Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, mar.gajko napisał: Twoje zdanie :) moje inne. Trudny - bo co? Trudny - dlaczego? Czym spowodowane? Charakterem? To po prostu charakterny :) Nie ma guza mózgu. Wszystkie kaukazy i ałabaje byś nazwała trudne? Takie są, kwestia charakteru. na Alaskan i Tolę tez się rzucał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, rozi napisał: Ale zwrot kosztów (karma + wet + jakieś duperele) taniej by wyszedł, niż hotel, więc może? Pomyśl :) Wzięłam na tymczas :) starego owczarka, po 2 miesiącach, chciałam być uczciwa, psa bym już nie oddała - więc go adoptowałam. Pewnie z każdym następnym byłoby tak samo. A twoja troska o finanse Kasi mnie wzrusza :), taka troska iluzoryczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 2 minuty temu, Perełka1 napisał: na Alaskan i Tolę tez się rzucał? Nie bądź śmieszna, robisz z psa jakiegoś mordercę. Zawsze! jak jakiś pies ma problem - od razu u ciebie pies morderca :) to smieszne jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, mar.gajko napisał: Nie bądź śmieszna, robisz z psa jakiegoś mordercę. Zawsze! jak jakiś pies ma problem - od razu u ciebie pies morderca :) to smieszne jest. który był jeszcze mordercą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, Perełka1 napisał: który był jeszcze mordercą? No, Kaśkę mi kazałas adoptować jako trudnego psa :) - też się okazała mordercą psim. Mojego Franka pewnie kazałabyś uspić, bo mnie pogryzł parę razy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Ja nie robię problemu, Murki się go szybko pozbyły tzn. one miały problem. Jamor sobie z psem poradzi, bo prawdopodobnie "problem" jest częściowo w przewodniku psa. Tylko ze znaleźieniem domu może być "problem" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Mar.gajko charakterne to są na przykład teriery. A te psy, o których teraz mowa, są trudne. Trudne, bo nie wystarczy, że człowiek ma silny charakter, one się nie podporządkują do końca i zawsze będą nieprzewidywalne. Taki - moim zdaniem - jest Teo. Kaśka zresztą też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, mar.gajko napisał: No, Kaśkę mi kazałas adoptować jako trudnego psa :) - też się okazała mordercą psim. Mojego Franka pewnie kazałabyś uspić, bo mnie pogryzł parę razy. mar.gajko, ja mam same trudne psy:) jeszcze żadnego nie uśpiłam:) ale tego bym nie zniosła, żeby mój własny pies mnie gryzł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, Perełka1 napisał: Ja nie robię problemu, Murki się go szybko pozbyły tzn. one miały problem. Jamor sobie z psem poradzi, bo prawdopodobnie "problem" jest częściowo w przewodniku psa. Tylko ze znaleźieniem domu może być "problem" Jesteś niepotrzebnie złośliwa. Murki oceniły sytuację i słusznie szukają rozwiązania. To hotel dla psów. Nie można jednemu psu poświęcać kilku godzin kosztem innych. Miałam charakterne malamuty w hotelu i codziennie do nich jeździłam, bo właściciel hotelu nie jest od układania "moich" psów. A takim psom jest potrzebna uwaga i poświęcenie czasu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 5 minut temu, Perełka1 napisał: na Alaskan i Tolę tez się rzucał? Nie, na mnie się nie rzucał, nie szczerzył kłów, nie szarpał łańcucha, ...Siedział i patrzył jak podchodzę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, Perełka1 napisał: mar.gajko, ja mam same trudne psy:) jeszcze żadnego nie uśpiłam:) ale tego bym nie zniosła, żeby mój własny pies mnie gryzł A widzisz, ja zniosłam. Ciężko pracowałam. I teraz mam już fajnego psa. Wiesz, jak go ogłaszali jak go oddawali: "nie słucha, gryzie, atakuje, ucieka" tak w skrócie. A teraz kocha Pańcie :) słucha, nie gryzie, nie atakuje i nie ucieka :) choć charakterny jest :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, mar.gajko napisał: Jesteś niepotrzebnie złośliwa. Murki oceniły sytuację i słusznie szukają rozwiązania. To hotel dla psów. Nie można jednemu psu poświęcać kilku godzin kosztem innych. Miałam charakterne malamuty w hotelu i codziennie do nich jeździłam, bo właściciel hotelu nie jest od układania "moich" psów. A takim psom jest potrzebna uwaga i poświęcenie czasu. mar.gajko nie jestem złosliwa. Chciałam pomóc Murce. Znaleźć przyczynę zachowania Teo. I prawdopodobnie wynika z zamknięcia i frustracji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 3 minuty temu, Alaskan malamutte napisał: Nie, na mnie się nie rzucał, nie szczerzył kłów, nie szarpał łańcucha, ...Siedział i patrzył jak podchodzę... ale nie wiązałyście go z powrotem na łańcuch? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 5 minut temu, rozi napisał: Mar.gajko charakterne to są na przykład teriery. A te psy, o których teraz mowa, są trudne. Trudne, bo nie wystarczy, że człowiek ma silny charakter, one się nie podporządkują do końca i zawsze będą nieprzewidywalne. Taki - moim zdaniem - jest Teo. Kaśka zresztą też. Rozi, ty jesteś z kosmosu. I to z jakichś odległych galaktyk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, mar.gajko napisał: Rozi, ty jesteś z kosmosu. I to z jakichś odległych galaktyk. To może być prawda. A chciałaś przez to powiedzieć, że jestem głupia? Nie jestem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 4 minuty temu, rozi napisał: To może być prawda. A chciałaś przez to powiedzieć, że jestem głupia? Nie jestem. Ale forum to powinnaś preferować o niemowlętach :) takie w sam raz. I to tych bez kolki i nie jak ząbkują :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, mar.gajko napisał: Ale forum to powinnaś preferować o niemowlętach :) takie w sam raz. I to tych bez kolki i nie jak ząbkują :) Nie cierpię dzieci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, Perełka1 napisał: ale nie wiązałyście go z powrotem na łańcuch? Nie było możliwości rozwiązać go z łańcucha, był zabezpieczony śrubą....Natomiast rzeczywiście, pies, który cale życie spędził na łańcuchu a być może ma "coś" z północniaka, może doświadczać frustracji nie mając możliwości swobodnego poruszania się. Ale jak pewnie wiesz, nie każda frustracja rodzi agresję. I tu potrzebny jest dobry szkoleniowiec, jakim niewątpliwie jest Jamor, aby popracować z psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, Alaskan malamutte napisał: Nie było możliwości rozwiązać go z łańcucha, był zabezpieczony śrubą....Natomiast rzeczywiście, pies, który cale życie spędził na łańcuchu a być może ma "coś" z północniaka, może doświadczać frustracji nie mając możliwości swobodnego poruszania się. Ale jak pewnie wiesz, nie każda frustracja rodzi agresję. I tu potrzebny jest dobry szkoleniowiec, jakim niewątpliwie jest Jamor, aby popracować z psem. każda frustracja musi znależć ujście w odreagowaniu. A odreagowanie jest w chwycie. Jeden pis może wywracać miski, gryżź budę itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Weźcie pod uwagę, że tego psa nikt nigdy nie uczył zasad życia z człowiekiem. Na szczęście, (wg mnie), nie jest psem dzikim, agresywnym, ani lękowym. Za to nie jest pozbawiony inteligencji. W dodatku to młody samiec i hormony buzują. Dobry szkoleniowiec i kastracja i..... Teo wyjdzie na ludzi ;). Trzymam kciuki, aby jak najszybciej to się stało :) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, Perełka1 napisał: każda frustracja musi znależć ujście w odreagowaniu. A odreagowanie jest w chwycie. Jeden pis może wywracać miski, gryżź budę itd. Albo w poszukiwaniu sposobów odreagowania niekoniecznie związanych z agresją. Zamknięty malamut kopie i niszczy, husky podkopuje się, rozplątuje siatkę i ucieka...Od 16 lat mam malamuty. Ten egzemplarz obecny zgromadził wszystkie najgorsze cechy rasy pierwotnej..Ale wszystko jest do wypracowania. Teo całe życie wisiał na łańcuchu okładany kijem, drągiem czy co tam dziadowi wpadło do ręki. W otoczeniu była tylko starsza babcia, która rzucała jakieś ochłapy psu. Być może tu tkwi problem. Mężczyzny się boi, bo ma złe doświadczenia..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 7 minut temu, konfirm31 napisał: Weźcie pod uwagę, że tego psa nikt nigdy nie uczył zasad życia z człowiekiem. Na szczęście, (wg mnie), nie jest psem dzikim, agresywnym, ani lękowym. Za to nie jest pozbawiony inteligencji. W dodatku to młody samiec i hormony buzują. Dobry szkoleniowiec i kastracja i..... Teo wyjdzie na ludzi ;). Trzymam kciuki, aby jak najszybciej to się stało :) . pisałam, żw dopiero dojrzewa, ma 3 lata. Przewodnik dobry też potrzebny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Proponuję poczekać na opinię fachowca, który zobaczy na żywo zachowanie psa - a takim fachurą niewątpliwie jest Jamor. I bardzo dobrze, że pies tam trafi, oby jak najszybciej. Sądząc z opisu - pies ostrzega, zanim włączy zęby (i jak na razie nie tych zębów nie włączył), czyli potrafi kontrolować sam siebie, a to dobrze o nim świadczy. Wydaje mi się, że opinia Jamora powinna być decydująca przy decyzji o tym, kto w przyszłości może być właścicielem tego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Czytam i się dziwię. To wspaniały pies piękny, inteligentny, ale z przeszłością, która nie jest bez znaczenia. Ten pies nie miał okazji żyć z człowiekiem, uczyć się zasad, nie miał odpowiedzialnego przewodnika, gnił na łańcuchu, bity, poniewierany. Nie wiadomo co w jego głowie siedzi, jak odbiera niektóre gesty, sytuacje. Teo potrzebuje szkolenia, a później dobrego przewodnika. On musi nauczyć się, żyć z człowiekiem, poczuć się bezpiecznie, a kiedyś jest szansa, że będzie z niego świetny pies i nie można spisywać go na straty, pisać że nigdy się nie podporządkuje, że będzie nieprzewidywalny. On dopiero rozpoczął nowe życie, Murkowie dopiero go poznają, a tu już niektóre osoby próbują go zaszufladkować. Smutne to bardzo. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Perełka1: Murki się nie pozbyły, tylko będą opiekować się Teosiem do końca września. Pies nie jest zamykany "w boksie" tylko na wybiegu 12 metrów na 6, właśnie po to, żeby wewnątrz miał swobodę ruchu. Pozytywne skutki już widać. Pies, który został przez nieznanego człowieka odpięty z łańcucha, zabrany z miejsca w którym przebywał większość życia, wsadzony na dwie godziny do ciasnego wnętrza w którym burczy i trzęsie (tzn samochodu), wywieziony w nowe miejsce, wprowadzony do pomieszczenia, gdzie dwóch innych obcych facetów kłuje go w różne dziwne części ciała, znowu wywieziony i wypuszczony na wybieg, gdzie czuć i słychać wiele nieznanych psów, MUSI być napięty. On jeszcze teraz oswaja się z nowym miejscem. A zdjęcie było zrobione w pół godziny po jego przywiezieniu. Pies który pozwolił się nieznanemu człowiekowi odpiąć z łańcucha itp. itp. NIE JEST PSEM TRUDNYM. Ma braki w socjalizacji i tyle. Dzięki za to, że ostrzegałaś nas przed Albinem :))). Przepraszam za skrótowe potraktowanie tematu, ale muszę iść denerwować psy. Pozdrawiam, Mariusz (TZ Murki). 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.