nowicjuszka Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 Pewne rzeczy czuje sie chyba intuicyjnie, bo ja odruchowo zaczęłam psa drapać (hm... tzn iskać;)) A teraz obrazek obyczajowy. Ja [I](przechodząc obok sama):[/I] Co za bieg okoliczności, pani ma prawie identyczną suczkę jak ja ([I]tylko trochę grubszą)[/I]! Pani: I tamta też taka głupia? Ja: Hm... Pies [I](w kagańcu) [/I]: Wrrrr .... ([I]i doskakuje do mnie)[/I] Quote
Marta i Wika Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 [quote name='nowicjuszka']A teraz obrazek obyczajowy. Ja [I](przechodząc obok sama):[/I] Co za bieg okoliczności, pani ma prawie identyczną suczkę jak ja ([I]tylko trochę grubszą)[/I]! Pani: I tamta też taka głupia? Ja: Hm... Pies [I](w kagańcu) [/I]: Wrrrr .... ([I]i doskakuje do mnie)[/I][/quote] Jak to powiedziałaby moja babcia - taka rasa ;-) Quote
Zarazah Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 [quote name='Behemot']no właśnie chodzi mi o to, że wtedy suka nie dotyka piersią samca... yyy... to znaczy u psów :oops: :cool3: [/quote] A może chodzi o to, że pies dotyka łapami piersi suki :oops: :oops: :oops: Pierś - w liczbie pojednczej. Proszę nie mylić z piersiami:oops: Edit: Chyba jednak nie o to chodzi, pies raczej tych łap na pierś suki nie kładzie, raczej na brzuszek. Quote
SuperGosia Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='Behemot']Edit: właśnie wypróbowałam iskanie na Soni, a ona..... zaczęła jednocześnie lekko iskać ząbkami moją rękę :-o Co to może znaczyć? :lol: Wiem, że takie podszczypywanie to zaproszenie do zabawy, ale mam wrażenie, że tym razem po prostu odpowiedziała tym gestem na moje iskanie :lol:[/quote] A mój się nawet nie obudzil :D Quote
Guest Mrzewinska Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Juz nie pamietam, gdzie wyczytalam, ze dotykanie z przodu, prawie pod klatka sprawia przyjemnosc, i dotyk tam lagodzi obyczaje - nie tylko u psow ale i u suk, suki tez hustaja sie na sobie czasem i na ogol nie dochodzi przy tym do aktow agresji. Ma to byc cos w rodzaju dodatkowego hamulca - zeby podczas kopulacji, gdy zwierzak siedzi na drugim, z zebami tuz nad karkiem partnera nie przerzucil sie w zachowania agresywne. Ciekawam, jak jest u wielkich kotow - przeciez lew podniecony kopulacja gryzie lwice w glowe fest, ale nie zabija, tygrys tez glowe samicy ujmuje zebami. Wiec moze dotyk w klatke daje dodatkowy sygnal - teraz to nie jest walka mimo maksymalnego podniecenia. Szkoda, ze nie zapisalam zrodla tej informacji, jak gdzies znajdziecie, to napiszcie, bo chyba cos w tym jest, a zawsze warto wiedziec wiecej. Zofia Quote
Marta i Wika Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Na liscie dogobservera, z tego co pamietam, na temat "ujezdzania" byly jeszcze takie wnioski, ze to jest podobna czynnosc jak przyszpilenie (ktore moze miec postac zlapania w zeby glowy lub pyska jednego psa przez drugiego). Przyszpila, albo "dosiada" zawsze pies bardziej podniecony, co powoduje, ze ten drugi nieruchomieje i przestaje sie ruszac (ktory to z kolei ruch nakreca tego drugiego psa, wiadomo). W ten sposob "ujezdzany" (albo przyszpilany) uczy sie, ze lepiej w tej sytuacji byc nisko i nie ruszac sie za bardzo. Takie jakby silowe naprowadzanie na waruj ;-) Wika raz miala taka akcje z innym psem, mianowicie z kilkumiesieczna mini-jamniczka, ktora bronila przed nia patyka i nog swojej pani, biegala, szczekala i zachowowala sie bardzo "bojowo", chociaz w granicach psiej uprzejmosci. Wlasciciele spanikowali, mnie sie zrobilo wstyd, to ale to chyba tez wazny element psiej mowy. Quote
nowicjuszka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='Marta i Wika']Jak to powiedziałaby moja babcia - taka rasa ;-)[/quote] I jak to łatwo ze zwyklego kundelka awansować na rasowca:lol: ? A niektórzy jakimiś papierami głowę sobie zawracają ...;) Ale moja to się trochę wynarodowiła, bo w sumie mądra psina. A wracając do brzucha, moja bardzo lubi, aby ją tam "mytlać" Quote
nowicjuszka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='Marta i Wika'] Przyszpila zawsze pies bardziej podniecony, co powoduje, ze ten drugi nieruchomieje i przestaje sie ruszac (ktory to z kolei ruch nakreca tego drugiego psa, wiadomo). W ten sposob "ujezdzany" (albo przyszpilany) uczy sie, ze lepiej w tej sytuacji byc nisko i nie ruszac sie za bardzo. [/quote] U mnie podobne akcje połączone z gwałtownym iskaniem mogę obserwować u moich myszoskoczków-samiczek. Ta nie ruszająca się wydaje przy tym niesamowicie głośne jak na nią odgłosy. Quote
Zarazah Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='nowicjuszka']I jak to łatwo ze zwyklego kundelka awansować na rasowca:lol: ? A niektórzy jakimiś papierami głowę sobie zawracają ...;) Ale moja to się trochę wynarodowiła, bo w sumie mądra psina. A wracając do brzucha, moja bardzo lubi, aby ją tam "mytlać"[/quote] A mój nie szczególnie:cool3: . Za to lubi nad ogonem. A propos "ujeżdżania" i łapania za głowę - kogut kurze też coś takiego robi:evil_lol: Quote
nowicjuszka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='Zarazah'] A propos "ujeżdżania" i łapania za głowę - kogut kurze też coś takiego robi:evil_lol:[/quote] Nie wiem, czy wszystkie koguty, ale to co niektóre robią kurom, a właściwie ich głowom mnie mrozi krew w żyłach ...Współczuję kurom... Quote
Martens Posted April 19, 2007 Author Posted April 19, 2007 Wypróbowałam iskanie na mojej suńce i zostało przyjęte z aprobatą :cool3: Nawet buziaka w nos potem dostałam za moją czułość :loveu: Quote
Behemot Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='Martens']Wypróbowałam iskanie na mojej suńce i zostało przyjęte z aprobatą :cool3: Nawet buziaka w nos potem dostałam za moją czułość :loveu:[/quote] :loveu: Martens, nagraj filmik, jak to robisz, bo ja chyba jakiś matoł jestem, wciąż nie do końca rozumiem, jak to się powinno prawiedłowo robić :evil_lol: Zrobię coś nie tak, wyślę Soni niewłaściwy sygnał i jeszcze się na mnie obrazi :evil_lol: Quote
Marta i Wika Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Behemot, normalnie, takie delikatne drapanie :-) Ja robię to Wikuni często, ale zwykle w ciągu dnia. W ciągu dnia ona kładzie się przytulona kiedy coś czytam i nie ma problemu z niespokojnym zrywaniem się. Już wie, ze to nie jest nic niebezpiecznego. Natomiast wieczorem by tak nie było. Ale zawsze przed zaśnięciem Wika przychodzi przytulić się do mnie. Zwykle po kilku minutach odchodzi do siebie albo - jeśli jesteśmy poza domem - kładzie się w nogach, a ja się posuwam tak żeby miała miejsce. I wtedy jest spokój. Wczoraj właśnie tuż przed zaśnięciem, już po ciemku przyszła i połozyła się obok. Zaczęłam ją na próbę drapać. I to jej nie uspokajało za bardzo, bo było inaczej niż w rytuale, inaczej niż zwykle. Potem przestałam na chwilę, przewróciła się na plecy, wyraźnie się nadstawiając (lubi po brzuszku), znowu zaczęłam. I przestałam. I po kilku minutach kiedy jej bardzo delikatnie dotknęłam, spięła się i burknęła. Powiedziałam szeptem "uciekaj" i wyraźnie jej to ulżyło :-) Poszła do siebie. Quote
Martens Posted April 19, 2007 Author Posted April 19, 2007 Nagrać nie mam jak :razz: Hmm ustawiasz palce jak do drapania, z tymże drapiesz w jednym miejscu i tylko po jakims czasie delikatnie przesuwasz się w inne. palcami robisz takie ruchy jakbys chciala cos zlapac koncami paznokci, miedzy kciuk a reszte palcow. tak jakbys delikatnie kołtunki przy skorze przeczesywała może być. Nie wiem chyba inaczej nie wytłumacze :eviltong: Ale sucz chyba sie tak zaraz nie obrazi, nawet jak bedzie troche inaczej ;) Quote
Behemot Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Tak się dopytuję o to iskanie, jakby to była instrukcja obsługi odrzutowca :evil_lol: Dziewczyny, dzięki za wskazówki :) Robię to chyba mniej więcej tak, jak to opisałyście. Wczoraj wieczorem poiskałam Sonię i miałam wrażenie, że jej się podobało, bo miała tak rozanielony wzrok, jakby się naćpała :cool3: I zaraz potem usnęła, przytulona do mnie :) Nie jestem jednak pewna, czy był to efekt iskania, czy zmęczenia, bo było to po długim spacerze ;) Quote
Guest Mrzewinska Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Kogut to i jak tak jest aniolkiem pokoju w porownaniu z gluptakiem, ktory leje swoja samice na dzien dobry przy kazdym spotkaniu, przy kazdym powrocie do gniazda! Dopiero jak ona pokornie zniesie manto, gluptak uspokaja sie na jakis czas... Zofia Quote
nowicjuszka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [I]Kogut to i jak tak jest aniolkiem pokoju w porownaniu z gluptakiem[/I], No to dziękuję za takiego "aniołka", który pozostawia po akcji krwawiącą półżywą kurę:shake:. Aż nie chcę myśleć, co taki głuptak wyprawia (dobrze że mu chociaż nazwę odpowiednią dano, he, he). No to przeszliśmy z jednej agresji na drugą ...:placz: No ale psy suczek to chyba nie podgryzają w trakcie (ja tam raptem 2 kopulacje psie w życiu widziałam i bez krwawej brutalności było). Quote
Marta i Wika Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Ech, takie było moje pierwsze doświadczenie z edukacją seksualną... 5 lat miałam może, sąsiadka wzięła koguta za skrzydła, wrzeszczącego wniebogłosy zaniosła do stodoły, łeb na pieniek, ciach. Nie widziałam samego mordu, bo zamknęła drzwi, no ale wyszła z kogutem bez głowy. Zapytałam - czemu pani zabiła koguta (czy jakoś tak)? A sąsiadka: Bo zaje..ał kurę. No i parę lat później zrozumiałam, o co chodziło :evil_lol: Quote
Blow Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 mam pytanko:jak spotykam z Fadziolem na spacerku znajomego boksia,ten(boxer)od razu bierze się do ujeżdżania mojego szczeniaczkowego bidula;) tej jezdzie nie ma końca,Fado raz protestuje,innym razem mu to kompletnie zwisa i leży sobie po prostu...zauważyłam też że boźer(też pies)odczuwa jakby seksualną przyjemność z tej czynności:D:D;) tak więc to trwa i trwa i trwa i najlepiej bokser nigdy by nie skończył:)czym się kierujee w tym mmomencie?? Quote
socurek Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 To oznaka dominacji. Przynajmniej tak się naczytałam. Quote
Zarazah Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 A ja myślę, że to jakieś zboczenie. A bo to mało takich chodzi po ulicach? Quote
Marta i Wika Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 Parę postów wyżej pisałam o tym. Można to nazwać dominacją w szerokim znaczeniu, ale nie do końca o to musi chodzić. A możesz mi napisać (bo mnie to interesuje), w jakim wieku jest bokser, czy jest kastrowany, w jakim wieku szczeniak i jak się zachowuje zanim tamten zacznie? Quote
Blow Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 wydaje mi się,że to coś innego aniżeli dominacja...bo,chcąc zdominować mojego psa,bokser pokopulowałby w celu ustalenia hierarchii a potem zajęliby się czymś innym,np zabawą,w której box ewentualnie czasem przygwozdziłby Fado...tak przynajmniej mi się wydaje;)a wygląda to tak,że gdyby ich zostawić,to by trwało w nieskończoność:D boxer ma jakeś 2 do czterech lat(dokładnie nie wiem bo nie pytałam),raczej nie jest kastrowany.Fado ma 4,5 miecha:)niez zachowuje się przed tym jakoś charakteryrtcznie.spotykają się,wygląda to jakby zaczynały się po prostu bawić aż w końcu zaczyna sie fiku miku;) acha,nalezy dodać,że generalnie wiele psów reaguje tak na mojego:)chcą go bzyczyć i już!i nie można ich odciągnąć...cholera wie,dlaczego on tak działa na inne psy:]a nie jest to typ psa specjalnie uległego.może tamte po prostu wykożystują sytuację i się dowartościowują,dominując,bo Fadolo na razie nie ma pojęcia co one robią?leży sobie np pod bokserem,turla się ,bawi i go podgryza:) Marta i Wika:czemu tak bardzo Cię interesuje ten temat??:) Quote
Guest Mrzewinska Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 Mnie sie wydaje, ze wiele nieprawidlowych zachowan ma swoje zrodlo po prostu w braku zajecia sie. Zbyt wiele psow nie ma nic do roboty. Gdyby czlowiekowi dawac bardzo energetyczny, wspomagany nienaturalnymi konserwantami pokarm, w dowolnej ilosci, nie pozwolic na zadna prace, na zaden wysilek fizyczny i do tego stwarzac sytuacje pozwalajace wylacznie na zaspokajanie popedow walki lub seksu - czlowiek tez zachowywalby sie bardzo podobnie,,,choc podobno potrafimy myslec. Zofia Blow, Twoj pies moze powoli zapachowo przestawac byc psim dzieckiem, zaczyna byc mlodziencem, to czesto prowokuje inne psy do takich zachowan. Quote
Marta i Wika Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 [quote name='Blow'] Marta i Wika:czemu tak bardzo Cię interesuje ten temat??:)[/quote] Bo interesuje mnie ogólnie behawior psów, a to jest bardzo ciekawe zachowanie i zastanawiam się w jakich warunkach występuje. Dominacja nie pasuje mi tu zupełnie. Ja myślę, że to jest jakiś sposób na rozładowanie napięcia, no i to o czym pisałam powyżej, czyli coś w rodzaju przyszpilenia, ale też pewnie nie zawsze. Takie zachowanie musi być bardzo samonagradzające. Mój brat kilka dni temu przygarnął psa, nic nie umiejącego 8-miesięcznego mieszańca i Czarek właśnie w ten sposób traktuje niektóre psy. Możliwe, że z braku pomysłu na coś innego ;-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.