daga_27 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Dorothy, nie obwiniaj sie. to nie jest Twoja wina! nawet piesy ucza sie na bledach. drugi raz nie podejdzie. dobrze, ze tylko z łapka jest problem. bedzie dobrze. glowa do gory! trzymajcie sie cieplo obie:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted June 13, 2007 Author Share Posted June 13, 2007 Dorothy juz nic nie zrobisz. Wiem co czujesz, dwa lata temu moja sunia miała podobny wypadek. Tak samo sie obwiniałam. :shake: Ale to czasu nie wróci. Czy stawała na te łapkę jak przybiegła? Moja miała zwichnięta to gorsze niż było. Mam nadzieje ze nie zerwała sciegno. RTG tego nie wykze. Trzeba dobrego specjalisty i szybko działac. O ile poszło sciegno ( to czarna wersja) to włozenie do gipsu nie pomoze. Sciegno kurczy się i potem go się nie złapie. Mało lekarzy potrafi dobrze zdiagnozować. U nas nawet na klinice shelti dali do gipsu trafiła nie na tego co trzeba. POtem po miesiacu trafiła do tego odpowiedniego zrobił co mógł ale nie dał rady wszystkiego połapać. Sprawdzcie koniecznie co ze sciegnami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Koorcze , zawsze jak sie polepszy , to sie pop........:roll: Trudno przewidzieć WSZYSTKO . Nie denerwuj sie , będzie dobrze . A jak sprawdzić ścięgno ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted June 13, 2007 Author Share Posted June 13, 2007 [quote name='BIANKA1']Koorcze , zawsze jak sie polepszy , to sie pop........:roll: Trudno przewidzieć WSZYSTKO . Nie denerwuj sie , będzie dobrze . A jak sprawdzić ścięgno ?[/quote] Wszystko zalezy ile pójdzie. Shelti miała przekrzywioną i nie opierała się na niej a nie było nic złamane. To musi lekarz sprawdzic poprzez zginanie. Jezeli nie bedzie obciażać a nie bedzie złamane to moze być sciegno. Ale to musi dobry chirurg od scięgna sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Dorothy NA PEWNO WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE ,JUŻ NIC WIĘCEJ ZŁEGO MORGANIE SIĘ NIE PRZYTRAFI !!:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 kochana Mordzia,trzymajcie się dziewczyny,żeby tylko wet ją dobrze zdiagnozował.Jak Ta MOrganka kocha Dorotkę,a ona ją :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 jade teraz na rtg bede nalegac na dokladna diagnoze Mordzian w ogole nie opiera sie na tej lapie do teraz, ma opatrunek i nie staje tak, kocham ja bardzo... chyba najbardziej z moich psow :-( prosze trzymajcie kciuki :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 I co z Morganą ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Morgana ma zlamane wszystkie 4 kosci paliczkow w srodreczu, co oznacza, ze wszystkie kosci miedzy poduszkami a nadgarstkiem. zostala znieczulona, czyli narkoza glupi jas, lekarz ponastawial te kosteczki jak potrafil przez skore, nastepnie nalozono opatrunek typu gips tylko lzejszy, taki z siatki z zywicy termoutwardzalnej gips do samego lokcia. powiedzial mi tez ze jak chce to moze sciagnac chirurga ktory rozetnie ta lapke, posrubuje kazda kostke, pozszywa i dopiero gips, wtedy wieksze prawdopodobienstwo ze dobrze sie zrosnie, no i koszt- kilkaset zlotych.... nie zdecydowalam sie.... z roznych przyczyn... Morgana nie moze uzywac tej lapy (JAK JA MAM TEGO DOKONAC, ZEBY NIE UZYWALA???) gips ma nosic przez... miesiac:-( Morgana, ktora tak kocha spacery, trawke, bieganie:-(:-(:-( Morgana unieruchomiona z lapka w gipsie:placz: ja nie wiem , nie wiem jak to bedzie. Morgan nie odstepuje mnie na krok. Idzie za mna wszedzie, do lazienki (na pietrze) na dwor, do koni, po kuchni, do pokoju, po prostu stale. Jak ja mam tego dokonac zeby NIE chodzila??? W dodatku wszedzie schody a na zewnatrz wysypane kamieniem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Trudno . stało się :shake: Możesz ograniczyć jej ruchy . Uwiąż ją . Ja wiem , że to drastyczne rozwiązanie , ale mój Roki , który skaleczył łape też nie może chodzić na spacery . też mam schody i też on chodzi za mna nawet do łazienki . Jest teraz uwiazany przy swoim koszu , a wychodzi na smyczy tylko na podwórko na sioo . Nic jej nie bedzie , wynagrodzisz jej to dodatkową porcją czułości .Za miesiąc wszystko wróci do normy :lol: Popatrz na to z innej strony . Dobrze , że stało się tylko tyle , a nie --aż tyle :p Ja też teraz siedzę i pilnuję kota i psa po zabiegach . na górze piszczy Roki i ogólnie jest dennie . Pewnie nocka z głowy :roll: Trzymaj się , jestem myślami z Tobą .:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Bardzo przykre że tak sie przytrafiło. Ale wypadki się zdarzają i nie obwiniaj się. Musi się wszystko udać i zagoić. Morgana jest dzielną i mocną suczką skoro tyle zniosła w schronie i przeżyła. Trzymajcie sie dzielne dziewczyny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted June 13, 2007 Author Share Posted June 13, 2007 JAk masz klatkę to używaj jej. Smyczkę moze przegryźć. Póki jest gips to bedzie ja chronić zreszta pewnie bedzie narazie kuśtykać na trzech łapkach. Nie dawaj jej nic przeciwbólowego aby oszczedzała łapkę. Uważaj na schody, znoś ją. NArazie szlaban na wycieczki. Chyba ze cos bedziesz robic w ogórdku i Morgana bedzie przy Tobie. Aby nie chciało jej sie gdzieś zerwać weź ją na lonże. Na ile bedzie miała ten gips? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 gips przez miesiac... ja tylko na dwor wychodze dac koniom jesc a ona w domu popiskuje. Nie wiem, czy to zrozumie, jak ja bede wiazac... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 acha z tego wszystkiego zapomnialam napisac, ze: - pobrano zeskrobine z pleckow poniewaz lekarzowi nie podoba sie stan jej skory (nadal silny lupiez itd) i oddano do badania - stwierdzono na moja prosbe o zbadanie oczu (niepokoilo mnie silne lzawienie i zbyt duze "spiochy" w oczkach codzien), ze Morgan ma zapalenie spojowek! Dostala specjalne krople ktorymi mam zakrapiac jej oczy 3 razy dziennie. acha i wszystkie zabiegi procz tych w narkozie odbyly sie w kagancu, bo Mordzian na wstepie ugryzla niedobra pania doktor ktora macala chora lapke:razz: A na koniec bardzo szczerzyla zeby zza krat kaganca na pana doktora ktory wzmacnial opatrunek dodatkowa warstwa, przytomnej juz Mordzian :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 [quote name='Dorothy']gips przez miesiac... ja tylko na dwor wychodze dac koniom jesc a ona w domu popiskuje. Nie wiem, czy to zrozumie, jak ja bede wiazac... :-([/quote] Roki też nie rozumie i piszczy . Daję mu kość i wychodzę . Na podwórku przywiązuję go do schodów żeby nie biegał .Lepiej , że posiedzi uwiązany jakiś czas i popiszczy , niż ma sobie rozwalać łapę od nowa . Kotka właśnie wybudza się z narkozy w interesujący sposób . Stara się wchodzić na meble choć jest na pół przytomna . W końcu zamknełam ja w kocim kontenerku . Lepiej jak tak posiedzi niż coś sobie zrobi .Takie jest życie . Nie zawsze robi się to co chce . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted June 13, 2007 Author Share Posted June 13, 2007 Dorothy skołuj klateczke. A jak ją bedziesz zostawiac to razem z jakas koscia duzo miecha na kosci, moze jakieś zeberka. Wtedy sie czymś zajmie. Po tym miesiacu bedziesz musiała stopniowo przywracać ja do sprawnosci wiec też duża ostrożnośc. Narazie duzo galarety aby się zaczeło ładnie zrastać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Mordzian do klatki....:-( jak ja to zroobie? serce mi peknie... to psom wolno jesc zeberka??? :crazyeye: zawsze myslalam ze nie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 [quote name='Dorothy']Mordzian do klatki....:-( jak ja to zroobie? serce mi peknie... to psom wolno jesc zeberka??? :crazyeye: zawsze myslalam ze nie...[/quote] Nie wiem czy wolno , moje jedza i żyja . Nic Ci nie peknie , bo to dla jej dobra , tylko ona o tym nie wie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted June 13, 2007 Author Share Posted June 13, 2007 [quote name='Dorothy']Mordzian do klatki....:-( jak ja to zroobie? serce mi peknie... to psom wolno jesc zeberka??? :crazyeye: zawsze myslalam ze nie...[/quote] Moje maja klatkę na wyjazdy i jak były małe. I nie ma problemu bo klateczka miała zasłonkę wiec miałyjak w budzie. A dla Morgany to teraz bezpieczniej. Gdybym mogła cofnac czas to bym na czas zdjecia gipsu moją też trzymała w klateczce. Niestety nie ma u nas rozwinietej rehabilitacji i sama musiałam wszystko doswiadczać. Teraz to bym kazała sobie zostawić łupki i stopniowo bym przywracała ją do sprawnosci. No i starałam sie 2-3 razy w tygodniu jezdzić nad wodę, aby miesnie przyrastały bez obciążenia. Psom nie wolno jesć kości od kurczaków. Chociaż jak się dowiedziałam jedynie gotowanych bo surowe sie nie łupią na ostre. Jak jej dasz od czasu do czasu zeberka to nic sie nie stanie. W końcu w naturze dzika też wilki nie odmówią. Mozesz też inne. Tylko nie dawaj takich dużych i twardych skoro ma problemy z zebami. Dlatego pisałam o żeberkach bo one sa miekkie. Cielece tez moga byc i są najlepsze ale takie jakies cieniutkie z miechem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 W sumie to rzeczywiście, Morgan nie poleży i nie odpocznie, tylko będzie za Tobą chodzić wbrew zdrowiu. Niestety łapkę musi oszczędzać , pewnie te śruby były by lepsze,ale czy to wiadomo w 100 %? Capnęła panią wet? No pewnie , niedobra wet, męczy psa.A jakie te kropelki jej zapuszczasz ? Może coś Ci wysłać? Dorotko nie martw się.:glaszcze: Morgane boli , Ty się martwisz i masz więcej pracy:shake:, ale tu wiele osób myśli o Was.... Miękkie posłanko musi mieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 i tak jest je[SIZE=5][COLOR=Red][COLOR=Black][SIZE=3]j[/SIZE][/COLOR] MILION RAZY LEPIEJ[/COLOR][/SIZE] ze złamaną łapką u Ciebie niż w schronisku i ona Ciebie kocha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Jak Wam mineła noc ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Jak tam Morganka dzisiaj? Przespałaś się trochę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Morganka spala, choc wiem ze ja boli, czasem postekiwala. No i ta wielka noga przeszkadza jej fizycznie, ale powiem Wam ze radzi soboie znakomicie, jest niezwykle dzielnym psem. Moja kochana Mordzian. Co do kosci... Mordzian w ogole nie ma zabkow z przodu tych siekaczy, ani na dole ani na gorze, jeden kiel ma zlamany u podstawy, drugi bardzo spilowany wzdluz i boje sie ze nadmierna walka z koscia moglaby spowodowac ulamanie tego kla, on jest taki zeszlifowany wzdluz na polokraglo jak banan przez zab z gory. Tylne trzonowce ma, ale obawiam sie o ten jeden ocalaly kiel. Gorne kielki tez dosc spilowane. Figa33 Mordzian dostala krople Maxitrol, tak chyba sie nazywaja, jakis roztwor neomycyny... mam zakrapiac 10 dni trzy razy dziennie po 2 krople. Nie wiem czy starczy ta buteleczka, starczy? Najbardziej irytuje mnie to, ze dzis jade na wycieczke szkolna jako opiekun, calkiem o tym zapomnialam, nie bardzo moge sie wykrecic bo jestem jedynym opiekunem, zamierzalam Mordzian zostawic w domu i uchylic jej balkon, wtedy ona sobie wychodzi na siusiu. Teraz nie moge tego zrobic, bo moje zejscie na tzw miejsce na taras wymaga sprawnosci, wyskakuje sie na kamienie i w ogole tam jest pelno kamorow czekajacych na zagospodarowanie. Mordzian z gipsem absolutnie nie moge tak zostawic. I co? Mordzian chyba zostanie w domu, a jak nasiusia to trudno... nie bedzie mnie 7 godzin :-( z jednej strony - bedzie sie malo ruszac. z drugiej- nikt jej nie wyniesie na sioo. I w ogole bede sie denerwowac...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Dorothy powinno wystarczyć.Ale jeśli trzeba będzie dłużej albo coś jeszcze to daj znać. Może to lepiej ,że Ciebie nie będzie. Będzie leżeć spokojnie , tylko trzeba ja pewnie oddzielić od reszty. Ojej , ale i tak pewnie będziesz się denerwować:shake: Morgan sama w domu i jednoczesnie grupa dzieciaków pod opieką:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.