konfirm13 Posted January 21, 2014 Author Posted January 21, 2014 [quote name='Anula']Ta szafka może przyda się dla innego bidulinki,kto to wie? Dobrze,że sunia już w cieple odpoczywa.[/QUOTE] Masz rację :(. W "budce" zamieszkał bezdomniak, o którym pisałam wcześniej - czarny podpalany. Buffy wyprowadzałam na siusiu ze 3 razy i - nic. Może to stress, a może nienauczona czystości? Tak czy owak, mamy szansę obudzić się w "mokrym" domu ;). Jedyna korzyść z tego wyprowadzania, to to, że ostatnio już bez żadnych oporów , wchodziła do domu :) Quote
lizka Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Ale to wszystko jest przewrotne - na wątku Maxa (pamiętam jak dziś) napisałaś, że nie byłaś i nie zamierzasz być DT ;) A tu proszę, nigdy nie mów nigdy :) Nieustannie trzymam kciuki !! Quote
malagos Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 Ale ze tak szybko załapała, ze się wraca do domu, ho, ho! Pewnie dzis już będzie o niebo lepiej. Czy ona ma cieczkę? Quote
konfirm13 Posted January 22, 2014 Author Posted January 22, 2014 [quote name='lizka']Ale to wszystko jest przewrotne - na wątku Maxa (pamiętam jak dziś) napisałaś, że nie byłaś i nie zamierzasz być DT ;) A tu proszę, nigdy nie mów nigdy :) Nieustannie trzymam kciuki !![/QUOTE] Miałam taki szczery zamiar:). Ale jak zajrzałam za ten nieszczęsny śmietnik, za który wchodziły pieski i zobaczyłam slums i jego mieszkanke - poległam:(. W dodatku, wyobraziłam sobie cieczke i pozostałe "radosne" konsekwencje płodnej i bezdomnej suki - bez nadzoru........ Faceci i w tym przypadku mają łatwiejsze życie ;) [quote name='malagos']Ale ze tak szybko załapała, ze się wraca do domu, ho, ho! Pewnie dzis już będzie o niebo lepiej. Czy ona ma cieczkę?[/QUOTE] Ty wiesz, jak ja [B]wczoraj przemarzłam, wylatując 4 razy z Buffy i łażąc z nią bezowocnie(=bezsiuśnie) w nocy po mrozie ;)?[/B] Psica zachowała się na medal, [B]rano w domu było sucho i czysto[/B], wszyscy razem spokojnie przespaliśmy noc i poprosiłam męża, a on się zgodził :) i wyszliśmy o poranku całą czwórką. [B]Bliss była za psiego instruktora [/B]- "po co psy wychodzą na spacerek?", a [B]Buffy - pojętną uczennicą :)[/B]. Wróciliśmy do domu. Buffy nie jada surowych serc kurzęcych, ale chrupki zjadła - tyle, że z mojej ręki, a nie z miski. Cóż, pierwsze koty za płoty ;) Między psicami, nadal ignor, ale już się mijają z niewielkiej odległości, a i sypiać obok siebie w przedpokoju - sie nie boją :). Póki co, Buffy nie szczeka - no, to jest cicho - tak jak przywykliśmy oboje z mężem. [B]Nasza detowiczka, rezyduje na środku przedpokoju , na dywaniku. Reszta mieszkania, jej jeszcze nie interesuje. [/B]Teraz, obie panienki śpią, mąż też, ja - klikam ;). Kupiłam szelki dla Buffy - ma 72 cm w klatce - sporo ;) i rozdzielacz do smyczy na dwa psy (fachowa nazwa;)). Buffy, to nie Max(masa) i spróbuję wyprowadzać obie panienki na raz - chociaż czasami ;) Malagos, [B]cieczki teraz nie ma i mam cichutką nadzieję, że w ciąży - też nie jest[/B]. Do lekarza, póki co nie będę z nią chodzić(stress). Niech sie przyzwyczaja do domowego życia. Jest zdrowa, w dobrej formie i dzisiaj rano wepchnęłam w nią Dehinel plus. A na wstępie, założyłam prewencyjma obróżkę. Jak się bardziej oswoi - spryskam fiprexem(mam stale). [B]Ciekawe, kiedy zejdzie z tego dywanika w przedpokoju i zabierze sie za zwiedzanie mieszkania?[/B] Quote
wilczy zew Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 Supeeer!! Jestem ciekawa ile ma wzrostu przy tych 72cm w klacie. Quote
Martens Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 (edited) Ale super wieści :loveu: Cieszę się, że sunie dają radę i nie ma darcia kłaków; myślę, że ogarniecie bez problemu, skoro daliście radę z Maxem ;) Co do sikania - ja miałam podobny problem, jak brałam Honey, która przywykła, że siku robi dużej posesji sama w krzaczorach; w ogóle nie traktowała spaceru z przyczepionym człowiekiem jako toalety - pomogła nam długa linka ;) Wychodziłyśmy na Ciechanowską na skwerek za magazynami i tam puszczałam ją na całą długość linki, i mogła sobie intymnie zalatwiać potrzeby z dala ode mnie ;) Kilkanaście spacerów i parę razy się "zapomniała" i wysikała już po drodze tuż przy mnie, pochwaliłam i poszło z górki ;) Linkę mogę Wam pożyczyć jak nie macie, bo póki co nie użytkuję; leży i się kurzy. Moje foty to jakość taka jak te od malagos (robiły opiekunki), albo gorsze, bo robiłam telefonem bez flesza; mój aparat ciągle się sypie, teraz rozładowuje baterie w 30 sekund i nie mam już do niego siły. No ale skoro dama już ma oficjalnie DT to na pewno będą dobre fotki :) EDIT: Doczytałam, że Buffy już wysikana, czyli bezproblemowo rozumiem z czystością :) Edited January 22, 2014 by Martens Quote
Nutusia Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 Fantastyczne wieści!!!! Duża szansa na kontynuację DeTowania przy tak bezproblemowych "egzemplarzach" ;) A temu małemu bezdomniakowi się trafiło, że się zwolniła szafkowa budka. Zawsze lepsze to niż nic :( Mielibyście możliwość gdzieś zdobyć ze snopek słomy? Słoma do budy najlepsza w mrozy - trzyma ciepło i nie namaka od wilgoci... Quote
konfirm13 Posted January 22, 2014 Author Posted January 22, 2014 [quote name='wilczy zew']Supeeer!! Jestem ciekawa ile ma wzrostu przy tych 72cm w klacie.[/QUOTE] Zmierzylismy - 51 cm w kłębie. Górna granica wzrostu śznaucera średniego, przekroczona o 1 cm :) [quote name='Martens']Ale super wieści :loveu: Cieszę się, że sunie dają radę i nie ma darcia kłaków; myślę, że ogarniecie bez problemu, skoro daliście radę z Maxem ;) Co do sikania - ja miałam podobny problem, jak brałam Honey, która przywykła, że siku robi dużej posesji sama w krzaczorach; w ogóle nie traktowała spaceru z przyczepionym człowiekiem jako toalety - pomogła nam długa linka ;) Wychodziłyśmy na Ciechanowską na skwerek za magazynami i tam puszczałam ją na całą długość linki, i mogła sobie intymnie zalatwiać potrzeby z dala ode mnie ;) Kilkanaście spacerów i parę razy się "zapomniała" i wysikała już po drodze tuż przy mnie, pochwaliłam i poszło z górki ;) Linkę mogę Wam pożyczyć jak nie macie, bo póki co nie użytkuję; leży i się kurzy. Moje foty to jakość taka jak te od malagos (robiły opiekunki), albo gorsze, bo robiłam telefonem bez flesza; mój aparat ciągle się sypie, teraz rozładowuje baterie w 30 sekund i nie mam już do niego siły. No ale skoro dama już ma oficjalnie DT to na pewno będą dobre fotki :) EDIT: Doczytałam, że Buffy już wysikana, czyli bezproblemowo rozumiem z czystością :)[/QUOTE] Dzięki za porady i obecność na wątku - zawsze chętnie skorzystam. Pw poszło :) A Max, to był (i jest nadal) Sevres`ki wzorzec ONa - i co z tego, ze w wersji retro ;). Póki co, sznupka próbuje tez dostać sie do wzorców - oby tak dalej ;) [quote name='Nutusia']Fantastyczne wieści!!!! Duża szansa na kontynuację DeTowania przy tak bezproblemowych "egzemplarzach" ;) A temu małemu bezdomniakowi się trafiło, że się zwolniła szafkowa budka. Zawsze lepsze to niż nic :( Mielibyście możliwość gdzieś zdobyć ze snopek słomy? Słoma do budy najlepsza w mrozy - trzyma ciepło i nie namaka od wilgoci...[/QUOTE] Bezdomniakowi sie trafiło, ale Ty nas nie strasz(zwłaszcza - Tomka;)). Po słomę nie mamy jak sie wybrać na znajomą wieś - zawiało, zamarzło, nie odgarnęło , ani nie posypało........... Quote
Cantadorra Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 Konfirm, piszesz onku Maxie. Czy on jest z Wami? To tymczas? Podziwiam, ze wzięłas kudłatke. Miała dziewczynka szczęście :) Quote
konfirm13 Posted January 22, 2014 Author Posted January 22, 2014 [quote name='Cantadorra']Konfirm, piszesz onku Maxie. Czy on jest z Wami? To tymczas? Podziwiam, ze wzięłas kudłatke. Miała dziewczynka szczęście :)[/QUOTE] ONek Max, był naszym pierwszym w życiu (i miał zostać jedynym ;)) tymczasem. Jak to tymczas, ma już DS. Tu jest jego wątek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249522-On-w-dawnym-stylu-ma-wspaniały-dom-w-Warszawie[/URL] Los na mojej=naszej drodze, postawił zupełnie nieonkowatą sunię Buffy de domo spod Śmietnika ;). A co ona biedna winna, że nie jest Onkiem?No, to uleglismy biedaczce i wkrótce po oddaniu Maxa(chlip, chlip), w naszym domu zagościła sznupkowata Buffy :). Dobrze, że nasza jedynaczka Bliss ze Schroniska, jakoś(póki co), te kolejne tymczasy toleruje(oby tak było nadal, bo Buffy, to nie dżentelmen, jak Max, ale baba całą gębą ;)) Dziekuje bardzo WiosnA - za wspomaganie c.w dla Buffy. Pomału ją do nich przyzwyczajam ;), za to Bliss, dałaby sie za nie posiekać:). Trafiła nam sie "dama z Amsterdama"(tak, tak, malagos) i w dodatku - jaroszka. Surowe serca kurzęce? - a fuj!, tez serca podduszonę - pfe! parówka - be, kiełbaska - pfe, a największy fuj, to surowa kurza stópka..... Uprzejmie proszę, zeby mi żadnych dodatków do karmy nie dorzucać, bo będziesz Pańciu musiała je wybierać paluszkami.........Inaczej - nie zjem i juz :D Dobre są chrupki, które zjada Bliss(ona - z dodatkami), ale Buffy - tak jak sobie zażyczyła - bez przypraw ;), pyszne malutkie psie ciasteczka z Lidla i ten dzynks do czyszczenia psich ząbków. Reszta - aut! Martwiło nas, że Buffy nie pije, odwraca się od wody, a przecież je chrupki. Przypomniało mi się, że w swoim "życiu pod budą", codziennie od jednej z Pań Opiekunek, dostawała litr mleka. No, to zabieliłam jej ze dwa razy wodę, a ostatnio, wypiła wodę bezmleczną. Oby tak już zostało :) Quote
malagos Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 a o to za c.w. wspomaganie od Ani Wiosny? Quote
konfirm13 Posted January 22, 2014 Author Posted January 22, 2014 To tajemnica, czyli coś co "normalne" psy, lubią najbardziej. Ale - nie dama z Amsterdama ;) Quote
sybil Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 :laugh2_2:ha,ha,ha a ja powiem :evil_lol: - to są słynne, przepyszne ciasteczka wątróbkowe (papla za mnie, a co? :D) Quote
Mattilu Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 I Buffy NIE JE ciasteczek watrobkowych???:crazyeye: A co to za pies?!:crazyeye: Quote
Mattilu Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 [quote name='malagos']Toż to suka, nie pies! :)[/QUOTE] Pies w znaczeniu gatunkowym, a nie plciowym ;) A poza tym i tak, nadal nic nie rozumiem: ciasteczek?! Watrobkowych?!:crazyeye: Nie je?!:crazyeye: Quote
konfirm13 Posted January 22, 2014 Author Posted January 22, 2014 [quote name='Mattilu']Pies w znaczeniu gatunkowym, a nie plciowym ;) A poza tym i tak, nadal nic nie rozumiem: ciasteczek?! Watrobkowych?!:crazyeye: Nie je?!:crazyeye:[/QUOTE] [B] Tak[/B]. [B]To jest taki pies.[/B] [B]W dodatku - pies ogrodnika. Sama nie zje i drugiemu nie da :D.[/B] Ten drugi(=druga), to Bliss. Ona jest normalsem. Buffy Postrach Wampirów - nie ;).Najlepsze są chrupki i przysmaki lidlowe dla psów. I mleko. Mleka nie będzie, ale jutro kupię biedactwu biały serek w Biedronce. Zobaczę, jaka jest wzgledem serka. Z tego, co widziałam, to jada pasztetówkę, a nie lubi kaszanki i chyba uwielbia kocią karmę(wiem, że psy nie powinny jej jeść). Ale jak nie serwują kociej......... Nie potrafiła chodzić po kafelkach - ale już się nauczyła. Teraz ćwiczy na parkiecie ;). Chociaż ma swoje miejsce, próbuje wygryźć Bliss z legowiska, a przegoniona, wskoczyła Tomkowi do łóżka. Pogoniłam sukę ;). No, istna dama z Amsterdama ;) Quote
sybil Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Kocia karma psom nie szkodzi, jest po prostu trochę za bogata (jeśli chodzi o skład) i jak jedzą troszkę i nie za często to jest ok. Podobno smakowo też jest lepsza i dlatego tak ją lubią. A Buffy to rzeczywiście numer nie z tej ziemi, może puree z kartofelków z masełkiem smakowało by damie?;) Moje sznupy wsuwają z wielkim smakiem :facelick:. I od razu wyjaśniam, że psy mogą jeść kartofelki, ale muszą one być dobrze roztarte, większych kawałków nie trawią. No i koniec wymądrzania :bye:, dobrej nocki :sleep2: Quote
wilczy zew Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Moja sznaucrka średniaczka ma 50cm w kłębie i 71,5cm w klacie a waży 22kg. Buffy jest sredniaczką. Ja bym ja przeglodzila trochę i apetyt by sie poprawił :-) Quote
Nutusia Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Ależ tu się dzieje... kulinarnie! Idę zjeść drugie śniadanie i potem wrócę ;) Quote
konfirm13 Posted January 23, 2014 Author Posted January 23, 2014 Witam wszystkich po zabieganym poranku :). Buffy już pije wodę - jak zwierzę ;) i....naśladując Bliss - zaczyna jeść słynne ciasteczka. Super zdolniacha z tej Buffy - no , no, no :) Rano było minus 18 stopni i godzinny spacer po dworze(po pół godziny z każdą psicą), dotkliwie się odczuwało na policzkach, na nosie i.....w nosie ;). Buffy pięknie chodzi na smyczy automatycznej, a jak sie nadmiernie oddali, wołam Buffy i kląskam językiem i....przychodzi grzecznie do nogi.A w ogóle taka czasami ciagnąca na smyczy sznupka, to nie to, co prący do przodu całą swoją mocą owczar ;). [B]Jedyna wada Buffy (jak dotychczas), to lęk przed otwierającymi się/zamykającymi się drzwiami. [/B]Schody już nie są straszne. Zastanawiałam się - dlaczego te drzwi są groźne? Ona ma zgięty w bok koniec ogonka - może był złamany(przycięty) jakimiś drzwiami - i stąd ten lęk? Podczas ponadgodzinnych zakupów, Buffy była pod opieką Bliss i nic nie zniszczyła. Buffy kocha mizianie, głaskanie, włazi łapami na kolana siedzącego człowieka i podstawia mordkę do pieszczot. Nie szczeka - o, przepraszam - to suka obronna - jak mąż mnie objął - zaszczekała na niego ;), ale poza tym, jest cichutka :). Jak coś chce, to piszczy prosząco. Teraz pokonała kafelki i parkiet, położyła się obok mnie na dywanie i słodko śpi. A ja - klikam :) Parkiet pokonuje albo ostrożnie przechodząc po nim jak po kruchym lodzie, albo rozpaczliwym biegiem - jak najszybciej na dywan. [B]Do fryzjera chyba nie pójdziemy - za zimno :( , a i ona pewnie takich doświadczeń nie miała. Jak sądzicie? Może, jak ktoś ma ją pokochać, to i taka zarośnięta, zdobędzie jego serce? Domowa sesja zdjęciowa w przygotowaniu :)[/B] Quote
Nutusia Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Jestem pod ogromnym wrażeniem jakie się Wam cudowne tymczasy trafiają ;) Jakie grzeczne i pojętne! Buffy - nie szczekaj na Tomka, bo to najbardziej dzięki niemu Ci teraz kudłaty zadek do śmietnika nie przymarza!!!! Z fryzjerem bym zaczekała... Może na razie wystarczy czesanie. No i fotki w przemiłych okolicznościach nie-przyrody, tylko domowego ciepełka ;) Quote
wilczy zew Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Nie daj sie zwieść średniaki potrafia bardzo mocno pociagnać. Quote
lizka Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Ktoś ją na pewno pokocha :) (ona jest "tylko" zarośnięta, Borys przyszedł do mnie z łysym plackiem na grzbiecie/ grzybicą w trakcie leczenia więc wiesz.. będzie dobrze ) Może po wyczesaniu/kąpieli dama z Amsterdama będzie się lepiej prezentowała? A tak szczerze to taka "rozwichrzona" sierść dodaje jej uroku :D Quote
konfirm13 Posted January 23, 2014 Author Posted January 23, 2014 [quote name='Nutusia']Jestem pod ogromnym wrażeniem jakie się Wam cudowne tymczasy trafiają ;) Jakie grzeczne i pojętne! Buffy - nie szczekaj na Tomka, bo to najbardziej dzięki niemu Ci teraz kudłaty zadek do śmietnika nie przymarza!!!! Z fryzjerem bym zaczekała... Może na razie wystarczy czesanie. No i fotki w przemiłych okolicznościach nie-przyrody, tylko domowego ciepełka ;)[/QUOTE] Była już sesja zdjęciowa - domowa i w plenerze. Teraz mąż obrobi zdjęcia, ale poproszę o pomoc w wyborze zdjęć do ogłoszeń. [B]Prośbę oczywiście kieruję do wszystkich pisaczy i czytaczy wątku Buffy :)[/B] [quote name='wilczy zew']Nie daj sie zwieść średniaki potrafia bardzo mocno pociagnać.[/QUOTE] Bicepsy mamy wyrobione w walkach z ONkami ;). Ale te mniejsze, też pewnie potrafią zaskoczyć ;) [quote name='lizka']Ktoś ją na pewno pokocha :) (ona jest "tylko" zarośnięta, Borys przyszedł do mnie z łysym plackiem na grzbiecie/ grzybicą w trakcie leczenia więc wiesz.. będzie dobrze ) Może po wyczesaniu/kąpieli dama z Amsterdama będzie się lepiej prezentowała? A tak szczerze to taka "rozwichrzona" sierść dodaje jej uroku :D[/QUOTE] Kąpać nie bedziemy. Od początku jest czyściutka i bez zapaszku, więc nie będziemy usuwać naturalnej "brylantyny" z sierści ;). Jednak [B]nawet slums(własny!) + jedzenie i miłość ludzi, są lepsze od schroniska...[/B].....Już wyczesana - lubi to! Futerko ma puszyste i lśniące :). Szorstka tylko na pyszczku i łapkach, reszta mięciutka i miła. No i[B] to pierwszy taki nasz pies, który czesany zgrzebłem - praktycznie nie zostawia na nim włosów. [/B]Przy Bliss(obfity podszerstek i mnóstwo różnych kłaków) - to ewenement :). Nawet Maxa(po przywróceniu = wyczesaniu i odkarmieniu, właściwej okrywy włosowej) w tym zakresie - pobiła :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.