Kejciu Posted May 26, 2014 Author Posted May 26, 2014 [quote name='Nutusia']Oj, to długo... Fakt faktem, że mniej je, więc i produkcja z lekka wyhamowała ;) Ja będę tradycyjnie, od 18 do jakiejś 19.30, więc jak coś, daj znak życia i komisyjnie postaramy się... [B]skupić [/B]:)[/QUOTE] Hehe dobrze że nie napisałaś że w trójkę się sKUPIMY bo chyba bym musiała zabrać rolkę papieru :D i mału woreczek jaki ze sobą noszę na spacer z Tofim by nam nie wystarczył hehehehehhe :) Quote
Gusiaczek Posted May 26, 2014 Posted May 26, 2014 Zupełnie się nie znam na psich sprawach, ale chcę zapytać czy kastracja 16letniego psa jest konieczna? Pytam, bo tak naprawdę ogonkowe sprawy na dogo są dla mnie nauką, zaspokojeniem zwykłej ciekawości. Filmik wzruszył mnie do łez, główna rola Tofika na miarę Oskara ! :) Quote
Kejciu Posted May 26, 2014 Author Posted May 26, 2014 [quote name='Gusiaczek']Zupełnie się nie znam na psich sprawach, ale chcę zapytać czy kastracja 16letniego psa jest konieczna? Pytam, bo tak naprawdę ogonkowe sprawy na dogo są dla mnie nauką, zaspokojeniem zwykłej ciekawości. Filmik wzruszył mnie do łez, główna rola Tofika na miarę Oskara ! :)[/QUOTE] Tofik ma ogromny przerost prostaty i wielkie torbiele które najprawdopodobniej sprawiają mu ból :( Rano nie trzyma moczu - budzi się już posiusiany ( czasem ma dupkę mokrą aż bo leży w mokrym ) nie robi tego jak się obudzi ale to dzieje się przez sen. Doktor mówi że to może być przyczyną ta prostata. Ja standardowo ustawiam sobie budzik na 4 rano - wskakuję w dresy i jak tylko Tofik wstaje wyskakuję z łóżka i na dwór - mimo tego że jest posiusiany kocyk - jak tylko go postawię na trawie leje i leje - więc kocykowa sprawa jest nieświadoma - czasem w nocy podchodzę i sprawdzam ręką czy nie leży w mokrym ale jeszcze mi się nie zdarzyło " natrafić " Tofik przedewszystkim musi mieć usunięte zęby - a kastracja będzie przy " okazji" tego jednego znieczulenia Quote
Gusiaczek Posted May 26, 2014 Posted May 26, 2014 Biedulek :( trzymam mocno kciuki za Was :) dziękuję za szczegółową odpowiedź - kolejna lekcja dla mnie, naprawdę Pozdrawiam :) Quote
Kejciu Posted May 26, 2014 Author Posted May 26, 2014 [quote name='Gusiaczek']Biedulek :( trzymam mocno kciuki za Was :) dziękuję za szczegółową odpowiedź - kolejna lekcja dla mnie, naprawdę Pozdrawiam :)[/QUOTE] GusiaczQ uwierz mi ja jestem ostatnia do cięcia psa i narkozy - najchętniej nic bym mu nie robiła ale tłumaczę sobie że to dla jego dobra przecież i staram się trzymać nerwy na wodzy :) bo na pewno stres będę miała ogromny Quote
Gusiaczek Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 [quote name='kejciu']Gusiacz[COLOR=#ff0000][B]Q[/B][/COLOR] uwierz mi ja jestem ostatnia do cięcia psa i narkozy - najchętniej nic bym mu nie robiła ale tłumaczę sobie że to dla jego dobra przecież i staram się trzymać nerwy na wodzy :) bo na pewno stres będę miała ogromny[/QUOTE] odpadłam! :) że też sama na to nie wpadłam Kejciu, wiadoma rzecz, że nikt z nas nie chce przysparzać cierpienia Ogoniastym, sami ze sobą pod nóż też się nie pchamy na siłę, ale jak mus to mus, wiadomo Jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie - dobrą myślą jestem z Wami i nieustająco trzymam kciuki Tofik moje serce też skradł Quote
Kejciu Posted May 27, 2014 Author Posted May 27, 2014 [quote name='Gusiaczek']odpadłam! :) że też sama na to nie wpadłam Kejciu, wiadoma rzecz, że nikt z nas nie chce przysparzać cierpienia Ogoniastym, sami ze sobą pod nóż też się nie pchamy na siłę, ale jak mus to mus, wiadomo Jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie - dobrą myślą jestem z Wami i nieustająco trzymam kciuki Tofik moje serce też skradł[/QUOTE] Bardzo dziękuję za słowa wsparcia i ciepłe myśli :) Zawsze to raźniej człowiekowi na duszy :) Melduję że koo była i wieczorem wczoraj i dzisiaj rano :) więc lekka panika z mojej strony nie była potrzebna :):):) Byłam wczoraj po karsivan w lecznicy bo nam się skończył dziś rano - do czwartku włącznie z porankiem przyjmujemy cały czas te same leki bez zmian. Quote
Gusiaczek Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 Koo to podstawa ;) oj, większej panikary ode mnie to chyba nie ma, a "po sprawie" tez uważam, że zupełnie niepotrzebnie się spalałam ;) Quote
anica Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 Będziemy razem trzymać kciuki! jak trza to trza!.... jestem trochę uspokojona, jeśli chodzi o narkozę ( Jasia cały czas stoi przed widmem operacji a jest problem z serduszkiem, nawet spytałam czy nie będzie trzeba konsultacji jej kardiologa bo przecież też ma 16lub więcej lat) lekarz mnie uspokoił że w tym wieku już się podaje... inną i zupełnie inaczej narkozę!... i nic złego nie będzie się działo!... i przypomniałam sobie że moja poprzednia Kajcia też była operowana po 17 roku życia ,zresztą przez tego właśnie lekarza i wszystko było OK :) Kejciu, czy kuracja karsivanem daje efekty? Quote
Kejciu Posted May 27, 2014 Author Posted May 27, 2014 Tofik jest znacznie wyciszony, spokojniejszy, nie piszczy i nie wyje od momentu kiedy pierwszy raz otrzymał Karsivan - jeśli dobrze zapamiętałam to ten lek ma usprawnić krążenie mózgowe?jakoś tak - więc pewnie ma to związek z pracą i działaniem mózgu :) To zupełnie inny pies - niesamowite jak na przestrzeni 2 tyg można zaobserwować taką ogromną zmianę w psinie - i fizyczną przedewszystkim i psychiczną - wczoraj np. Tofik leżal nie spał ale leżał sobie w pokoju - poszłam zmęczona zrobić sobie kawę do kuchni i ukroić kawałek ciasta - kawa się w ekspresie zrobiła, ciasto ukrojone - a ja odwracam się a za mną TOFFIK!!!!przyszedł na ciasto a jak! węch ma naprawdę super :) ogarnia już kuchnię jako miejsce posiłków bo na początku miał z tym problem - boimy się zostawić jeszcze na cały dzień luzem z moimi psami więc narazie separujemy ich i obserwujemy ale nic złego się nie dzieje. Moja Saba ma to do siebie że jest głośnym psem i podjudza do szczekania Cygana - jak Tofik przyśnie a ona zobaczy pacjentów idących do dr Traczyka przez okno i coś jej nie podpasuje - drze japę w niebogłosy ( Saba ma również legowisko na parapecie hihi specjalnie mam szerszy parapet w pokoju i stoi przystawiona kanapa żeby mogła podziwiać sobie świat przez cały dzień ) wiem wiem trzeba mieć nierówno pod sufitem :) bo ale jak sobie tak wybrała to jej tak urządziłam aby miała wygodnie :) zresztą dzień w dzień w tym oknie wypatruje mnie jak wracam z pracy :)I wracając do tematu szczekania Saby - jak Tofik przyśnie a ona ujada to go budzi - dlatego zamykam drzwi od pokoju jak wychodzimy do pracy. Z Cyganem przechodziłam przez 3 narkozy - ale to było 8 lat temu - teraz człowiek nie ma tej wprawy ale nerwy trzeba potrenować i się nie dawać :) Wszystko musi być dobrze :) Quote
Fundacja Jamniki Niczyje Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 Tofiku kochany miałeś wiele szczęścia że trafiłeś do Kasi. Cieszymy się bardzo że stan psychiczny pieska się poprawił. Teraz czekamy na zabieg. Musi być dobrze - do przodu Tofiku !!! Quote
Nutusia Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 Pewnie, że musi być dobrze, bo jak tylko Tofiś dojedzie do siebie... rusza w miasto! :) Precz z torbielami, prostatą i spróchniałymi zębiszczami! Doktor spełni swą powinność i Tofinio będzie jak nowy ;) Quote
Mattilu Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 kciuki za Tofika i czółko dla Kasi - jesteście wielcy oboje :-) Quote
Kejciu Posted May 27, 2014 Author Posted May 27, 2014 Dzisiaj przy okazji spacerku z p. Elą - byłyśmy towarzysko w lecznicy :) i nie uwierzycie - pacjent YORK tak zainteresował TOFKA że aż zaczął warczeć - ogon pion w górze :-) i nastroszenie aż grzbiet stał! i w pewnym momencie pierwsze HAU! :) ale jaki głos...jak DZWON! :-) normalnie jak pierwsz kopnięcie dziecka :D hehe Quote
Ziutka Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 [quote name='kejciu'] i w pewnym momencie pierwsze HAU! :) ale jaki głos...jak DZWON! :-) [/QUOTE] Ale jestem dumna z synusia :loveu: Quote
malagos Posted May 28, 2014 Posted May 28, 2014 ojej, toż to agresja w czystej postaci! Uważajcie an niego, może się rzucać na ludzi!! :diabloti: Quote
Kejciu Posted May 28, 2014 Author Posted May 28, 2014 [quote name='malagos']ojej, toż to agresja w czystej postaci! Uważajcie an niego, może się rzucać na ludzi!! :diabloti:[/QUOTE] za bardzo nie miałby już czym ugryźć a w czwartek to już wogóle chyba samymi dziąsłami :) ale szkoda że nie miałam przy sobie telefonu by uwiecznić ten ATAK :D Quote
anica Posted May 28, 2014 Posted May 28, 2014 Ja też tak cię cieszyłam jak pierwszy raz usłyszałam ,mojej Jasi Hau,hau:eviltong:... i to chyba był też ostatni raz! Quote
Marysia R. Posted May 28, 2014 Posted May 28, 2014 [quote name='kejciu'][B]za bardzo nie miałby już czym ugryźć a w czwartek to już wogóle chyba samymi dziąsłami[/B] :) ale szkoda że nie miałam przy sobie telefonu by uwiecznić ten ATAK :D[/QUOTE] Nie mów hop;) Nasza staruszka pekinka Mrówka [*] zębów miała coś koło dwóch a jak dziabnęła (!) moją mamę to do tej pory ma bliznę:evil_lol: A "pierwszego szczeknięcia" gratuluję:D Quote
Nutusia Posted May 28, 2014 Posted May 28, 2014 Chyba trzeba jakiś bazar zmontować na zakup kagańca i może kolczatki ;) :) Quote
AMIGA Posted May 29, 2014 Posted May 29, 2014 Koniecznie - metalowy porządny kaganiec no i zaciskową kolczatkę :-) Niesamowicie mnie wzrusza widok zakopującego się jamniorka w piernaty. Pierwszy raz obserwowałam to osobiście u "mojej - nie mojej" Kreseczki. I to wtulanie się całym ciałkiem w człowieka. Takie psy absolutnie powinny chadzać w kagańcu ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.