Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wychodzę z założenia, że jak kot sam miauczy to znaczy, że jest zdesperowany i szuka pomocy nawet tam, gdzie są psy. Nie każdy kociak potrafi sobie poradzić nawet jeśli urodził się na wsi w kiepskich warunkach. Nic to, widać taki rok mamy dziwny na koty.

Posted

A oto dzisiejsza znajda biadoląca w ogrodzie. Ze smakiem kicia zjadła drugą porcję jedzonka, wypiła nawet całą wodę z miseczki. Wieczorkiem dostanie mięsko z ryżem bo się gotuje. W domku ma cieplutko, może wylegiwać się na kanapie i odpocząć. Jutro kiciusia odrobaczę.

003.JPG

 

A tu inny kiciuś ogłaszany bez odzewu jak do tej pory....

024.JPG

 

Grecia z przytuliska.

023.JPG

 

Niektórym brakuje już jakiegokolwiek umiaru, nawet pozorów nie zachowują. 

039.JPG

 

Rozbiegany Bafi.

034.JPG

 

I okrągła Pręguska.

035.JPG

Posted

U nas wszystko jest potrzebne. Nic się nie zmarnuje i wszystko się za szybko kończy. Jakiś dziwny ten DT prowadzi ta mestudio. 

Ano dziwny :megagrin:  może im podjadacie ;) :siara:

Posted

Dzisiejsza znajdą identyko jak mój Rudolf :) śliczny

Śliczny czy nie, za dużo tych zwierzów. Może chcesz do pary? Razem raźniej i przyda się do łowienia myszy przy domu.

Ewuś, kupiłam dziś 12 x 800g puszki i 2 x 5 kg ryżu dla psiunów :)

Spodziewaj się kurierów na dniach ;)

Łoooo matko, jeszcze ryż dostaną potwory w prezencie. Bardzo dziękujemy. Akurat za 2 kg skończy się nam zgrzewka :-).

 

A co do podjadania to nigdy nic nie wiadomo :-), szczególnie jeśli o chrupki chodzi :-).

Posted

Ale macie wyżerkę :megagrin:

Odpowiedziała Ewunia, "koneserka "suchej karmy dla psiaków.;)

Jak trzeba bylo sprawdzac czy karma jest dobra, to zawsze robila to Ewunia, za co jestem jej wdzieczna bo do "morduli" bym tego nie wzięla :loveu:

Posted

Ewa nie masz gdzies w poblizu packi na "muchy"? Trzeba towarzystwo przywolac do porzadku :jumpie:

Jeśli to do mnie pytanie, to mam, mam pod ręką packę na muchy choć much nie ma :-).

 

A co do chrupek to mamy kogo podkarmiać - niedaleko mieszka owczarek niemiecki długowłosy i jest zawsze sam bo pan mieszka w mieście i ma to gospodarstwo z sentymentu do ziemi- zwierzaki zaś traktuje okropnie. Także jakby ktoś miał uwagi, że za dużo karmy kupujemy to właśnie dlatego, że się dzielimy z kudłaczem zza pola. Oczywiście proceder ten prowadzę pod osłoną nocy bo już tam kiedyś Straż dla Zwierząt wzywałam. 

Najbardziej mi żal koni bo on miewa koniki, ostatnio były 2 piękne, duże konie przez jakieś dwa sezony i zniknęły, myślę że sprzedał je w wiadomych celach. Koniki miały za osłonę trzy ściany rozpadającej się stodoły, ale gnój jaki tam był przechodzi wszelkie pojęcie. Kiedyś nawet zdjęcia zrobiłam. Na szczęście mogły wychodzić kiedy chciały. Ot prostactwo pana kierownika w banku.....zwykły prostak i brudas.

Posted

i swołocz skoro tak traktuje zwierzęta  :pissed:

sentymentalny dupek

 Wcześniej ten pies siedział w klatce ciągle, aż pewna sąsiadka mu zagroziła tym co i ja kiedyś :-). Tak więc pies teraz biega luzem dość często i można mu za płot wstawić pojemnik z chrupkami. Zawsze to jakieś urozmaicenie w porównaniu do suchego chleba od własnego pana.....

 

Dostaliśmy bazarkowe 117 zł z bazarku NikaEla. Elu, bardzo Ci dziękujemy. 

Posted

Kochani, dopisałam wpływy z naszego kartkowego bazarku - 475,60 :-). Zamówiłam karmę bo otworzyliśmy ostatni worek - 247 zł. W skarbonce mamy plus 317,35 i bardzo mnie to cieszy. Dawno nie miałam takich nadwyżek :-).

Posted

Odpowiedziała Ewunia, "koneserka "suchej karmy dla psiaków. ;)

Jak trzeba bylo sprawdzac czy karma jest dobra, to zawsze robila to Ewunia, za co jestem jej wdzieczna bo do "morduli" bym tego nie wzięla :loveu:

 

Odpowiedziała Ewunia, "koneserka "suchej karmy dla psiaków. ;)

Jak trzeba bylo sprawdzac czy karma jest dobra, to zawsze robila to Ewunia, za co jestem jej wdzieczna bo do "morduli" bym tego nie wzięla :loveu:

 

O przepraszam, ja próbowałam tylko ciasteczka waniliowe i własnego wypieku wątrobowe :loveu: A karmę obwąchiwałam i raz tylko z ciekawości co tez moje ukochania jedzą uszczknęłam :jumpie:

Posted

Na pierwsze spacery Ovo zabieraliśmy kuleczki karmy, jako nagrodę np. za sioooo. 

We wszystkich kieszeniach mieliśmy worki+kulki :)

Na jednym ze spacerków Filip stwierdził, że spróbuje czym jest karmiona sucz.

Po przełknięciu krzyknął "o rany! to przecież mięso, a ja jestem vege!"   :megagrin:

 

Dawno temu wysłałam w prezencie ciasteczka wątróbkowe, które odebrała Pani,

przełożyła je do miseczki i postawiła na lodówce. Wrócił Pan i po konsumpcji kolejnego ciacha rzekł

" mmmmm, dobre, co to takiego?" na to do kuchni wpada Pani i krzyczy "nie wyżeraj suni ciastek!" 

Posted

Ktoś kiedyś gdzieś na dogo pisał, że mąż wrócił z pracy odgrzał sobie jedzonko, zjadł, a potem powiedział żonie, że dobry, tylko mało słony ten gulaszyk był... Potem... wypominał żonie, że psom lepiej gotuje niż jemu... :megagrin:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...