Jump to content
Dogomania

Można pogłaskać? ... i inne pytania i zachowania przechodniów ...


Wiza

Recommended Posts

[quote name='zWiErZaKoMaNkA']Bo to jest tak,że albo są przewrażliwieni i straszą dzieci psami,albo chcą je uszczęśliwiać na siłę i mówią,że piesek "chciał się pobawić" ;/[/quote]


Dokładnie , tylko szkoda że przy tym ja prawie straciłam rękę próbując za wszelką cenę go utrzymać :painting: a dzieciak już zawsze pewnie będzie miał uraz do dużych psów :pissed:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jak obserwuję niefrasobliwość niektórych rodziców w kwestii kontaktu dzieci z psami, to nie dziwię się pogryzieniom przez psy.
Ostatnio spacerowałam sobie z psami, było już dość późno i co oczywiste ciemno.
Nagle niespodziewanie zza zaparkowanych samochodów wyskoczył na mnie rozwrzeszczany mikroskopijny kundel chwilę później jego "pan" próbując go złapać (z reguły ten człowiek nie reaguje na to, że jego pies biega po jezdni, ściga rowerzystów, próbując ugryźć czy ugania się wściekle za innymi psami, ja go uprzedziłam o tym, co zrobię, jeśli jego pies będzie moje zaczepiał, więc gdy mnie widzi łapie swojego psa, choć nie zawsze mu to wychodzi, czegoś takiego jak smycz oczywiście nie stosuje). Zaraz po tym facecie wypadł prosto w moje psy jego pozostawiony samemu sobie kilkuletni dzieciak.
Moje psy mimo całego zamieszania i prowokacji zachowały się spokojnie, a jeden z nich, ten w którego dzieciak bezpośrednio uderzył, był bardzo przyjazny, zaczął merdać ogonem i odniósł się do dziecka z ogromną delikatnością.
Tata malca zniknął dawno z pola widzenia, w pogoni za psem, a dzieciak po chwili ( nie od razu) zaczął się drzeć w niebogłosy z obawy przed moimi psami i wymachiwać w ich stronę kończynami.
Całe zajście z dzieckiem trwało moment, bo natychmiast odsunęłam się z psami od dzieciaka mimo, że to on na moje psy wpadł. Tylko pytanie, co by było, gdyby moje psy były płochliwe, na zaskoczenie reagowały agresją? Albo gdyby chociaż przewróciły dziecko? Wtedy pewnie to ja byłabym winna i moje psy....

Dzień wcześniej pewna mądra mamusia widząc, że idę z psami, wpuściła mi w wąskie przejście na osiedlu dzieciaka z małym maltańczykiem na flexi, mogła chwilę poczekać, bo ja nie miałam się dokąd cofnąć, ale po co? Lepiej ryzykować. Rozwalają mnie takie sytuacje... głupota i brak przewidywania.

Link to comment
Share on other sites

Mój chrześniak (teraz 2,5 roku) bał się psów i dzięki przebywaniu z nimi trochę na siłę się w końcu przekonał. Doszło do tego, że bawi się świetnie z Hexą, nie podskakuje na każde jej szczeknięcie i nawet nie da mi rzucić piłki bo on musi. Gdyby nie był zmuszony przebywać z psami to podejrzewam, że wyrósł by na dziecko uciekające przed każdym psem, jak jego starszy brat, który w panice uciekał przed ratlerkiem i musiałam go bronić przed bestią :roll: (miał z 10 lat).

Link to comment
Share on other sites

z drugiej strony może też i lepiej że trochę się dziecko będzie bało psów bo przynajmniej do bezpańskich psiaków nie podejdzie (nie że mam coś do bezpańskich ale chodzi mi o to, że nie wiadomo czy taki psiak nie jest chory czy coś albo nie ma charakteru prowokatora że mógłby ugryźć - w tym kontekście)..

Link to comment
Share on other sites

Ja mam goldena, więc wszyscy sądzą, ze to taki łagodny pieseczek kochający wszystko i wszystkich.
No niestety nie do końca tak jest, Duffel jest dość nieufny, zazwyczaj da się obcym pogłaskać, ale nie każdemu. Natomiast głaskania przez dzieci nie lubi i już, i nie widzę powodu, dla którego miałabym go do tego zmuszać.Dlatego wkurzają mnie podbiegające dzieci (szczególnie jedna dziewczynka z sąsiedztwa) które pchają się do niego z łapami, choć wiele razy prosiłam, żeby go nie głaskać.

Link to comment
Share on other sites

Ewa&Duffel a mówiłaś tej małej że jak go będzie tak głaskać to odgryzie jej rękę?? może jak tak powiesz to w końcu coś do niej dotrze... albo w jakiś sposób żeby zrozumiała że Twój psiak nie życzy sobie jej głaskania....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaidar']Ewa&Duffel a mówiłaś tej małej że jak go będzie tak głaskać to odgryzie jej rękę?? może jak tak powiesz to w końcu coś do niej dotrze... albo w jakiś sposób żeby zrozumiała że Twój psiak nie życzy sobie jej głaskania....[/quote]

Mówiłam, że pies nie lubi jako ona go głaszcze i że może w końcu się zdenerwować i ją ugryźć (choć nie wiem, czy byłby do tego zdolny).
Ale ona dalej swoje:roll:
A mamusia w ogóle nie zwraca uwagi na poczynania córeczki :shake:

Link to comment
Share on other sites

aina155 - na moje psy notorycznie szczekał pewien starszy pan, potem krzyczał przez pół ulicy, że to "mamusia i tatuś" (suka 4 letnia i druga wtedy 3 miesięczna :roll: ciekawe od kogo mamusia i tatuś? moi? :cool3:). Dopiero jak mu powiedziałam, że psy po przejściach i boją się, jak tak wrzeszczy, to dał spokój. Chibi przez niego bardzo długo bała się starszych panów...

Na moje psy dzieci cały czas cmokają :roll: Denerwuje mnie to, Chibi dzieci teraz panicznie się boi, a Luka i Frotek zwyczajnie tego nie lubią lub nie zwracają uwagi (jeśli dzieci są daleko) :roll: Dlaczego do maluchów nic nie dociera? Mimo że psy się boją, nie reagują, człowiek prosi, żeby tego nie robiły... Zawsze jest to samo. A straszyć psami nie chcę, przecież nie o to chodzi, żeby się bały :shake:

Link to comment
Share on other sites

Moja dziś dostała nowe imię - pimpuś :evil_lol:
Idę z nią, a jakaś pani z dzieckiem i mówki do niego : zobacz pimpuś, pimpuś to pimpuś tamto :evil_lol: Dziecko było mniej zainteresowane niż matka, ale to szczegół:p

Link to comment
Share on other sites

Taaaa cmokania na psa - szalu mozna dostac. Kiedys facet tak cmokal, ze prawie by na latarnie wlazl, taki byl przejety swoim zajeciem.

Ostatnio gosc specjalnie czekal, jak bede ze swoim szalaputem wcacala ze sklepu. Zaczal zaczepiac, cmokac i niuniac jaka to ona fajna. Walczylam z nia na smyczy, bo sie wyrywala do skakania i calowania. Widzi tepak, ze pies szaleje a ja w ciazy i walcze. Jaka reakcja? Jeszcze bardziej ja wola. No to ups smycz mi sie wysliznela i Mambula facetowi na nogawki spodni hop. Facet mina bezcenna, a ja z usmiechem tepej blondynki: "Widzi Pan, na swojego moze Pan pocmokac, cmokanie na moja konczy sie mniej milo". Mam nadzieje, ze sie skutecznie oduczyl.

Innym razem dwoch robotnikow siedzialo na trawce i tez zaczeli cmokac i niunkac. Ta moja oczywiscie ciagnie jak szalona. To zapytalam Pana wprost czy mam puscic psa, zeby sie ladnie przywital, bo chyba chce byc troche zasliniony i poturbowany przez moje malenstwo. Natychmiast przestal i zaczal sie zajmowac kanapka.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam szczeniaka buldoga francuskiego i o dziwo częściej zaczepiają mnie ludzie dorośli niż dzieci. Dzieci z resztą zawsze się pytają, czy mogą pogłaskać, dorośli nie:angryy:. Denerwuje mnie to bo mały wpada wówczas w furie i skacze niemiłosiernie wyrywając się ze smyczy. Zdarza się również że ludzie cmokają, gwiżdżą i wydają inne dziwne :angryy: dźwięki które tylko rozpraszają psa.
Szczerze mówiąc to mam problem z powiedzeniem komuś, że nie życzę sobie żeby głaskał Małego. Po prostu jak ktoś zaczyna się ekscytować,a widzę, że pies już się rwie do tej osoby, to ja wtedy głośno mówię do niego "nie wolno, spokój". Większość ludzi robi głupią minę i odchodzi, ale zdarzają się czasami też nieposkromione oszołomy:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj jakiś pan mi zaczął cmokać na psa to powiedziałam "Nie wolno, nie możesz jeść nieświeżego mięska"...:diabloti: Ale z uśmiechem, pan chyba żart zrozumiał. Co to za pomysł, cmokać na psa z kołnierzem (Frot ma po kastracji). Sama wiem, że jak się za bardzo ucieszy i zechce się przywitać to jak walnie tą swoją "lampką" to siniak murowany :cool3: Frotek na szczęście tak czy siak na cmokanie, wołanie, gwizdanie nie reaguje ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arkana'](wyobrazcie sobie moment, w ktorym wpada do mieszkania zlodziej, a pies go uradowany wita zamiast wyploszyc).
[/quote]

Husky to nie są psy do stróżowania i nigdy nimi nie będą!

W stosunku do ludzi są mega łagodne ale do psów to już inna sprawa. Potem ludzie patrzą z przerażeniem na Boni i pytają ,,Nie gryzie? Bo psa sąsiadki to
pogryzły 2 huskie" To mi pomaga bo zanim pogłaszczą, pytają się dwa razy. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...