Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A ja napisze tak.... przetrzymajcie  Go do wiosny, Wiosny nomen omen.Wezmę Nika ......Całe lato będzie miał za darmo (wiem,że nie o to chodzi).Chcę się "zmierzyć " z problemem ,zobaczymy.Zawsze będzie na Sląsku ,zobaczymy ....Przemyslcie to ,proszę....

 

Bogdan, zatkało mnie ...

Zwłaszcza, że masz już Bruno - też problematycznego samca. I jeszcze dwa inne psiaki.

Przemyślałeś to dobrze ?

Wiem, że masz wielkie serducho dla psów i bardzo chcesz pomóc Nikolasowi, ale taką decyzję trzeba podjąć "na zimno" ;)

Twoja propozycja spada nam "jak z nieba" - jesteś owczarkarzem, jednym z nas, masz doświadczenie z trudnymi przypadkami i mnóstwo zapału.

Według mnie przekazać Niko pod Twoją opiekę teoretycznie można by "z zamkniętymi oczami", nawet dziś.

Dla Niko to byłoby dobre rozwiązanie, ale czy równie dobre dla Ciebie i Twojego "stada" ?

Z pewnością musimy to "przegadać" ;)

Dobrze byłoby w wiekszym gronie - może na spotkaniu owczarkowym ?

 

 

I jeszcze mam małą uwagę do wszystkich obecnych na wątku ;)

Pisałam juz o tym, ale jeszcze raz przypomnę

Według mnie każdy, kto jest zaangażowany w sprawy Niko ma prawo uczestniczyć w podejmowaniu istotnych decyzji o jego losie.

W przypadku róznicy zdań kwestie sporne zawsze możemy rozstrzygnąć głosowaniem ;)

Dlaczego o tym piszę ?

Bo nie chciałabym, żeby ktokolwiek odniósł wrażenie, że mam w tym względzie więcej do powiedzenia niż pozostali przyjaciele Niko

To, że płacę jego rachunki nie czyni mnie jedyną osobą decyzyjną ;)

Posted

"I jeszcze mam małą uwagę do wszystkich obecnych na wątku ;)

Pisałam juz o tym, ale jeszcze raz przypomnę

Według mnie każdy, kto jest zaangażowany w sprawy Niko ma prawo uczestniczyć w podejmowaniu istotnych decyzji o jego losie.

W przypadku róznicy zdań kwestie sporne zawsze możemy rozstrzygnąć głosowaniem ;)

Dlaczego o tym piszę ?

Bo nie chciałabym, żeby ktokolwiek odniósł wrażenie, że mam w tym względzie więcej do powiedzenia niż pozostali przyjaciele Niko

To, że płacę jego rachunki nie czyni mnie jedyną osobą decyzyjną ;)"

 

 

Ha! Nie myśl sobie Donko,że jak się nie będę zgadzać to i tak przytaknę ...nie ,nie ,nie ;)

Posted

Ja wtrącę swoje trzy grosze, bo też śledzę losy Niko, choć nie jestem owczarzem, no może jestem, ale nie niemieckim. Pochłonęły mnie belgi. Miałam w swoim życiu bardzo przykrą sytuację, którą zresztą bardzo przeżyłam. Otóż adoptowałam psa prosto, że tak się wyrażę z ulicy, psa w typie? mix? belga, nieważne. Sama miałam owczarka belgijskiego, samca, o bardzo stabilnej psychice. Chciałam dobrze, bo mrozy były siarczyste, a pies ten sypiał na śniegu, na ulicy i miał odmrożenia. Niestety nie tolerował mojego psa, a wręcz toczył z nim walkę na śmierć i życie. To było straszne, w domu musiałam tak zarządzać, aby nie oglądały się, a na zewnątrz oba w kagańcach. Z dnia na dzień był coraz gorzej, rozdzielałam je w bójce i sama z pogryzionymi palcami wylądowałam na pogotowiu. Ale to nic, wciąż wierzyłam, że może potrzeba czasu. Ale niestety, pies, którego przygarnęłam próbował wyeliminować, dosłownie, mojego, który żył z nami dotąd. Mnie zaś uwielbiał wręcz, mogłam z nim robić co chciałam. Jednak, nie dało się tak żyć na dłuższą metę. Atos wrócił, do ludzi, którzy pomagali mu znaleźć dom, jednak już nie na ulicę. Przebywał następnie w hoteliku u Jamora, bardzo się do niego przywiązał i miał bardzo dobry kontakt z jego sukami. Znalazł dom bez psów. Uważam, że dwa samce, nie znające się wcześniej, oba silne, niestare, walczące o pozycję, na śmierć i życie, żaden nie chciał ulec, to mieszanka wybuchowa. Dlatego już nigdy, nie popełnię tego błędu, była to straszna trauma dla mnie, a pies przeżył pewnie to jeszcze bardziej.
A Niko?, znam jego historię z wątku, który czytam, może potrzebuje spokojnej, cierpliwej, nie narzucającej się osoby. Ale, czy potrafi funkcjonować w większym stadzie?, może u onków te relacje inaczej wyglądają, ja opisałam tylko, to co mnie spotkało. Życzę Niko, jak każdy, jak najlepiej.

Posted

andzia69, ja w kwestii bazarku, chciałam wystawić 3 magnesy do licytacji w CW 10 zł i zrobić wspólny bazarek dla Miś i Niko. Zgadzasz się?

 

jasne ;) możesz 10 nawet :)

Posted

dlatego ja pomimo wszystko spróbowałabym z domem u ludzi z ok. W-wy, którzy na niego czekają albo u pani z katowic

Wiesz co, andzia, calkowicie sie z Toba zgadzam. Calkowicie.

Teraz moja kolej.

 

Wolf napisz mi proszę czy jak brałeś Bruna to wcześniej miałeś styczność bezpośrednią z trudnym psem?

Nie odbierz mnie źle ,pytam ,bo chcę wiedzieć.

 

Boję się ,bardzo się boję ,ale Niko to 4 letni pies.Młody pies o którym my musimy zadecydować. Decyzje są trudne.Ja myślę o nim cały czas.Jak się budzę jak kałdę się spać.Cały czas mam go przed oczami i lęk mnie ogarnia paniczny...a jak już ktoś zadzwoni w jego sprawie to po rozmowie nie pamiętam połowy.Tak strasznie stresuje mnie nasz Nikuś.

 

Nie sposób nie zgodzić się z Andzią ,też się pod jej słowami podpiszę .

Samotna, stanowcza kobieta z domem z ogrodem. Taka była moja "wymarzona" opcja dla Niko.

 

 

Zadzwoniłam wczoraj do p. Beaty z Katowic.

Odezwała się również p. Grażyna spod Warszawy

Obydwa domy podtrzymują chęć poznania Niko

Ja nie widzę przeciwwskazań, żeby takie niezobowiązujące spotkania "na żywo" się odbyły.

Według mnie są nawet wskazane, żeby ludzie mieli pełny obraz, jakim psem jest Niko.

Mając ciągle w pamięci swoje odczucia, gdy go ostatnio widziałam,  jestem naprawdę ciekawa, jakie zrobi na nich wrażenie.

Nie można wykluczyć, że po spotkaniu "problem adopcji" sam się rozwiąże ....

 

W międzyczasie chciałabym przeprowadzić wizyty przedadopcyjne w obydwóch domach

Jeśli dobre wrażenia po rozmowach telefonicznych potwierdzą się w czasie wizyt, to jeśli nie Niko, to pojadą tam inne ONki, których nie brakuje

Dobre domy są na wagę złota i nie można pozwolić, żeby się "zmarnowały"

Dom w Katowicach mogę wziąć na siebie. Liczę, że ktoś z "naszej ekipy"do mnie dołączy ;)

Będziemy potrzebować jeszcze kogoś, kto sprawdzi dom pod Warszawą - jakieś propozycje ???

Posted

Zadzwoniłam wczoraj do p. Beaty z Katowic.

Odezwała się również p. Grażyna spod Warszawy

Obydwa domy podtrzymują chęć poznania Niko

Ja nie widzę przeciwwskazań, żeby takie niezobowiązujące spotkania "na żywo" się odbyły.

Według mnie są nawet wskazane, żeby ludzie mieli pełny obraz, jakim psem jest Niko.

Mając ciągle w pamięci swoje odczucia, gdy go ostatnio widziałam,  jestem naprawdę ciekawa, jakie zrobi na nich wrażenie.

Nie można wykluczyć, że po spotkaniu "problem adopcji" sam się rozwiąże ....

 

W międzyczasie chciałabym przeprowadzić wizyty przedadopcyjne w obydwóch domach

Jeśli dobre wrażenia po rozmowach telefonicznych potwierdzą się w czasie wizyt, to jeśli nie Niko, to pojadą tam inne ONki, których nie brakuje

Dobre domy są na wagę złota i nie można pozwolić, żeby się "zmarnowały"

Dom w Katowicach mogę wziąć na siebie. Liczę, że ktoś z "naszej ekipy"do mnie dołączy ;)

Będziemy potrzebować jeszcze kogoś, kto sprawdzi dom pod Warszawą - jakieś propozycje ???

 

 

Marzenka gdzie dokładnie pod Warszawą?

 

Jeśli chodzi o spotkanie jestem za,myślę że ludzie powinni zobaczyć jak psiak na żywo się zachowuje i podjąć decyzję czy dadzą radę.

 

Bardzo chciałabym ,aby Wolf mógł uczestniczyć podczas wizyty przedadopcyjnej na Śląsku,myślę ,że męskie ,bystre oko jest wskazane w tej sytuacji.

Wolf???

Posted

Marzenka gdzie dokładnie pod Warszawą?

 

Jeśli chodzi o spotkanie jestem za,myślę że ludzie powinni zobaczyć jak psiak na żywo się zachowuje i podjąć decyzję czy dadzą radę.

 

Bardzo chciałabym ,aby Wolf mógł uczestniczyć podczas wizyty przedadopcyjnej na Śląsku,myślę ,że męskie ,bystre oko jest wskazane w tej sytuacji.

Wolf???

 

Miejscowość nazywa się Załubice Stare

To gdzieś między Radzyminem a Zegrzem

Nic mi to nie mówi, muszę zapytać wujka Googla ;)

Z tą wizytą nie ma pospiechu, bo kojec u Państwa jeszcze nie jest ukończony

 

Co do wizyty p/a w Katowicach, to czytasz w moich myślach ;)

Właśnie m.in. Bogdana chciałam poprosić, aby mi pomógł ją przeprowadzić

W sumie fajnie byłoby, gdybyśmy pojechali w takim samym składzie, w jakim sprawdzaliśmy poprzedni dom na Śląsku ;)

Iza, Ewa, Bogdan, co Wy na to ???

Posted

Miejscowość nazywa się Załubice Stare

To gdzieś między Radzyminem a Zegrzem

Nic mi to nie mówi, muszę zapytać wujka Googla ;)

Z tą wizytą nie ma pospiechu, bo kojec u Państwa jeszcze nie jest ukończony

 

Co do wizyty p/a w Katowicach, to czytasz w moich myślach ;)

Właśnie m.in. Bogdana chciałam poprosić, aby mi pomógł ją przeprowadzić

W sumie fajnie byłoby, gdybyśmy pojechali w takim samym składzie, w jakim sprawdzaliśmy poprzedni dom na Śląsku ;)

Iza, Ewa, Bogdan, co Wy na to ???

Kiedy? Zrobmy to jak najszybciej, czym nizsza temp na zewnatrz, tym bardziej sie martwie o Nikolca.

Posted

Słuchajcie ,dopiero dziś mam nowy "przydział' limitu z Playa/Rozumiem stanowisko Marzeny i w ogóle.Ale ja podtrzymuję...Jeżeli będziecie pod ścianą to mimo ,że mam Bruna ,nie dam tego psa uśpić.Boję się tego,że w końcu uznacie ,ze nie ma na niego siły.Wiem,że robicie dla niego wszystko co możliwe.Wiem,że są fachowcy przy których nic nie znaczę Ale pamiętajcie,jak wszystko zawiedzie to jestem.Ja wiem jedno.Ten  pies nie ma czasu by poznać i poczuć się u siebie.Tyle z mojej strony

P.S. Edytuję-nie trzeba kojca Madziu,.Grunt żeby Niko nie był uciekinierem.Dalatego warunkuję,by to był okres - wiosna ,lato,bo wiem że Niko jest chory na i potrzebuje dobrych warunków .
Wiecie nasza Arminka teraz tylko śpi przy kominku Tak się wystraszylem,że szkoda pisać.Zawsze możecie do nas zawitać,bez zapowiedzenia nie ma sprawy.I Piszę na forum ,żeby było jasne-żadne koszty za miejsce,Nie  prowadzę  hotelu.Ale w Waszej gestii jest opieka nad Niko ,mnie na to nie stać.Mam dwa i pół psa .Uśmiech do Beatki-Misio jest kochany !!!

  • Upvote 1
Posted

Słuchajcie ,dopiero dziś mam nowy "przydział' limitu z Playa/Rozumiem stanowisko Marzeny i w ogóle.Ale ja podtrzymuję...Jeżeli będziecie pod ścianą to mimo ,że mam Bruna ,nie dam tego psa uśpić.Boję się tego,że w końcu uznacie ,ze nie ma na niego siły.Wiem,że robicie dla niego wszystko co możliwe.Wiem,że są fachowcy przy których nic nie znaczę Ale pamiętajcie,jak wszystko zawiedzie to jestem.Ja wiem jedno.Ten  pies nie ma czasu by poznać i poczuć się u siebie.Tyle z mojej strony

P.S. Edytuję-nie trzeba kojca Madziu,.Grunt żeby Niko nie był uciekinierem.Dalatego warunkuję,by to był okres - wiosna ,lato,bo wiem że Niko jest chory na i potrzebuje dobrych warunków .
Wiecie nasza Arminka teraz tylko śpi przy kominku Tak się wystraszylem,że szkoda pisać.Zawsze możecie do nas zawitać,bez zapowiedzenia nie ma sprawy.I Piszę na forum ,żeby było jasne-żadne koszty za miejsce,Nie  prowadzę  hotelu.Ale w Waszej gestii jest opieka nad Niko ,mnie na to nie stać.Mam dwa i pół psa .Uśmiech do Beatki-Misio jest kochany !!!

 

Bogdan, bardzo Ci dziękuję za takie postawienie sprawy :)

I choć osobiście ciągle daleka jestem od rozwiązań ostatecznych i nie wyobrażam sobie, że miałabym przyłozyć do tego rękę, Twoja propozycja przyniosła mi wielką ulgę :) Naprawdę :) Świadomość, że w razie czego mamy dla Niko "wyjście awaryjne" zdjęła mi z barków ogromny ciężar :)

 

Póki co nie ustawajmy jednak w poszukiwaniu dla Niko odpowiedniego człowieka na wyłączność. Może jednak gdzieś taki istnieje ;)

W niedzielę planujemy wizytę p/a w Katowicach

Bogdan, przyłączysz się do nas ?

Czy z Arminą wszystko OK ?

Posted

Słuchajcie ,dopiero dziś mam nowy "przydział' limitu z Playa/Rozumiem stanowisko Marzeny i w ogóle.Ale ja podtrzymuję...Jeżeli będziecie pod ścianą to mimo ,że mam Bruna ,nie dam tego psa uśpić.Boję się tego,że w końcu uznacie ,ze nie ma na niego siły.Wiem,że robicie dla niego wszystko co możliwe.Wiem,że są fachowcy przy których nic nie znaczę Ale pamiętajcie,jak wszystko zawiedzie to jestem.Ja wiem jedno.Ten  pies nie ma czasu by poznać i poczuć się u siebie.Tyle z mojej strony

P.S. Edytuję-nie trzeba kojca Madziu,.Grunt żeby Niko nie był uciekinierem.Dalatego warunkuję,by to był okres - wiosna ,lato,bo wiem że Niko jest chory na i potrzebuje dobrych warunków .
Wiecie nasza Arminka teraz tylko śpi przy kominku Tak się wystraszylem,że szkoda pisać.Zawsze możecie do nas zawitać,bez zapowiedzenia nie ma sprawy.I Piszę na forum ,żeby było jasne-żadne koszty za miejsce,Nie  prowadzę  hotelu.Ale w Waszej gestii jest opieka nad Niko ,mnie na to nie stać.Mam dwa i pół psa .Uśmiech do Beatki-Misio jest kochany !!!

 

 

Wolf,czy ja mam przyjechać tam na Śląsk i Cię trzepnąć??? Myślę,że właśnie TY dałbyś sznsę Nikolcowi zdecydowanie większą niż niejeden fachowiec ,który zrobił papiery....

 

Niedziela? Ta niedziela??? 

Rety,rety trzymam kciuki.Wolf idź na tą wizytę ,chcę znać Twoje zdanie! 

Posted

dałam info na FB z prośbą o kogoś na wizyte w ok. W-wy i tam odezwala się jakas dziewczyna i nei wiem, co dalej - podać nr tel do Donki? czy do kogo? bo ja nie wiem, gdzie Ci ludzie mieszkają, ani jaki kontakt do nich

Posted

dałam info na FB z prośbą o kogoś na wizyte w ok. W-wy i tam odezwala się jakas dziewczyna i nei wiem, co dalej - podać nr tel do Donki? czy do kogo? bo ja nie wiem, gdzie Ci ludzie mieszkają, ani jaki kontakt do nich

 

Z tą wizytą nie ma pośpiechu, bo kojec jeszcze nie jest ukończony, a zależy nam, żeby go ocenić, czy nadaje się dla Niko ;)

Poza tym lepiej byłoby, żeby wizytę zrobiła zaufana osoba, która ma w tym względzie doświadczenie, najlepiej jakaś dogomaniaczka ;)

Posted

Marzena,Pasja i Wszystkie dobre dusze.Nie chcę uczestniczyć w spotkaniu przedadopcyjnym. Co moja opinia da jeśli sprawa się spali. Nie jestem i nigdy nie chcę być wyroczną,.Są mądrzejsi ode mnie ...Na jednej wizycie nie sposób poznać czy ktos da radę.Mimo najlepszych chęci.Ufam Wam,choć pisząc szczerze jestem sceptyczny. Trzymam kciuki i nie chodzi o to,że umywam ręce ale po prostu nie widzę tego.Obym się mylił.Podtrzymuję to,że jak sprawa nie wypali ,to spróbuję dać Nikowi czas....A to jest dla niego najważniejsze.Przepraszam,że nie odbieram telefonów ale mam swoje kłopoty (norma).Macie moje słowo,że od wiosny jak będzie żle to pomyślimy.Będziecie miały wszystko na widelcu.Zawsze możecie wszystko monitorować.Adres znacie.

Posted

Chyba opcji eutanazji nie dyskutowano tutaj.

Nie wiem skąd takie obawy Wolffa.

W tej chwili, jak dobrze czytam tekst ze zrozumieniem, sa opcje - pozostania u Wiosny, lub nowych domów, które zgłosiły się dwa.

Zawsze mam obawy przed domami z dziećmi - nawet uszczypnięcie, czy złapanie przez psa, jest kataklizmem dla rodziców.

A Nikuś ... , ta samotna kobieta. Pojedźcie, popatrzcie, pogadajcie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...