elik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Noooo, Czika to niezła aparatka :) Żeby się nie powtarzać, za zgodą Elisabeta, skopiuję to, co napisałam w korespondencji z Nią: "Czika, to cicha woda :) Sunia ze schronu usiłowała wywalić moje oba psiaki z łóżka i zająć ich miejsce. Żeby w nocy nie doszło do rozlewu krwi, wyniosłam się spać na leżankę do kuchni, a psy zamknęłam z mężem w sypialni. Rano, gdy myłam Bingowi łapki po spacerze, Czika po stołku wskoczyła na stół w kuchni i pożarła całą wędlinę przygotowaną do zrobienia śniadania. Dobrze, że nie razem z folią :) Mąż nie mógł zareagować, ponieważ był na drugim porannym spacerze z naszą Małą. Mąż nie umie spacerować z trzema psami na raz więc każde wyprowadzanie psów, to dwa spacery. Będą z nią przeboje. Trzeba ją oduczyć takich nawyków, bo nie każdy lubi spać w łóżku z psem i jeść z nim z jednej miski :P Tak więc będę miała co robić przez najbliższe 2 tygodnie ;) Czy macie może pomysła na oduczenie Cziki włażenia do łóżka. Od razu mówię, że konsekwentne wywalanie jej z łóżka nie dało rezultatów. Po każdym przebudzeniu znajdowałam Czikę w łóżku :) Quote
Nutusia Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Marysia O. ma tymaczasowiczkę ze schronu w Radysach. Wszystkie jej rezydentki plus tymczasowiczki nie miały wstępu na kanapę. Każda próba kończyła się wyproszeniem próbującej zdobyć kanapę i zaoferowanie jej... fotela! Mała Pepka, wyproszona z kanapy, z prędkością światła wskakiwała na nią ponownie. Po kilkuset próbach... Marysia się poddała i... znalazła Pepince dom, gdzie będzie mogła na kanapę wskakiwać :) Jaki z tego morał? ;) Jeśli chodzi o kradzieże i chodzenie po stole - nasza Imcia (z tego samego schronu co Czika) też się po stołach panoszy (wystarczy krzesła do stołu nie przysunąć i śniadanie albo mięsna część obiadu znikają w oka mgnieniu) - widać taki "typ" :) 1 Quote
edek Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 elik skoro Twoje psiaki śpią z Tobą w łóżku to i ona będzie chciała. Inaczej może być bardziej zazdrosna i zawistna. Czy przy adopcji pies kanapowy jest dużym problemem ? Moje mają swobodny wstęp, czasami jest ciasno ;). 1 Quote
gluchypies Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Jeśli chodzi o skakanie po stole to Czara robiła to pod naszą nieobecność tylko (zdarzyło się przy nas max 2-3 razy), ale robiliśmy tak że dawaliśmy krzesła na stół do góry nogami, dzięki czemu blat był zastawiony i nie dała rady wskoczyć. Oczywiście najpierw wskakiwała i zrzuciła jedno czy dwa krzesła (mieliśmy wtedy takie lekkie, tymczasowe z Ikei), ale potem przestała. teraz wogóle nie wskakuje na stół, bo nie ma śladów, nawet już rzeczy zostawiam na stole (oczywiście nie jedzenie, ale np. cukiernicę). Natomiast na blat w kuchni nie mam pomysłu, ona dalej wskakuje jak nas nie ma i buszuje. O tyle dobrze, że już przy nas nie wskakuje a na początku się to zdarzało i to podczas gotowania! Wskakiwała tuż obok kuchenki i wsadzała nos w garnki! To było niebezpieczne, że nie wspomnę o niehigieniczności :P Marysia O. ma tymaczasowiczkę ze schronu w Radysach. Wszystkie jej rezydentki plus tymczasowiczki nie miały wstępu na kanapę. Każda próba kończyła się wyproszeniem próbującej zdobyć kanapę i zaoferowanie jej... fotela! Mała Pepka, wyproszona z kanapy, z prędkością światła wskakiwała na nią ponownie. Po kilkuset próbach... Marysia się poddała i... znalazła Pepince dom, gdzie będzie mogła na kanapę wskakiwać :) Jaki z tego morał? ;) Jeśli chodzi o kradzieże i chodzenie po stole - nasza Imcia (z tego samego schronu co Czika) też się po stołach panoszy (wystarczy krzesła do stołu nie przysunąć i śniadanie albo mięsna część obiadu znikają w oka mgnieniu) - widać taki "typ" :) Quote
elik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 elik skoro Twoje psiaki śpią z Tobą w łóżku to i ona będzie chciała. Inaczej może być bardziej zazdrosna i zawistna. Czy przy adopcji pies kanapowy jest dużym problemem ? Moje mają swobodny wstęp, czasami jest ciasno ;). Moje psiaki śpią z nami w łóżku i jest nam nieco ciasno. Dla trzeciego psa niestety nie ma już miejsca :( Mieliśmy trzy psiaki, ale na szczęście Bellunia [*] nie miała łóżkowych zapędów, bo w łóżku, z powodu długiej i gęstej sierści, było Jej za gorąco. Co do związku adopcji z łóżkowymi zwyczajami psiaka, to lepiej dla psiaka, żeby pokochał łóżko opiekuna po tym, jak opiekun pokocha Jego :) Quote
Elisabeta Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Moje psiaki śpią z nami w łóżku i jest nam nieco ciasno. Dla trzeciego psa niestety nie ma już miejsca :( Mieliśmy trzy psiaki, ale na szczęście Bellunia [*] nie miała łóżkowych zapędów, bo w łóżku, z powodu długiej i gęstej sierści, było Jej za gorąco. Co do związku adopcji z łóżkowymi zwyczajami psiaka, to lepiej dla psiaka, żeby pokochał łóżko opiekuna po tym, jak opiekun pokocha Jego :) Elik, musi się znaleźc to trzecie miejsce. ;) Czika nie może czuc się gorsza. I jest taka malutka. :P Ja bym kanapę odpuściła, ale gorzej ze stołami... Czytam i widzę, że miałam jakieś dziwne sunie. Nie wskakiwały. Nie próbowały. Chociaż zawsze miałam psy żebrzące i wiecznie głodne. I z biedy. Miałam chyba szczęście. Ale pięc razy z rzędu? ;) Quote
agat21 Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Elik, musi się znaleźc to trzecie miejsce. ;) Czika nie może czuc się gorsza. I jest taka malutka. :P Ja bym kanapę odpuściła, ale gorzej ze stołami... Czytam i widzę, że miałam jakieś dziwne sunie. Nie wskakiwały. Nie próbowały. Chociaż zawsze miałam psy żebrzące i wiecznie głodne. I z biedy. Miałam chyba szczęście. Ale pięc razy z rzędu? ;) Elu, ja myślę, że to kwestia silnego charakteru. Twojego ;) Quote
Elisabeta Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Elu, ja myślę, że to kwestia silnego charakteru. Twojego ;) Jędza jestem? :angry: E tam, Agat... Nie mam silnego charakteru. A one nawet nie próbowały. ;) Quote
agat21 Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Silny charakter to nie jędzostwo tylko niezłomny hart ducha - to wielki superlatyw :) A psiaki to wyczuwają od razu ;) Co nie znaczy oczywiście, że jak psiak wchodzi do łóżka, to lekceważy charakter swego pana lub pani - żeby nie było za chwilę batów na mnie ... :P Quote
elik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Elik, musi się znaleźc to trzecie miejsce. ;) Czika nie może czuc się gorsza. I jest taka malutka. :P Ja bym kanapę odpuściła, ale gorzej ze stołami... Czytam i widzę, że miałam jakieś dziwne sunie. Nie wskakiwały. Nie próbowały. Chociaż zawsze miałam psy żebrzące i wiecznie głodne. I z biedy. Miałam chyba szczęście. Ale pięc razy z rzędu? ;) Ja chyba też nie miałam szczęścia, bo niektóre, zdarzało się, żebrały, ale żaden nie nawiedzał stołów, ani blatów kuchennych ;) Co do łóżka, to raczej moje psiaki mogły się czuć gorzej, bo pańcia wyniosła się ze wspólnego łoża :( Ty i jędza ha ha ha ha. Koń by się uśmiał ;) Quote
ewu Posted January 8, 2015 Author Posted January 8, 2015 I jeszcze Diuki Dzisiaj Diuki pojechał do swojego kochanego domu:) Rano zabrałam go ze schronu, wykąpałam , nakarmiłam, wytuliłam. Potem wizyta u weta - pazurki , odrobaczenie, badanie. No i podróż do domu:) Dopiero wróciłam. Diuki jest bardzo wystraszony ale nie jest dzikusem, do mnie lgnął już po kąpieli. Jest bardzo zmęczony, chudy, rany za uszkami( widocznie kumple z boku go podgryzali). Kiedy wszedł do domu swoich Państwa spojrzał tak ,że zrobiło mi się bołgo na sercu. Moja Koleżanka , która ze mną pojechała zaraz po wyjściu powiedziała: "widziałaś jego spojrzenie- widać było w oczkach ulgę, nareszcie jestem u siebie":) Bardzo mi leżał na sercu, tak jak wszystkie psiaki, które wegetują zamiast cieszyć się życiem. Całą noc nie spałam bo nie wiedziałam czy Diuki jest w schronisku. Odetchnęłam jak go zobaczyłam. Powodzenia kochany psiaczku. Quote
elik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Basiu, tak się cieszę, że to właśnie na tego psiaka zwróciłaś dzisiaj uwagę :) :) :) Ten psiak także i mnie leżał na sercu. Było mi go bardzo żal. To jego spojrzenie. Strach i wielki smutek :( Niestety nie mogłabym go przyjąć na DT, nie tyle ja, co mój Bingo. Suczki przyjmuje, choć te większe, jak np Czika, próbuje ustawiać. Ogromnie się cieszę, że to właśnie temu psiakowi znalazłaś dom. Dzięki Basiu. Ogromne dzięki :) :) :) Przed chwilą pożegnałam Tosię, która razem ze swoją Panią i kolegą Bemusiem przyszła mnie odwiedzić przy okazji oddania posłania, które pożyczyłam, żeby Tosia pierwsze chwile miała z sobą coś, co przypominało Jej miejsce, gdzie czuła się bezpieczna. Teraz to posłanie przyda się dla Cziki. Tosia zdążyła już bardzo pokochać Panią Ewę i trudno się dziwić, bo wyraźnie widać, że uczucie kwitnie po obu stronach :) Tosi ma piękny zimowy kombinezon, w którym wygląda jak mała księżniczka :) Na razie nie była zaszczepiona, bo jest w trakcie leczenia katarku. Zrobiłam wiele zdjęć, ale Tosia biega jak nakręcona na sprężynkę zabawka i trudno ją uchwycić nieruchomą w kadrze. Przygotuję zdjęcia i wkleję na wątek. Chciałabym, żeby i Czika trafiła do takiego kochającego domku. Ma w sobie coś i ma szanse :) Quote
ewu Posted January 8, 2015 Author Posted January 8, 2015 Basiu, tak się cieszę, że to właśnie na tego psiaka zwróciłaś dzisiaj uwagę :) :) :) Ten psiak także i mnie leżał na sercu. Było mi go bardzo żal. To jego spojrzenie. Strach i wielki smutek :( Niestety nie mogłabym go przyjąć na DT, nie tyle ja, co mój Bingo. Suczki przyjmuje, choć te większe, jak np Czika, próbuje ustawiać. Ogromnie się cieszę, że to właśnie temu psiakowi znalazłaś dom. Dzięki Basiu. Ogromne dzięki :) :) :) Przed chwilą pożegnałam Tosię, która razem ze swoją Panią i kolegą Bemusiem przyszła mnie odwiedzić przy okazji oddania posłania, które pożyczyłam, żeby Tosia pierwsze chwile miała z sobą coś, co przypominało Jej miejsce, gdzie czuła się bezpieczna. Teraz to posłanie przyda się dla Cziki. Tosia zdążyła już bardzo pokochać Panią Ewę i trudno się dziwić, bo wyraźnie widać, że uczucie kwitnie po obu stronach :) Tosi ma piękny zimowy kombinezon, w którym wygląda jak mała księżniczka :) Na razie nie była zaszczepiona, bo jest w trakcie leczenia katarku. Zrobiłam wiele zdjęć, ale Tosia biega jak nakręcona na sprężynkę zabawka i trudno ją uchwycić nieruchomą w kadrze. Przygotuję zdjęcia i wkleję na wątek. Chciałabym, żeby i Czika trafiła do takiego kochającego domku. Ma w sobie coś i ma szanse :) Elu kochana miód na moje serce te słowa:) Diuki strasznie mnie martwił, odkąd go zobaczyłam nie miałam spokoju. Już jestem zaproszona na wizytę po adopcyjną. Diuki będzie spał z Panią i nie będzie zostawał sam bo Pani nie pracuje:) Piękne, zielone, spokojne osiedle więc spacerki będą urocze. Quote
elik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Elu kochana miód na moje serce te słowa:) Diuki strasznie mnie martwił, odkąd go zobaczyłam nie miałam spokoju. Już jestem zaproszona na wizytę po adopcyjną. Diuki będzie spał z Panią i nie będzie zostawał sam bo Pani nie pracuje:) Piękne zielone spokojne osiedle więc spacerki będą urocze. Wspaniała, fantastyczna wiadomość. Tak biedny psiak i tak wspaniale mu się udało :0 Trudno byłoby wynaleźć lepsze warunki, lepszy dom :) Jeszcze raz Basiu wielkie dzięki :) Quote
agat21 Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Jak zwykle cudne dobre wieści na wątku, grzeją serce:) a Diuki niech odpoczywa, niech cieszy się wreszcie swoim miejscem na ziemi, które oczywiście zawdzięcza ewu :) Quote
elik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Może macie ochotę zobaczyć Tosię, Jej kolegę Bemusia i Ich Panią Ewę ? Nawet jeśli nie macie to i tak pokażę :P Tu Tosia jeszcze w DT - przedostatni dzień, ostatnie zdjęcie ŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁaaaaaaaaa :( :( kubeł zimnej wody na eb mi teraz wylano :( Wklejam i wklejam i wklejam, a tu nie chce sie wkleić. Choproba spowodowała chyba u mnie amnezję. Zupełnie zapomniałam, że nie mogę wklejać zdjęć wredota wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Czy ktoś mógłby wkleić ? Może tylko kilka :( Przesłałabym na e-mail. Quote
gluchypies Posted January 9, 2015 Posted January 9, 2015 Dzisiaj Diuki pojechał do swojego kochanego domu:) Rano zabrałam go ze schronu, wykąpałam , nakarmiłam, wytuliłam. Potem wizyta u weta - pazurki , odrobaczenie, badanie. No i podróż do domu:) Dopiero wróciłam. Diuki jest bardzo wystraszony ale nie jest dzikusem, do mnie lgnął już po kąpieli. Jest bardzo zmęczony, chudy, rany za uszkami( widocznie kumple z boku go podgryzali). Kiedy wszedł do domu swoich Państwa spojrzał tak ,że zrobiło mi się bołgo na sercu. Moja Koleżanka , która ze mną pojechała zaraz po wyjściu powiedziała: "widziałaś jego spojrzenie- widać było w oczkach ulgę, nareszcie jestem u siebie":) Bardzo mi leżał na sercu, tak jak wszystkie psiaki, które wegetują zamiast cieszyć się życiem. Całą noc nie spałam bo nie wiedziałam czy Diuki jest w schronisku. Odetchnęłam jak go zobaczyłam. Powodzenia kochany psiaczku. Super! Tak strasznie się cieszę, że Diukiemu się udało! Czy to była adopcja z ogłoszeń? :) Zaraz je pościągam oczywiście - z radością! Może macie ochotę zobaczyć Tosię, Jej kolegę Bemusia i Ich Panią Ewę ? Nawet jeśli nie macie to i tak pokażę :P Tu Tosia jeszcze w DT - przedostatni dzień, ostatnie zdjęcie ŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁaaaaaaaaa :( :( kubeł zimnej wody na eb mi teraz wylano :( Wklejam i wklejam i wklejam, a tu nie chce sie wkleić. Choproba spowodowała chyba u mnie amnezję. Zupełnie zapomniałam, że nie mogę wklejać zdjęć wredota wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Czy ktoś mógłby wkleić ? Może tylko kilka :( Przesłałabym na e-mail. elik - ślij do mnie! Mała podpowiedź: jak wpiszesz taki kod: [*img=link do zdjęcia, np.na fotosiku], tylko bez tej początkowej gwiazdki, to zdjęcia się pokażą, nawet jeśli nie masz tych okienek do edycji w trakcie pisania postu. Ja z tego korzystam w domu, bo też mi przeglądarka coś nawala, a w pracy mam identyczną i działa dobrze ;) jeśli chcesz pogrubić tekst wpisz dane zdanie, słowo pomiędzy takimi znakami - najpierw [b*] a potem [/b*], tylko też bez tych gwiazdek. Gdybym nie dała gwiazdki, to wyrażenie "a potem" byłoby właśnie pogrubione ;) jeśli chcesz kolor granatowy to użyj: [color=#0000ff*] oraz [/color*] - usuń gwiazdki jeśli chcesz kolor czerwony to użyj: [color=#ff0000*] oraz [/color*] - usuń gwiazdki jeśli chcesz napisać coś kursywą to użyj: [i*] oraz [/i*] - usuń gwiazdki :) Quote
elik Posted January 9, 2015 Posted January 9, 2015 ...elik - ślij do mnie!Mała podpowiedź: jak wpiszesz taki kod: [*img=link do zdjęcia, np.na fotosiku], tylko bez tej początkowej gwiazdki, to zdjęcia się pokażą, nawet jeśli nie masz tych okienek do edycji w trakcie pisania postu. Ja z tego korzystam w domu, bo też mi przeglądarka coś nawala, a w pracy mam identyczną i działa dobrze ;)...Ok dzięki :) Spróbuję zastosować Twoją metodę, ale mam wątpliwości czy to pomoże :). Jeśli nie, podeślę Ci zdjęcia :) jeśli chcesz pogrubić tekst wpisz dane zdanie, słowo pomiędzy takimi znakami - najpierw [b*] a potem [/b*], tylko też bez tych gwiazdek. Gdybym nie dała gwiazdki, to wyrażenie "a potem" byłoby właśnie pogrubione ;)jeśli chcesz kolor granatowy to użyj: [color=#0000ff*] oraz [/color*] - usuń gwiazdkijeśli chcesz kolor czerwony to użyj: [color=#ff0000*] oraz [/color*] - jeśli chcesz napisać coś kursywą to użyj: [i*] oraz [/i*] - usuń gwiazdki :)Serdecznie diękuję :) liznęłam odrobinę zasad pisania na stronach www [br*] koniec wiersza, to samo co Enter, [u*] tekst [/u*] podkreślenie, [p*] teks [/p*] akapit [sup*] tekst [/sup*] indeks górny itd to kody HTMLa. Tam, gdzie bardzo to potrzebne, to je stosuję, ale pisanie HTMLem zabiera trzy razy więcej czasu, niż pisanie normalnym tekstem :( Gdzie się da, to przekopiowuję z moich poprzednich tekstów, ale to też czasochłonne. Z nostalgią wspominam czasy, gdy mogłam formatować tekst bez używania HTMLa ;) Tylko jeszcze jedno. Zauważ, że w HTMLu znaczki przed kodem i za, to nie jak tu [ ] ale < > Tu możesz pisać prawidłowo < >, ale i tak na stronie pojawia się [ ] Ale numer ,ten poprawny znaczek < nie pojawia się na stronie > Quote
Ellig Posted January 9, 2015 Posted January 9, 2015 Kurcze fotka zniknęła:( Basiu, wyslij do mnie, ciesze sie bardzo z adopcji Diukiego i Olafka :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.