Figunia Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 [quote name='b-b']moje dwa bazarki dla maleńkiej zakończone. Niestety nie mam wpłaty od irysek a jak się tutaj doczytałam nie będzie jej przez dwa tygodnie :roll: Szkoda, ze nie wpłaciła przed "zniknięciem" bo bym miała już rozliczenie z głowy.[/QUOTE] Buziaki od maleńkiej beneficjentki !!!!:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 [quote name='Poker']Rozlicz bez niej,a ona potem wpłaci i uzupełnisz. Sweterek odstąpię ,a nie sprzedam.Ciociu Figuniu, nie bądź taką kokietką. :eviltong:[/QUOTE] I jak tych Cioć nie kochać...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 [quote name='Poker']Rozlicz bez niej,a ona potem wpłaci i uzupełnisz. [/QUOTE] No to muszę poprosić ana666 o potwierdzenie wpłat :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ana666 Posted June 27, 2014 Author Share Posted June 27, 2014 Ale tu na watku mam wpisać? bo w tym co mam na koncie są tez koszty wysyłek, tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 [quote name='ana666']Ale tu na watku mam wpisać? bo w tym co mam na koncie są tez koszty wysyłek, tak?[/QUOTE] Chciałam wysłać PW ale pełną skrzynkę masz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 [quote name='Figunia']No to...:shake: ... A co do rad, to podejrzewam że zostają jedynie te nieszczęsne (a może szczęsne) pampersy... Czy Jasia miała badany mocz? Pewnie tak. Lonia jeszcze nie, ale jak tylko uda mi się złapac po nocy śiuśki, to zaniosę do badania. Zazwyczaj pierwszy spacer jest ok. 5 rano i jestem totalnie nieprzytomna, mogłabym nawet pomylić pyszczek z ogonem:evil_lol:, a co dopiero wykonać taką skomplikowaną operację...Dziś biegłyśmy o jeszcze bardziej nieludzkiej porze, bo o 4.10 :mad: Do tej pory, zaliczyłam już 3 wyjścia...:shake:[/QUOTE]... Jasi badam mocz od trzech lat ... tak co 3-4m-ce! i dopiero teraz te dwa ostatnie badania( czyli gdzieś ostatnie pół roku) wyszły bez bakterii... współczuję Figuniu z tym bieganiem:glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 [quote name='anica']... Jasi badam mocz od trzech lat ... tak co 3-4m-ce! i dopiero teraz te dwa ostatnie badania( czyli gdzieś ostatnie pół roku) wyszły bez bakterii... współczuję Figuniu z tym bieganiem:glaszcze:[/QUOTE] Czyli kilkuletnie leczenie było nieskuteczne? I Furagin nie pomógł? Przepraszam, że tak pytam (jakby sama siebie), pewnie mi to mówiłaś...czasem do mnie trzeba i 3 razy - żeby dotarło...:oops: Dziś pobudka przed 5. Szybko sie ubieram, spinam włosy (bez czesania) chcę brać ją na ręce, a tu już w kuchni kaluża - nie wytrzymała...poszłyśmy i tak, bo wiem, że jeszcze coś tam zawsze ma "w zanadrzu"... Tobie i Jasi też ogromnie współczuję... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 ... nie przejmuj się! tylko pytaj, bo ja też tak robię(człowiek szuka odpowiedzi na swoje pytania-problemy gdzie się tylko da!!! i nie martw się! do mnie też trzeba mówić nieraz dwa razy;) leczenie nie jest nieskuteczne! ...tylko zapalenia pęcherza i dróg moczowych mają charakter nawrotowy i tak niektórzy przerabiają temat po 5-6razy w roku czyli nawet co dwa miesiące :shake: a jeśli chodzi o leczenie Jasi to ona zawsze najpierw miała przepisywany antybiotyk przez 2-3tyg i później jeszcze 2-4tyg Furagin:shake: aaaa... ja też jak lecę rano z Jasią na sioooo.... to nie jestem uczesana(kto by się takimi pierdołami przejmował):eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 Ojej, Figuniu ! Ale kłopot z tym siuraniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ana666 Posted June 29, 2014 Author Share Posted June 29, 2014 ale dziwne ze wytrzymuje w nocy tyle godzin:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 [B]Ciociu Anica - [/B]bardzo, bardzo jestem wdzięczna za cierpliwość, zrozumienie i wszelkie wsparcie :Rose::buzi:. Znamy się króciutko, ale widzę, że zawsze mogę na Ciebie liczyć...:lol: Antybiotyk - jak dla mnie to ostateczność...jeśli jednak będzie konieczny...ale najpierw, po odczekaniu przynajmniej tygodnia od Furaginu, będę się starała złapać jej mocz do badania i zobaczymy co wyjdzie. Dziś przed 4 nad ranem już byłyśmy na spacerze :lying: Wierciła się, kręciła, wcześniej dużo piła, więc nie chciałam ryzykować potopu w łóżku. Jak pomyślałam, że o 6 trzeba będzie iść znowu, to zrobiło mi się słabo...:mdleje:ale kolejne wyjście było dopiero o 9 !!!!Wytrzymała prawie 5 godzin!!!:loveu: A teraz, kolejny trzeci spacer był po 3,5 godzinach. Może jednak sam Furagin pomoże... [B]Togaa [/B]:lol:[B]- [/B]Oj, Ty Ciociu Najmilsza, przy tym, co Ty masz "na stanie", jakie chorowitki, pieluchowce itp., taka jedna Lonia to maleńka pesteczka. Aż wstyd żalić się i narzekać... [B]Ana666 [/B]:lol:[B]- [/B]no, akurat dziś noc była bardzo krótka .:shake:..chociaż, nawet jeśli liczyć od 22 do tej 4 rano, to i tak 6 godzin wytrzymała. A bywa, że wytrzymuje do 5 czy 6... Nie wiem o czym to świadczy, ale cieszę się bardzo, że może spać ze mną i raczej nie boję się katastrofy...Jednak - mogłoby już się to skończyć...:modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Figuniu pomyśl może o podjechaniu z moczem na kliniki, tam chyba miałabyś nawet dobry dojazd bo jakby udało się złapać rano w pojemniczek i zawieź do laboratorium, pracują chyba od 8rano to nawet później nie musisz odebrać wyników tylko możesz podać swojego mejla i przyślą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 [quote name='anica']Figuniu pomyśl może o podjechaniu z moczem na kliniki, tam chyba miałabyś nawet dobry dojazd bo jakby udało się złapać rano w pojemniczek i zawieź do laboratorium, pracują chyba od 8rano to nawet później nie musisz odebrać wyników tylko możesz podać swojego mejla i przyślą :)[/QUOTE] I tak zrobię! Dziękuję! (znowu...:lol:) Choć pani doktor mówiła, że spokojnie mogę Loni mocz przetrzymać w lodówce i dostarczyć do nich na 15-tą, to niewątpliwie lepiej będzie zawieźć go od razu. Tylko o jakie badania prosić? Ogólne, mikrobiologia, czy jakieś specjalne???? I taki kubeczek jak dla ludzi będzie ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Figuniu oby to nie były początki mocznicy :( mam nadzieję że to siusianie w końcu przejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Figuniu podaje link ...warto poczytac. [url]http://www.vetopedia.pl/article118-1-Mocznica_-_Przewlekla_niewydolnosc_nerek.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 [quote name='Martika@Aischa']Figuniu podaje link ...warto poczytac. [URL]http://www.vetopedia.pl/article118-1-Mocznica_-_Przewlekla_niewydolnosc_nerek.html[/URL][/QUOTE] Oby tylko nie były to te straszne choroby... Poczytam oczywiście ale dopiero jutro...dziś już trzeba iść spać, kto wie, o której znowu będziemy pędzić na trawkę...w dodatku jak się zdenerwuję i podłamię, to noc z głowy... Dziękuję za lekturę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Figuniu kochana życzę Wam spokojnej nocy i wierzę że już niebawem i Lonieczka prześpi spokojnie całą noc :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Trzymam kciuki, by sunieczka wytrzymywała po leczeniu z tym sikaniem.. Figuniu, Fenomenek mój też tak robi, że po obudzeniu się (mimo iż w nocy zwykle koło 3-4 zawsze z nim idę na si ) wstaje i czasem nie wytrzymuje z si. Pielucha nas ratuje, zwłaszcza że psy pozostałe by natychmiast weszły w kałużę i musiałabym i sprzątać i myć im łapy. No więc ściągam mu tego zsikanego pampersa i biorę go na spacerek już bez pieluszuki. Zwykle i tak trawkę jeszcze podleje.:) Ale są dni, że wytrzymuje.. To samo z Pomidorcią.. Czasem pampers jest suchy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yucca Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Zaglądam do suni, trzymam kciuki za małą i jutro podeślę parę zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 [quote name='Figunia']I tak zrobię! Dziękuję! (znowu...:lol:) Choć pani doktor mówiła, że spokojnie mogę Loni mocz przetrzymać w lodówce i dostarczyć do nich na 15-tą, to niewątpliwie lepiej będzie zawieźć go od razu. Tylko o jakie badania prosić? Ogólne, mikrobiologia, czy jakieś specjalne???? I taki kubeczek jak dla ludzi będzie ok?[/QUOTE]... badanie ogólne( kosztuje chyba?8zł specjalne to wtedy gdyby leczenie furaginem nie pomogło np) i kubeczek musi być taki jak dla ludzi bo szklanego nie przyjmują! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 [quote name='Martika@Aischa']Figuniu podaje link ...warto poczytac. [URL]http://www.vetopedia.pl/article118-1-Mocznica_-_Przewlekla_niewydolnosc_nerek.html[/URL][/QUOTE] Przeczytałam, straszna choroba, ale mam nadzieję, że jednak Loni nie dotyczy. Badania krwi miała robione również pod tym kątem, takie naprawdę rzetelne i nerki ma ok. Ale szukać trzeba nadal, bo problem wciąż jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 [quote name='AgaG']Trzymam kciuki, by sunieczka wytrzymywała po leczeniu z tym sikaniem.. Figuniu, Fenomenek mój też tak robi, że po obudzeniu się (mimo iż w nocy zwykle koło 3-4 zawsze z nim idę na si ) wstaje i czasem nie wytrzymuje z si. Pielucha nas ratuje, zwłaszcza że psy pozostałe by natychmiast weszły w kałużę i musiałabym i sprzątać i myć im łapy. No więc ściągam mu tego zsikanego pampersa i biorę go na spacerek już bez pieluszuki. Zwykle i tak trawkę jeszcze podleje.:) Ale są dni, że wytrzymuje.. To samo z Pomidorcią.. Czasem pampers jest suchy :)[/QUOTE] Ogromnie współczuję tych przekochanych, ale "nieco" męczących pieluchowców... Z Lonią jednak jest ciut lepiej, bo jeśli ostatni spacer jest ok. 22 (na późniejsze nie mam juz siły, wstając o 4 czy 5), to do rana wytrzymuje. W ogóle to zauważyłam, że jeśli jest w cieple, pod kołderką, czy na kolanach, to wytrzyma nawet ponad 3 godziny.Ale musi mieć dupcię w ciepełku. Oczywiście, myślę już o pampersach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 [quote name='yucca']Zaglądam do suni, trzymam kciuki za małą i jutro podeślę parę zł.[/QUOTE] Lonia Cioci pięknie dziękuje tak za kciuki, jak i wsparcie :lol: To jest niesamowite, że tyle osób wspiera tą kruszynę, w ogóle jej nie znając (mnie też...) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 odwiedzam jamnisię i Figunię, która nie posprzątała swojej skrzynki:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ana666 Posted June 30, 2014 Author Share Posted June 30, 2014 no właśnie ciociu Figuniu :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.