Poker Posted February 26, 2012 Author Share Posted February 26, 2012 Fryga robi postępy.Do męża i do mnie nabiera zaufanie, bardzo lubi się pieścić. Chce koniecznie siedzieć na kolankach , wskakuje na łóżko i kanapy. Musiała mieszkać w domu. Niestety warczy na kotę i wnuka.Dziabnęła go w palec , gdy przechodził koło niej i machnął ręką. Ma dziś trochę spuchnięty palec. Na spacerku chodzi dość ładnie ,trochę ciągnie ,ale nie jest źle. Robi co trzeba ,ale z domu tez robi sobie toaletę , mimo że między spacerami wypuszczamy ją na ogródek. Jeszcze ją poobserwujemy ,ale raczej dom bez dzieci do 10 lat i bez innych zwierzów, bo jest też zazdrosna o miskę. Ale już ja lubimy. Mały poszedł spać , więc sunia odzyskała kontrolowaną wolność. [IMG]http://img69.imageshack.us/img69/7171/fryga022.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Czyli absolutnie nie do dzieci, a także nie do innych zwierząt. Biedny wnusio , teraz może się zrazić do psiaków. Oby nie. Paskuda z tej Frygi ehhh :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 A z ta toaletą w domu to tylko siku czy to drugie też? Bo jak siku, to może znaczy teren, albo rzeczywiście ma przeziębiony pęcherz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 26, 2012 Author Share Posted February 26, 2012 Mały jak na razie nie zraził się do zwierząt chociaż już parę razy oberwał. Ale twardy zawodnik z niego. Fryga przez pierwszą dobę siusiała często i mało, tak jakby znaczyła albo pęcherz. Po podaniu Furaginu jest dużo lepiej , bo jak nalała w salonie to porządną kałużę. Koo też jej się ze 2 razy zdarzyło , mimo że na spacerze robi co trzeba. Ale na to nie narzekamy na razie. W większości przypadków suniek w DT to normalka na początku. Tylko Perełka była wyjątkiem i ani razu nie nabrudziła. Ona dziwnie się zachowuje i nie wiem jak to tłumaczyć. Wskakuje na kanapę , wywala się kołami do góry, kokosi się , jest zadowolona i nagle zaczyna warczeć ,aż do bulgotu z gardła i ma to szczególnie miejsce , gdy się zbliżam właśnie do gardła.Może ma jakieś przykre przejścia. Kto to wie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Być może ma złe wspomnienia, ale tego już nie dowiemy się :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 odwiedzam po weekendzie piękną Frygę :) charakterna dziewczynka jest, ale co się dziwić - nie wiadomo co przeszła również zanim do schronu trafiła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 a w schronie tez trauma za traumą, operacja, amputacja, kołnierz, kennelówka - to bez echa nie zostaje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 27, 2012 Author Share Posted February 27, 2012 Panieneczka przespała z nami całą noc w łóżiu.Najpierw z główką między naszymi poduszkami reszta pod kołdrą ,a potem już cała pod kołdrą między nami. Nadal rzuca się złowieszczo na kotę.Co prawda kota czasami ją prowokuje patrząc jej w oczy. Czasami nasiura, dziś już 2 razy ,ale na szczęście na płytki. Je nieźle, koo tez dobre. Ona chce się pieścić ,ale potem te warkoty nie wiadomo dlaczego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 taka zagadka z niej a z kotem to strach, czy ona kota atakuje tak na poważnie,czy tylko tak sportowo? na kociarni nie była zainteresowana kotami, a jak z wnusiem? ale to trzeba mieć przy niej oczy na około głowy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 Ależ to maleństwo:) Jaki fajne, ale i z charakterkiem, co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 27, 2012 Author Share Posted February 27, 2012 Wnusio bywa u nas w weekendy, już go nie ma. Na kota rzuca się z warkotem i zębami na wierzchu ,ale go nie dogania. Nie wiem co by było, gdyby dogoniła.NIe zawsz to robi, czasem przechodzą obok siebie zupełnie spokojnie.Dolar , mimo że jest masywniejszy od niej jest spacyfikowany, posmutniał , nie bawi się.Widocznie czuje się zdominowany. Na wszelki wypadek , gdy wychodzę z domu zamykamy je oddzielnie. Na szczęście Fryga nie piszczy i nie niszczy, kładzie się spać. Mam nadzieję ,że relacje z lotem poprawią się jak sunia poczuje się bezpieczna. Udało mi się dziś obciąć wiszące pasmo kudełków na uchu. Ona naprawdę garnie się do człowieka.Jak wracamy do domu , to jest szał radości całą doopką i resztką ogonka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 to mamy tak: umie chodzić na smyczy umie jeździć samochodem garnie się do człowieka zna życie w mieszkaniu i stosuje się do zasad nie polecana do innych zwierząt i do małych dzieci cicha, nie niszczy pod nieobecność, nie piszczy, zachowuje czystość dla kogo? dla osób ze starszymi dziećmi (gimnazjalne) dla osób samotnych - starszych, emerytów, rencistów dla młodych osób, ale bezdzietnych i nie przewidujących dzieci w najbliższych 10 latach poproszę o uzupełnienia :) kto sporządzi super tekst do ogłoszeń? sama spóbuję coś pogłówkować, ale to najwcześniej w środę, a może ktoś już dziś napisze wstępniaka do ogłoszeń? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 27, 2012 Author Share Posted February 27, 2012 [quote name='Basia1244']to mamy tak: umie chodzić na smyczy - [B]tak , trochę ciągnie, ale nie kłopotlwie[/B] umie jeździć samochodem - [B]zdecydowanie tak[/B] garnie się do człowieka -[B] bardzo, ale warkoli[/B] zna życie w mieszkaniu i stosuje się do zasad - [B]na razie , ale czas pokaże co będzie jak nabierze pewności siebie, uwielbia ludzkie łóżeczko, kanapy , fotele[/B] nie polecana do innych zwierząt i do małych dzieci - [B] to prawda[/B] cicha, nie niszczy pod nieobecność, nie piszczy, zachowuje czystość - [B]czasami siusia , ze 2 razy była koo w domu[/B] [B]nie umie się bawić zabawkami, je suchą karmę.[/B] dla kogo? dla osób ze starszymi dziećmi (gimnazjalne) [B]TAK[/B] dla osób samotnych - starszych, emerytów, rencistów -[B] ale sprawnych jest żywiołowa i raczej będzie wymagała wybiegania się , dłuższych spacerów[/B] dla młodych osób, ale bezdzietnych i nie przewidujących dzieci w najbliższych 10 latach - [B]nie ryzykowałabym, nigdy nie wiadomo kiedy dzieci mogą się pojawić [/B] poproszę o uzupełnienia :) kto sporządzi super tekst do ogłoszeń? sama spóbuję coś pogłówkować, ale to najwcześniej w środę, a może ktoś już dziś napisze wstępniaka do ogłoszeń?[/QUOTE] Poczekałabym z tekstem chociaż do końca tygodnia, bo sunia jest u nas dopiero 4.dobę. Może jeszcze różne cechy i zachowania pokazać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 Jeżeli mogę się wciąć to też bym poczekała dwa tygodnie,w tym czasie pies układa się do nowych warunków.Można go obserwować i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 no to czekam grzecznie :) jeszcze pewnie pojawią się nowe obserwacje idealna byłaby rodzina około 40- 50-tki z dziećmi wyfruniętymi z gniazda albo rodzina z dziećmi gimnazjalnymi - nawet taka chyba najlepsza, bo gimnazjaliści to jeszcze kilka lat do własnych dzieci mają :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 28, 2012 Author Share Posted February 28, 2012 Fryga, menda pospolita wkurzyła mnie dziś na maksa.:mad:Urządziła sobie polowanie na koteczkę, która jest ufna do całego świata. Najpierw chciałam sprawdzić pod kontrolą na co mendę stać i jak długo będzie gonić. A potem straciłam kontrolę nad jej pędem za kotą. Goniła jak szalona z kłami na wierzchu i warczeniem.Kićka salwowała się ucieczką na górę kredensu. Za kare wsadziłam ją do toalety ,ale z oknem.Wypuściłam ją po 1/2 godzinie. Kota unika jej teraz jak ognia. Nie wiem dlaczego są momenty ,że nie reaguje na kotkę ,a czasem wścieka się na jej widok. Psy traktuje w tej chwili obojętnie nawet przy pełnej misce. W nocy oczywiście pierwsza się pcha pod kołdrę i śpi całą noc między nami. Garnie sie do pieszczot ,ale nadal po chwili potrafi zawarczeć. Przednie łapy spokojnie daje wycierać , przy tylnych powarkuje ,ale uspokajamy ją zdecydowanym głosem i robimy co trzeba. Staramy się głaskać ją krótko ,żeby nie prowokować do warkotów, no i tylko wtedy kiedy my chcemy. Ciekawy przypadek :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terierfanka Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 Biedna, ufna Krycha :shake: jak już się taki ufny kot przestraszy, to nie jest fajnie, bo zaczyna uciekać i tym dodatkowo prowokuje psa i się nakręcają... trzeba Frydze zdecydowanie zakazać takich zachowań, niegrzeczna szorściucha :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 Ano ciekawy a może nawet ciężki przypadek.Może była szczuta na kotki i stąd jej takie zachowanie.Oby tylko nie zrobiła Kićce krzywdy jak wybędziecie z domu wtedy zupełnie może czuć się pewnie i zaatakować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 28, 2012 Author Share Posted February 28, 2012 Nie zostawiamy ich razem. Fryga ma do dyspozycji sypialnię. Zresztą ja nie wychodzę na dłużej niż 2 godziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 witam się grzecznie [url=http://smajliki.ru/smilie-46315431.html][img]http://s.rimg.info/6a23727ec04840166869d49621f50569.gif[/img][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 29, 2012 Author Share Posted February 29, 2012 W ramach nauki karności Fryga spała dziś na psim posłanku. Kota bardzo się jej boi. Obchodzi z daleka i to pusząc ogon i sierść na grzbiecie. Sunia próbowała ją dziś z lekka pogonić , ale bez warkotu. Wczoraj trzymałam kicię na rękach i znowu pozwoliłam Frydze ją obwąchać. Natomiast w zachowaniu do mnie nastąpił mały przełom.Zawołałam ją do łóżka , a ona wywaliła się kołami do góry, podstawiła brzuchol do miziania. Próbowałam coraz śmielej, udało mi się obmacać jej cycusie, obejrzeć pazury i w trakcie ziewania obejrzeć zęby. Oprócz dużego guza ma jeszcze ze 2 małe ,ale wygadają na włókniaki . Prawy dolny kieł ma ułamany. Pazury trochę przerośnięte, ale do sterylki wytrzymają. W pewnym momencie Frygulec zaczęła mnie podgryzać w ręce kokosząc się na łóżku.Postanowiłam sprawdzić jak daleko się posunie z kąsaniem , bo robiła to dość intensywnie warcząc przy tym. Dość długo bawiłyśmy się ,ale w pewnym momencie zapomniała się i stuknęła mnie w rękę.Zareagowałam ostro i zreflektowała się natychmiast. Mam wrażenie ,że ktoś się z nią droczył , rozjuszał ją. :mad:Wielu ludzi tak robi. I ona przyjęła takie zachowanie za normę. Gdyby nie jej stosunek do Kulki/Krychy , to jak na 5 dni nie jest źle. Zobaczymy na ile nam się uda ją ustawić czyli przywrócić na właściwe miejsce w szeregu.Ona jest ogólnie posłuszna. Ale miałam rację patrząc na jej zdjęcie ze schronu, gdzie miała wzrok bazyliszka :diabloti:, że może nas albo kotę pożreć. Dziś ugotuję jej mięso z ryżem i marchewką , bo za mało przybiera na wadze. Furagin jej daję i już nie siusia po trosze. Wczoraj nalała raz w domu i postawiła pomnik po gonitwie za kotą. Zawsze staram się nie dopuszczać do jej warkotów,żeby nie utrwalać takiego zachowania.Wyczuwam na ile mogę sobie pozwolić i się wycofuję zanim zacznie marszczyć nos czy warczeć. Wydłużam czas moich zabiegów koło niej. Nie wiem czy obiecana behawiorystka tu zagląda i czy moje wynurzenia się przydadzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 to może mój szczeniak tez ma zapalenie pęcherza? bo strasznie często siusia siusia na dworze, ale i w domu - w dzień to co 1,5 / 2 godziny ale i bardzo dużo pije ma ok 4 miesięcy jakieś dwa/trzy tygodnie temu wzięłam go ze schroniska rozumie, że sikanie w pokojach jest źle widziane -i sika w korytarzu na wykładzinę ale naprawdę dużo i często Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 Witajcie :) Behawiorystka nie zagląda na dogo, ale ja wszystko przekopiowuję i mailowo wysyłam. :) Ale powiem wam, że pracujecie wzorowo z paskudą i myślę, że jak ją jeszcze trochę wychowacie, to i kota przestanie gonić szaleńczo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 Pozdrawiam łobuziaka ... :painting: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bella1 Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 Mam dokładnie tak samo zachowującą się sunię w domu , warczy przy wycieraniu , kąpieli jak amstaff aż bulgocze ,klapie zębami w powietrze ale wie że jej nie odpuścimy więc stoi wściekła i burczy , przy zabawie też potrafi się nakręcić a jednocześnie to wielka pieszczocha najchętniej nie schodziłaby z kolan .Czytając o zachowaniu Frygi jakbym widziała moją Polę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.