Jump to content
Dogomania

Czy brać drugiego psa?


Guest edene

Recommended Posts

Guest edene

[quote name='GAJOS']Jak rozładować takiego szczyla ? Proste to jak budowa cepa. Długi, godzinny spacer rano, z piłeczką, patyczkiem, smakołyczkami. Zmieniając co 4-6 dni trasy spaceru. Ucząc go komend, dając węszyć, pobiegać za aportami. Następny spacer po 4-5 godzinach - 45 min. Itp. Nie da się ?



CIESZY SIĘ Z PRACY , czy to zaprzęg, czy mu założysz na łeb plecak , i włożysz do niego butelki z CocaColą. Tak samo się będzie cieszył.



I w tym jest sedno sprawy.[/QUOTE]
Gajos nie da rady :)) Mój pies rozładowuje się tak mniej więcej do wieczora (wieczorem znów zaczyna się lekko wściekać) po 2 godzinnej intensywnej zabawie z innymi psami. Przetestowałam. Potrafi bawić się non stop robiąc przerwy kilka razy tak na 3 minuty ;) Ale takie zabawy nie zdarzają się codziennie. Zabawa z patyczkami czy piłeczką nie zmęczy tego psa. Poza tym ona nie aportuje - uczę od małego ale nie chce i koniec. Smakołyki zawsze zabieram, poza tym ćwiczę z nią komendy ze szkolenia. Ale mam wrażenie że to wszystko trochę za mało. Na spacery mam czas między 0,5 a godziną, różnie bywa, muszę to dostosowywać do dnia pracy.
Raczej widzę że poza agility nie wymyślę nic skutecznego.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 207
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zgadzam się że są stworzone do ciągnięcia ale NIE TYLKO. owszem ta rasa różni się od innych psów tak jak np. labradory są również rasa bardzo specyficzną (i to nie jako urodzone niańki jak są powszechnie uważane) nie wspomnę o terrierach a jeśli idzie o niezależny charakter to tyczy się to ras pierwotnych. Z moich doświadczeń np. wynika że Husky to prymusy przechętne do współpracy w porównaniu z CAO (które bardzo lubię jednak to psy mocno niezależne). Może przekona cię to że trochę znam różnych zaprzęgowców, na terenie Kobyłki działa Czeneka zajmująca się właśnie zaprzęgami mam z nimi kontakt codziennie. I naprawdę w każdym z nich można zleźć inne cech. Musisz to dostrzegać przecież maszer wybiera na jakiejś podstawie miejsca dla psów w zaprzęgu jakby były takie same to by nie miało znaczenia którego gdzie ustawi.

Jak nie masz tyle czasu na spacery bo wiadomo praca to postaraj się spacery krótsze jak najbardziej urozmaicić. Musisz dawać psu wyzwania do wypełnienia, zmieniać trasy spacerów, spotykać nowe psy nowe rzeczy. To ty musisz być aktywna nie wystarczy na pewno psa spuścić żeby sobie pobiegał bo wtedy się nie "wybiega" bo TO HUSKY i biegać to on może bardzo ale to bardzo dużo. Męcz go umysłowo. Pozatym to jeszcze szczyl będziesz musiała się przemęczyć tylko nie można i tak zostawiac nauki na potem bo potem może być gorzej niestety nie każdy pies uspokaja się po 3latach jak i nie każdy musi przejść okres głupawki. (ja mam wrażenie że mój przechodzi po skończeniu 5lat :roll:nagle zgłupiał trochę)

PS: a aportu uczylaś tylko piłeczką ? bo mój np. piłki aportować nie chciał jakoś mało go interesowała za to szarpak uwielbia i jego też chętnie aportuje.
PS2[QUOTE]Zasadniczo powinnam pisać i pytać na grupie Husky bo pewnie spotkała bym się z większym zrozumieniem ale jest tam posucha, nikt nie odpisuje... [/QUOTE]
nie byłabym taka optymistyczna biorąc pod uwagę że wziełaś psa rasy potrzebujacej bardzo dużo ruchu i nie masz za specjalnie czasu na dwa godzinne spacery o ktorych pisał Gajos. Jak będzie starsza pewnie będzie łatwiej w pomoc może przyjść rower czy rolki. I nasuneło mi sie kolejne pytanie pies ma biegać w zaprzegach jak zrozumiałam w weekendy ale jesteś przygotowana że żeby miał odpowiednią kondycję to wypadało by chyba ćwiczyć częśćiej np. codziennie....

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

Guest edene

No nie. Są jeszcze wystawowe ;) To nie tak moim zdaniem, każdy pies danej rasy ma cechy danej rasy a oprócz tego cechy osobnicze. Ja widzę i podobieństwa i różnice, raczej mnie zaskakuje to jak bardzo są podobne do siebie w zachowaniach i upodobaniach. Maszerzy trenują z psami i dobierają je z czasem obserwując, tak aby biegły najlepiej jako zaprzęg, jedne psy w parze biegają ze sobą dobrze a inne np nie chcą współpracować, jedne są silne bardziej niż inne i te biegną z tyłu mając największe obciążenie, inne odważniejsze i szybsze więc biegną z przodu. Ja też biegałam w zaprzęgach co prawda krótko. Raz spadłam z wózka i się trochę poturbowalam i mi się odechciało ;) To nie jest tak że spojrzysz na psa i mówisz o ten będzie liderem ;) Poza tym psy mają swoje dobre i złe dni, bardzo podobnie jak ludzie. Maszerzy zmieniają kolejność psów, też tak bywa. No ale mniejsza z tym.
Szarpakiem nie uczyłam, a spróbuję. Mój pies za piłką biegnie jak rzucę ale jej nie przynosi. Trasy zmieniam (sama się na nich nudzę haha), psy spotykamy czasami te same a czasami różne, spotykamy też ludzi, raczej moim zdaniem na tych spacerach nudno nie jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']No nie. Są jeszcze wystawowe ;) To nie tak moim zdaniem, każdy pies danej rasy ma cechy danej rasy a oprócz tego cechy osobnicze. Ja widzę i podobieństwa i różnice, raczej mnie zaskakuje to jak bardzo są podobne do siebie w zachowaniach i upodobaniach. Maszerzy trenują z psami i dobierają je z czasem obserwując, tak aby biegły najlepiej jako zaprzęg, jedne psy w parze biegają ze sobą dobrze a inne np nie chcą współpracować, jedne są silne bardziej niż inne i te biegną z tyłu mając największe obciążenie, inne odważniejsze i szybsze więc biegną z przodu. Ja też biegałam w zaprzęgach co prawda krótko. Raz spadłam z wózka i się trochę poturbowalam i mi się odechciało ;) To nie jest tak że spojrzysz na psa i mówisz o ten będzie liderem ;) Poza tym psy mają swoje dobre i złe dni, bardzo podobnie jak ludzie. Maszerzy zmieniają kolejność psów, też tak bywa. No ale mniejsza z tym.
Szarpakiem nie uczyłam, a spróbuję. Mój pies za piłką biegnie jak rzucę ale jej nie przynosi. Trasy zmieniam (sama się na nich nudzę haha), psy spotykamy czasami te same a czasami różne, spotykamy też ludzi, raczej moim zdaniem na tych spacerach nudno nie jest.[/QUOTE]

nie no o to mi właśnie chodziło :lol: [URL]http://www.psy24.pl/827-Psy-zaprzegowe-8211-czego-potrzebuja-do-spelnienia8221.html[/URL] to link do pewnego króciutkiego wywiadu niby rzeczy oczywiste ale czasami zapominamy o oczywistościach. Jest tam zwrócona uwaga na to że te psy nie jedynie mogą się spełniać w zaprzęgu, że pracują i umysłowo. No i właśnie że nie jedynie w weekend ma przemierzyć te kilka kilometrów :-o

Link to comment
Share on other sites

Wiecie, to jest takie troche tłumaczenie swojej nieodpowiedzialności - bo praca. Każdy z nas ma prace, a ludzie mają różne psy. Ja czekałam z wzięciem JRT do momentu, aż będę miała nieco luźniej w życiu, więcej czasu - ale też pracuję, wczoraj na przykład od 9 do 23 - tylko ma mam TŻ, który w tym czasie zapewni psu tyle samo ruchu, ile zwykle. Jeśli ktoś nie jest w stanie zapewnić psu odpowiedniej dla rasy czy osobnika dawki ruchu, to nie powinien go brać, a nie narzeka potem, że pies się nie męczy - mój też się nie męczył pierwsze dwa tygodnie, dopóki nie znalazłam na niego przepisu. I teraz wiem, że po 10 minutach crate games pies aż dyszy ze zmęczenia, co mu się nie zdarza czasem po trzech godzinach biegania- bo też się meczy, ale w inny sposób. Nie zwalnia to oczywiście z zapewnienia mu ruchu, szczególnie że chcemy trenować dogtrekking, ale pomaga w okiełznaniu samego psa. Gdy wydawałam husky do domów adopcyjnych (a trochę tego było, samodzielnie i we współpracy z huskymi i malamutami do adopcji), to pierwsze i podstawowe pytanie brzmiało - ile pies będzie miał ruchu i jaką aktywność zapewnia w ramach tego ruchu właściciel. Jeden z naszych podopiecznych biega przy rowerze, drugi biega z panem, trzeci skacze z frisbee! a czwarty robi kurs PT. Da się? Da się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']Mój pies za piłką biegnie jak rzucę ale jej nie przynosi.[/QUOTE]

Więc może warto byłoby nad tym popracować? Wiadomo, że husky to nie retriever, ale podejrzewam, że satysfakcja z posiadania husky'ego, który robi coś więcej niż tylko biega ot tak, jest duża ;)

[url]http://ciekawe.onet.pl/pies/artykuly/niezastapiony-aport,1,4952216,artykul.html[/url]

Poza tym, czy Ty możesz mi wytłumaczyć, jak chcesz iść na agility z psem, z którym nie masz wypracowanego praktycznie niczego oprócz podstaw z przedszkola?

[quote name='LadyS']Gdy wydawałam husky do domów adopcyjnych (a trochę tego było, samodzielnie i we współpracy z huskymi i malamutami do adopcji), to pierwsze i podstawowe pytanie brzmiało - ile pies będzie miał ruchu i jaką aktywność zapewnia w ramach tego ruchu właściciel. Jeden z naszych podopiecznych biega przy rowerze, drugi biega z panem, trzeci skacze z frisbee! a czwarty robi kurs PT. Da się? Da się.[/QUOTE]

A tam, bzdury gadasz! :D Jak husky może skakać za frisbee?! Przecież to niemożliwe, żeby tego psa czegokolwiek poza "bieganiem sobie" nauczyć! :evil_lol:

A te przykładowo malamuty zdające kolejne stopnie wyszkolenia PT czy obedience czy agility? Pfff, pewnie jakieś podróby ;)

Link to comment
Share on other sites

Z czasem się zgadzam tylko czasem też tak bywa że ja np. Bemola brałam jak czas miałam po kilku latch "coś wyskoczylo" (tu nie bede sie rozpisywać) i mam znacznie mniej czasu i bedzie tak jeszcze z rok i mam wyrzuty sumienia. Natomiast staram się spacery zintensyfikować rower, rolki. No i nie wyprowadzam się z domu bo tu mi ze spacerem tato czasem pomaga jak go pomęczę i przypomnę że obiecywał pomagać :mad:nie wyobrażam sobie że dąłbym radę sama.

Tylko tu już pies jest więc teraz to już za późno...

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='evel']Więc może warto byłoby nad tym popracować? Wiadomo, że husky to nie retriever, ale podejrzewam, że satysfakcja z posiadania husky'ego, który robi coś więcej niż tylko biega ot tak, jest duża ;)

[URL]http://ciekawe.onet.pl/pies/artykuly/niezastapiony-aport,1,4952216,artykul.html[/URL]

Poza tym, czy Ty możesz mi wytłumaczyć, jak chcesz iść na agility z psem, z którym nie masz wypracowanego praktycznie niczego oprócz podstaw z przedszkola?



A tam, bzdury gadasz! :D Jak husky może skakać za frisbee?! Przecież to niemożliwe, żeby tego psa czegokolwiek poza "bieganiem sobie" nauczyć! :evil_lol:

A te przykładowo malamuty zdające kolejne stopnie wyszkolenia PT czy obedience czy agility? Pfff, pewnie jakieś podróby ;)[/QUOTE]

Oczywiście że bzdury gadasz :)) Ten pies nauczy się tego co mu będzie sprawiać radość. Nie nauczysz go tego, czego nie chce ;) Na agility normalnie, dowiadywałam się i to są po prostu kursy agility, pies się właśnie uczy. Ona ma dopiero skończone 5 miesięcy to co niby ma umieć? Teraz może kontynuować na PT. Przedszkole trwało 2 miesiące.

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='PaulinaBemol']Z czasem się zgadzam tylko czasem też tak bywa że ja np. Bemola brałam jak czas miałam po kilku latch "coś wyskoczylo" (tu nie bede sie rozpisywać) i mam znacznie mniej czasu i bedzie tak jeszcze z rok i mam wyrzuty sumienia. Natomiast staram się spacery zintensyfikować rower, rolki. No i nie wyprowadzam się z domu bo tu mi ze spacerem tato czasem pomaga jak go pomęczę i przypomnę że obiecywał pomagać :mad:nie wyobrażam sobie że dąłbym radę sama.

Tylko tu już pies jest więc teraz to już za późno...[/QUOTE]

No właśnie wkurzają mnie takie gadki o czasie, życie to nie constans, ja np biorąc poprzedniego Husky miałam zupełnie inny system życia niż teraz, ale przez te lata co go miałam wiele rzeczy się zmieniało też np moja praca, czas pracy, mój wolny czas a raczej jego brak, nikt tego nie przewidzi, możesz mieć masę czasu biorąc psa a potem nagle coś wypada w życiu i masz tego czasu o wiele mniej.
Ja dla psa mam o wiele więcej czasu niż miałam kiedykolwiek bo pracuję samodzielnie i sobie to reguluję, ale oczywiście też mam obowiązki i nie mogę psu poświęcać wszystkiego, zresztą chyba nie o to chodzi bo wtedy to przestaje być przyjemnością a robi się horrorkiem. Teraz dla mnie jest bardzo dobry czas na wzięcie takiego psa. Inna sprawa że wszystko jest na mojej głowie bo mieszkam sama i nikt mi z psem nie pomoże, nie wyjdzie z nim itp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']No właśnie wkurzają mnie takie gadki o czasie, życie to nie constans, ja np biorąc poprzedniego Husky miałam zupełnie inny system życia niż teraz, ale przez te lata co go miałam wiele rzeczy się zmieniało też np moja praca, czas pracy, mój wolny czas a raczej jego brak, nikt tego nie przewidzi, możesz mieć masę czasu biorąc psa a potem nagle coś wypada w życiu i masz tego czasu o wiele mniej.
Ja dla psa mam o wiele więcej czasu niż miałam kiedykolwiek bo pracuję samodzielnie i sobie to reguluję, ale oczywiście też mam obowiązki i nie mogę psu poświęcać wszystkiego, zresztą chyba nie o to chodzi bo wtedy to przestaje być przyjemnością a robi się horrorkiem. Teraz dla mnie jest bardzo dobry czas na wzięcie takiego psa. Inna sprawa że wszystko jest na mojej głowie bo mieszkam sama i nikt mi z psem nie pomoże, nie wyjdzie z nim itp.[/QUOTE]

No wiesz, trochę za późno na płacze, że wszystko musisz robić sama - ten pies ma 5 miesięcy, biorąc go wiedziałaś, jak pracujesz i że jesteś sama, więc trochę po ptokach już. Oczywiście, że życie się zmienia, ale nie rozumiem, dlatego ma cierpieć na tym pies.

Jeśli natomiast uważasz, że husky uczy się tego, czego chce i co mu sprawia radość - to nie jesteś zbyt dobrym przewodnikiem dla swojego psa, skoro nie potrafisz go nauczyć tego, co Ty chcesz, żeby umiał. Poza tym, w wieku 5 miesięcy pies ma mieć wypracowane podstawy komend, do tego dodatkowe komendy potrzebne przy agi można wypracowywać już. Trzeba też pracować nad emocjami, np. za pomocą crate games - och, zapomniałam, ze wg Ciebie klatka służy do jednego. Mam nadzieję, że na treningach agi trochę otrzeźwiejesz.

Link to comment
Share on other sites

Nie możesz mieść podejścia że pies nie nauczy się czegoś czego nie będzie chciał...jak to podkreślałaś to pies. I dla jego i twojego bezpieczeństwa musi mieć wpojone pewne zasady czy mu się to podoba czy nie.
Co do zabawy po prostu popróbuj różnych rzeczy oprócz ciągnięcia okaże się że nie wyjdą nie maja sensu ok. ale najpierw spróbuj

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy raz slysze zeby husky bral udzial w treningach agi?Chyba ze to sa mieszance.
Kto z was ma huski i bierze udzial w agi?Znam tylko wyscigi zaprzegowe psow tych ras.
Moi sasiedzi mieli 14 lat jeden malamuta drugi husky ,i wiem ze te psy nie dalo sie dobrze wychowac.uciekaly ,robily co chcialy,nie reagowaly na rozkazy.natomiast ppodczas spacerow to mialy tylko w glowie polowania na myszy.sasiedzi je wykastrowali ,a mimo wszystko bez linki na spacerach nie dalo rady.uciekaly z ogrodow.sa to spokojne psy w domu ,ciezkie do wychowania ,a na dworze przoduje instynk lowiecki.

Link to comment
Share on other sites

nikt nie twierdzi że husky są łatwe, było tu wspomniane że są osobniki nigdy bez linki nie puszczane. Natomiast są i osobniki wychowane i odnajdujące się nie tylko w zaprzęgu. Choć zaprzęg to świetna sprawa można przecież jeszcze coś dołożyć.
Wykastrowanie psa to nie jest magiczny sposób na wychowanie psa. Może mieć wpływ ale jak zachowania zostały utrwalone przed kastracją nic to nie zmieni.

Link to comment
Share on other sites

ja nie napisalam ,ze kastracja psa moze uzdrowiec.stwierdzilam fakt ,ze psy byly wykastrowane i ciagle jak mialy ochote to uciekaly.jak by sie zachowywaly bez kastracji to nie wiem.
Te psy juz nie zyja jeden sasiad kupil Angielskiego sheparda -jest super,latwy we wychowaniu ,a drugi sasiad ma Entlebucher Sennenhund-troche za duzo szczeka.tez sa kastrowane i te chodza do psiej szkoly co sobote.
kolo mojego domu czasami widze spacerujacego pana z dwoma huskami ,zawsze widze chodza na lince.do tego jak ja ide z moimi na spacer krzyczy z daleka i uprzedza ,zeby moje psy nie zblizaly sie do jego husky.Nie wiem dlaczego ,ale sie domyslam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Pierwszy raz slysze zeby husky bral udzial w treningach agi?Chyba ze to sa mieszance.
Kto z was ma huski i bierze udzial w agi?Znam tylko wyscigi zaprzegowe psow tych ras.
Moi sasiedzi mieli 14 lat jeden malamuta drugi husky ,i wiem ze te psy nie dalo sie dobrze wychowac.uciekaly ,robily co chcialy,nie reagowaly na rozkazy.natomiast ppodczas spacerow to mialy tylko w glowie polowania na myszy.sasiedzi je wykastrowali ,a mimo wszystko bez linki na spacerach nie dalo rady.uciekaly z ogrodow.sa to spokojne psy w domu ,ciezkie do wychowania ,a na dworze przoduje instynk lowiecki.[/QUOTE]

Jak ktoś nie ma zdolności, to nie wychowa i owczarka. Na świecie, w Polsce też - jest masa huskych i malamutów, które są posłuszne i się słuchają, tylko wychowanie takiego psa wymaga od właściciela większej wiedzy i więcej starań, tak jak w przypadku psów myśliwskich czy różnego typu terrierów. A w agi sprawdzają się, parę osób z dogo ćwiczy - jak pisałam wyżej, jedna z osób adoptujących ode mnie sunię w typie husky robi z nią PT, który miała zrobiony ze swoim poprzednim psem, rodowodowym malamutem.

[quote name='PaulinaBemol']nikt nie twierdzi że husky są łatwe, było tu wspomniane że są osobniki nigdy bez linki nie puszczane. Natomiast są i osobniki wychowane i odnajdujące się nie tylko w zaprzęgu. Choć zaprzęg to świetna sprawa można przecież jeszcze coś dołożyć.
Wykastrowanie psa to nie jest magiczny sposób na wychowanie psa. Może mieć wpływ ale jak zachowania zostały utrwalone przed kastracją nic to nie zmieni.[/QUOTE]

Dokładnie tak.

[quote name='Ejre']Przepraszam, że się wcinam w temat ale mam jedno pytanie, na czym polega "crate games"? Gdzie można o tym poczytać?[/QUOTE]

Crate games to takie gierki pomagające psu panować nad emocjami. Tutaj można obejrzeć filmik autorki tych gierek: [url]http://www.youtube.com/watch?v=L8HNO79bZMY[/url] Z doświadczenia powiem, że u nas przy terierze bardzo się sprawdzają. No i znajomi trenerzy je ćwiczą z psami, w tym nasza ukochana pani szkoleniowiec, bo przeważa na korzyść tych właśnie gierek.

[quote name='xxxx52']ja nie napisalam ,ze kastracja psa moze uzdrowiec.stwierdzilam fakt ,ze psy byly wykastrowane i ciagle jak mialy ochote to uciekaly.jak by sie zachowywaly bez kastracji to nie wiem.
Te psy juz nie zyja jeden sasiad kupil Angielskiego sheparda -jest super,latwy we wychowaniu ,a drugi sasiad ma Entlebucher Sennenhund-troche za duzo szczeka.tez sa kastrowane i te chodza do psiej szkoly co sobote.
kolo mojego domu czasami widze spacerujacego pana z dwoma huskami ,zawsze widze chodza na lince.do tego jak ja ide z moimi na spacer krzyczy z daleka i uprzedza ,zeby moje psy nie zblizaly sie do jego husky.Nie wiem dlaczego ,ale sie domyslam.[/QUOTE]

Ja spotykam takie owczarki - co nie oznacza, że z owczarkami jest coś nie tak, tylko, że niektórzy nie powinni być właścicielami psów.

Link to comment
Share on other sites

mój Bemol został mi oddany właśnie z powodu że poprzedni właściciel sobie z nim nie radził "a chodził na szkolenia" fakt była to kobieta dość eteryczna,ja większa nie jestem ale mam inny charakter i może mój pies nie zmienił się w ideał ale bez problemu można z nim koegzystować i się tym cieszyć. To że ktos sobie nie radzi z psem nie znaczy że sie nie da, może trzeba włożyć w to więcej wysiłku, są psy łatwiejsze i trudniejsze. Niestety jest dużo ludzi którzy swoich psów nie wychowują. Dopuszczam do wiadomości że są i wyjątkowo oporne egzemplarze szkoleniowe :mad:

Link to comment
Share on other sites

bardzo jestem ciekawa co maja do powiedzenia osoby posiadajace husky i uczesczcaja na agy ,a nie osoby ktore zajmuja sie terrierami,bo nie mozna tych dwoch ras zupelnie porownywac ,tj husky a,owczarki niem.
Teoria a,praktyka to dwie pary butow.
tego co nauczyla moja sasiadka w bardzo krotkim czasie swojego sheparda ,to nie byla w stanie nuczyc przez 14 lat malamuta

Link to comment
Share on other sites

Malamute, czy Husky, jeszcze lepiej współpracują z człowiekiem niż terier, czy ONek. POD WARUNKIEM, że same tego chcą.

Edene, ale mi nie chodzi tylko o rzucanie patyczków, czy piłeczki. Bo w taki sposób to chyba, żadnego zdrowego psa nie rozładujesz. Mi chodzi raczej o jej rozrywkę PSYCHICZNĄ.

A co do Twojej wypowiedzi,że psy nie są ludźmi - i owszem. Ale są zróżnicowane pod względem charakteru, upartości, potrzeb psychofizycznych. STĄD WŁAŚNIE BIORĄ SIĘ TESTY PSYCHICZNE. Po nich możesz przewidzieć jaki pies będzie miał temperament.


Reasumując - temat zmierza donikąd...

Link to comment
Share on other sites

To jak mówimy o "doświadczeniu bo mój sąsiad" to mój sąsiad też ma husky, pięknego. Sprowadził się z nim i jak do tej pory jakoś mu nie uciekł. Ulice dalej za to jest husky który notorycznie wybiera się sam na spacery ale jego z kolei to z właścicielem na spacerze nigdy nie widziałam (no ale nie śledzę go)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']gajos ,a widziales psy husky biorace udzial w age?[/QUOTE]

Jeżeli "age" oznacza agility (naprawdę nie możesz chociaż starać się pisać poprawnie?), to proszę uprzejmie:

[URL="http://www.youtube.com/results?search_query=husky+agilty&oq=husky+agilty&aq=f&aqi=&aql=&gs_nf=1&gs_l=youtube.3...1237.1237.0.1606.1.1.0.0.0.0.111.111.0j1.1.0"]http://www.youtube.com/results?search_query=husky+agility&oq=husky+agility&aq=f&aqi=g-L2&aql=&gs_nf=1&gs_l=youtube.3..0i19l2.2450.2450.0.2939.1.1.0.0.0.0.102.102.0j1.1.0.

[/URL]Dorzucam gratis malamuty:

[url]http://www.youtube.com/results?search_query=malamute+agility&nfpr=0[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']To jak mówimy o "doświadczeniu bo mój sąsiad" to mój sąsiad też ma husky, pięknego. Sprowadził się z nim i jak do tej pory jakoś mu nie uciekł. Ulice dalej za to jest husky który notorycznie wybiera się sam na spacery ale jego z kolei to z właścicielem na spacerze nigdy nie widziałam (no ale nie śledzę go)[/QUOTE]
to od sąsiadów wyjdziemy do znajomych psiarzy: znam przepiękną czarno-białą suczkę husky z błękitnymi oczami, która SAMA Z SIEBIE nigdy wcześniej nie uczona aportuje patyk wprost do rąk właścicielek. drugi nasz znajomy, też z suczką husky prowadza ją po parku bez smyczy i zwierzątko się go pilnuje.
każdy pies jest inny, nawet w tej samej rasie i nie widzę powodów, żeby na siłę dostosowywać swojego psa do książkowego wzorca zamiast skupić się na nim jako na jednostce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']gajos ,a widziales psy husky biorace udzial w age?
PaulinaBemol-czy ten pies sasiada chodzi na spacery po miescie bez linki?[/QUOTE]

Nawet są filmowe dowody :D
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=-uxGhv0BGmo[/URL]
[URL="http://video.google.com/videoplay?docid=-701073773115211302"]http://video.google.com/videoplay?docid=-701073773115211302
[/URL]
No chyba że to farbowane owczarki ;) ale na jedno wychodzi, husky z racji swojej rasy nie są nienauczalne - powiedziałabym, ze z racji rasy trudno przekonać je do współpracy, jeśli ktoś nie ma predyspozycji do prowadzenia takiego psa. Jak się licytujemy znajomymi z haszczakami, to moi mieli jakieś 10 lat temu haszczaka i pies był odwoływalny w 100% wszędzie, nawet w lesie, dla jednej osoby - reszta mogła się z nim bujać na smyczy albo przy rowerze, bo na ogrodzonym stadionie miał ich odwołanie w zadku. Jak widać wszystko kwestia charakteru i umiejętności przewodnika; dla dobrego lidera husky zrobi wszystko (no, może poza IPO), a jak ktoś nie ma podejścia, to i podstaw nie nauczy, amen.
A po mieście bez linki/smyczy to żadnego psa nie puszczałam i nie mam zamiaru; btw trudniej by było chyba odwołać akurat tą rasę w lesie czy w polu niż w miejskim parku...

Edited by Martens
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...