ewu Posted April 29, 2015 Author Posted April 29, 2015 Ewu, jestem u Was codziennie, bo wstyd nie bywać nie odzywam się, bo po próżnicy gęby strzępić nie będę jestem dla Ciebie, Twojej determinacji w pomocy dla Ogonków pełna podziwu Pozdrawiam serdecznie :) Dziękuję za miłe słowa i też pozdrawiam:) Quote
Anecik Posted April 29, 2015 Posted April 29, 2015 Tak anecik, to jest pomysł :):) :) No to jakby coś to wal jak w dym :) Quote
Mysza2 Posted April 29, 2015 Posted April 29, 2015 A ja też tu, jak Gusiaczek, regularnie zaglądam i jestem Basiu pełna podziwu dla Ciebie:):) Quote
auraa Posted April 29, 2015 Posted April 29, 2015 ja też zaglądam ale cóż pisać. Malizny są bardzo bliskie memu sercu :) Quote
ewu Posted April 30, 2015 Author Posted April 30, 2015 Odebrałam rano Bruno z ds. Wiozę go do anecik, nie mogę więcej pisać bo goni mnie czas. Quote
Lando_pancia Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Kurcze, co sie dzieje? Czy tych wszystkich ludzi pokopało ?! :-( Odebrałam rano Bruno z ds. Wiozę go do anecik, nie mogę więcej pisać bo goni mnie czas. Quote
Anecik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Akurat w tym wypadku to pokopało i to bardzo ;( Quote
Anecik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Ewu będzie około 18.30. Krótki czas na zapoznanie bo po 19 wychodzę do pracy, ale mąż sobie poradzi. Jak się uda to cos skrobnę z pracy, jak nie to jutro jak wrócę po 8.00 Czekamy.... Quote
Panna Marple Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Odebrałam rano Bruno z ds. Wiozę go do anecik, nie mogę więcej pisać bo goni mnie czas. Co za ludzie! O co im chodzi? Quote
Panna Marple Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Odebrałam rano Bruno z ds. Wiozę go do anecik, nie mogę więcej pisać bo goni mnie czas. Co za ludzie! O co im chodzi? Quote
Anecik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Niestety nieraz pozory mylą. Wydaje się, że wszystko ok a jednak nie do końca. Quote
Gusiaczek Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Odebrałam rano Bruno z ds. Wiozę go do anecik, nie mogę więcej pisać bo goni mnie czas. o qrcze :( Quote
Anecik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Bruno już u mnie. Na nieszczęście zapomniałam z tego wszystkiego komórki i niewiele wiem co tam w domu. Mąż w każdym bądż razie bardzo przejęty. śpi w salonie - i mąż i Bruno - żeby psiakowi nie było smutno w pierwszą noc w nowym domku :) Quote
Gabi79 Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Akurat w tym wypadku to pokopało i to bardzo ;( Pokopanych ludzi, którzy na wizycie robią super wrażenie niestety jest multum. Dobrze, że oddali Brunka ewu, a nie wywalili go na ulicę,albo przywiązali w lesie do drzewa. anecik, wspaniale, że mały u Ciebie!!! Quote
elik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Bruno już u mnie. Na nieszczęście zapomniałam z tego wszystkiego komórki i niewiele wiem co tam w domu. Mąż w każdym bądż razie bardzo przejęty. śpi w salonie - i mąż i Bruno - żeby psiakowi nie było smutno w pierwszą noc w nowym domku :) A czy wiesz czemu oddali Bruna ? Quote
Anecik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Nie oddali tylko Ewu im go odebrała. A to różnica. Troche wiem, ale jestem w pracy i loguję się z wielkiego doskoku a sporo pisania byłoby w tym temacie. Na pewno Ewu wszystko opisze. Chodziło chyba bardziej nie o krzywdę dla psiaka ale o rodzinę. Quote
elik Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Nie oddali tylko Ewu im go odebrała. A to różnica. Troche wiem, ale jestem w pracy i loguję się z wielkiego doskoku a sporo pisania byłoby w tym temacie. Na pewno Ewu wszystko opisze. Chodziło chyba bardziej nie o krzywdę dla psiaka ale o rodzinę. To czekamy na relacje ewu Quote
Anecik Posted May 1, 2015 Posted May 1, 2015 :):) Po ile tych kropel do oczu? Póżniej wszystko opiszę :) Quote
ewu Posted May 1, 2015 Author Posted May 1, 2015 Nigdy w życiu nie przeżyłam takiego koszmaru związanego z adopcją :( Dom biedny ale uznałam ,że nie można ludzi dyskwalifikować z tego powodu. Spokojna ( wydawało się ) kobieta z bardzo fajnym synem w wieku 20 lat. Chłopak tak przejęty i grzeczny ,że aż wzruszający. Pani na rencie cały dzień w domu, syn na praktyce po szkole kucharskiej. Miejscowość obok mojej więc pomyślałam,że będę tam często bywać. Jak przywiozłam Bruno to okazało się,że jest tam jeszcze partner tej Pani, o którym nie wspomnieli. Człowiek złapał Bruno , wycałował, wytulił. Nie spodobało mi się to ,że o nim nie mówili ale zrobił dobre wrażenie a poza tym miałam za półtora dnia zabrać psiaka na zabieg i pomyślałam,że zobaczę jak zachowuje się Bruno. Tego samego dnia jeszcze dzwoniłam, było w porządku. Zanim wyszłam dokładnie jeszcze wypytałam tego Pana, dowiedziałam się,że są 19 lat razem ,że Pan pracuje i ,że kocha psy. We wtorek pojechałam i uznałam ,że to z pewnością dobry dom. Bruno na wersalce, zadowolony, przyklejony do Ludzi, odetchnęłam. Ponieważ jak pisałam dom skromy sama od siebie wyposażyłam Bruna w legowisko, kołderkę(skromne ale wygodne, duże), kupiłam wór karmy dla szczeniąt(Purina), dałam dwie obroże, dwie smycze, dwie duże psie metalowe miski, kropelki do oczu, zabawki. Bruno był zaszczepiony, zaczipowałam go ( na siebie ,tak często robię dla bezpieczeństwa psa). Nigdy tak nie wyposażyłam psa ale miałam wrażenie ,że ci skromi ludzie dadzą mu kochający dom a takie wsparcie będzie mile widziane. No i się pomyliłam.... Wieczorem dostałam smsa ,że nie kupiłam woreczków na odchody....!!!!! Ciśnienie mi wzrosło, zadzwoniłam i grzecznie uzmysłowiłam ,że to ich pies i muszą dbać sami o jego potrzeby i doradziłam skąd wziąć woreczki. Telefon mi padł, poszłam spać. Nazajutrz zamarłam, o 1.48 w nocy dostałam smsa ,że jestem "kłamczucha" bo pod zdjęciem w ogłoszeniu jest wiek 7 miesięcy (w umowie wpisałam 8 miesięcy bo trochę czasu minęło od chwili robienia zdjęcia w schronie, zresztą nawet tego nie pamiętałam a teraz wet określiła wiek na 8 miesięcy). Tak się zdenerwowałam ,że w ciągu 20 minut byłam w tym domu, zabrałam Bruno i jego wyprawkę. Nie pytałam o nic, Pani zaczęła głupio tłumaczyć, że sms miał być do kogoś innego.... Od wczoraj jestem dręczona smsami i telefonami,że mam oddać psa. Ważne ,że Bruno jest bezpieczny. Ja mam jakiś koszmar... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.