Jump to content
Dogomania

Kiedy po deszczu wychodzi słońce - czyli historia Morgany


LALUNA

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dorothy juz nic nie zrobisz. Wiem co czujesz, dwa lata temu moja sunia miała podobny wypadek. Tak samo sie obwiniałam. :shake: Ale to czasu nie wróci. Czy stawała na te łapkę jak przybiegła? Moja miała zwichnięta to gorsze niż było. Mam nadzieje ze nie zerwała sciegno. RTG tego nie wykze. Trzeba dobrego specjalisty i szybko działac. O ile poszło sciegno ( to czarna wersja) to włozenie do gipsu nie pomoze. Sciegno kurczy się i potem go się nie złapie. Mało lekarzy potrafi dobrze zdiagnozować. U nas nawet na klinice shelti dali do gipsu trafiła nie na tego co trzeba. POtem po miesiacu trafiła do tego odpowiedniego zrobił co mógł ale nie dał rady wszystkiego połapać.
Sprawdzcie koniecznie co ze sciegnami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BIANKA1']Koorcze , zawsze jak sie polepszy , to sie pop........:roll:
Trudno przewidzieć WSZYSTKO . Nie denerwuj sie , będzie dobrze .
A jak sprawdzić ścięgno ?[/quote]

Wszystko zalezy ile pójdzie. Shelti miała przekrzywioną i nie opierała się na niej a nie było nic złamane. To musi lekarz sprawdzic poprzez zginanie. Jezeli nie bedzie obciażać a nie bedzie złamane to moze być sciegno. Ale to musi dobry chirurg od scięgna sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

Morgana ma zlamane wszystkie 4 kosci paliczkow w srodreczu, co oznacza, ze wszystkie kosci miedzy poduszkami a nadgarstkiem.

zostala znieczulona, czyli narkoza glupi jas, lekarz ponastawial te kosteczki jak potrafil przez skore, nastepnie nalozono opatrunek typu gips tylko lzejszy, taki z siatki z zywicy termoutwardzalnej gips do samego lokcia.

powiedzial mi tez ze jak chce to moze sciagnac chirurga ktory rozetnie ta lapke, posrubuje kazda kostke, pozszywa i dopiero gips, wtedy wieksze prawdopodobienstwo ze dobrze sie zrosnie, no i koszt- kilkaset zlotych.... nie zdecydowalam sie.... z roznych przyczyn...

Morgana nie moze uzywac tej lapy (JAK JA MAM TEGO DOKONAC, ZEBY NIE UZYWALA???)
gips ma nosic przez... miesiac:-(

Morgana, ktora tak kocha spacery, trawke, bieganie:-(:-(:-(
Morgana unieruchomiona z lapka w gipsie:placz:

ja nie wiem , nie wiem jak to bedzie. Morgan nie odstepuje mnie na krok. Idzie za mna wszedzie, do lazienki (na pietrze) na dwor, do koni, po kuchni, do pokoju, po prostu stale. Jak ja mam tego dokonac zeby NIE chodzila???

W dodatku wszedzie schody a na zewnatrz wysypane kamieniem...

Link to comment
Share on other sites

Trudno . stało się :shake: Możesz ograniczyć jej ruchy . Uwiąż ją . Ja wiem , że to drastyczne rozwiązanie , ale mój Roki , który skaleczył łape też nie może chodzić na spacery . też mam schody i też on chodzi za mna nawet do łazienki . Jest teraz uwiazany przy swoim koszu , a wychodzi na smyczy tylko na podwórko na sioo . Nic jej nie bedzie , wynagrodzisz jej to dodatkową porcją czułości .Za miesiąc wszystko wróci do normy :lol:
Popatrz na to z innej strony .
Dobrze , że stało się tylko tyle , a nie --aż tyle :p
Ja też teraz siedzę i pilnuję kota i psa po zabiegach . na górze piszczy Roki i ogólnie jest dennie . Pewnie nocka z głowy :roll:
Trzymaj się , jestem myślami z Tobą .:lol:

Link to comment
Share on other sites

Bardzo przykre że tak sie przytrafiło. Ale wypadki się zdarzają i nie obwiniaj się.
Musi się wszystko udać i zagoić. Morgana jest dzielną i mocną suczką skoro tyle zniosła w schronie i przeżyła. Trzymajcie sie dzielne dziewczyny!

Link to comment
Share on other sites

JAk masz klatkę to używaj jej. Smyczkę moze przegryźć. Póki jest gips to bedzie ja chronić zreszta pewnie bedzie narazie kuśtykać na trzech łapkach. Nie dawaj jej nic przeciwbólowego aby oszczedzała łapkę. Uważaj na schody, znoś ją. NArazie szlaban na wycieczki. Chyba ze cos bedziesz robic w ogórdku i Morgana bedzie przy Tobie. Aby nie chciało jej sie gdzieś zerwać weź ją na lonże. Na ile bedzie miała ten gips?

Link to comment
Share on other sites

acha z tego wszystkiego zapomnialam napisac, ze:

- pobrano zeskrobine z pleckow poniewaz lekarzowi nie podoba sie stan jej skory (nadal silny lupiez itd) i oddano do badania

- stwierdzono na moja prosbe o zbadanie oczu (niepokoilo mnie silne lzawienie i zbyt duze "spiochy" w oczkach codzien), ze Morgan ma zapalenie spojowek! Dostala specjalne krople ktorymi mam zakrapiac jej oczy 3 razy dziennie.

acha i wszystkie zabiegi procz tych w narkozie odbyly sie w kagancu, bo Mordzian na wstepie ugryzla niedobra pania doktor ktora macala chora lapke:razz:
A na koniec bardzo szczerzyla zeby zza krat kaganca na pana doktora ktory wzmacnial opatrunek dodatkowa warstwa, przytomnej juz Mordzian :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']gips przez miesiac...

ja tylko na dwor wychodze dac koniom jesc a ona w domu popiskuje. Nie wiem, czy to zrozumie, jak ja bede wiazac... :-([/quote]
Roki też nie rozumie i piszczy . Daję mu kość i wychodzę . Na podwórku przywiązuję go do schodów żeby nie biegał .Lepiej , że posiedzi uwiązany jakiś czas i popiszczy , niż ma sobie rozwalać łapę od nowa .
Kotka właśnie wybudza się z narkozy w interesujący sposób . Stara się wchodzić na meble choć jest na pół przytomna . W końcu zamknełam ja w kocim kontenerku . Lepiej jak tak posiedzi niż coś sobie zrobi .Takie jest życie . Nie zawsze robi się to co chce .

Link to comment
Share on other sites

Dorothy skołuj klateczke. A jak ją bedziesz zostawiac to razem z jakas koscia duzo miecha na kosci, moze jakieś zeberka. Wtedy sie czymś zajmie. Po tym miesiacu bedziesz musiała stopniowo przywracać ja do sprawnosci wiec też duża ostrożnośc.
Narazie duzo galarety aby się zaczeło ładnie zrastać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']Mordzian do klatki....:-( jak ja to zroobie? serce mi peknie...


to psom wolno jesc zeberka??? :crazyeye:

zawsze myslalam ze nie...[/quote]
Nie wiem czy wolno , moje jedza i żyja .

Nic Ci nie peknie , bo to dla jej dobra , tylko ona o tym nie wie .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']Mordzian do klatki....:-( jak ja to zroobie? serce mi peknie...


to psom wolno jesc zeberka??? :crazyeye:

zawsze myslalam ze nie...[/quote]
Moje maja klatkę na wyjazdy i jak były małe. I nie ma problemu bo klateczka miała zasłonkę wiec miałyjak w budzie. A dla Morgany to teraz bezpieczniej. Gdybym mogła cofnac czas to bym na czas zdjecia gipsu moją też trzymała w klateczce. Niestety nie ma u nas rozwinietej rehabilitacji i sama musiałam wszystko doswiadczać. Teraz to bym kazała sobie zostawić łupki i stopniowo bym przywracała ją do sprawnosci. No i starałam sie 2-3 razy w tygodniu jezdzić nad wodę, aby miesnie przyrastały bez obciążenia.

Psom nie wolno jesć kości od kurczaków. Chociaż jak się dowiedziałam jedynie gotowanych bo surowe sie nie łupią na ostre. Jak jej dasz od czasu do czasu zeberka to nic sie nie stanie. W końcu w naturze dzika też wilki nie odmówią. Mozesz też inne. Tylko nie dawaj takich dużych i twardych skoro ma problemy z zebami. Dlatego pisałam o żeberkach bo one sa miekkie. Cielece tez moga byc i są najlepsze ale takie jakies cieniutkie z miechem.

Link to comment
Share on other sites

W sumie to rzeczywiście, Morgan nie poleży i nie odpocznie, tylko będzie za Tobą chodzić wbrew zdrowiu. Niestety łapkę musi oszczędzać , pewnie te śruby były by lepsze,ale czy to wiadomo w 100 %?

Capnęła panią wet? No pewnie , niedobra wet, męczy psa.A jakie te kropelki jej zapuszczasz ? Może coś Ci wysłać?

Dorotko nie martw się.:glaszcze:
Morgane boli , Ty się martwisz i masz więcej pracy:shake:, ale tu wiele osób myśli o Was....

Miękkie posłanko musi mieć...

Link to comment
Share on other sites

Morganka spala, choc wiem ze ja boli, czasem postekiwala. No i ta wielka noga przeszkadza jej fizycznie, ale powiem Wam ze radzi soboie znakomicie, jest niezwykle dzielnym psem. Moja kochana Mordzian.

Co do kosci... Mordzian w ogole nie ma zabkow z przodu tych siekaczy, ani na dole ani na gorze, jeden kiel ma zlamany u podstawy, drugi bardzo spilowany wzdluz i boje sie ze nadmierna walka z koscia moglaby spowodowac ulamanie tego kla, on jest taki zeszlifowany wzdluz na polokraglo jak banan przez zab z gory. Tylne trzonowce ma, ale obawiam sie o ten jeden ocalaly kiel.
Gorne kielki tez dosc spilowane.

Figa33 Mordzian dostala krople Maxitrol, tak chyba sie nazywaja, jakis roztwor neomycyny... mam zakrapiac 10 dni trzy razy dziennie po 2 krople. Nie wiem czy starczy ta buteleczka, starczy?

Najbardziej irytuje mnie to, ze dzis jade na wycieczke szkolna jako opiekun, calkiem o tym zapomnialam, nie bardzo moge sie wykrecic bo jestem jedynym opiekunem, zamierzalam Mordzian zostawic w domu i uchylic jej balkon, wtedy ona sobie wychodzi na siusiu. Teraz nie moge tego zrobic, bo moje zejscie na tzw miejsce na taras wymaga sprawnosci, wyskakuje sie na kamienie i w ogole tam jest pelno kamorow czekajacych na zagospodarowanie. Mordzian z gipsem absolutnie nie moge tak zostawic. I co? Mordzian chyba zostanie w domu, a jak nasiusia to trudno... nie bedzie mnie 7 godzin :-(

z jednej strony - bedzie sie malo ruszac.
z drugiej- nikt jej nie wyniesie na sioo. I w ogole bede sie denerwowac...:shake:

Link to comment
Share on other sites

Dorothy powinno wystarczyć.Ale jeśli trzeba będzie dłużej albo coś jeszcze to daj znać.

Może to lepiej ,że Ciebie nie będzie. Będzie leżeć spokojnie , tylko trzeba ja pewnie oddzielić od reszty.
Ojej , ale i tak pewnie będziesz się denerwować:shake: Morgan sama w domu i jednoczesnie grupa dzieciaków pod opieką:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...