do Żor zawozłyśmy malutkiego pieska ze schronu.

Okruszek nie dawał sobie rady i ubłagałam znajomych żeby wzięli go na dt.

04

Mam złe wieści. Dwie godziny temu Koksik bo tak się nazywa uciekł z domu w czasie wnoszenia szafki. Powstało zamieszanie i niepostrzeżenie zwiał z mieszkania.

Państwo są zrozpaczeni , szukają. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Jest !!!! Ktoś go znalazł i powiadomił schronisko. Nie chcą go teraz wydać, dopiero rano. Siedzi w ogrzewanym boksie.

 

Już mi się nawet nie chce pisać bo nie wiem ile razy już pisałam na wątkach aby pies adoptowany,zresztą wszystko jedno czy rezydent nosił na okrągło obrożę z adresówką jedynie zdejmowaną do kąpania ale jakoś to do nikogo chyba nie dociera.Wystarczy za 1,00zł adresówka od kluczy.Gdyby psiak miałby ją,nie doszło by do zabrania go do schronu.Ten kto go znalazł by mógł bez problemu skontaktować się z poszukującymi i zawiadomić o znalezieniu.

No ale głupota nie zna granic i muru głową się nie przebije.

W zasadzie dobrze,że tak się skończyło.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Anula napisał:

Już mi się nawet nie chce pisać bo nie wiem ile razy już pisałam na wątkach aby pies adoptowany,zresztą wszystko jedno czy rezydent nosił na okrągło obrożę z adresówką jedynie zdejmowaną do kąpania ale jakoś to do nikogo chyba nie dociera.Wystarczy za 1,00zł adresówka od kluczy.Gdyby psiak miałby ją,nie doszło by do zabrania go do schronu.Ten kto go znalazł by mógł bez problemu skontaktować się z poszukującymi i zawiadomić o znalezieniu.

No ale głupota nie zna granic i muru głową się nie przebije.

W zasadzie dobrze,że tak się skończyło.

Ja też to ciągle mówię i przestrzegam żeby psiaka zamykać jak się otwiera drzwi wejściowe.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Poker napisał:

UFFFF, całe szczęście. A jak się dowiedzieli ,że jest w schronie?

Na FB zrobiliśmy szum i ktoś kto go  zgłosił dał zmi znać. Teraz Państwo tam wydzwaniają i się denerwują bo dopiero o 15 chcą im go wydać bo nie ma jakiegoś faceta....

Nie rozumiemy czemu tyle godzin męczyć psiaka i tych ludzi , którzy popełnili błąd ale strasznie cierpią. 

On jest z gminy Polkowice więc ma czip, wszystko jest do sprawdzenia i po diabła tak utrudniać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...