Jump to content
Dogomania

Nowa Ustawa. WALCZYMY Z PSEUDOHODOWCAMI !!!


:**

Recommended Posts

[quote name='kiwiadams']Dlaczego tak regularnie odbywa sie tu krytyka (a bardziej pomówienia) hodowli czyżby kogoś jakość psów i podejście do hodowli kolało w oczka ?
Osobiście zwiedzaliśmy hodowlę i tak naprawdę ze świeczką szukać takiej drugiej. Insynuacje i pomówienia odnośnie zaniedbanych i niesocjalizowanych psów należy włożyć mmiędzy bajki...
Widać komus strasznie zależy aby zniszczyć tę hodowlę w tym gronie. tylko po co ? nie ten target :D nie ta jakość i nie ta cena. too fast too harder[/QUOTE]
Ja nie znam tej hodowli i wcale mnie to nie interesuje aby ją zniszczyć ona po prostu w ZKwP wogóle nie powinna istnieć Tu masz fragment regulaminu
[CENTER][COLOR=#800000][SIZE=2][B]§ 2[/B][/SIZE] [/COLOR][/CENTER]
[COLOR=#800000][SIZE=2]Hodowla psów rasowych prowadzona przez członków Związku jest hodowlą amatorską.[/SIZE] [/COLOR]

[COLOR="darkgreen"][B]Moderacja: ANONIMOWA KRYTYKA JEST ZABRONIONA.
Szamanka[/B][/COLOR]

Edited by Szamanka
Link to comment
Share on other sites

Witam, czytając wasze wypowiedzi trudno nie napisać swojego zdania, nie wiem dlaczego twierdzi sie ze pseudohodowla to taki wielki zarobek, ale hodowla psów z rodowodem to zamiłowanie. Róznica cen w szczeniakach to często suma ok 3tyś a wystawy aż tyle nie kosztuja. Przecietnie zarabiającą osobę nie stać na takiego pieska, przy czym ten z rodowodem nie jest gwarancją 15lat zdrowego zycia bez zadnych powiklań. Dlaczego nikt nie zajmnie się kontrolowaniem hodowli psów z rodowodem, gdzie jest kilka psów,suk i kryte są zupełnie innym psem niż widnieje w papierach, dlaczego? dla checi zysku bo akurat po tym psie jest więcej nabywców.
Dlaczego przed wejściem na ring nikt nie sprawdza tatuaży psom tylko wszystko jest szybko i na sztuke zrobione, a pewnie nie raz piesek wystawiany jest pożyczony, ale liczy się papier i to ze szczeniaki bedą miały rodowód. Pewnie robiac testy dna swoim pupilką nie jeden hodowca by się rozczarował. Następna rzecz to wg regulaminu związku krycie suk raz w roku ale nie szkodzi ze suka ma tak cieczkę ,ze szczeniki mogą przyjść na swiat w grudniu i na następną cieczkę możemy ją kryć i tak co cieczkę a przecież tak jest robione, może spojrzmy na ogłoszenia hodowli piesków z rodowodem i obserwujmy jak często sa te szczeniaczki.
Mam wrażenie, ze wielu osobą nie chodzi o dobro i o to żeby szczeniki i psy miały dobre warunki. Niedługo dojdzie do tego,że w zwiazku z konkurencją jak wszyscy zaczniemy wystawiać pieski będziemy się obsmarowywać na forach i wyszukiwać ogłoszen ze ta to byla tylko na trzech wystawach zeby mieć papier i szczeniaki z metrykami dla chęci zysku i znajdziemy tysiące powodów dla których nie powinno sie od niej kupić. Co niektórzy to robią z nudów chyba.
Nie porownywajmy hodowli a hodowli, z rodowodem czy bez.
Ktoś kto nie ma zamiłowania do wystaw i nie chce tego robić ale też nie stać go na psa za duże pieniądze też powinien mieć wybór, a może wystarczyło by zeby pseudohodowle miały organizacje i wszystkie musiały by być chipowane.
Albo dlaczego nie można zrobić tak żeby hodowle piesków z rodowodem sprzedawały psy bez metryczki(metryke zatrzymując sobie) za cene pieska bez rodowodu czyli w granicach 500zł, będzie zatrzymana czystość rasy i kupujący też będzie zadowolony ( nawet podkreślając w umowie o sterylizacji).
Wszyscy od stycznia rzucili się na pseudo hodowle a gdzie sprawdzanie łańcuchów, gdzie zainteresownie kundelkami biegajacymi po wsiach i rozmnażającymi sie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabinka40']Co wy na to?
[url]http://www.gratka.pl/ogloszenie/20490381_zmiana_ustawy_zakaz_rozmnazania_psow_i.html[/url][/QUOTE]

Dla mnie w porządku ponieważ nie będzie łamania ustawy i wszystko będzie ok jezeli zgodnie z regulaminem tego zwiazku będą hodować psiaki amatorsko dbając o ich dobrostan i zdrowie.A większa ilość stow.kynologicznych wymusi na sobie na wzajem albo zniżkę ceny albo poprawę jakości sprzed psów.

[quote name='kiwiadams']Dlaczego tak regularnie odbywa sie tu krytyka (a bardziej pomówienia) hodowli czyżby kogoś jakość psów i podejście do hodowli kolało w oczka ?
Osobiście zwiedzaliśmy hodowlę i tak naprawdę ze świeczką szukać takiej drugiej. Insynuacje i pomówienia odnośnie zaniedbanych i niesocjalizowanych psów należy włożyć mmiędzy bajki...
Widać komus strasznie zależy aby zniszczyć tę hodowlę w tym gronie. tylko po co ? nie ten target :D nie ta jakość i nie ta cena. too fast too harder[/QUOTE]


Nie mam żadnej satysfakcji w tym aby kogokolwiek niszczyć ale takie jak ww hodowle niczym nie różnią się od ferm na których hoduje trzodę chlewna lub kury brojlery i żadnej tam miłości ani poszanowania zwierzaków nie widzę, mimo iż bardzo ładnie prezentują się na wystawach.

Edited by Szamanka
Link to comment
Share on other sites

nie mniej niż 6 mln psów w Polsce ilość szacowana, bo ile tak naprawdę jest nie wie nikt. Polska rzeczywistość, jak można złamać prawo to łam. Ludzie , którzy twierdzą, że rozmnażają z miłości, broniąc swojego prawa, argumentami ukazującymi ich totalną ignorancję do praw przyrody. Około 34 tys. zarejestrowanych rasowych psów w Polsce i około 126 tys. psów rasowych. Aby zlikwidować problem bezdomności, rezygnacja z tych psów nie przyniesie najmniejszego efektu.
Czy powinno się hodować w czystości rasy zależy tylko od tego co chcemy w naszym świecie osiągnąć. Ale nic za darmo.
Planowa hodowla twierdzą niektórzy jest zła, bo zwierzęta rodzą się chore z takich czy innych względów. Rodzą się chore mimo, że hodowcy starają się dobrać właściwie partnerów. Niech każdy sobie odpowie, jak to wygląda w chowie, gdzie nic się nie dobiera.
Ja powiem, jak to wygląda u ludzi, mimo tak ogromnej populacji, wzrost wad wzroku ( szacuje się, że wkrótce 50 % populacji będzie wymagała korekcji i to wcale nie z powodu TV i itp.), cukrzyca uwarunkowana genetycznie jest dziś chorobą społeczną, a co będzie pod koniec wieku? Firmy farmaceutyczne zacierają ręce.

Kto będzie chciał zrozumieć to zrozumie, kto broni własnego interesu dalej będzie twierdził "a u was biją murzyna".

Nie popieram dużych hodowli, ale jeśli ktoś robi to nie kosztem zwierząt i profesjonalnie, to mamy większe problemy, bo za chów- nie hodowlę- biorą się też ludzie, którym tak naprawdę na niczym nie zależy oprócz kasy.

A Ci, którzy twierdzą, że mają lepsze tańsze rasowe, bo bez papierów, nie rozumiem, przecież mogliby udowodnić, że potrafią hodować lepsze i tańsze z papierami, to tak mało zachodu. Przecież kochają swoje pieski, więc co za problem.

Mi byłoby wstyd powiedzieć swojemu przyjacielowi, wiesz kupiłem Cię, bo byłeś tańszy, - to dla tych, którzy tak bardzo chcą rasowego z promocji.
Zajmijmy się głównym problemem jakim jest liczba psów bez papierów, a potem będziemy rozwiązywać inne problemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rowdy']

Mi byłoby wstyd powiedzieć swojemu przyjacielowi, wiesz kupiłem Cię, bo byłeś tańszy, - to dla tych, którzy tak bardzo chcą rasowego z promocji.
Zajmijmy się głównym problemem jakim jest liczba psów bez papierów, a potem będziemy rozwiązywać inne problemy.[/QUOTE]
A co ja mam powiedzieć moim psom jak mam je za darmo?
Szkoda gadać bo duża ilość hodowców psów nie rozumie, że oni tak samo przyczyniają się do zbyt dużej liczby psów.
Czemu nie ma ograniczenia ilości produkowanych psów? Bo niektórym bardziej opłaca się mieć 80 sztuk i produkować z nich młode niż 1 czy nawet kilka suk.
Ale kogo to obchodzi.

Co powiedzieć psu, który wczoraj spał na śniegu w mrozie? I piszczał bo nie mógł się podnieść? Żeby poszedł do fabryczki psów bo 81pierwszy pies nie zrobi różnicy?



Poza tym pasja to nie jest produkcja 100 szczeniąt po 5tyś i cięcie suk bo naturalnie nie urodzi rok w rok, tylko zabranie tego biedaka, który zamarza na dworze.

Szkoda, że ci co produkują tyle psów nie zabiorą takiego marznącego biedaka tylko dawaj i produkcja idzie, w związkach i poza związkami, kundle, rasowce i psy w typie.

Link to comment
Share on other sites

Zajmijmy się głównym problemem jakim jest liczba psów bez papierów, a potem będziemy rozwiązywać inne problemy.[/QUOTE]

Czytaj ,,Wykończmy konkurencję i przejmiemy cały rynek a potem może coś zrobimy dla zwykłych burków":angryy:
Zajmijmy się głównie burkami podwórkowymi które mnożą się na potęgę i których jest najwięcej w schroniskach a następnie weźmy się za psy rasowe.:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bas-kow50']Róznica cen w szczeniakach to często suma ok 3tyś a wystawy aż tyle nie kosztuja. Przecietnie zarabiającą osobę nie stać na takiego pieska, przy czym ten z rodowodem nie jest gwarancją 15lat zdrowego zycia bez zadnych powiklań. [/quote]
Rasowy pies za 3,5 tys zł musi być albo super-hiper-pro-wystawowy, z mega rodowodem, albo jakiejś modnej rasy z hodowli, która bardzo się ceni. Dlaczego tutaj wszyscy anty-ustawowi piszą o rasowcach kosztujących tak dużo? Niech wybiorą sobie mniej popularną rase (mamy ich ponad 400) i zobaczą cenę. Cena pinczera miniaturowego to 1200-1500zł, a mimo to widzę na ogłoszeniach rasowe szczeniaki po 800-900zł. Wystarczy poszukać. Spójrzmy teraz na cene szczeniaka w typie pin mina, najwyższa cena to /uwaga/ 1000 zł! Drożej od rasowych! Prosze nie mówić tutaj o tym, że nie zarobi na miocie 3 szczeniąt bo tu nie wchodzą w gre wystawy, dojazd i ewentualnie nocleg, zapłata za reproduktora jest o wiele niższa, dojazd do repa nie wchodzi w gre bo najczęściej jest za rogiem.

[QUOTE]Dlaczego przed wejściem na ring nikt nie sprawdza tatuaży psom tylko wszystko jest szybko i na sztuke zrobione, a [B]pewnie nie raz [/B]piesek wystawiany jest pożyczony, ale liczy się papier i to ze szczeniaki bedą miały rodowód. [/QUOTE]
Jeżeli taki przepis miałby wejść w życie napewno utrudniłoby to przebieg wystawy. Nie każdy tatuaż jest czytelny, a czytniki czipów są drogie i nikt by nie kupił po czytniku na 25 ringów. Pewnie nie raz? Czyli nie masz danych na ten temat. Uwierz mi że jeżeli ktoś zauważy, że pies wystawiany w jednym mieście zmienił wygląd i w drugim jest ładniejszy znajdzie się ktoś uprzejmy i zwróci na to uwagę sędzinie. Konkurencja to konkurencja.

[QUOTE]Pewnie robiac testy dna swoim pupilką nie jeden hodowca by się rozczarował. [/QUOTE]
Jakby testy DNA wykazałyby, że mój pies jest nosicielem, albo choruje na coś rozczarowałabym się, byłabym zaskoczona, smutna, zła itp. Co w tym dziwnego? To jednak uniemożliwiłoby mi coś co planowałam robić z psem (w zależności od choroby).

[QUOTE]Następna rzecz to wg regulaminu związku krycie suk raz w roku ale nie szkodzi ze suka ma tak cieczkę ,ze szczeniki mogą przyjść na swiat w grudniu i na następną cieczkę możemy ją kryć i tak co cieczkę a przecież tak jest robione, może spojrzmy na ogłoszenia hodowli piesków z rodowodem i obserwujmy jak często sa te szczeniaczki[/QUOTE]
Jeżeli suka ma cieczke w sierpniu i ją pokryjemy, szczeniaki będą przed zmianą roku. Kryjemy na następną cieczkę w lutym, mamy szczeniaki. I nie możemy znów ją pokryć w sierpniu. Tylko znowu na luty. Czyli wychodzi na to że suka ma szczeniaki albo co rok, albo czekamy ponad rok by mieć 2 mioty pod rząd.

[QUOTE]Mam wrażenie, ze wielu osobą nie chodzi o dobro i o to żeby szczeniki i psy miały dobre warunki. Niedługo dojdzie do tego,że w zwiazku z konkurencją jak wszyscy zaczniemy wystawiać pieski będziemy się obsmarowywać na forach i wyszukiwać ogłoszen ze ta to byla tylko na trzech wystawach zeby mieć papier i szczeniaki z metrykami dla chęci zysku i znajdziemy tysiące powodów dla których nie powinno sie od niej kupić. Co niektórzy to robią z nudów chyba. [/QUOTE]
Takie sytuacje już były, są i będą. Czasami nawet jest to uzasadnione bo naprawdę hodowca jeździ tylko na hodowlankę i kryje, kryje, kryje.

[QUOTE]Ktoś kto nie ma zamiłowania do wystaw i nie chce tego robić ale też nie stać go na psa za duże pieniądze też powinien mieć wybór[/QUOTE]
Masz wybór. Hodowla, schronisko, albo szczeniak od sąsiada [U]za darmo[/U]. Jeżeli nie stać ciebie by co miesiąc odkładać 100zł na psa rasowego to może lepiej go nie kupować? Bo jednak koszt utrzymania małego psa miesięcznie to ponad 100zł.

[QUOTE]Albo dlaczego nie można zrobić tak żeby hodowle piesków z rodowodem sprzedawały psy bez metryczki(metryke zatrzymując sobie) za cene pieska bez rodowodu czyli w granicach 500zł, będzie zatrzymana czystość rasy i kupujący też będzie zadowolony ( nawet podkreślając w umowie o sterylizacji).[/QUOTE]
Metryka sama w sobie nie kosztuje ponad 1000zł. Nie wiem który hodowca zawyża cene psa o 1tys bo "jest z metryką".

Link to comment
Share on other sites

Cięcie suk co rok to jedno, a sztuczne zaplodnienia u suczek już też wymyślili hodowcy w razie gdy nie da się pokryć i co też z zamiłowania. Nie, na sile dla kasy bo wiadomo jeden ma za krycie drugi z szczeniaków, no ale o tym się nie mówi bo to przecież rasowe i im wszystko wolno.
Szukając psa z rodowodem spotkałam się z hodowczynią która chciała za szczeniaka nie wystawowego tyle samo co za wystawowego przy czym wiedząc ze dzwonie z bliskiej miejscowości odradzała mi wszelakie wystawy i poźniej szczenięta (argumenty zero zarobku i klopoty tylko) to pytam ona tak dla przyjemności męczyła tą suczkę dopuszczając ją cały czas,to chyba chore.
Nie mówie tu o hodowlach, które dopiero są początkujące lecz takie które mają już swoje dorobki i są szanowani jako wielcy wystwcy.
A najgorsze jest to, ze taki jeden czy drugi hodowca nie potrafi się przyznać, że robi to dla kasy, wiadomo, że zamiłowanie do psów musi być większe, mniejsze ale musi tylko wydaje mi się że w miare upływu czasu ludzie o tym zapominają i liczą się tylko pieniądze. Nie mowię,że wszystkie hodowle są takie, zdarzają się ludzie którzy mają "fioła" na punkcie swoich psów i zarabianie pieniążkow jest tylko dodatkiem do całości. Ktoś z boku patrzący myśli, że to tylko pies - kupi, dopuści i zarobi, a trzeba myśleć ze kupi, pokocha i może nie zarobić
Tylko jeszcze jedno dlaczego często jest tak, że z takiej hodowli sprzedaje się psa po kilku latach(dla kasy).

Chyba ten piesek musiałby jesc 10 kg karmy miesięcznie a to wtedy nie był już mały piesek,
Poza tym jesli związki nie mają czasu żeby sprawdzać tatuaże, które sami wykonują lub maja z tym problem to powinni podnieść składki i zatrudnić więcej osób do obsługi takich wystaw bo albo robi się to porządnie albo wcale.

Pisząc o testach DNA chodziło o rodziców szczeniaka a nie choroby.

Edited by Szamanka
Link to comment
Share on other sites

"Wykończmy konkurencję i przejmiemy cały rynek a potem może coś zrobimy dla zwykłych burków":angryy:"
Jaką konkurencję?
Jeśli Tą, która żeruje na niewiedzy, na współczującym sercu człowieka?
Która uważa, że ona ma prawo, bo je ma,
To tak, o to właśnie chodzi.
Według mnie za hodowlę powinny się brać osoby, które mają na ten temat wiedzę, a nie zdobywają ją doświadczalnie.
I to nie ważne, czy są czy nie są w jakiejkolwiek organizacji.
Wolałbym, aby nasze społeczeństwo było bardziej świadome, wtedy niepotrzebne byłyby żadne przepisy.

Pies jest obowiązkiem na całe jego życie, jeśli ktoś nie jest gotowy podjąć się tego obowiązku to nie powinien go mieć.

"Poza tym pasja to nie jest produkcja 100 szczeniąt po 5tyś i cięcie suk bo naturalnie nie urodzi rok w rok, tylko zabranie tego biedaka, który zamarza na dworze."

Z tym się nie mogę zgodzić, przyznam, że chętnie miałbym więcej psów, dużo więcej, ale mnie nie stać i mogę zrozumieć niektórych hodowców, których na to stać.
Ale to nie jest główna przyczyna nadprodukcji (jak ja nienawidzę tego słowa) psów, główną przyczyną są ludzie, którzy biorą się za rozmnażanie nie mając o tym najmniejszego pojęcia.
Zaginiona Sara - Natomiast bardzo szanuję ludzi, którzy dają dom tym niechcianym istotom.

"Chyba ten piesek musiałby jesc 10 kg karmy miesięcznie"

mój kosztuje 120 bez zabezpieczeń przeciwko pasożytom, i nie jest duży, ale nie je karmy:evil_lol:

[quote name='zaginiona sara']A co ja mam powiedzieć moim psom jak mam je za darmo?
Szkoda gadać bo duża ilość hodowców psów nie rozumie, że oni tak samo przyczyniają się do zbyt dużej liczby psów.
Czemu nie ma ograniczenia ilości produkowanych psów? Bo niektórym bardziej opłaca się mieć 80 sztuk i produkować z nich młode niż 1 czy nawet kilka suk.

.[/QUOTE]
Jeśli w ciągu roku w związku przychodzi ok. 35 ty. szczeniąt a w kraju grubo ponad 1 milion, to naprawdę nie papierowe są problemem tego kraju.

Edited by Szamanka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='rowdy']"Wykończmy konkurencję i przejmiemy cały rynek a potem może coś zrobimy dla zwykłych burków":angryy:"
Jaką konkurencję?
Jeśli Tą, która żeruje na niewiedzy, na współczującym sercu człowieka?
Która uważa, że ona ma prawo, bo je ma,
To tak, o to właśnie chodzi.
Według mnie za hodowlę powinny się brać osoby, które mają na ten temat wiedzę, a nie zdobywają ją doświadczalnie.
I to nie ważne, czy są czy nie są w jakiejkolwiek organizacji.
Wolałbym, aby nasze społeczeństwo było bardziej świadome, wtedy niepotrzebne byłyby żadne przepisy.

Pies jest obowiązkiem na całe jego życie, jeśli ktoś nie jest gotowy podjąć się tego obowiązku to nie powinien go mieć.

"Poza tym pasja to nie jest produkcja 100 szczeniąt po 5tyś i cięcie suk bo naturalnie nie urodzi rok w rok, tylko zabranie tego biedaka, który zamarza na dworze."

Z tym się nie mogę zgodzić, przyznam, że chętnie miałbym więcej psów, dużo więcej, ale mnie nie stać i mogę zrozumieć niektórych hodowców, których na to stać.
Ale to nie jest główna przyczyna nadprodukcji (jak ja nienawidzę tego słowa) psów, główną przyczyną są ludzie, którzy biorą się za rozmnażanie nie mając o tym najmniejszego pojęcia.
Zaginiona Sara - Natomiast bardzo szanuję ludzi, którzy dają dom tym niechcianym istotom.[/QUOTE]

Powiedzcie mi wielcy hodowcy ile osób w waszym związku ma wykształcenie zootechniczne lub pochodne? Kogo chcecie mamić kosztami wystaw badań,antybiotyków innych dupereli .Wasze i nasze psy też potrzebują tak samo zjeść byc na czas odrobaczone, zaszczepione, wypielęgnowane bo inaczej trudno zdobyć nabywcę na pieska i uzyskać zadowalającą cenę , każdy kochający psy chce aby jego pies trafił w dobre ręce .Więc skoro radzicie ludziom aby za darmo brali psy ze schronisk lub z hodowli nie zarejestrowanych bo wasze muszą kosztować zacznijcie może dawać przykład od siebie skoro jesteście takimi fachowcami w dziedzinie kynologi i oddajcie darmo swoje szczeniaki w celu propagowania ,, psa rasowego"Wiecie co to jest renoma hodowli? To jest właśnie to że jak ktoś nabył pieska z twojej hodowli poleca ją innym i to daje jeszcze wiekszą satysfakcje niż pieniądze. Nie mówcie mi że zakup czytników na wystawę to takie ogromne koszta lub sprawdzanie tatuaży to takie pracochłonne zajęcie ( gdyby wymogiem uczestnictwa w wystawie był czytelny tatuaż każdy by zadbał żeby sie nie rozmył):lol:Czemu nie chcecie się zgodzić na badania DNA ? Odpowiedz jest bardzo prozaiczna w mniejszym stopniu chodzi bynajmniej o wady genetyczne jakie może dać badanie DNA ,spora cześć nie zgadza się głównie dla tego iż dużo szczeniąt jest dokupywane z niezarejestrowanych hodowli i podkładana do waszych lub suka kryta jest innym reproduktorem niż ten wykazany w karcie krycia, aby była pewność że suka będzie szczenna.

Link to comment
Share on other sites

Problem mają wszyscy tylko,ze na te bez papierów nawet wychowywane w lepszy sposob niz te z papierami ma kto "wsiadać" a hodowle związkowe przymykają na siebie oko i udają że nie ma problemu wśród nich, bo gdzie jest choc jedna strona poświęcona temu.
Problem jest w ludziach bo czy kupią psa z rodowodem czy bez to nie zawsze jest to na całe życie. Problem jest na wsiach gdzie pełno szczeniaków i nikomu to nie przeszkadza. Biorą go od sąsida - jednego,drugiego pieska, poźniej podają dalej kolejnemu i biorą nowego, czy to jest wporządku, pewnie tak bo to za darmo. Przykre.
Trzymajac psy w klatkach, zamkniętych pomieszczeniach, kilka ras, gdzie suki kryte nie wiadomo którym psem, szczeniaki bez opieki , sprzedawane na targach, wysyłane pociągiem,autobusem lub kurierem -posiadamy pseudohodowle. Wrzucacie wszystkich majacych i dopuszczających psy bez rodowodu do jednego worka, a ludzie kupujący pieska bez papierów są swiadomi co kupuja.
Nie ważne gdzie i za ile ktoś kupi psa jeśli nigdy nie będzie w stanie go pokochać.

Link to comment
Share on other sites

Dobrym rozwiazaniem byloby doczepienie w nowelizacji pewnego zapisu,ktory mowilby o tym,ze hodowle utrzymujace u siebie wiecej,niz 10 psow stada podstawowego nie moglyby juz byc "amatorskie" i by musialy miec zarejestrowana normalna dzialalnosc gospodarcza.A wtedy rozliczac sie jakos od ilosci szczeniat sprzedanych.
No i ogolnie powinno sie zmniejszyc ta ilosc ras psow i osobnikow na jedna hodowle-wiecej,niz 30 to juz jakis KOSZMAR! chocby bylo 3 pracownikow na etacie.Czyz to amatorszczyzna majac 30 miotow na rok???? To 12 na rok i tak duzo,1 miocik na miesiac wychodzi.A JAK KTOS MA STADKO PODSTAWOWE W ILOSCI 80??? To juz chyba co miesiac na nowe autko zbiera...[B]amatorsko???[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rowdy'] A Ci, którzy twierdzą, że mają lepsze tańsze rasowe, bo bez papierów, nie rozumiem, przecież mogliby udowodnić, że potrafią hodować lepsze i tańsze z papierami, to tak mało zachodu. Przecież kochają swoje pieski, więc co za problem. [/QUOTE]
Wiesz, wtedy trzeba byłoby pojeździć po wystawach (zobaczyliby ile kosztują wyjazdy zagraniczne), pokryć dobrym "repem" nie Burkiem z sąsiedztwa, porobić badania, prześwietlenia, a ponieważ wiedzy u Tych ludzi brak, to szansa wyhodowania czegoś ponad przeciętną byłaby minimalna. U niektórych ras potrzebne jest zrobienie testów psychicznych, certyfikatów użytkowości. Nie żartuj, jezeli pudelek rozmnaża nie przeswietlone psy, a wg niego o użytkowości jego hodowli świadczy świetne pilnowanie przez psy hurtowni (czyt. ujadania za płotem) to o czym my mówimy.

Przy czym łatwo można było znaleść ogłoszenia, gdzie psedo sprzedawało szczeniaki drożej, niż w niektórych hodowlach rodowodowych. Wielu bowiem hodowców, chcących mieć jeden miot, aby zostawić szczeniaka po własnej suce, ogłasza się tylko na stronach związkowych. Osoby, które wcześniej wystawiały psy i znane w środowisku danej rasy, badź startują z psami i osiągają w sporcie niezłe wyniki bez problemu dostaną psa na niezłych warunkach hodowlanych.

Edited by Brezyl
Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ... pieniądze.

Wkrótce czipy będą obowiązkiem, badania DNA - hodowle same je wprowadzą, to tylko kwestia czasu.

Darmowe psy - już są - trzeba tylko dobrze poszukać.
A jeśli chodzi o ograniczenia w hodowli to są - raz w roku.

Gdyby tak zredukować o połowę te bezpapierowe - marzenie.

Ale to nie rozwiąże problemu psów,

Edited by rowdy
Link to comment
Share on other sites

Hmmm, wyjazdy zagraniczne wiażą się z kosztem ale ile wystaw zalicza się w ciągu tygodnia i wracając z jednego takiego wyjazdu mamy suke hodowlaną, poza tym podobno na Słowacji itd łatwiej dostać lepsze wyniki bo mniejsza korupcja i konkurencja.
A co do szczekania psow za płotem to lepiej tak niż w klatce 30 psow obok siebie, pracownik do oprzątania i problem z zapamietaniem wszystkich imion.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Wiesz, wtedy trzeba byłoby pojeździć po wystawach (zobaczyliby ile kosztują wyjazdy zagraniczne), pokryć dobrym "repem" nie Burkiem z sąsiedztwa, porobić badania, prześwietlenia, a ponieważ wiedzy u Tych ludzi brak, to szansa wyhodowania czegoś ponad przeciętną byłaby minimalna. U niektórych ras potrzebne jest zrobienie testów psychicznych, certyfikatów użytkowości. Nie żartuj, jezeli pudelek rozmnaża nie przeswietlone psy, a wg niego o użytkowości jego hodowli świadczy świetne pilnowanie przez psy hurtowni (czyt. ujadania za płotem) to o czym my mówimy.[/QUOTE]

Wiedziałem że zabrzmi śpiewka z zagranicznym kryciem :lol: Ile kryć jest wykonywanych w kraju naszymi psami a ile suk jest krytych zagranicznymi repami? Robiliście badania w tym kierunku w waszym przecudnym związku? Skoro tylko kryjecie poza krajem skąd tyle repów u nas kogo oni kryją? Testy hodowlane
i wasze wystawy są tyle warte co sędziowanie sędziów z PZPN towarzystwo wzajemnej adoracji gdzie jeden ocenia psy drugiemu , mozna sobie poczytać na tym i innych forach o waszej etyce itp cechach jakie powinien mieć dobry hodowca.
Dla czego w przypadku suk ON tak zaniżyliście wymagania odnośnie charakteru ?
bo sami go pozbawiliście tą rasę specjaliści od siedmiu boleści,udowadniałem wam dlaczego policja preferuje psy bez rodowodu :roll: oczywiście jakaś mądra zaraz stwierdzila że nie stać ich na rodowodowe , momo iz policjant wypowiedział sie iz mała część rodowodowych dostaje się do służby ze względu na brak predyspozycji .
Na krycie burkiem i innymi petami częściej pozwalają sobie hodowcy zrzeszeni kryjąc niedoskonałości psów rodowodem. ITD i ITD Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='N_i_e_do_W_I_A_R_Y']Dobrym rozwiazaniem byloby doczepienie w nowelizacji pewnego zapisu,ktory mowilby o tym,ze hodowle utrzymujace u siebie wiecej,niz 10 psow stada podstawowego nie moglyby juz byc "amatorskie" i by musialy miec zarejestrowana normalna dzialalnosc gospodarcza.A wtedy rozliczac sie jakos od ilosci szczeniat sprzedanych.
No i ogolnie powinno sie zmniejszyc ta ilosc ras psow i osobnikow na jedna hodowle-wiecej,niz 30 to juz jakis KOSZMAR! chocby bylo 3 pracownikow na etacie.Czyz to amatorszczyzna majac 30 miotow na rok???? To 12 na rok i tak duzo,1 miocik na miesiac wychodzi.A JAK KTOS MA STADKO PODSTAWOWE W ILOSCI 80??? To juz chyba co miesiac na nowe autko zbiera...[B]amatorsko???[/B][/QUOTE]

Skąd ty to bierzesz, bo przypuszczam że tylko z pomówień, a sama faktycznie nigdy z żadnym hodowcą nie rozmawiałaś. Moja koleżanka ma 30 psów i w tym roku miała 4 mioty, a 2010 ani jednego (wyobraź sobie, że szczeniaki potrafi oddać za darmo jeśli osobę zna i wie, że jej pies będzie miał tam jak w raju, a jeśli wyczuje z rozmowy że to może być kolejna osoba mająca nadzieję, że zarobi na szczeniakach to daje takie zaporowe ceny, że od razu się odechciewa). Jej suczki maja maksymalnie dwa mioty w ciągu życia, następnie są sterylizowane. Pomaga w schronisku, przygrania psy i stara się im znaleść dobre domy (dużo ludzi jej psy podrzuca). Przygarnęła z ulicy suczkę po wypadku, która w sumie nie powinna przeżyć, ale dzięki jej determinacji i nie małym kosztom odzyskała pełne zdrowie.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][FONT=Calibri][SIZE=3][quote name='bas-kow50']A co z hodowlami które maja psy zrodowodem i bez, sprzedawały szczeniaki takie i takie, nie ukrywajmy dla kasy,bo nie dla polepszenia rasy pewnie teraz oddadzą je do schroniska. [/QUOTE] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][SIZE=3][FONT=Calibri]Ja nie znam takich osób, może to kwestia środowiska w jakisię obracam. Gdybym wiedziała, że ktoś zrobiłby taki numer zgłosiłabym to. [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Monia85']Skąd ty to bierzesz, bo przypuszczam że tylko z pomówień, a sama faktycznie nigdy z żadnym hodowcą nie rozmawiałaś. Moja koleżanka ma 30 psów i w tym roku miała 4 mioty, a 2010 ani jednego (wyobraź sobie, że szczeniaki potrafi oddać za darmo jeśli osobę zna i wie, że jej pies będzie miał tam jak w raju, a jeśli wyczuje z rozmowy że to może być kolejna osoba mająca nadzieję, że zarobi na szczeniakach to daje takie zaporowe ceny, że od razu się odechciewa). Jej suczki maja maksymalnie dwa mioty w ciągu życia, następnie są sterylizowane. Pomaga w schronisku, przygrania psy i stara się im znaleść dobre domy (dużo ludzi jej psy podrzuca). Przygarnęła z ulicy suczkę po wypadku, która w sumie nie powinna przeżyć, ale dzięki jej determinacji i nie małym kosztom odzyskała pełne zdrowie.[/QUOTE]

Czemu tylko dwa mioty?
Dlaczego później sterylka jeżeli są wybitnymi przedstawicielami swojej rasy.
Dlaczego 30 psów skoro większości nie rozmnaża?
Przypuszczam że to może być prawda ale tylko w jednym przypadku..............Twoją znajomą jest Królowa Brytyjska ELŻBIETA II:evil_lol: a co się tyczy posta powyżej dziewczyna ma 1000% racji

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pudelek78']Powiedzcie mi wielcy hodowcy ile osób w waszym związku ma wykształcenie zootechniczne lub pochodne? Kogo chcecie mamić kosztami wystaw badań,antybiotyków innych dupereli .Wasze i nasze psy też potrzebują tak samo zjeść byc na czas odrobaczone, zaszczepione, wypielęgnowane bo inaczej trudno zdobyć nabywcę na pieska i uzyskać zadowalającą cenę , każdy kochający psy chce aby jego pies trafił w dobre ręce .Więc skoro radzicie ludziom aby za darmo brali psy ze schronisk lub z hodowli nie zarejestrowanych bo wasze muszą kosztować zacznijcie może dawać przykład od siebie skoro jesteście takimi fachowcami w dziedzinie kynologi i oddajcie darmo swoje szczeniaki w celu propagowania ,, psa rasowego"Wiecie co to jest renoma hodowli? To jest właśnie to że jak ktoś nabył pieska z twojej hodowli poleca ją innym i to daje jeszcze wiekszą satysfakcje niż pieniądze. Nie mówcie mi że zakup czytników na wystawę to takie ogromne koszta lub sprawdzanie tatuaży to takie pracochłonne zajęcie ( gdyby wymogiem uczestnictwa w wystawie był czytelny tatuaż każdy by zadbał żeby sie nie rozmył):lol:Czemu nie chcecie się zgodzić na badania DNA ? Odpowiedz jest bardzo prozaiczna w mniejszym stopniu chodzi bynajmniej o wady genetyczne jakie może dać badanie DNA ,spora cześć nie zgadza się głównie dla tego iż dużo szczeniąt jest dokupywane z niezarejestrowanych hodowli i podkładana do waszych lub suka kryta jest innym reproduktorem niż ten wykazany w karcie krycia, aby była pewność że suka będzie szczenna.[/QUOTE]

Pudelek a jakie ty masz moralne prawo krytykować związek i prawdziwych hodowców. Jesteś zwykłym pseudo, który rozmnaża psy bez uprawnień, sprzedaje je za parę stówek na łańcuch. Nie stać Cię było nawet na to aby prześwietlić suki przed kryciem i to w takiej rasie jak ON-ek. Twoje psy nie mają nawet głupiego PT i ty się mądrzxysz.
Ja mogę wysłuchiwać podobne rzeczy od osób, które nawet jak mają psy bez papierowe, to dbają o nie, sprawdzają ich zdrowie, startują z nimi w zawodach. A Ty .... Jaki poziom musieli mieć ludzie, którzy kupili od Ciebie psy ? Choć z drugiej strony, jak ktoś się połaszczy na parę stówek i sprzedaje własne wychuchane szczenię, aby pilnowało na łańcuchu hurtowni. Wiesz żaden z hodowców, od których kupowałam szczeniaka na to by nie poszedł. No ale to właśnie ta różnica.....

[quote name='pudelek78']Czemu tylko dwa mioty? Dlaczego później sterylka jeżeli są wybitnymi przedstawicielami swojej rasy.[/QUOTE]
Z reguły w dobrych hodowlach tak jest. Jezeli chce się z suką startować, to właśnie optymalne są dwa mioty. Mój pies jest z drugiego miotu i suka więcej małych mieć nie będzie, choć nadal jest kolejka chętnych. No ale dostaną szczeniaki dopiero po jej córkach. Brak u Ciebie wiedzy kynologicznej jest przerażający. Wierzę, że Ty żadnej cieczce dla paru groszy nie przepuścisz, ale większaośc osób sterylizuje suki po zakończeniu hodowli ze względu na ich zdrowie i aby nie mieć problemów podczas cieczek, zwłaszca, że w opisywanym przykładzie hodowczyni ma dużo psów i bez sensu byłoby trzymać sukę zamkniętą przez okres cieczki, aby odseparowywac ja od samców, skoro juz nie będzie kryta. A tak zmniejsza się znacznie ryzyko ropomacicza.

Edited by Brezyl
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...