Jump to content
Dogomania

Myszka -w domu jest dziecko uczulone na sierść. PROSZĘ O RADY :(


obraczus87

Recommended Posts

Bric, bardzo dziekuję :) teraz wiem... że nic nie wiem :evil_lol:

Niestety wyjechać nie mogę... znajomi maja zwierzęta, a na pensjonaty itp niestety nie mam pieniędzy, ostatnie miesiące są masakryczne.

Jeśli chodzi o pokarmy to teraz Oliś je tylko i wyłącznie mleko właśnie pod kątem skazy białkowej. Ale to dopiero 3 dni...

Jestem po prostu załamana.... bo nic więcej zrobić nie mogę po prostu :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 945
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tak mi przykro... Na alergiach się nie znam - tyle, co z opowieści znajomych. Moje własne dziecko w dzieciństwie miało alergię na sierść, ale nie jakąś masakryczną. Oddaliśmy wtedy królika, ale pies został (bokser). Kiedy już był w liceum, jednej zimy męczył go potworny kaszel. Nic nie pomagało, nie było jednoznacznej diagnozy. A w domu już wtedy były 4 psy i kot. Jeden z lekarzy (internista!), u którego szukaliśmy pomocy od razu zadał pytanie czy w domu są zwierzęta i gdy usłyszał, że są - kazał natychmiast się ich pozbyć, a nas oskarżył, że działamy na szkodę dziecka i jesteśmy skrajnie nieodpowiedzialni. Oczywiście przed pozbyciem się zwierząt zrobiliśmy właśnie tak, jak napisano powyżej - Tomek wyprowadził się z domu na ponad tydzień i niewiele to pomogło. Zrobiliśmy też testy skórne i wyszło, że na sierść wcale nie jest uczulony. Alergolog nam wyjaśnił, że skoro była w dzieciństwie niewielka alergia na sierść, a alergen w domu nadal był - organizm się uodpornił. Ale alergia naprawdę była niewielka - żadnych zmian na skórze - jedynie obniżenie odporności i sezonowe problemy z katarem siennym czy kaszlem.

Z kolei teraz mam u siebie na DT sunię, która niestety musiała wrócić z adopcji właśnie ze względu na alergię dzieci. Przy czym dzieci wcześniej miały kontakt z psami i nie było problemu. Niestety, u młodszego zdiagnozowano początki astmy i żarty się skończyły. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś nie można było odczulać tak małych dzieci jak Oliś...

Link to comment
Share on other sites

Hm, pozwolę sobie cos napisać w sprawie alergii. Niedawno mialam okazje dowiedziec się, że to, co jest przez lekarzy bardzo chętnie interpretowane jako alergia, jest np. infekcją. Np bartonelloza wyglada na alergię. Sama osobiście to przeżyłam, wysypka, takie jakby "zacieki" na skórze zostały od razu nazwane alergią przez lekarza. Bartonelle przenoszą kleszcze, ale także komary, końskie muchy, meszki... Nie mam pojęcia, co jest Twojemu dziecku, ale tylko mówię, że do lekarzy nie nalezy miec ślepego zaufania. Noi możesz byc niemal pewna, że większośc lekarzy wysmieje Cię, gdy wspomnisz i chorobach "odkleszczowych", bo na ich temat w służbie zdrowia krążą całe mity. Gdybyś miała podejrzenia, że to może byc cos innego niż alergia, to warto skontaktowac sie z lekarzem chorób zakaźnych ILADS ("zwykłym" zakaźnikom bym nie ufała, niestety).

Link to comment
Share on other sites

Mamy drugie wyniki, potwierdziła się alergia na sierść... ale tym razem dużo niższa niż wtedy. Wtedy była klasa 4, a teraz jest początek klasy2...

Małemu wszystko zniknęło.. ale nie wiem czemu: zmiana mleka? Brak Myszki? Syrop i maść ze sterydem? No właśnie.. Myszka już u nas.
Będzie większość dnia spędzać w drugim pokoju, teraz TZ poszedł z Nią tam spać. Serce mi pęka.. ale jeszcze bardziej mi pęka na samą myśl o oddaniu Jej :(

Lada chwila się okaże jaki wpływ na Oliwiera ma Myszka. Modlę się o to, aby to nie Ona Go uczulała... nie jestem w stanie sobie sama poradzić z tą sytuacją.
Wiem, że zachowuje się jak dziecko, ale tak bardzo kocham Myszkę...
A jeśli będzie to konieczność, to kto przygarnie Myszola i pokocha tak jak ja? To jest psiak strachliwy, specyficzny... i taki wrażliwy i delikatny....

Link to comment
Share on other sites

Marta, jestem tu... :glaszcze:

Kciuki zaciskam za Myszkę i Olisia! :kciuki:

Odpisałam Ci na priv. Zadzwoń.

[quote name='obraczus87']Mamy drugie wyniki, potwierdziła się alergia na sierść... ale tym razem dużo niższa niż wtedy. Wtedy była klasa 4, a teraz jest początek klasy2...

Małemu wszystko zniknęło.. ale nie wiem czemu: zmiana mleka? Brak Myszki? Syrop i maść ze sterydem? No właśnie.. Myszka już u nas.
Będzie większość dnia spędzać w drugim pokoju, teraz TZ poszedł z Nią tam spać. Serce mi pęka.. ale jeszcze bardziej mi pęka na samą myśl o oddaniu Jej :-(

Lada chwila się okaże jaki wpływ na Oliwiera ma Myszka. Modlę się o to, aby to nie Ona Go uczulała... nie jestem w stanie sobie sama poradzić z tą sytuacją.
Wiem, że zachowuje się jak dziecko, ale tak bardzo kocham Myszkę...
A jeśli będzie to konieczność, to kto przygarnie Myszola i pokocha tak jak ja? To jest psiak strachliwy, specyficzny... i taki wrażliwy i delikatny....[/QUOTE]

Nie zachowujesz się jak dziecko, tylko jak Wrażliwy Człowiek. :calus:

No i czy Myszki można nie pokochać...? :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Weszlam na watek, przeczytalam i poryczalam sobie. Sytuacja trudna, ale podobnie jak i inne ciotki chce dodac Ci otuchy- alergie sie zmieniaja, nie wszystko jest przesadzone. Bede trzymac kciuki za zdrowie malego i pozostanie Myszki w domu :thumbs::thumbs::thumbs:

Link to comment
Share on other sites

Ehhh.... byłam wczoraj u alergologa. Dr upiera sie przy tym, że to wina psa.. a jeszcze kilka dni temu gdy nie było wyników upierała się, że alergia pokarmowa...

Myszka na razie siedzi w drugim pokoju.. jest mi bardzo przykro, ale nie mogę Jej na razie wziąć do naszego pokoju.. Oliś jeszcze ma wysypkę, nie mogę ryzykować, że Mu się znacznie pogorszy.. a może by wcale Mu się nie pogorszyło?? No właśnie ehh.
Wczoraj wszyscy razem byliśmy na długim spacerze, dzisiaj jak mały zasnął wzięłam Myszola na dwór i sobie troszkę pobiegałyśmy, potem pobawiłam się z Nią sznurkiem.
Zadowolona padła na łóżku koło TZ-ta, który chodzi spać do Niej do pokoju.

Nie ukrywam, że jest ciężko...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mattilu']Cos nowego?[/QUOTE]
Oliś ostatnio miał "dużą" wysypkę, ale Martuś posmarowała maścią cholesterolową i przeszło.
Wybiera się do mnie, zobaczymy jak Oliś zareaguje na Aresa ;) czy bedzie wysypka itp

Ogólnie Oliś miewa się dobrze :) daje mamie w kość ;)

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy u innej alergolog.... ehh nie mam siły na to wszystko.
Myszka zamknięta w drugim pokoju, na wakacje z nami nie będzie mogła jechać :roll:

Pani Dr powiedziała, że są dwie opcje - mały nie będzie miał widocznych oznak alergii i po ok. 2 latach uodporni się na Myszkę.
I druga opcja - mały za kilka miesięcy zacznie mieć wyraźne objawy, które bardzo szybko mogą spowodować astmę...

Zmiany na skórze zawsze znikną, natomiast jak zacznie się katar, kaszel i duszności to już nie będzie wesoło..

Natomiast Myszolek powinien być izolowany od Oliego... czyli co, ma żyć zamknięta cały czas w drugim pokoju? To co to dla Niej za radość?

Wszystko to jest takie trudne :roll:

Link to comment
Share on other sites

Jeden pojedynczy alergen nie wywołuje astmy, tylko prędzej szereg czynników środowiskowych, genetycznych... Nie daj się zwariować ;)
Skoro alergia pojawiła się nagle i to w okresie kiedy wiele roślin pyli... Daj Wam czas, może sytuacja sama się rozwiąże jak coś przestanie pylić na przykład? Teraz mamy grzyby, pokrzywy, trawy w najwyższych dawkach. I jeśli maści pomagają, to jest dobrze ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...