Mazowszanka13 Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 Pamietam z jakiegoś watku jak Murka oswajała takiego dzikusa. Po prostu siadała sobie w boksie i coś mówiła, śpiewała nie zwracając zupełnie uwagi na psa. I po trochu pies przyzwyczajał się do jej obecności i tego, że nic złego mu nie robi. Tak, wiem. Trzeba do tego trochę więcej czasu. Ale może w weekend ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 Był też ktoś, kto sobie wstawiał do boksu krzesełko i głośno czytał książki - takie przyjemne z pożytecznym, choć trochę jeszcze za chłodno na takie całkowicie "przyjemne" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 i ja przyszłam się pozachwycać Blanche Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
1izabelka1 Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 Powyższe rozwiązania zapewne są skuteczniejsze , widzi człowieka w pobliży przez dłuższy czas który o dziwo żadnej krzywdy nie robi a do tego ma jakieś dobre rzeczy w kieszeni ,na pewno efekty byłyby większe ale fakt na takie przekonywanie potrzeba więcej czasu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 I troche cieplejszej pogody, bo na razie przy takim czytaniu to by sie nam Malagos tylko chrypki nabawila Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 Poproszę o zdjecie Malagoski w zamkniętym kojcu,na krzesełku,czytającej gazetkę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mariusz pp Posted February 20, 2014 Share Posted February 20, 2014 ... i popijającej razem z sunią kawkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 21, 2014 Author Share Posted February 21, 2014 Śmiejcie, się, śmiejcie, ale z niejedną biedą siedziałam w tym kojcu na składanym krzesełku, z gazetą i butelką (wody, of course). Będę brała Vanilkę, niech biega po sadzie, a ja sobie posiedzę, odpocznę, pogadam z Białą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted February 21, 2014 Share Posted February 21, 2014 Małgoś to musi być cudny widok, jesteś kochana! Głaski dla nieśmiałej blondynki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 21, 2014 Share Posted February 21, 2014 Malagos, flaszkie wódki weź do kojczyka, rozgrzejesz się, humor sobie poprawisz to i może pośpiewasz..... Sąsiady będą szczęśliwsze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 21, 2014 Share Posted February 21, 2014 A gdybyś jednak chciała pozostać przy czytaniu ;), zapraszam na kolejny, TRZECI już Regał :) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251163-TRZECI-Rega%C5%82-z-ksi%C4%85%C5%BCkami-na-Nu%C5%9Bk%C4%99-Lun%C4%99-i-Wier%C4%99-do-01-03-14-godz-21-00[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted February 21, 2014 Share Posted February 21, 2014 [quote name='wegielkowa']Malagos, flaszkie wódki weź do kojczyka, rozgrzejesz się, humor sobie poprawisz to i może pośpiewasz..... Sąsiady będą szczęśliwsze...[/QUOTE] Gorzej z psem :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted February 21, 2014 Share Posted February 21, 2014 [quote name='Gosiapk']Gorzej z psem :roflt:[/QUOTE] Też się może przyłączyć. Do śpiewania :). Dopiero Sąsiady się zadziwią ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 24, 2014 Share Posted February 24, 2014 Jak Blanszetka? Wysuwa z budy juz cos wiecej niz nos? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 25, 2014 Author Share Posted February 25, 2014 Dzis to już nawet widoczny był postęp (a nawet widzialny) - tylko postawiłam miseczkę z kilkoma łyżkami karmy z puszki, wyszła i zaczęła jeść. Stałam 3 metry od niej. Starałam się nie patrzeć na nią, bo zaraz nieruchomiała, a tylko gadałam do niej, ziewałam, a Blaszka powoli jadła, omijając chrupki, których kilka sprytnie dorzuciłam i wymieszałam z mokrą karmą. Sunia nie jest duża, taka Wierka kejciowa, nie jest, tylko ma te cycuszki wyciągnięte, ale zasuszone. Tak smutno na mnie patrzyła znad tej miski, ma takie śliczne oczyska... Jak tylko mała Vanilka pójdzie na swoje, zaraz zabieram Blaszkę do domu. Sterylka i legowisko w kuchni. A mnie bardzo często pytają różne panie z rynku o nią, co słychać, jak się zachowuje. I jak mówię, ze prawie budy nie opuszcza, każda dodaje "{do nas też nigdy nie podeszła, czekała, aż się odejdzie i dopiero jadła"... . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Postęp, postęp, postęp - hura! hura! hura! Myślę, że legowisko w kuchni będzie przełomem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 [quote name='Nutusia']Postęp, postęp, postęp - hura! hura! hura! Myślę, że legowisko w kuchni będzie przełomem ;)[/QUOTE] Zgadzam się w całej rozciągłości!:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 [quote name='Marysia O.']Zgadzam się w całej rozciągłości!:lol:[/QUOTE] A ja w całej szerokości :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kika22 Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Taki malutki krok do przodu a jak cieszy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 [quote name='Marysia O.']Zgadzam się w całej rozciągłości!:lol:[/QUOTE] [quote name='Mattilu']A ja w całej szerokości :-)[/QUOTE] A ja w całej ... głębokości :D i już czekam na kuchenne "rewolucje" :D ... znaczy relacje :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 25, 2014 Author Share Posted February 25, 2014 Jak tylko wrócę po pracy do domu, polecę z michą (daję też nadal stress out, ale zgniecione tabletki, bo małpa omijała tabletki pokruszone na kawałeczki!), pogadamy, poziewamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 No właśnie, stress-out ma tę wadę, że tablety są ogromniaste i chyba mocno pachnące dla psiaków... Chociaż u mnie były takie egzemplarze, które z obawy, że tabletę dostanie ten, co dziaduje obok - łapały je i gryzły jak najlepsze cukierki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Może ona gdzieś szczeniaki zostawiła? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 25, 2014 Author Share Posted February 25, 2014 Nie, raczej nie było szczeniaków w momencie złapania. Kobiety mówią, że ona od zawsze miała takie sutki wyciągnięte. Zrobiłam Białej zdjęcie tak na 3 metry, jak je. Nie cofnęła się :) Tylko baterie zdechły i się ładują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Malagosku, dobrze będzie :). I Max i Bafi na początku znajomości nawiewali ode mnie zdecydowanie :). W dodatku - mieli przed sobą nieograniczoąa przestrzeń ;). Max dostojnie, truchcikiem i ani się nie obejrzał łobuz bez serca, a Bafi napylała, ile tylko miała siły w nóżkach :). Wystarczy wciągnąć do domu(jak trzeba, to i siłą ;). Ale to, to sama wiesz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.