malawaszka Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 jak ona się tak szybko aklimatyzuje to musiała przed porzuceniem mieszkać w domu - ogromnie fajnie się czyta że jest tak dobrze :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 [quote name='malawaszka']jak ona się tak szybko aklimatyzuje to musiała przed porzuceniem mieszkać w domu też tak sądzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 [quote name='malawaszka']ogromnie fajnie się czyta że jest tak dobrze :multi:[/QUOTE] Ogromnie fajnie zdaje się relację z postępów:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 Wszystko brzmi optymistycznie. Tak , te psy które miały kiedyś dom szybciej się aklimatyzują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted March 11, 2013 Share Posted March 11, 2013 [quote name='Poker']Wszystko brzmi optymistycznie. Tak , te psy które miały kiedyś dom szybciej się aklimatyzują.[/QUOTE] Niestety te, które urodziły się na dziko i nie miały kontaktu z człowiekiem albo miały beznadziejny, z aklimatyzacją ciężko. Kredka od Poker chyba tak miała i Figa, no i Joga też. A Oskar u Pink jest w ogóle kuriozalnym przypadkiem, bo "wychował się z dziećmi" jak wiadomo. A taki strachliwiec z niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted March 11, 2013 Author Share Posted March 11, 2013 Pierwsze miesiące są decydujące. Moja sunia [*] nigdy do siebie nie doszła, trzymali ją w klatce, zero socjalizacji. Trafiła do mnie jak miała 9 miesięcy. Nie chodziła na smyczy, sikała pod siebie ze strachu, wymiotowała po każdym posiłki, wszystkiego się bała. Mam na tymczasie psy z pseudo, które były trzymane w klatce, zero socjalizacji- podobna historia. Dobrze, że z Muchą jest dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pink Posted March 11, 2013 Share Posted March 11, 2013 Wlasnie tak jest, te pierwsze miesiace zycia sa tak wazne, ze moga spaczyc psa bardziej czy mniej do konca zycia. Z Oskarem jest o tyle dobrze, ze on przylepa jest i lgnie do czlowieka, tak ze nawet jak czegos sie przestraszy, to przyczolga sie mimo wszystko. Ale widze po nim, ze nie stracil radosci zycia i pomalutku bedziemy ta radosc rozwijac. Szkoda ze sie bawic nie umie, bo bylo by latwiej ale na wszystko przyjdzie czas :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 12, 2013 Share Posted March 12, 2013 Boi się zwykłej maszynki do włosów to wolałam jej oszczędzić stresów u fryzjera. Wyczesuję ją powolutku- a ona leży i śpi:-D. Z moją Miska chyba przełamały lody- wczoraj wieczorem razem się bawiły, chociaż dzisiaj rano znowu na nią warczała;-/ Jak się czymś zestresuje, albo wystraszy idzie do drugiego pokoju i chowa się za stołem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pink Posted March 12, 2013 Share Posted March 12, 2013 Oskar tez ucieka pod stol, krzesla czy gdzies w kat probuje sie wcisnac ale jak sie go zawola, to [I]pokurcz[/I] czolga sie do czleka. Dobrze jest, bo na poczatku wcale nie reagowal, zastygal w bezruchu z morda wcisnieta miedzy przednie lapy a teraz ucieknie, bo ucieknie ale juz patrzy sie spod "grzywki" - tak ze jakis kontakt z nim jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 12, 2013 Share Posted March 12, 2013 Ja to nie pozwalam jej się tak tam chować za długo:-D. Idę do niej, miziam,głaskam,drapię za uszami, mówię i dalej głaskam-aż jej przejdzie i pójdzie ze mną. Czasami jak to nie za bardzo skutkuje, to ja delikatnie popycham, albo delikatnie wyciągam- i powoli wychodzi, mniej więcej w takim stylu: "no dobra niech ci juz będzie-pójdę już z tobą bo mi spokoju nie dasz" :-D Ale na razie próbuję ją trochę na siłę przyzwyczajać do ludzi- chcę jej pokazać, że nie wszyscy ludzie są źli. Jak ktoś obcy przychodzi to Mucha ma przymusowe głaskanie:-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pink Posted March 12, 2013 Share Posted March 12, 2013 Jak sunka rezolutna, to tak mozna probowac - Oskar jest delikatny psychicznie i na nalegania czuje sie jeszcze bardziej "zaszczuty". Tak ze nie nalegam za bardzo, bo jak sie go na chwilke zostawi w spokoju, to ochlonie i sam podejmuje probe - jak mu sie raz uda pozytywnie, to nastepnym razem jest o niebo lepiej. Tym bardziej, ze on duzo od Felixa lapie i jak Felix pakuje mi sie pod reke, to ten z przerazeniem w slepiach i tylkiem przy ziemi, tez sie pakuje - na zasadzie, chcialbym ale sie boje :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 12, 2013 Share Posted March 12, 2013 Kredka jest u nas już 5 miesięcy i 8 dni. Do nas prawie podchodzi, ale na widok obcych czy mało znanych jej osób u nas w domu, ucieka gdzie pieprz rośnie. Jak ją podstawiam do głaskani , to dygocze ze strachu. A za to przedziwna sprawa, bo na spacerach zaczęła zaczepiać obcych.Czasem trudno jest zrozumieć psią psychikę. Dobrze,że Muszka robi postępy.Może ona jednak miała kiedyś dom.Bo Kredka cały rok na pewno nie , a przedtem nie wiem jakie były jej losy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 Jak Muszka ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 bardzo dobrze :loveu: [URL=http://img593.imageshack.us/i/130320133330800x450.jpg/][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/4053/130320133330800x450.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img24.imageshack.us/i/130320133325800x450.jpg/][IMG]http://img24.imageshack.us/img24/6217/130320133325800x450.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img202.imageshack.us/i/130320133329800x450.jpg/][IMG]http://img202.imageshack.us/img202/1581/130320133329800x450.jpg[/IMG][/URL] a po spacerku :cool3: [URL=http://img254.imageshack.us/i/100320133312800x450.jpg/][IMG]http://img254.imageshack.us/img254/9616/100320133312800x450.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danyww Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Cudnie, cudnie. :loveu: Teraz na łóżeczku ..a kto by pomyślał, że jeszcze niedawno nawet budy nie miała. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teresaa118 Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 I tak ma byc. Kazdy pies zasluzyl na domowe ciepelko. To zaczy, ze dala sie juz wykapac. W tak krotkim czasie, takie olbrzymie postepy. Pani jest cudowna - poskramiaczka dzikich psow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 Super, jak ona pasuje do łóżeczka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Jeszcze nie wykąpana:-/ czekam aż jej się rana zagoi. Chciała bardzo na wyrko-to jej położyłam starą kołdrę:-). Nie umiem jej odmawiać ;-D . Narazie tylko po kawałku ją wyczesuję, bo sierści gubi tyle, że można by poduchę zrobić:-D. Mucha miała kiedyś swój dom(jestem tego pewna na 99%)- wiec ja tylko muszę jej przypomnieć jak to fajnie jest go mieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 Popatrz jak leży, wyciągnięta, bezpieczna. Myślę, że ona pamięta, ale może się boi, że czar pryśnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='dorobella']Popatrz jak leży, wyciągnięta, bezpieczna. Myślę, że ona pamięta, ale może się boi, że czar pryśnie.[/QUOTE] Tym razem trafiła jej się wróżka, która czary rzuca na zawsze, a nie do 24.00 :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 [quote name='gabriela.boczarska']Tym razem trafiła jej się wróżka, która czary rzuca na zawsze, a nie do 24.00 :-)[/QUOTE] To teraz trzeba z nią poważnie porozmawiać ;) Ale ja myślę, że jak jej ta wróżka niczego nie odmawia, to Muszka szybko wydedukuje- jak sobie, ową wróżkę owinąć wokół palców u łapki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='dorobella']To teraz trzeba z nią poważnie porozmawiać ;) Ale ja myślę, że jak jej ta wróżka niczego nie odmawia, to Muszka szybko wydedukuje- jak sobie, ową wróżkę owinąć wokół palców u łapki ;)[/QUOTE] Ona już sobie owinęła wróża wokół łapki i ogonka również :evil_lol: Ślicznie wygląda na pełnym luzie na łózeczku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoana Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Fajnie, że są wróżki pracujące 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu :lol: . Fantastycznie wygląda Mucha taka wyluzowana i bezpieczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaGucio Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Nie ma jak w łóżeczku Pańci ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Ja też jestem szczęśliwa, że nie musiała jechać do mnie (a miała...), tylko od razu do domu, dokładnie do niej dopasowanego. Przecież Ciebie już znała wcześniej. Nie musi zmieniać miejsca spacerów, tylko, że te stare znane sobie kąty będzie odwiedzać już jako "turystka", z pełnym brzuszkiem, zadowolona, wybawiona, wyspana i szczęśliwa, a nie jako włóczęga-bezdomniak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.