Jump to content
Dogomania

Szerlok pocieszyciel


Recommended Posts

Jestem , jestem Irenko,ale tylko podczytuję.

Nie mam co pisać.

Jakaś chandra mnie tłucze i wzrok coś się "popsował" więc tak dużo przy necie nie siedzę.

Jednak solennie obiecuję,że wszystkie ulubione wąteczki czytam.

Szkoda,że Slężany Ci nie podpasowały.

Tam jest taka fajna wyspa na środku Bugu.

Moja córcia tam w namiocie często urlop spędzała.

Link to comment
Share on other sites

W Ślężanach jest bardzo ładnie i bardzo mi się podobało, ale ten domek nadawał się tylko na krótkie pobyty w czasie wakacji, a nie na stałe zamieszkanie. Naprawdę był maleńki. Ja też żałuję, bo miałabym blisko do zaprzyjaźnionych sąsiadów, których będę musiała zostawić, no ale trudno. W tzw. międzyczasie znalazłam coś jeszcze dalej, bo pod Toruniem. Za to zupełnie nowe, bo jeszcze tego nie ma, ale gdybym się zdecydowała na lokalizację i projekt architektoniczny, to będzie pod koniec roku do zamieszkania. Naprawdę ładne. Ta lokalizacja z kolei jest niedaleko od moich kuzynostwa, którzy właśnie dziś rano mnie opuścili.

Przykro mi słyszeć, że chandra Cię męczy, A kurki-śliczniurki nie pocieszają Cię wcale? A ptaszki i kwiatki? Łatwiej znosić nasz człowieczy los na wiosnę. A co porabiają Twoje suczki? Nic nie psocą? Nie uwierzę, że nie robią nic zabawnego, bo to chyba leży w naturze psów, żeby pocieszać i rozbawiać swoje pańcie.

Link to comment
Share on other sites

W Ślężanach jest bardzo ładnie i bardzo mi się podobało, ale ten domek nadawał się tylko na krótkie pobyty w czasie wakacji, a nie na stałe zamieszkanie. Naprawdę był maleńki. Ja też żałuję, bo miałabym blisko do zaprzyjaźnionych sąsiadów, których będę musiała zostawić, no ale trudno. W tzw. międzyczasie znalazłam coś jeszcze dalej, bo pod Toruniem. Za to zupełnie nowe, bo jeszcze tego nie ma, ale gdybym się zdecydowała na lokalizację i projekt architektoniczny, to będzie pod koniec roku do zamieszkania. Naprawdę ładne. Ta lokalizacja z kolei jest niedaleko od moich kuzynostwa, którzy właśnie dziś rano mnie opuścili.

Przykro mi słyszeć, że chandra Cię męczy, A kurki-śliczniurki nie pocieszają Cię wcale? A ptaszki i kwiatki? Łatwiej znosić nasz człowieczy los na wiosnę. A co porabiają Twoje suczki? Nic nie psocą? Nie uwierzę, że nie robią nic zabawnego, bo to chyba leży w naturze psów, żeby pocieszać i rozbawiać swoje pańcie.

Irenas a gdzie pod Toruniem jeśli to nie tajemnica?rzadko się odzywam na tym wątku,ale czytam nieustannie,a pytam dlatego,że to moje okolice

Link to comment
Share on other sites

http://otodom.pl/dom-torun-70m2-3-pokoje-215000-pln-id37574012.html

 

Trochę się tylko obawiam, tego "mieszkania dla młodych". Czy to znaczy, że starsza pani już tam nie może zamieszkać? Finansowo to wygląda niezwykle ciekawie, bo  jest "pod klucz", a działka liczy sobie 700 m2, no i wnętrza wyglądają bardzo ładnie, tyle, że chyba w tzw. "szczerym polu". Pan z agencji obiecał przysłać mapkę osiedla z zaznaczonymi wolnymi działkami. Bo to nie są już gotowe domy, tylko wybierasz sobie działkę, wybierasz, jaki to ma być dom (mają też odrobinę droższe projekty), jak ma być wykończony, jakie chcesz kafelki, panele, itd., a oni Ci go stawiają. Powiedział, że jeśli zamówię teraz, to do końca roku będzie gotowy.

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie, wygląda ciekawie. Ale takie dopiero do postawienia, to trochę ryzykowne.......A jak deweloper zbankrutuje?(tfu, tfu)

nie wiem kto stawia domy w Brzozówce,ale jak ja kupowałam dom to płaciłam deweloperowi dopiero pod odbiorze,nie licząc zaliczki.

Link to comment
Share on other sites

Ja raczej z tych "starej daty" - nie widzę, nie wierzę ;)

Kiedyś się napaliłam na domek na osiedlu w Chotomowie i szczęście od boga, że nic z tego nie wyszło. Znajomym wyszło i drakę za draką mieli, a też było pod klucz...

Oczywiście nie można generalizować! Trzymam kciuki za najwłaściwszy wybór i super lokalizację dogomaniacką :)

Link to comment
Share on other sites

W Ślężanach jest bardzo ładnie i bardzo mi się podobało, ale ten domek nadawał się tylko na krótkie pobyty w czasie wakacji, a nie na stałe zamieszkanie. Naprawdę był maleńki. Ja też żałuję, bo miałabym blisko do zaprzyjaźnionych sąsiadów, których będę musiała zostawić, no ale trudno. W tzw. międzyczasie znalazłam coś jeszcze dalej, bo pod Toruniem. Za to zupełnie nowe, bo jeszcze tego nie ma, ale gdybym się zdecydowała na lokalizację i projekt architektoniczny, to będzie pod koniec roku do zamieszkania. Naprawdę ładne. Ta lokalizacja z kolei jest niedaleko od moich kuzynostwa, którzy właśnie dziś rano mnie opuścili.

Przykro mi słyszeć, że chandra Cię męczy, A kurki-śliczniurki nie pocieszają Cię wcale? A ptaszki i kwiatki? Łatwiej znosić nasz człowieczy los na wiosnę. A co porabiają Twoje suczki? Nic nie psocą? Nie uwierzę, że nie robią nic zabawnego, bo to chyba leży w naturze psów, żeby pocieszać i rozbawiać swoje pańcie.

W moich okolicach też jest kilka domów na sprzedaż,ale niestety wszystkie większe , powyżej 100m .

Są też działki na sprzedaż.Teraz ceny działek w mojej okolicy , spadły.

Podziwiam Cię ,Irenko,że nie jesteś przywiązana do konkretnego miejsca,ze rozważasz przeprowadzkę w dalsze rejony.

 

Co do suni mojej to też jest przyczynek do złego nastroju.

Skończyła 10 lat co na CTR-a jest pięknym wiekiem.

Właściwie przeliczając na ludzki wiek to jesteśmy równolatkami i podobne bóle nam doskwierają.

Patrząc jak Rasti trudno się wstaje porównuję do swoich problemów.

Patrząc przez okno na zaniedbany ogródek wściekła jestem na swoją bezsilność.

Właśnie ta cudna wiosna z jej trelami bardziej mnie dobija i pokazuje czas przemijania.......

Przepraszam , tak mi się ulało.Już więcej nie będę marudziła.

Link to comment
Share on other sites

Ależ Grażynko, podejrzewam, że w naszym wieku każdy musi walczyć z takimi myślami i odczuciami! Czyli niepotrzebnie się stresujesz, że marujdzisz. Ja rano to jeszcze się ruszam, ale jak przychodzi wieczór to już tylko wszystko mnie boli, chociaż przez cały dzień nie kopię dołów, ani nie przebiegam maratonu! A czasem trzeba z siebie wyrzucić to, co w duszę gniecie.

Wczoraj byłam u znajomych, których stareńka (17 letnia) suczka chyba właśnie dożywa swoich dni i serce mi się kroiło. Ale co my biedne robaczki możemy?

Moja chęć przeniesienia się dalej ma kilka przyczyn, a żadna z nich nie jest pozytywna, nie będę więc Was nimi zadręczać. Powiem jedno: ZAKOCHAŁAM SIĘ W DYSZOBABIE! Jak tam jest ślicznie! A ile tras spacerowych! Psy byłyby przeszczęśliwe. Zięc właścicieli obiecał, że przedstawi mnie sąsiadom, bo tam podobno bardzo przyjazne stosunki panują. Domek wymaga pewnego wkładu sił i finansów: trzeba wymienić dach, bo co prawda na wymianę eternitu jest czas do 2030 roku, o ile się nie mylę, ale ten konkretny jest mocno zniszczony. Trzeba by też zmienić ogrzewanie - dźwiganie węgla, żeby nagrzać wężownicę, to już nie na moje oczy. Gazu "ogólnego" w Różanie i okolicy nie ma, pozostaje tylko taki brzydki wielki baniak gaspolu. Ale za to wszystko ciepłe, woda do kąpieli też. A na działce jest miejsce, żeby go postawić tak, żeby w oczy nie kłuł. Jeszcze się nie zdecydowałam, muszę najpierw sprawdzić, ile to wszystko by kosztowało. Czy któraś makowianka zna firmę dekarską, która może mnie poinformować o kosztach i coś doradzić?

Link to comment
Share on other sites

Mnie ta Dyszobaba, też urzekła  - ze zdjęć. W ogóle, tereny nadnarwiańskie , są prześliczne......No i do pobliskich Młynarzy, często jeździliśmy na grzyby - ogromne i grzybne lasy. Firmę dekarską, zna moja sąsiadka działkowa (chyba są z Ostrołęki - robili u Niej dach).

A "gazu ogólnego", to nawet w Makowe nie ma .....

Link to comment
Share on other sites

Jutro jadę jeszcze zobaczyć domek w Płocku Radziwiu. Jego zaleta polega na tym, że nic nie trzeba robić - obejrzyjcie sobie (http://www.morizon.pl/oferta/sprzedaz-dom-plock-radziwie-80m2-mzn2016846588), cały jest gotowy, dach i wnętrza. Podejrzewam za to, że otoczenie nawet w 1/100 nie będzie takie urocze jak w Dyszobabie. Też nie ma gazu. Jednak zarówno w Dyszobabie, jak i w Płocku Radziwiu można pomyśleć o gazie płynnym z "baniaka". Może to jest rozwiązanie?

A tak przy okazji usłyszałam takie oto wyjaśnienie nazwy "Dyszobaba". W Różanie co czwartek jest targ. Od wieków. I na ten targ chodziły kobiety z okolicznych wsi. A jako że jest pod górkę, a one nosiły najróżniejsze produkty na sprzedaż, to się zadyszały. No i macie dyszące baby. Czy ktoś może zna inną wersję?

Link to comment
Share on other sites

Irenko,teraz inaczej montują baniaki na gaz/sąsiad za siatką ma takowy/.

Częściowo zagłębione w ziemi a reszta ziemią osypana,tak,że nawet nie można się domyslać,że jest tam baniak na gaz.

Poza tym jeszcze jedno udogodnienie, bardzo ważne w/g mnie.

Sami baniak uzupełniają,wszystko jest skomputeryzowane i nie płacisz za napełnienie baniaka tylko za faktyczne wykorzystanie gazu.

Wiadomo zimą gdy kaloryfery grzeją płaci się sporo.Sąsiad  dodatkowo ma kominek i często jak są w domku popala w nim /oboje pracują/.więc centralne rzadko kiedy się włącza.

Drugi sąsiad ma zamontowaną pompę ciepła i przy łagodnej zimie jaka była tego roku centralne nie włączyło mu się ani razu a ma ustawione terostaty na 21*C

Trzeba tylko wszystkiego się dowiedzieć i troszkę pogłówkować..

Chyba bym wolała te dyszące baby niż okolice Płocka.

Link to comment
Share on other sites

Grażynko, masz rację! Dyszące baby są sto razy fajniejsze od Płocka (to nawet nie są okolice, tylko przedmieście!). Tym bardziej, że tuż za płotem działki biegnie... tor kolejowy. Jak akurat podczas wizyty przejechał pociąg Kolei Mazowieckich i zagwizdał, to mało ataku nie dostałam, tak się przestraszyłam! Bo sam domek może być. Spodobała mi się zwłaszcza duża wanna, bo ja wannowa jestem. Ale gdyby ktoś był prysznicowy, to też tam prysznic jest. No ale ten pociąg... Zostaję przy dyszących babach! Jestem w kontakcie z panem dekarzem, który obiecał dodatkowo obejrzeć wprawnym okiem cały dom (zrobienie dachu już wycenił i to w trzech wersjach!) i mi doradzić. Chociaż ja jestem zakochana w tym miejscu i raczej trudno będzie mnie zniechęcić. Moja siostra i przyjaciółka strasznie oprotestowują, że to odludzie, ale przecież i tam ludzie mieszkają, a miasto - Różan - znajduje się ledwie 2,5 km dalej! A poza tym ja bardzo lubię być sama. A co do ogrzewania to niepotrzebnie wpadłam w jakąś histerię. Przecież tutaj w Chotomowie też nie mam gazu, a jakoś z zimna nie umarłam. Mam trzy piece akumulacyjne. Ogrzały 100 m2 to tym bardziej ogrzeją 70, prawda? A poza tym na razie jestem na tyle sprawna, że mogę nosić węgiel do wężownicy. Będzie dobrze. Psy na pewno będę zadowolone z terenów spacerowych, a i kot nie powinien narzekać.

Link to comment
Share on other sites

Huraa! Też lubię BabyDyszące :) Mam nadzieję, że wkrótce i my przeniesiemy się  na działkę i zobaczymy się w realu :). A w Różanie, wre życie kulturalne (GOK), ćwierka Różański Świerszcz i jest podobno całkiem dobra przychodnia lekarska (tfu, tfu)

 Mankament? Do dobrego weta, trzeba jechać do Ostrołęki :(

Link to comment
Share on other sites

Okazuje się, że nie ma sytuacji idealnych. Co do życia kulturalnego w Różanie to już co nieco wiem, ponieważ teściowa młodego człowieka, który mi dom pokazywał, poprzednia rezydentka, zimą biegała do Rożana na imprezy kulturalne i aerobik. Teść podobno bardziej kanapowy. Zobaczymy jak się sprawy dalej potoczą. Znalazłam jeszcze coś, co wygląda fajnie (zn. wnętrze i taras, bo zewnętrze to tak sobie): http://alegratka.pl/ogloszenie/dom-worowice-2pokoje-parterowy-50335477,31.html?h=89ad89990bad5641. Co jeszcze by mnie zniechęcało, to ta płaskość po horyzont. Według Google Earth to tam nie za bardzo jest gdzie chodzić na spacery z psami, bo wszędzie pola uprawne.

Link to comment
Share on other sites

Hej, przypomniało mi się - czy ktoś wie, jak jest z powodziami na Narwi w tamtych okolicach? Co prawda domek stoi na górce, nawet ogródek jest pochyłu, ale jakaś większa powódź pewno by dała radę.

Link to comment
Share on other sites

Irenko,ja mimo wszystko bym Ci radziła rozważenie zainstalowania baniaka na gaz i centralne,jesli zostanie pieniażków po remoncie dachu.

Wiesz my zawsze myslimy ,że jesteśmy młodziutkie ale kalendarz nie kłamie i sił niestety ubywa.

Poza tym nie wiem które ogrzewanie by wyszło taniej czy to piecami akumulacyjnymi czy gazowe.

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, nie wiem, jak z powodziami :(. Narew potrafi dobrze=mocno wylać.

 Popatrz może tutaj :

http://polska.newsweek.pl/budujesz-dom--powodz-juz-cie-nie-zaskoczy-,72865,1,1.html

http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/?mapId=952a1e4d-6f7c-4164-a59f-814e8b59cbde

 

 Nasza działka jest poza zasięgiem wylewów, ale co parę lat, tereny bliżej rzeki, są zalewane.....

Link to comment
Share on other sites

Irenko,ja mimo wszystko bym Ci radziła rozważenie zainstalowania baniaka na gaz i centralne,jesli zostanie pieniażków po remoncie dachu.

Wiesz my zawsze myslimy ,że jesteśmy młodziutkie ale kalendarz nie kłamie i sił niestety ubywa.

Poza tym nie wiem które ogrzewanie by wyszło taniej czy to piecami akumulacyjnymi czy gazowe.

Zgadza się, tylko piece już mam, są nowe i wydałam na nie sporo pieniędzy, sensownie więc byłoby je wykorzystać. Ale jeśli się okaże, że to nie jest dobre rozwiązanie, oczywiście pomyślę o gazie. W każdym razie na pewno zrezygnuję z butli, która teraz w tym domku służy do gotowania. Za dużo się ostatnio naoglądałam telewizji, a poza tym jestem przyzwyczajona do gotowania na kuchence elektrycznej - robię to w końcu od 17 lat!

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, Konfirmie trzydziesty pierwszy! Ale ja jakaś głupia jestem, porzyjrzałam się mapie i dalej nie wiem, czy Dyszobaba leży na terenie zalewowym, bo nie wiem, jak tę informację wydobyć. Jak patrzę na mapę, to wszystko wokół domów jest białe, a zielone tylko po drugiej stronie Narwii. Czy to znaczy, że zielone to zalewowe, a białe nie? A może na odwrót? Ty jesteś wysoce wykształcona w dziedzinie natury, może będziesz umiała zinterpretować tę mapę, albo znajdziesz pstryczek, który pozwoli znaleść gdzie rzeka wylewa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...