Jump to content
Dogomania

Ejre

Members
  • Posts

    152
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ejre

  1. Ejre

    Dogtrekking

    10.09 jest dogtrekking w Tychach, już piąta edycja. Dzisiaj ruszyły zapisy. http://www.czlowiekipies.pl/?page_id=411 Zabieram się tam z prośkiem i pokurczem:)
  2. Asura - wiele też zależy od tego jakich masz sąsiadów, ponieważ raczej nie poprawi Twojego stanu codzienne wysłuchiwanie tekstów typu "gdzie leziesz z tym psem" czy czepianie się , czasem bardzo dosadne o kupy czy kaganiec (ale też o inne sprawy). Był tu kiedyś taki wątek o chamstwie psiarzy (i nie tylko psiarzy) nawet. Czasem posiadanie psa może bardziej przytłoczyć, niż "dodać skrzydeł" o tym też trzeba pamiętać.
  3. Czy yorki są na przwdę aż tak delikatne? Mam mix pinczerka i 2 bulteriery. Jeden z bulli bawi się z pinczerkiem często i nic się nie dzieje złego, co więcej bulterierka która bawi sie z małą wprowadziła się do nas jak miała 2 i pół roku a mała wtedy już też nie była całkiem małym szczeniakiem. Jedynie nie zostają razem jak wychodzę. To chyba zależy od konkretnych psów ich wychowania i charakteru. Jeśli Twój pies akceptuje inne psy to nie powinno być jakiegoś dużego problemu moim zdaniem.
  4. Moim zdaniem, jeśli pies, którego spotykasz jest średniej wielkości (tylko trochę większy od Twojego) to możesz spróbować ocenić jego zachowanie i np. odgrodzić Twojego sobą od tego drugiego, żeby tamtego spowolnić (jeśli jest zbyt nachalny albo za szybko chce podbiec) a swojemy dać wsparcie tym samym. Przy dużych psach to raczej bałabym się takiej konfrontacji, bo nawet przyjaźnie nastawiony podrostek dużej rasy może zrobić krzywdę (jeśli Twój jest na prawdę malutki). Zapoznawanie i reakcje Twojego psa na duże psy chyba jednak lepiej zacząć od znaomych psów, których zachowanie znasz a nie przypadkowo napotkanych. Jeden z moich psów jest bardzo mały (trzy i pół kilo) ogólnie pozwalam mu się witać z luźnymi psami, nawet większymi, jeśli widzę, że ten drugi zaczyna od węszenia albo ewidentnie zaprasza mojego do podejścia. W razie czego mój pies ucieka do mnie i jak się zdaży jakiś natarczywiec to czasem biorę mojego na ręce.
  5. Żywy język ewoluuje, to przecież normalne. Inaczej nadal mówilibyśmy staropolskim.
  6. Ja się raczej z niemiłymi komentarzami spotykam w autobusach, nie w PKP. Raz kierowca nawet wysiadł i przeszedł na tył autobusu, żeby koniecznie sprawdzić, czy moje psy mają kagańce (jechałam wtedy z bullem i mixem pinczerka). W PKP zawsze są komentarze, żeby zdjąć "biedakowi" kaganec, bo leży i smutno patrzy. Raz nawet facet początkowo patrzący spod byka na mojego psa, pod koniec jazdy trzymał już bo na kolanach i miział (wtedy mój pies ważył jakieś 17kg i strasznie sobie z tym panem przypadli do gustu).
  7. Ejre

    Collar Puller

    To jest ulubiona zabawka mojego Anyżka. Dałby się za nią pokroić i serio zrobi wszystko, jeśli wie, że nagrodą będzie szarpanie pullerem. W prawdzie używam mojego dość oszczędnie, jako najbardziej motywującej nagrody ale widzę, że jest super wytrzymały, jutowe gryzaki po podobnym czasie używania przez mojego psa, są w gorszym stanie (jeśli jeszcze po tym czasie w ogóle istnieją).
  8. Takie kagańce można kupić tu: http://www.pitbull-shop.pl/k32,kagance.html
  9. Ja bym się skupiła też na fajerwerkach i burzy. Bo to bywa dla wielu psów dużym problemem i teraz mając porównanie poprzedniego, bojącedo się psa z obecnymi olewającymi takie sytuacje, wiem że kolejne moje psy będą to tego przyzwyczajane, bo to ułatwia życie. Myślę, że może być też istotne, nie reagowanie na osoby kręcące się po klatce schodowej (jeśli mieszkasz w bloku), żeby pies nie szczekał jak kroś z sąsiadów w nocy do domu będzie wracał.
  10. Może się też skończyć tak: [url]http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150117/POWIAT0112/150119346#block2[/url] U nas na osiedlu od pewnego czasu ludzie zostawiają pod biedronką młodziutkiego przyjaznego buldożka francuskiego. Nie potrafią zrozumieć, że młody piesek modnej rasy jest łatwym celem dla złodzieja, do tego piesek jest rodowodowy...
  11. U nas spokój, suki spały a pies bawił się swoim flakiem z piłki. Psy na szczęście mam nie strachliwe ale zawsze się boję niewypałów po petardach.
  12. Moja 3,5kg suczka jeździ w kagańcu i nic jej się od tego nie dzieje. Od małego uczyłam ją, że w autobusie się śpi a nie wierci i rozgląda i teraz mam spokój. Poza tym właściciele małych piesków mają przecież wybór, zamiast kagańca można użyć zamykanego transporterka, wtedy pies ma więcej "prywatności" i się tak nie stresuje.
  13. Dlaczego Twoim zdaniem obroża miałaby być przesiąknięta "zapachem śmierci", jeśli pies nie miał jej na sobie w momencie śmierci? Myślisz, że obroże, które są schowane, nagle czarodziejsko zmieniają zapach, jak pies, który je nosi odchodzi?
  14. Sagat sam zjadł 25 kg?? Czy Leda mu pomogła?
  15. Ja po odejściu poprzedniego psa rzeczy schowałam do pudełka, nie ze względu na psy ale na siebie. Po jakimś czasie je przejżałam i te, których prawie wcale nie nosił (lub były ich wspólne) albo rozdałam albo noszą je moje obecne psy a kilka rzeczy zostawiłam na pamiątkę w piwnicy. Powiem szczerze, że psy mają to za przeproszeniem gdzieś. Jeśli wypierzesz taką obrożę, to nawet nie będą wiedziały, że to obroża po tamtym psie, bo mieszkając pod jednym dachem przesiąkły na wzajem swoim zapachem. Jedynym przeciwwskazaniem mogą być Twoje uczucia, sama musisz sobie powiedzieć, czy będziesz potrafiła patrzeć na swojego psa w obróżce po tym nieżyjącym, bo to może być trudne, zawsze będzie ci go przypominała.
  16. Po takim małym "on nic nie zrobi" piesku mam dodziś ślad na nodze. Podleciał, użarł mnie i poleciał dalej. Byłam bez psa, nawet nie widziałam kiedy podbiegł. Więc nawet bez powodu może użreć mały podbiegacz, bez warczenia i wcale nie przypadkiem. Ja też nie rozumiem pisania czy mówienia "bo to taki mały piesek", sama oprósz 2 dużych mam też małego, który często biega luzem i jakoś nie ma problemu, żeby wracał do mnie jak widzę, że ktoś z psem idzie (jakby był taki problem to chodziłby zawsze na smyczy). Kiedyś była u nas na osiedlu babka, która panicznie bała się psów i nawet mojego 3kg pieska się bała, zawsze prosiła żeby go przytrzymać jak szła, mimo, że nie podlatywał do niej. Więc tym bardziej musi taka osoba się bać jeśli leci do niej pies z japą.
  17. Ja używam klatki na wystawach i wyjazdach. Kupiłam ją na próbę, a okazało się, że pies ją uwielbia. Mimo, że tylko raz ją w domu widział przed pierwszym użyciem na wystawie, to potem na miejscu chętnie w niej siedział. To pies, który chłonie sobą całe otoczenie i czasem jest aż za bardzo podekscytowany wszystkim do okoła. W takim momencie sam domaga się wpuszczenia do klatki. To w tej klatce pierwszy raz zdrzemnął się na wystawie. To klatka z materiału i gdyby mu nie odpowiadała wyszedłby którąkolwiek ze ścian bo to silny pies. W domu nie używam, bo sam się wycisza, kładąc się na kanapie ale gdyby był pobudzony w domu to by dostał do dyspozycji klatkę. Moim zdaniem pisanie negatywnie o czymś czego się psu nawet nie pokazało to głupota.
  18. Kundle to były bardzo tanie w utszymaniu psy myśliwskie. Jest kilka wzmianek o nich w dawnych opisach ale były zbyt mało cenne (do tego stopnia, że strata nawet kilku kundli w jednym polowaniu nie była problemem dla myśliwych), żeby zostały opisane dokładniej. Później, kiedy kundli już nie było, to taką nazwą określano psy nierasowe, żeby podkreślić brak wartości takiego psa. No i jeszcze jedna sprawa, to że dany pies wygląda jak miks jakiejś rasy, to nie znaczy, że jest jej mixem. Znam psa, który przypomina gończego a jego dziadkiem jest collie.
  19. To zależy od psa. Miałam kiedyś kundliczkę ze schronu, która miała trochę dłóższą sierść i wystarczyło wyciągnąć grzebień, żeby sama z radością stawała wyprężona i gotowa do czesania. Gożej jak się chciało skończyć to czesanie bo chodziła za mną i jęczała, chcąc jeszcze. To samo było z kompielą, czy jak przycinałam jej na łapach sierść. Są psy, które lubią zabiegi pielęgnacyjne, bo lubią być w centrum uwagi. Nawet na wystawach to widzę, pamiętam bardzo dobrze jak całą sesję zdjęciową zrobiłam dużemu morelowemu pudlowi, który aż się delektował tym, że był fryzowany, a jak właścicielka na chwilkę wzięłą ręce od niego, żeby zmienić grzebyk to otwarł oczy i zaczął się rozglądać zniecierpliwiony. Ja bym psa nie pofarbowała, bo średnio mi się to podoba ale tak samo nie założyłabym mu obróżki, gdzie jest naćkane pełno obrazków. Kwestia gustu. Edit: A czy pudel w papilotach nie może mieć normalnego życia? To przeszkadza mu, niewiem w aportowaniu patyka? Dużo gorzej mają psy z "listy" bo w kagańcu i na smyczy to sobie ani nie pobiegają ani nie po aportują. Nie mówiąc już o np. pływaniu...
  20. Niestety nawet w książkach o rasach psów można zanaleźć takie kwiatki. Mam taką książkę gdzie jest właśnie napisane, że inna nazwa pinczera mini to ratlerek. Swoją drogą to w tej książce pit bull to to samo co ast... I wiele innych "cudów", jednak jak ktoś się średnio interesuje i trafi na taką książkę, to później pamięta tego typu "dziwne" fakty, a jakby nie patrzeć przecież przeczytał to w książce. ps.: Już nawet nie mówię o różnego rodzaju stronkach internetowych poświęconych psom, raz znalazłam opis pit bulla nie dość, że bez sensu to jako przykład psa tej rasy było dodane zdjęcie szczeniaka bulteriera...
  21. Przecież istnieją psy hermafrodyty. Może z zewnątrz wyglądać jak suka ale być obojniakiem.
  22. Dba sunia o cerę ;) Mi się to ostatnie zdjęcie najbardziej podoba, taka na nim odprężona się wydaje:)
  23. U nas był przez lata taki onek. Dokładnie to samo, babka wyzywała wszystkich, którzy "mieli czelność" chodzić na spacer wtedy co ona, a pies nienawidził wszystkich samców. Różnica była tylko taka, że chodzł luzem i kilka psów miał na sumieniu przez to. Zawsze łapała go za ogon i futro na grzbiecie jak jakiś pies szedł i wyzywała właściciela. Była wielokrotnie zgłaszana na sm ale nic nie mogli zrobić bo pies do ludzi był ok, rzucał się tylko na psy.
  24. Zawsze możesz mu powiedzieć, że któregoś dnia piesek może się odwinąć i "dla żartu" odgyźć mu kawałek ręki.
×
×
  • Create New...