mari23 Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 O 28.08.2016 o 18:29, DoPi napisał: o rany, no to wakacje pod psim wezwaniem. Bari bardzo ładny psiak. Charakter fajny, to może spełnią się nasze życzenia , żeby jak najszybciej znalazł swój dom. Mattilu przez Twoją wrażliwość kolejny psiak będzie szczęśliwy. To kiedyś zaprocentuje. Zobaczysz! :) U mnie też wakacje pod psim wezwaniem były - w "długi weekend" aż 4 psiaki do mnie trafiły, ech :( pozdrawiam serdecznie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 O 28.8.2016 o 18:29, DoPi napisał: o rany, no to wakacje pod psim wezwaniem. Bari bardzo ładny psiak. Charakter fajny, to może spełnią się nasze życzenia , żeby jak najszybciej znalazł swój dom. Mattilu przez Twoją wrażliwość kolejny psiak będzie szczęśliwy. To kiedyś zaprocentuje. Zobaczysz! :) DoPiaczku, przecież my wszystkie tak mamy i dlatego tu jesteśmy. Ale coś Wam powiem - nawet w naszej psiolubnej rodzinie jednak większymi "wariatkami" są kobiety - a faceci bardziej sceptycznie do spraw podchodzą. I Stefano i Jędrek karmili Bariego i się z nim bawili, ale jakby na tym ich plany się kończyły. To Zośka z oczami pełnymi łez powiedziała: "Przecież to tak, jakbyś ty mnie na ulicy zostawiła i ja bym musiała głodować, to niesprawiedliwe!" i tym zmobilizowała mnie do działania. A teraz oczywiście najwięcej będzie musiał zrobić Stefano, bo to on musi pojechać po psa 1200 km i przewieźć go w bezpieczne miejsce. Bari nadal ma biegunkę i weterynarz nie bardzo ma pomysł co z tym zrobić. Teraz myśli, że może to jakaś nietolerancja pokarmowa... 6 godzin temu, mari23 napisał: U mnie też wakacje pod psim wezwaniem były - w "długi weekend" aż 4 psiaki do mnie trafiły, ech :( pozdrawiam serdecznie! Maryś, widziałam. Czytam cały czas Twój wątek i ręce mi opadają. Nie masz w pobliżu jakiejś dogomaniackiej duszy, z którą mogłabyś się spotykać w realu i powspierać? Bo to chyba bardzo pomaga, chociaż psychicznie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 A czy Bari miał wykonane badania trzustki? Przy ZNT występuje uporczywa biegunka (tfu tf,,u). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 9, 2016 Share Posted September 9, 2016 Nie wiem Krysiu, spytam. A co to ZNT? Pytałam pani, u której Bari teraz jest i wygląda, że z biegunką lepiej, wydaje im się, że nie toleruje pokarmów z ziarnami zbóż. We wtorek Bari był kastrowany - wszystko poszło dobrze, teraz dostaje antybiotyki. Natomiast jest jedna niefajna rzecz: Bari ugryzł (na szczęście niegroźnie) tę panią. Bardzo lubi wolontariuszkę, która tam pomaga, doktorowi pozwala zrobić wszystko, a tej kobiety, która prowadzi schronisko nie lubi i już. I to od początku - gdy tylko go tam zawieźliśmy, pies, który dawał się głaskać wszystkim jej na to nie pozwolił. Szczekał na nią. To też był jeden z powodów, dla których ciężko mi było go tam zostawiać, ale nie mieliśmy wyjścia. No i weterynarz chyba nie polecałby nam kogoś niedobrego... No nic, jeszcze tydzień i Bari będzie jechał znowu w nieznane... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted September 10, 2016 Share Posted September 10, 2016 Zewnątrz wydzielnicza niewydolność trzustki - mam nadzieję, że nie. U owczarków niemieckich jest często(geny), ale i u innych psów też bywa. Kciuki za wspaniały domek dla Bariego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 Mattilu , a w jakich okolicznościach Bari ugryzł opiekunkę? wiesz może? mnie interesują wszystkie przypadki agresji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 O 10.9.2016 o 07:31, konfirm31 napisał: Zewnątrz wydzielnicza niewydolność trzustki - mam nadzieję, że nie. U owczarków niemieckich jest często(geny), ale i u innych psów też bywa. Kciuki za wspaniały domek dla Bariego. Dzwoniłam dziś do opiekującej się Barim Angeli - rana po kastracji goi się dobrze, biegunki ustały po przejściu na karmę bez ziaren zbóż. Czyli idzie ku dobremu. 6 godzin temu, DoPi napisał: Mattilu , a w jakich okolicznościach Bari ugryzł opiekunkę? wiesz może? mnie interesują wszystkie przypadki agresji. Nie wiem dokładnie, ale zdaje się, że Angela po prostu chciała wejść i posprzątać mu boks. Teraz już się do niego w ogóle nie zbliża, Barim opiekuje się wolontariuszka, którą bardzo lubi (polubił ją od razu gdy przyjechała do naszego B&B po raz pierwszy, żeby go obejrzeć). Nic więcej nie wiem. W niedzielę Stefano będzie odbierał Bariego ze schroniska i wiózł go na północ, gdzie albo go zaadoptują ludzie, którzy dopiero co stracili psa - miałby być w ogrodzie ze wstępem do domu, albo zostanie przekazany do schroniska Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. No nic, zobaczymy. Ale nerwy straszne. Wolałabym sama móc go wyadoptować i obejrzeć warunki w jakie trafi, ale nie mam tego jak zrobić, muszę skorzystać z pomocy ludzi dobrej woli i ufać, że wszystko będzie dobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 Dzielni jesteście niebywale. Czy to dziś miała się odbyć akcja przewożenia Barego ? Ciekawe jak poszło wspaniałemu Stefano. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted September 16, 2016 Share Posted September 16, 2016 różnie bywa z psami, mój tymczas dziadziuś Bazyl, jest u mnie już ponad miesiąc a jeszcze mu się zdarza warknąć Za Stefano trzymam kciuki, bo to daleka trasa bardzo. Oby ludzie jednak go wzięli do domku z ogrodem. No a jak tam Twoje dziewczyny psie? po wakacjach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 16, 2016 Share Posted September 16, 2016 Akcja z Barim jutro i pojutrze - Stefano dziś dojedzie tylko do Bolonii, jutro dojedzie do Apulii. Prosimy o kciuki :) Nasze dziewczynki po wakacjach wyluzowane w domku. Ogony na spacerach zadarte i obszczekują wszystko co się rusza. Uciszamy je oczywiście, ale cicho idą tylko psy wybiegane, póki się nie wybiegają jazgoczą na wszystko i już. Pola cięta na koty okrutnie. Dziś dałam psicom do wylizania dwa pudełka po twarożkach. One zajęły się wylizywaniem a ja pracą. Po jakimś czasie idę do kuchni, żeby wyrzucić pojemniczki a tu pojemniczków niet. Przeszukalam całą kuchnię, zajrzalam pod kanapy w salonie, nic. Sprawdzilam nawet w śmieciach, bo może nie pamietam, a już wyrzuciłam? A pudełeczka siedziały w posłanku u Poli. Czyściutkie. Wylizane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted September 16, 2016 Share Posted September 16, 2016 Kciuki zaciśnięte - za Bariego i za Stefano! Dobrej, spokojnej podróży! Myślałam, że pojemniczki też pieskom posmakowały ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 Gratuluję Wam Mattilu wspaniałej akcji :) Takie akcje są bardzo stresujące, ale za to potem jaka wielka satysfakcja i radość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 No to jada. Stefano w trzy dni zrobi 2700 km, z czego 1750 dla Bariego. Podobno Bari sie ucieszyl, jak go zobaczyl (na Angele nadal wrogo szczekal), dal sie wlozyc do samochodu bez problemu, dostal smaczki do obgryzania w drodze i jada. W Piacenzy ma czekac na nich ten pan z Turynu i zawiezie Bariego chyba do tego schroniska Towarzystwa Przyjacil Zwierzat pod Turynem. Poprosilam Stefano, zeby sie go o wszystko wypytal i zeby powiedzial, ze chcemy znac dalsze losy Bariego. Zaraz napisze mejla do tego pana. Powiem Wam, ze sie okropnie denerwuje. Gdyby Stefano wiozl go do mnie do domu, albo do schroniska tu w Luksie bylabym spokojniejsza. Moglabym osobiscie czuwac nad nim, widziec, w jakie rece idzie. A tak czuje sie odpowiedzialna za niego, bo to my zgarnelismy go z ulicy, a teraz wypuszczamy go w swiat, w nieznane. Moge tylko miec nadzieje, ze to nieznane bedzie dla niego dobre. I zal mi, ze go juz nie zobacze, nie poglaszcze... Jeszcze duzo nerwow przed nami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 Super facet z tego Stefano :))). Szkoda, że Bari będzie daleko od Ciebie, ale dzięki Wam, dostał szansę na dobre życie. I to się liczy :). 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 Bari przekazany. Jedzie do tego schroniska Towarzystwa Przyjaciol Zwierzat pod Turynem. Byl bardzo dzielny, przyjacielski i kochany. Mam dostac namiary wolontariuszki, ktora sie nim bedzie zajmowala. Co najwazniejsze podobno tam psy sa w duzym ogrodzie, na otwartej przestrzeni, nie pozamykane w boksach. To dobrze, bo on nie lubi krat. Teraz bede czekala na dalsze wiadomosci ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 Bardzo ładny ten Barry :) Jeżeli schronisko solidnie ogłasza i adoptuje to jest szansa, że szybko znajdzie dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 On jest Bari - od miasta w Apulii, tak wymyslilismy :) Stefano mowi, ze nie stracil tej swojej ufnosci pokladanej w czlowieku, ktora od poczatku tak nas w nim ujela. Wiec mam nadzieje, ze naprawde szybko znajdzie dobry dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted September 18, 2016 Share Posted September 18, 2016 Wielki szacunek dla Stefano - chapeau bas! I dla Zosi, która pokochała Bariego. On jest naprawdę śliczny. Oby miał nadal to szczęście, które zaczęło sie, gdy spotkał Was na swojej drodze. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 20, 2016 Share Posted September 20, 2016 Dostałam filmik z nowego domu Bari, ale nie umiem go wstawić :( W każdym razie widać na nim zadowolonego psa pośród innych psów, który chodzi sobie luzem po ogrodzie, niezamknięty w żadnej klatce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted September 28, 2016 Author Share Posted September 28, 2016 O kurczątko - ale AKCJA!!!! Jestem pod wrażeniem, nie mogłam się oderwać od czytania ;) Ściskam Was wszystkich najserdeczniej i wierzę, że Bari będzie miał choć w połowie tak cudowny dom jak Hopcia i Pola :D 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted October 8, 2016 Share Posted October 8, 2016 aaa Stefano STRONGMAN , to masa kilometrów. Bari cudny jak nie wiem co. Akcja niesamowita. Gratulejszyn :D Br...leje, leje, leje pada deszcz. Nawet psiaki na pole nie chcą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted October 17, 2016 Share Posted October 17, 2016 U nas dopiero zaczyna padac, do tej pory bylo ladnie i psy hasaly po polach. Niestety tu tez wysyp kleszczy i mimo zakroplenia i obroz obie panny przyniosly po kleszczu do domu, ale Zosik Bystre Oko wypatrzyla paskudy i udalo nam sie wyeliminowac je zanim zabraly sie za ssanie. Mamy wiadomosci o Barim :) Trzeba bylo go przeniesc do innej czlonkini Towarzystwa Przyjaciol Zwierzat, bo tam gdzie byl najpierw bylo 15 kotow i jedna sarna i Bari nie dawal im wszystkim spokoju ;) Tu gdzie jest teraz sa tylko inne psy, z ktorymi zyje w zgodzie i 4 konie, do ktorych poczul respekt i nie zaczepia :) Przytyl 4 kg i nie ma juz rozwolnienia. Czekamy na dobry domek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 17, 2016 Share Posted October 17, 2016 Dobre wiadomości o Barim:) - super:). Z kleszczami gorzej. U nas cały czas są. Bliss na Bravecto i kiltixie, Lerka na fiprex spray. My prawie codziennie jak nie w lesie, to na łąkach, więc trzeba się strzec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted October 17, 2016 Share Posted October 17, 2016 Piękna przygoda Bariego dzięki pięknej Waszej Pomocy. <3 Trzymam kciuki za najlePsiejsze zakończenie dla pieknego pieseła! :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.