Jump to content
Dogomania

Wylysiała jamnisia z guzem, boi sie ludzi. Pilnie wyciągamy ze schronu:(


Recommended Posts

[quote name='anica']Myślałam o tym jej częstym siooo.... i ciekawa jestem czy to może mieć podłoże stresowe?... czy Lonia np więcej pije i siooo jak jest kociątko?... Figuniu, dzisiaj kolega przytargał tylko jedno serce cielęce ,więcej nie było w całej dostawie, spróbujemy zapolować dla Loni ,na serca w następy wtorek :)[/QUOTE]

Wydaje mi się, że już nie pije tak dużo, jak na początku. A jednak dużo siusia i często.
Pewnie trzeba będzie robić jeszcze inne badania...biedna maleńka...
Kociaczek ją stresuje niewątpliwie. ale to jest tak, że kiedy się tylko zbudzi, to zaraz chce wyjść. Tak było "przed kotkiem" i tak jest nadal. Z kotkiem tego akurat nie wiążę...

Kochana, mówi się trudno...jak sie kiedyś uda upolować taki rarytas (biedne cielątko :shake:). to Lonia skorzysta, a jak nie, to będzie się musiała zadowolić serduszkami drobiowymi czy indyczymi...Dziękuję!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Jak siusia często i po trosze, to może mieć infekcję dróg moczowych.Dobrze by było złapać siuśki i dać do badania. Nawet do laboratorium ludzkiego.
A ze skarpety jamników coś będzie?
Ja wolałabym wpłacać bezpośrednio na konto Figuni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irysek']z tego co sunię widziałam przed kociakiem i po kociaku to siura tak samo często. ogólnie to tak częściej prosi niż zrobi. często, a niewiele, tak jakby chciała jedynie po dworze połazić. nieraz to i co godzinę prosi, żeby z nią wyjść. kręćka można dostać.

wszem i wobec napisze, że z kasy mojej tymczaski kupiłam dziś małemu żwirek i 8 saszetek dla kociaków. łącznie niecałe 15zł (taka promocja), podwiozę, jak tylko się umówię z figunią.[/QUOTE]

Irysku, ona jak już prosi i wyjdę z nią, to leje zawsze!
Wyjątkiem była tak zwariowana sobota, gdy najpierw była w domu duża chora kotka, potem jazda do schronu i długi pobyt tam, potem powrót z kociakiem. Była tego dnia tak zdenerwowana, że nie zrobiła siusiu przez kilka godzin, tak jak pierwszego dnia, gdy mi ją przywieźli ze schronu. Chodziłam z nią długo w schronisku, i wcześniej i później i nic nie mogła zrobić. Dopiero w drodze na Sępolno.

Kochana, dziękuję za zakupy. Pieniążki zwrócę przeca...:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Jak siusia często i po trosze, to może mieć infekcję dróg moczowych.Dobrze by było złapać siuśki i dać do badania. Nawet do laboratorium ludzkiego.
A ze skarpety jamników coś będzie?
Ja wolałabym wpłacać bezpośrednio na konto Figuni.[/QUOTE]

To nie jest "często i po trosze". Jest 1 duża kałuża a potem czasem jeszcze jedne małe siuśki albo dwa - zależy jak długo chodzimy. To wygląda raczej tak normalnie, poza tym, że musi wychodzić co 2-2,5 godziny.

Ciocie kochane, nie martwcie się pieniędzmi. Na razie daję radę (myślę też o jutrze).
Jest tyle bied w dużo gorszej sytuacji...
Skoro ją wzięłam, to liczyłam się z tym, że będą koszty.
Jesli Fundacja pokryje koszty badań, ewent. leczenia, będzie wspaniale, a wierzę, że tak będzie :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Jak siusia często i po trosze, to może mieć infekcję dróg moczowych.Dobrze by było złapać siuśki i dać do badania. Nawet do laboratorium ludzkiego.
A ze skarpety jamników coś będzie?
Ja wolałabym wpłacać bezpośrednio na konto Figuni.[/QUOTE]
Kochana sunia jest podopieczną fundacji, dlatego pieniążki zbiera Fundacja i po otrzymaniu faktur się rozliczy z Figunią.
sunia ma swoje sub-konto:
[FONT=times new roman][SIZE=4]Fundacja SOS dla Jamników
08 1090 1056 0000 0001 2134 2342
Góralska 3/91 ✦ 01-112 Warszawa[/SIZE][/FONT][SIZE=3][FONT=times new roman][SIZE=4]
tytuł wpłaty: DAROWIZNA FIGUNIA
[/SIZE][/FONT][B][SIZE=4]
[/SIZE][/B][FONT=times new roman][SIZE=4]chyba ze wpłacisz figuni i bedzie na jedzonko i chociaż te koszty transportu do weta, bo z tego domyślam sie ze będzie cięzko sie rozliczyć[/SIZE][/FONT][/SIZE][SIZE=4][FONT=times new roman] a nie są to tez jakieś zawrotne kwoty.[/FONT][/SIZE]

co do siusiania częstego, sunia jest mała, ma mały pęcherz i moze dlatego?

Link to comment
Share on other sites

Właśnie chodzi również o to ,żeby wiedzieć ile kosztów pokryje fundacja.
Wpłacanie na fundację z jednej strony jest korzystne, bo potem można odliczyć darowiznę od dochodu , a z drugiej strony nie ma kontroli nad finansami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Właśnie chodzi również o to ,żeby wiedzieć ile kosztów pokryje fundacja.
Wpłacanie na fundację z jednej strony jest korzystne, bo potem można odliczyć darowiznę od dochodu , a z drugiej strony nie ma kontroli nad finansami.[/QUOTE]

Jak do tej pory nikt nie miał problemu a współpracujemy z wieloma osobami. Malutka jest na specjalnym subkoncie dla Staruszków. Kontroli nie ma jak ktoś cuduje z opisem tytułu wpłaty. Jak jest taki jak podany żaden problem. I właśnie na etapie tytułu wpłaty tworzą się problemy. Wyszukać nie sposób no bo jasnowidzem nie jestem a to co ludzie wymyślają pisząc tytuł wpłaty to na książkę się nadaje. I jak do tej pory bywało ze pies nie miał wpłat, albo miał mniej niż my zakupiliśmy (np karmy wet). Jest na dogo nasz wątek pomagający, każdy chciał ale jak przyszło co do czego to nawet nie można było wyciągnąćprostego wpisu na wątku "tak otrzymaliśmy" nie wspomnę o regulaminie który zawierał prośbę o kilka procent wpłat z bazarków prowadzonych przez osoby które skorzystały pomocy. Nie zgłosił się nikt.

Link to comment
Share on other sites

No niestety, solidność nie jest cechą naszego społeczeństwa.
Robię sporo bazarków i niewielka ilość kupujących potwierdza dotarcie przesyłek mimo wyraźnego punktu w regulaminie każdego bazarku.
Isadora, dopytuję się, bo zamierzam robić bazarek i połowę chcę przeznaczyć na Lonię.
Może dochód z mojego bazarku poszedłby na sprawy , na które nie zawsze da się uzyskać fakturę tylko paragon.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']No niestety, solidność nie jest cechą naszego społeczeństwa.
Robię sporo bazarków i niewielka ilość kupujących potwierdza dotarcie przesyłek mimo wyraźnego punktu w regulaminie każdego bazarku.
Isadora, dopytuję się, bo zamierzam robić bazarek i połowę chcę przeznaczyć na Lonię.
[B]Może dochód z mojego bazarku poszedłby na sprawy , na które nie zawsze da się uzyskać fakturę tylko paragon[/B].[/QUOTE]

ależ oczywiście że tak

Link to comment
Share on other sites

Ciocie kochane, wraz z Lonią pięknie dziękujemy za bazarki!!!!:loveu::multi::lol:

Wczoraj odwiedził nas św. Mikołaj z wielkim, ciężkim worem i dostaliśmy moc darów :multi:- kaszę, ryż, makarony,jedzonko dla kocika w saszetkach i żwirek - cała torba. Do tego pyszna herbatka owocowa i ciasteczka...- Irysku - pięknie dziękujemy raz jeszcze :lol::buzi::Rose:

Edited by Figunia
skleroza...
Link to comment
Share on other sites

krew pobrana, na badania odwieziona, po wyniki Figunia jutro będzie dzwonić, później sama obszerniej pewnie napisze.
dorzucam jeszcze nowości do bazarku pokera, tak więc zapraszamy na bazarek ze strojami i różnościami ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anica']I ja zaglądam w biegu, jestem w trakcie badań lekarskich i dla tego teraz tak .... różnie będę zaglądać! ale będę na pewno :)
ciekawe jak tam badania?...[/QUOTE]

Ciociu trzymamy kciuki za Twoje zdrowie i bardzo dobre wyniki a także mamy nadzieję na to, że zaglądać do nas Ciocia będzie często.
Przepraszam, że nie zajrzałam po badaniach do sklepu, ale pędziłyśmy z iryskiem na Parkową, by oddać krew Loni do badań.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irysek']krew pobrana, na badania odwieziona, po wyniki Figunia jutro będzie dzwonić, później sama obszerniej pewnie napisze.
dorzucam jeszcze nowości do bazarku pokera, tak więc zapraszamy na bazarek ze strojami i różnościami ;)[/QUOTE]

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za poświęcenie nam tyle czasu i wożenie autkiem przez pół miasta (w najgorszej porze okropnych korków)
Dzięki Cioci irysek mamy zaoszczędzone 20 złociszy! a ile czasu...
:multi::lol::Rose::buzi:

Jutro Swięto, zastanawiam się, czy jest sens dzwonić do pani doktor o te wyniki, czy dopiero w piątek...Co prawda mówiła, że jutro,,ale może tak jak ja zapomniała się...

Zaraz zajrzę na kolejny bazarek, ale najpierw wyjdę z sunią, choć już zrobiła piękną kałużę...niestety musiałam dokończyć wpis, a ona nie wytrzymała...jednak wyjść wyjdę, może coś tam jeszcze trzeba dokończyć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']Figuniu a jak się dziś miewa nasza mała pannica ??? :)[/QUOTE]

Kochana Martiko, poza tym że dziś miała do 15.30 post ścisły i czasem wkurza ją koteczek, to raczej dobrze. Jest noszona na rękach, pieszczona...ja tam bym nie narzekała...;)

Link to comment
Share on other sites

wydaje mi się, że dobrze, wie, że jutro wolne, dlatego pytała czy masz nr do niej a nie do lecznicy. poślą jej na maila i ona ci przez tel powie. Ludzie pracujący doskonale wiedzą kiedy mają wolny dzień (taki wypadający z kalendarza, typu zielone świątki, boże ciało itd.)

Link to comment
Share on other sites

zaraz zerknę na bazarki dla jamnisi u Figuni, żeby choć tak pomóc :) i cichutko kibicuję. :)
Figuniu, co do częstego sikania sunieczki, to z doświadczeń z moimi psami powiem tak, że niekoniecznie coś złego musi wyjść w badaniach.
Trzymam kcikuki za dobre wyniki!
Jeśli sunieczka sika sporo, to moze się jej mocz nie zagęszcza. Nie pamietam już, jak się nazywało to schorzenie, które miała moja Zośka nieodżałowana, ale dotyczyło zdaje się miedniczek nerkowych i własnie dlatego, że mocz się nie zagęszczał, w pęcherzu się go duzo zbierało, latałam z nią na si co cztery godziny, bo inaczej była kałuża na podłodze. :)

Edited by AgaG
dodaję
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Jaka niby starucha, co ? :mad: To przeurocza dama w dojrzałym wieku :loveu:,zupełnie jak my. :evil_lol:[/QUOTE]

Tia.....:evil_lol:

[B]Figuniu,[/B] a co z kleszczem, bo nie doczytałam.
Dalej go trzymasz w słoiku ?
Jak już musi tam siedzieć, to przynajmniej włóż go na trochę do zamrażarki.
Powinno mu zaszkodzić.

Link to comment
Share on other sites

[B]Irysku - [/B]masz rację z tymi dniami wolnymi od pracy...wolałam się upewnić więc dziękuję za to info.

[B]AgaG[/B] :lol:- witamy Cudowną Ciocię u Loni!!! Dziękuję za chęć pomocy wszelkiej i rady. Wczoraj Lonia wytrzymała 4 godziny. A teraz prosiła o wyjście po godzinie z minutami...Żeby choć wiedzieć, co jest tego stanu przyczyną...czy to się da "naprawić".
Mam nadzieję, że powolutku do tego dojdziemy i szkrab wyzdrowieje :lol:
Kciuki niezwykle cenne! Dziękujemy!!!!:lol:

[B]Toguniaa - [/B]:multi:no przecież wiedziałam, czułam, że nas namierzysz :lol:!!!!
Uważaj z tą "staruchą", bo to mega agresor i ma jeszcze kilka zębów :evil_lol:
Dlaczego siedzisz przy kompie o tak późnej porze!!!:mad:
Z kleszczem rozstałam się w nader dramatycznych okolicznościach. Mam nadzieję, że nie umie pływać...:razz:

[B]Poker [/B]- myślę, że masz od dzisiaj wielkie fory u jamnisi...:lol:
Widzę, że pora pisania postu jeszcze ciekawsza niż u Togunii...:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...