Isadora7 Posted January 20, 2013 Share Posted January 20, 2013 [quote name='inka33']Beciu, pokaż się! Daj znak, że wszystko z Tobą dobrze... :modla: Rudzielcu parkowy płci niewiadomej, co z Tobą? Dałeś sobie pomóc?[/QUOTE] matko jedyna takie zimno :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 21, 2013 Author Share Posted January 21, 2013 Wczoraj dzwoniła pani z ogłoszenia. Chciała, żebym przygarnęła sunię, którą znalazła i właśnie wiozła na Marmurową, bo ma psa boksera, który za nic nie chciał małej przyjąć :( Sunia kilkumiesięczna - ponoć kochana, maleńka, biała w rude łatki, z kopiowanym ogonkiem... Serce pęka :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 [quote name='Nutusia']Wczoraj dzwoniła pani z ogłoszenia. Chciała, żebym przygarnęła sunię, którą znalazła i właśnie wiozła na Marmurową, bo ma psa boksera, który za nic nie chciał małej przyjąć :( Sunia kilkumiesięczna - ponoć kochana, maleńka, biała w rude łatki, z kopiowanym ogonkiem... Serce pęka :([/QUOTE] Kurcze zez :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anneve Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Niestety pieska ani widu, ani słychu :-( W sobotę sypał śnieg. Ludzi jak na lekarstwo, nikt nie widział. W niedzielę ładniejsza pogoda. W Ogrodzie Jordanowskim były świeże ślady małego pieska, albo kotka... Zauważyłam też ślady dużego psa, więc nie każdy przestrzega zakazu. Piesku gdzie się podziałeś ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 21, 2013 Author Share Posted January 21, 2013 Może miał szczęście i - jak Becia, co daj boże amen - znalazł ciepłą i bezpieczną przystań u boku jakiegoś wrażliwego i dobrego człowieka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 [quote name='nutusia']może miał szczęście i - jak becia, co daj boże amen - znalazł ciepłą i bezpieczną przystań u boku jakiegoś wrażliwego i dobrego człowieka...[/quote] obyyyyyyyyyyyy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bejasty Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 (edited) Dziewczyny nie traćcie nadzieji .Właśnie przed chwilą przeczytałam ,ze [B]Bono szukany od wielu m-cy ZNALAZL SIE [/B].mASAKRA -SIEDZIAŁ OD LISTOPADA W SCHRONISKU /[B]MIEDARY/[/B]MIAŁ TATUAZ,CZIPA A JESZCZE W GRUDNIU SCHRONISKO INFORMOWAŁO ,ŻE NIE MA U NICH TAKIEGO PSA. [B]SKANDAL TO NAJDELIKATNIEJSZE Z MOZLIWYCH OKRESLEŃ.[/B] Edited January 21, 2013 by bejasty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 21, 2013 Author Share Posted January 21, 2013 Cholerka, może by trzeba znów zrobić "obchód" po schroniskach, przytuliskach... Ktoś go znalazł osobiście w tym schronie, czy na zdjęciu rozpoznał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 .... nie stracimy nadziei!... tak sobie obiecałyśmy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 to po co to chipowanie, jak w schronie, jako pierwsza rzecz powinni sprawdzić, to tego nie robią.. :angryy: ja cały czas wierzę, że dostaniemy info o Beci :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kociabanda2 Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 [quote name='sylwija']to po co to chipowanie, jak w schronie, jako pierwsza rzecz powinni sprawdzić, to tego nie robią.. :angryy: ja cały czas wierzę, że dostaniemy info o Beci :)[/QUOTE] No niestety w schronach się w takie rzeczy nie bawią :angryy: Wiesz, wolontariusze nie siedzą w schronach codziennie, a pracownicy... no cóż... w schronach wiele nie płacą. Nie ma się co łudzić, że przyjmą się do pracy tam ludzie z wielkim sercem do zwierząt :( Tacy zarabiają gdzie indziej i wpadają do schroniska w weekendy. Chipować jednak warto, tak samo jak warto niezależnie od chipa doczepiać porządną adresówkę do obroży. Zawsze zwiększa to szanse na powrót psa do domu, jeśli by sie zgubił. Musi jednak trafić na kogoś przytomnego, kto zabierze go do weta i każe sprawdzic chip. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 [quote name='Kociabanda2']No niestety w schronach się w takie rzeczy nie bawią :angryy: Wiesz, wolontariusze nie siedzą w schronach codziennie, a pracownicy... no cóż... w schronach wiele nie płacą. [/QUOTE] W wielu miejscach wiele nie płacą, a jednak wymaga się tam od ludzi pewnych podstaw aby coś funkcjonowało. Wg mnie pracownicy schroniska powinni mieć nakaz w pierwszej kolejności sprawdzać czy pies ma czip. To kwestia odgórnego zarządzenia kierownictwa, ale jak w schronach nie ma żadnych zasad,procedur itp to nie ma o czym mówić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bejasty Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Zapis o obowiązku sprawdzenia czipa powinien być zawarty w Umowie jaką Gmina podpisuje z Schroniskiem. Mało tego w miejscu publicznie dostępnym np na tablicy ogłoszeń w Schronisku powinna wisieć aktualna lista psow nowoprzyjętych !! trudne ? a o ile by ułatwiło poszukiwania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Umowa umową, ale czy tym pracownikom schronisk zależy na tym aby mieć setki podopiecznych, których nie dają rady ogarnąć? Jak dla mnie to jakaś parodia - prowadzi się głośne akcje czipowania psów i nikt z tych ludzi z tego nie korzysta? Naprawdę wystarczy pomyśleć a tym samym ułatwić sobie życie, a nie tłumaczyć sposób ich pracy nędznymi pensjami. Nędzne pensje- najniższe krajowe to standard w wielu firmach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Pierwsze pytanie,to czy schron ma czytnik. Nie można też wszystkich pracowników pchać do jednego worka,w każdym zawodzie są beznadziejni ludzie jak również odpowiedzialni i rzetelni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bejasty Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Ale Bono był w grudniu kastrowany /rodowodowy młody bokser/ i pod narkozą NIKT nie sprawdził tatuazu ????a czytnik powinny miec WSZYSTKIE schrony .SM i weci /paszporty/ To po co psy są czipowane ?????Wg mnie w tym konkretnym przypadku kierownik schroniska powinien z własnej kieszeni pokryć wszystkie koszty jakie powstały po 14 dniowym okresie kwarantanny./czytałyście -dzisiaj nie miał kto go wydac !!!/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Nikogo nie pcham do jednego wora. Zwracam tylko uwagę na to, że czytnik w schronisku to podstawa, a pracownicy powinni mieć wytyczne -odgórny nakaz sprawdzania czipów, skoro te czipy są coraz powszechniej stosowane. No i nie można tłumaczyć brak wykonywania podstawowych czynności niskimi pensjami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 (edited) Jak złapałam w pobliskim parku sukę, której nie udało się wcześniej złapać SM-iej, to na drugi czy trzeci dzień dowiedziałam się, że miała chipa i wróciła do właścicieli. Tylko juz nie pamietam, czy to SM sprawdziła, czy już Paluch... ale zdaje mi się, że Paluch... W każdym bądź razie, miejmy (ja mam) nadzieję, że jednak więcej sprawdzają, a sytuacji, że nie jest mniej. [I][SIZE=1]Sama wtedy nie poszłam do weta na sprawdzenie chipa, bo kompletnie nie miałam w czym jej tam zaprowadzić (Kajtunowe szelki były mocno za małe), bałam się, że będzie się wyrywać itp. A do domu to te ok. 20-30kg psa (bez obroży czy czegokolwiek), to dziś nie rozumiem, jak pod pachą przytargałam. :-o Ale potem przez dłuższy czas nie byłam w stanie nawet telefonu wykonać czy długopisu utrzymać, tak mi ręce zwiędły...[/SIZE][/I] [B]Wracając do Beci[/B], to może rzeczywiście dobrze byłoby znowu "obchód" zrobić. Chociaż w sumie, to nie wiem - skoro ktoś tu deklarował, że jest na bieżąco (wolontariuszka?). Przepraszam za sklerozę... :oops: Edited January 21, 2013 by inka33 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 na stronie schroniska jest jakies ogłoszenie o znalezieniu małej suni o uszach jamnika [url]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=zgzn_det&w=22044[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 [quote name='reksio7']na stronie schroniska jest jakies ogłoszenie o znalezieniu małej suni o uszach jamnika [URL]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=zgzn_det&w=22044[/URL][/QUOTE] Ale maść trikolor... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted January 21, 2013 Share Posted January 21, 2013 Niby tak, ale czasami ludzie nie zwracają uwagi na co klikają, nic nie zaszkodzi zadzwonić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kociabanda2 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 (edited) [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri][quote name='mestudio']Nikogo nie pcham do jednego wora. Zwracam tylko uwagę na to, że czytnik w schronisku to podstawa, a pracownicy powinni mieć wytyczne -odgórny nakaz sprawdzania czipów, skoro te czipy sącoraz powszechniej stosowane.[/QUOTE][/FONT][/COLOR][/SIZE][quote name='mestudio'] [FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=#000000] No i nie można tłumaczyć brak wykonywania podstawowych czynności niskimi pensjami.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/QUOTE] [FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=#000000] Kochana, jeśli idę do schroniska z wydrukowanym ogłoszeniem o znalezieniu psa. Proszę pracownika o wywieszenie tego ogłoszenia, gdzieś w schronisku. Za kilka dni dzwonię do wolontariuszek z pytaniem czy w schronie nie pojawił się ktoś, kto takiego psa szukał, a wolontariuszka i jak się potem okazuje NIKT z wolontariuszy, tego ogłoszenia na oczy nie widział, to raczej nie ma co się spodziewać, że taki pracownik będzie z należytą sumiennością sprawdzać chipy nowo przybyłym psom nawet, jeśli schon akurat taki czytnik będzie miał i wyda pracownikom nakaz używania go. Trudno jest znaleźć ludzi z powołaniem, którzy zdecydują się pracować za tak małe pieniądze, a Ci co przychodzą tam pracować często mają w doopie te zwierzaki :( Z mojego doświadczenia w różnych schroniskach i w różnych sytuacjach (nie tylko opisanej wyżej) wynika, że na pracowników schronisk raczej nie ma co liczyć (może zdarzają się czasem wyjątki). Od razu trzeba uderzać do wolontariuszy, a najlepiej samemu osobiście wszystko sprawdzić/zrobić (w zależności od tego, co akurat załatwiasz), jeśli tylko jest taka możliwość. Ja nawet jak mięso wiozłam dla psów (znajoma załatwiła kiedyś sporą ilość) to się wstrzymałam do weekendu i umówiłam z wolontariuszami, bo dając na ręce pracowników nie miałabym pewności, gdzie trafiło :shake:[/COLOR][/SIZE][/FONT] [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri]Także cieszę się bardzo, że Beci w tym schronisku wypatruje wolontariuszka. Nie oznacza to jednak, że nie warto chipować psów, bo zawsze jest szansa, że zanim znajdka trafi do schronu, przewinie się przez ręce kogoś kto sprawdzi tego chipa u weta. Jeszcze większe szanse na odnalezienie zwierzaka daje adresatka przy obroży, bo ludzie starszej daty raczej chipów nie kumają. Gdyby jednak obroża z adresatką zostały na jakimś krzaku nadzieje daje chip. Warto robić wszystko co choćby o ułamek procenta zwiększa szanse naszego podopiecznego na odnalezienie w razie czego :) No a schrony... liczę na to, że przyjdzie czas iż normą w nich stanie się sprawdzanie chipów, ale to jeszcze nie dziś :( Zdarza się, ale nie ma co za bardzo na to liczyć :([/FONT][/COLOR][/SIZE] [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri]Macie dziewczyny pewność, że to jedyny schron, do którego mogła Becia trafić? U mnie gmina ma teoretycznie umowę z jednym schroniskiem, ale często się zdarza, że psy trafiają i do drugiego (położonego bliżej), z którym gmina umowy nie ma… Sporo czasu minęło, za chwilę poważne mrozy mają przyjść, a tu nadal żadnego śladu po Beci… :( Mam wielką nadzieję, że jest bezpieczna u kogoś... [/FONT][/COLOR][/SIZE] Edited January 22, 2013 by Kociabanda2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 22, 2013 Author Share Posted January 22, 2013 Powiadomione zostały wszystkie schrony i przytuliska w okolicach Łodzi. W schronie byłam osobiście, rozmawiałam z pracownikami i wolontariuszami, przy mnie powieszono ogłoszenie w widocznym miejscu. No i dzięki joli od jadzi, mamy tam "swojego człowieka" ;) Ta sunia tricolor to z pewnością ta, w sprawie której pani dzwoniła w weekend i chciała, żebym ją przygarnęła. A na stronie schroniska (kwarantanny) już jest? Też nie mogę przestać o niej myśleć, że musiała do schronu trafić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 czytam... myślę....teoria?.... praktyka?... przepisy?....sumienie?....życie?....ehhhhhhhhh ......Beciu, daj jakiś znak!... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Do schronu trafiła małoletnia jamnisia mama i dwa jej dzieciaczki:-( [url]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=8657[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.