Jump to content
Dogomania

Człowiek a pies - wartość życia i dylematy moralne


behemotka

Recommended Posts

  • Replies 646
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

metamorfozy w slownictwie tez powinny zaistniec,a nie stac w miejscu.
Jeszcze teraz pokotuje powiedzenie ,ze pies jest zwierzeciem gospodarskim i suka musi zeby byc zdrowa urodzic szczeniaki ,a samiec musi sobie na suce ulzyc .Psy sa zakute lancuchami do bud ,bo to taka polska tradycja ,a do zarcia dostaja zboze zalane woda ,bo wpierw musza kury dostac ,a co zostanie dajemy psom.No tak kura nosi jajka,a pies jak mu brzuch napuchnie i zdechnie ,idziemy na bazar i kupujemy za 10zlotych nastepna suke ktorej z pyska dobrze patrzy.jak zchoruje to scierwo nie chodzimy do weterynarza bo po co ,szkoda pieniedzy .Ach nam sie dziecko urodzilo to kupimy sobie sliczna puchata kuleczke ,ktora po roku wyrzucimy jak smiec do lasu ,bo nastepna sobie zobaczylismy u sasiada itd i tak bez konca
Kiedy sie doczekam zeby pies wreszcie uznany byl jako czlonek rodziny ,a nie zwierze gospodarskie ,bo wtedy nastapi metamorfoza slownictwa .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']metamorfozy w slownictwie tez powinny zaistniec,a nie stac w miejscu.
Jeszcze teraz pokotuje powiedzenie ,ze pies jest zwierzeciem gospodarskim i suka musi zeby byc zdrowa urodzic szczeniaki ,a samiec musi sobie na suce ulzyc .Psy sa zakute lancuchami do bud ,bo to taka polska tradycja ,a do zarcia dostaja zboze zalane woda ,bo wpierw musza kury dostac ,a co zostanie dajemy psom.No tak kura nosi jajka,a pies jak mu brzuch napuchnie i zdechnie ,idziemy na bazar i kupujemy za 10zlotych nastepna suke ktorej z pyska dobrze patrzy.jak zchoruje to scierwo nie chodzimy do weterynarza bo po co ,szkoda pieniedzy .Ach nam sie dziecko urodzilo to kupimy sobie sliczna puchata kuleczke ,ktora po roku wyrzucimy jak smiec do lasu ,bo nastepna sobie zobaczylismy u sasiada itd i tak bez konca
Kiedy sie doczekam zeby pies wreszcie uznany byl jako czlonek rodziny ,a nie zwierze gospodarskie ,bo wtedy nastapi metamorfoza slownictwa .[/QUOTE]

Powtórzę po raz kolejny... to, że ktoś mówi, że pies mu ZDECHŁ, nie znaczy, że tego psa nie kocha... nie tęskni za nim... nie znaczy też, że traktuje go przedmiotowo, znęca się, czy co tam jeszcze wymyślisz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']metamorfozy w slownictwie tez powinny zaistniec,a nie stac w miejscu.
Jeszcze teraz pokotuje powiedzenie ,ze pies jest zwierzeciem gospodarskim i suka musi zeby byc zdrowa urodzic szczeniaki ,a samiec musi sobie na suce ulzyc .Psy sa zakute lancuchami do bud ,bo to taka polska tradycja ,a do zarcia dostaja zboze zalane woda ,bo wpierw musza kury dostac ,a co zostanie dajemy psom.No tak kura nosi jajka,a pies jak mu brzuch napuchnie i zdechnie ,idziemy na bazar i kupujemy za 10zlotych nastepna suke ktorej z pyska dobrze patrzy.jak zchoruje to scierwo nie chodzimy do weterynarza bo po co ,szkoda pieniedzy .Ach nam sie dziecko urodzilo to kupimy sobie sliczna puchata kuleczke ,ktora po roku wyrzucimy jak smiec do lasu ,bo nastepna sobie zobaczylismy u sasiada itd i tak bez konca
Kiedy sie doczekam zeby pies wreszcie uznany byl jako czlonek rodziny ,a nie zwierze gospodarskie ,bo wtedy nastapi metamorfoza slownictwa .[/QUOTE]

O czym Ty wogóle piszesz:???: przecież to nie jest kwestia słownictwa/nazewnictwa...

Link to comment
Share on other sites

Tak prawdę mówiąc ileś tam razy zetknęłam się z opnią xxxx52, że w Poslce wszyscy psiarze to stado potworów pastwiących się nad zwierzetami. Za każdym razem widzę, że po prostu uogólnia i rozlewa patologiczny obraz na całe społeczeństwo nie zwracając uwagi, że tu są setki tysięcy ludzi, którzy bez względu na słwonictwo dali by sobie rękę uciąć, zeby ich pies był zawsze zdrowy, zadbany, bezpieczny i syty. Musze przyznać, że zaczyna mnie to drażnić, bo za każdym razem dowiaduję się, że mieszkam w zupełnie zbydlęciałym kraju, gdzie WSZYSCY bez wyjątku trzymamy psy na łańcuchach i karmimy jakąś papką (o ile w ogóle karmimy), nie to, co w Niemczech, gdzie jest raj i ordnung.

Ja bym prosiła jednak o zejście z tonu i nie teoretyzowanie w ten sposób, bo np. mnie to po raz kolejny obraża.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Tak prawdę mówiąc ileś tam razy zetknęłam się z opnią xxxx52, że w Poslce wszyscy psiarze to stado potworów pastwiących się nad zwierzetami. Za każdym razem widzę, że po prostu uogólnia i rozlewa patologiczny obraz na całe społeczeństwo nie zwracając uwagi, że tu są setki tysięcy ludzi, którzy bez względu na słwonictwo dali by sobie rękę uciąć, zeby ich pies był zawsze zdrowy, zadbany, bezpieczny i syty. Musze przyznać, że zaczyna mnie to drażnić, bo za każdym razem dowiaduję się, że mieszkam w zupełnie zbydlęciałym kraju, gdzie WSZYSCY bez wyjątku trzymamy psy na łańcuchach i karmimy jakąś papką (o ile w ogóle karmimy), nie to, co w Niemczech, gdzie jest raj i ordnung.

Ja bym prosiła jednak o zejście z tonu i nie teoretyzowanie w ten sposób, bo np. mnie to po raz kolejny obraża.[/QUOTE]
to nie jest aluzja do Ciebie ,ale niestety taka jest sytuacja w wiekszosciach gospodarstwach ,a dotego jeszcze politycy uwzaja ,ze psy na lancuchach to polska tradycja ,no coz cos w tym jest-
Proboj zmienic sytuacje polskich zwierzat ,masz super mozliwosci.
Niestety mam na codzien kontakt z polskimi tragediami zwierzat ,ale to nie temat na tym watku.Kiedy doczekam sie wlasciwej ustawy o ochronie zwierzat?
Zaprszam do obejrzenia w programie SAT1 ,dzisiaj o godzinie 23 na FOKUS TY ciekawy program o psach w hodowlach w Polsce
Co do Niemiec masz racje nic ujac nic dodac,moze z malymi wyjatkami ,ale to nie ten temat

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']metamorfozy w slownictwie tez powinny zaistniec,a nie stac w miejscu.
Jeszcze teraz pokotuje powiedzenie ,ze pies jest zwierzeciem gospodarskim i suka musi zeby byc zdrowa urodzic szczeniaki ,a samiec musi sobie na suce ulzyc .Psy sa zakute lancuchami do bud ,bo to taka polska tradycja ,a do zarcia dostaja zboze zalane woda ,bo wpierw musza kury dostac ,a co zostanie dajemy psom.No tak kura nosi jajka,a pies jak mu brzuch napuchnie i zdechnie ,idziemy na bazar i kupujemy za 10zlotych nastepna suke ktorej z pyska dobrze patrzy.jak zchoruje to scierwo nie chodzimy do weterynarza bo po co ,szkoda pieniedzy .Ach nam sie dziecko urodzilo to kupimy sobie sliczna puchata kuleczke ,ktora po roku wyrzucimy jak smiec do lasu ,bo nastepna sobie zobaczylismy u sasiada itd i tak bez konca
Kiedy sie doczekam zeby pies wreszcie uznany byl jako czlonek rodziny ,a nie zwierze gospodarskie ,bo wtedy nastapi metamorfoza slownictwa .[/QUOTE]

Stek bzdur. Generalizowanie to paskudna cecha i można w ten sposób skrzywdzić wielu ludzi. To, że ktoś nie "ciumka" do psa i nazywa zjawiska przyrodnicze (śmierć) po imieniu nie znaczy, że nie sznuje, kocha i nie dba o swojego psa. Mam Ci wysłać skan książeczki zdrowia mojej suki? Za tą kasę co wydałam na jej leczenie do tej pory miałabym szczeniaka z bardzo dobrej hodowli, a nie sukę ze schroniska z lękiem separacyjnym i niszczyciela pierwsza klasa.
W sumie, to jest wiele stereotypów nt. Polaków mieszkających w Niemczech. Przytoczyć?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stroosia83']O czym Ty wogóle piszesz:???: przecież to nie jest kwestia słownictwa/nazewnictwa...[/QUOTE]
wlasnie podczas odwiedzin ,i kontaktow z ludzmi na wsiach nie tylko ,takie slownictwo slyszalam,to co napisalam to sa cytaty osob posiadajacych psy ,o roznym poziomie intelektualnym (jedno okreslenie uslyszalam od radnej i wykladowczyni na uczelni)to sa tylko malutka czaska cytatow.
,takie nazewnictwo czy okreslenia o ktorych caly czas piszemy i probujemy udowodnic kto mowi poprawnie ,kto nie, czy mozemy mowic czy nie.
Te rozwazania naleza do tematu czlowiek ,a pies -wartosc zycia i dylematy moralne.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']wlasnie podczas odwiedzin ,i kontaktow z ludzmi na wsiach nie tylko ,takie slownictwo slyszalam,to co napisalam to sa cytaty osob posiadajacych psy ,o roznym poziomie intelektualnym (jedno okreslenie uslyszalam od radnej i wykladowczyni na uczelni)to sa tylko malutka czaska cytatow.
,takie nazewnictwo czy okreslenia o ktorych caly czas piszemy i probujemy udowodnic kto mowi poprawnie ,kto nie, czy mozemy mowic czy nie.
Te rozwazania naleza do tematu czlowiek ,a pies -wartosc zycia i dylematy moralne.
Pozdrawiam[/QUOTE]

Tylko, że to nie jest kwestia słownictwa, a Ty takimi stwierdzeniami stawiasz wielu ludzi kochających i szanujących swoje psy/zierzęta w jednym szeregu z tymi, dla których one nic nie znaczą....i tu nie jest potrzebna zmiana nazewnictwa, ale EDUKACJA społeczenstwa, która zaczynać powinna się w przedszkolu/szkole, bo nie każdy ma szczęście wynieść dobre wzorce z domu niestety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']wlasnie podczas odwiedzin ,i kontaktow z ludzmi na wsiach nie tylko ,takie slownictwo slyszalam,to co napisalam to sa cytaty osob posiadajacych psy ,o roznym poziomie intelektualnym (jedno okreslenie uslyszalam od radnej i wykladowczyni na uczelni)to sa tylko malutka czaska cytatow.
,takie nazewnictwo czy okreslenia o ktorych caly czas piszemy i [B]probujemy udowodnic kto mowi poprawnie ,kto nie, czy mozemy mowic czy nie.[/B]
Te rozwazania naleza do tematu czlowiek ,a pies -wartosc zycia i dylematy moralne.
Pozdrawiam[/QUOTE]

Nie wiem jak Ty, ale ja niczego ni próbuję udowodnić...
Proszę tylko, żeby mnie - mówiącą "pies zdycha" nie stawiać w jednym rzędzie z pseuduchami, dręczycielami i osobami traktującymi psy przedmiotowo:

[quote name='xxxx52']z moich obserwacji w wiekszosic slowo " zdechl " padl" uzywaja osoby ktore malo emocjonalnie zwiazane sa z nimi , a takze te, osoby co zwierze widza jako zrodlo dochodu, komercjalnie,osoby co maja gospodarstwa parajace sie produkacja zwierzat i hodowcy czy pseudohodowcy nastawieni na zysk.[/QUOTE]

I nie pisać z oburzeniem za każdym razem, że "pies umiera, a nie zdycha" - jakby określenie "zdycha" było największym złem na świecie...




[quote name='stroosia83']Tylko, że to nie jest kwestia słownictwa, a Ty takimi stwierdzeniami stawiasz wielu ludzi kochających i szanujących swoje psy/zwierzęta w jednym szeregu z tymi, dla których one nic nie znaczą....i tu nie jest potrzebna zmiana nazewnictwa, ale EDUKACJA społeczeństwa, która zaczynać powinna się w przedszkolu/szkole, bo nie każdy ma szczęście wynieść dobre wzorce z domu niestety.[/QUOTE]


Podpisuję się pod tym wszystkimi odnóżami... :D

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj dowiedziałam się, że umarł piesek, którego znałam i bardzo mu kibicowałam...
Najpierw w znalezieniu DS, a potem w tym, aby przeżył u boku nowych właścicieli jak najdłuższy okres czasu..
Przeszedł w swoim życiu prawdxiwą gehennę, a teraz go nie ma... Ratowało go wiele osób, dzięki którym w ostatnich dwóch latach swojego życia czuł się bezpiecznie[B][COLOR=red]..
[*]
[*]
[*][/COLOR][/B]
Kajko - biegaj szczęśliwie za [B][COLOR=red]Tęczowym Mostem ...[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Abrakadabra']Dzisiaj dowiedziałam się, że umarł piesek, którego znałam i bardzo mu kibicowałam...
Najpierw w znalezieniu DS, a potem w tym, aby przeżył u boku nowych właścicieli jak najdłuższy okres czasu..
Przeszedł w swoim życiu prawdxiwą gehennę, a teraz go nie ma... Ratowało go wiele osób, dzięki którym w ostatnich dwóch latach swojego życia czuł się bezpiecznie[B][COLOR=red]..
[*]
[*]
[*][/COLOR][/B]
Niech biega szczęśliwie za [B][COLOR=red]Tęczowym Mostem ...[/COLOR][/B][/QUOTE]

bardzo mnie przykro :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Arwilla']Nie wiem jak Ty, ale ja niczego ni próbuję udowodnić...
Proszę tylko, żeby mnie - mówiącą "pies zdycha" nie stawiać w jednym rzędzie z pseuduchami, dręczycielami i osobami traktującymi psy przedmiotowo:



I nie pisać z oburzeniem za każdym razem, że "pies umiera, a nie zdycha" - jakby określenie "zdycha" było największym złem na świecie...







Podpisuję się pod tym wszystkimi odnóżami... :D[/QUOTE]
Mam respekt i szacunek do zwierzat dla ktorych jestem socjalnym partenerem i z tego tytulu zobowiazana jestem z szacunkiem sie do zwierzat odnosic i uzywac inne slownictwo niz tym co poslugiwali sie nasi pradziadowie ,wtedy pies byl tylko psem do pilnowania ,musial szczekac,albo psem zabaweczka dla dam.czasy sie zmieniaja ,poglady i slownictwo tez.
Bardzo czesto ,tez jestem swiadkiem psiej tragedi i smierci zwierzat .Dlatego widzac tragedie i meczarnie psow nie mowie ze zwierzeta "zdychaja"tylko umieraja itd.
Moze zasmiece ,ale wlasnie w ten reportaz pokazuje podwojna moralnosc ludzi w stosunku do naszych braci mniejszych.Ci ludzie zyja w przekonanu ze ,"pieniadz nie smierdzi" .wypelniaja swe kieszenie kosztem cierpien ,ponizania ,smierci niewinnych istot,a pozniej ida "po kolanych" do kosciolaCo do reportazu:

Teraz wlasnie oderwalam sie od telewizora ,obejrzalam akcje w hodwli yorkow,mopsow ,sznaucerow, ktore zostaly uratowane, zabrane w bezpieczne miejsce .O histori buldozki francuskiej imieniem Maja,ktora sprzedano w wieku 10 tygodni miala falszwe papiery , sprzedano chora na nosowke i w cierpieniach umarla,zebys zobaczyla te psy w klateczkach z dykty 1/1 m, matki z dziecmi na slomie pomiedzy zwlokami innych szczeniaczkow.te psy nigdy nie widzialy swiatla dziennego.te biedne wystraszone psy ,to prawdziwa zwierzeca tragedia,te szczeniaki jak towar sprzedawane na bazarach ,psy za wczesnie odebrane od matek, na bazarach to chce sie wolac o pomste .Suczki co, co cieczke rodzily .psy mieszkaly w dyktowych szopkach bez ogrzewania.jedynym ogrzewaniem byla lampa .200 psow uratowano ,uratowano przed smiercia.cala ta akcja odbyla sie z udzialem Pogotowia dla Zwierzat i org.niemieckiej co sfinansowala leczenie psow i sfilmowala.Ciag dalszy nastapi ,tym razem z innej hodowli .Niech sie cieplo zli hodowcy trzymaja.Dziekuje w imieniu psow P.Bielawskiemu

Link to comment
Share on other sites

xxxx52, to, o czym piszesz nie ma NIC wspólnego z toczącą się tu od jakiegoś czasu dyskusją, ale to drobiazg. Bardzo bym prosiła, żebyś już zaprzestała wycieczek w kierunku "Polaków odstrzelić, bo to bydło nieznające się na zwierzętach" i wróciła do TEMATU WĄTKU.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']xxxx52, to, o czym piszesz nie ma NIC wspólnego z toczącą się tu od jakiegoś czasu dyskusją, ale to drobiazg. Bardzo bym prosiła, żebyś już zaprzestała wycieczek w kierunku "Polaków odstrzelić, bo to bydło nieznające się na zwierzętach" i wróciła do TEMATU WĄTKU.[/QUOTE]
to sa tylko Twoje slowa,i jezeli tylko tak myslisz to tylko jest Twoj problem,i jezeli tak piszesz to cos w tym musi byc.ja przepraszam nie pisalam nic zlego ,to sa spostrzezenia i cytaty wypowiedzi ludzi przez mnie spotkanych.na szczecie nie mam sklerozy i moge przekazac.
Skad wiesz ,ze nie mieszkam w Polsce?jestes jasnowidzem,a po drugie ,osoby (to tez nie nalezy do tematu ale mnie sprowokowalas ,zreszta nie pierwszy raz)mieszkajace zagranice sa bardzo zwiazane z ojczyzna ,moze znasz inny stan rzeczy.Po drugie dlaczego przywilej pisania prawdy ,krytykowania maja miec tylko ludzie zza plotu?
Co do metalnosci ludzi i stosunku do zwierzat w ojczyznie nie gloryfikuj ,sama wiesz jak jest i jak wiele osob stara naprawic ten zly stan i zmienic metalnosc wielu ludzi.Nie mowimy o pojedynczych osobach mowimy generalnie.;a generalnie jest zle i czy nowelizacjia ustawy o ochronie zwierzat cos zmieni ,hmmm?Za tym stoja ludzie co sami sobie wybieramy.Boje sie ,ze doczekam czasow ,ze dadza przyzwolenie na masowe :"usmiercania ,usypianie czy mordowanie " zwerzat?teraz to mowia cyt"uspimy po kwatatnie 9 psow gdyz sa niebezpieczne",a moze powinno byc zamordujemy 9 psow?(zaslyszane w schronisku)
Wejdzmy na wlasciwe tory ,bo ja juz w tym Twoich problemach nie mam nic do powiedzenia.ja nie mam kompleksow ,a ty?
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Mam respekt i szacunek do zwierzat dla ktorych jestem socjalnym partenerem i z tego tytulu zobowiazana jestem z szacunkiem sie do zwierzat odnosic i uzywac inne slownictwo niz tym co poslugiwali sie nasi pradziadowie ,wtedy pies byl tylko psem do pilnowania ,musial szczekac,albo psem zabaweczka dla dam.czasy sie zmieniaja ,poglady i slownictwo tez.
Bardzo czesto ,tez jestem swiadkiem psiej tragedi i smierci zwierzat .Dlatego widzac tragedie i meczarnie psow nie mowie ze zwierzeta "zdychaja"tylko umieraja itd.
Moze zasmiece ,ale wlasnie w ten reportaz pokazuje podwojna moralnosc ludzi w stosunku do naszych braci mniejszych.Ci ludzie zyja w przekonanu ze ,"pieniadz nie smierdzi" .wypelniaja swe kieszenie kosztem cierpien ,ponizania ,smierci niewinnych istot,a pozniej ida "po kolanych" do kosciolaCo do reportazu:

Teraz wlasnie oderwalam sie od telewizora ,obejrzalam akcje w hodwli yorkow,mopsow ,sznaucerow, ktore zostaly uratowane, zabrane w bezpieczne miejsce .O histori buldozki francuskiej imieniem Maja,ktora sprzedano w wieku 10 tygodni miala falszwe papiery , sprzedano chora na nosowke i w cierpieniach umarla,zebys zobaczyla te psy w klateczkach z dykty 1/1 m, matki z dziecmi na slomie pomiedzy zwlokami innych szczeniaczkow.te psy nigdy nie widzialy swiatla dziennego.te biedne wystraszone psy ,to prawdziwa zwierzeca tragedia,te szczeniaki jak towar sprzedawane na bazarach ,psy za wczesnie odebrane od matek, na bazarach to chce sie wolac o pomste .Suczki co, co cieczke rodzily .psy mieszkaly w dyktowych szopkach bez ogrzewania.jedynym ogrzewaniem byla lampa .200 psow uratowano ,uratowano przed smiercia.cala ta akcja odbyla sie z udzialem Pogotowia dla Zwierzat i org.niemieckiej co sfinansowala leczenie psow i sfilmowala.Ciag dalszy nastapi ,tym razem z innej hodowli .Niech sie cieplo zli hodowcy trzymaja.Dziekuje w imieniu psow P.Bielawskiemu[/QUOTE]


nie nazywaj tego o czym piszesz hodowlą, bo to jest zwykła pseudo.

czy uważasz że jak ktoś powie że zdechł mu pies, to nie ma szacunku i respektu do niego? to wynika z Twojej wypowiedzi.
w ogóle temat 'pies umiera, nie zdycha", to jest sprawa osobista każdego człowieka. wydaje mi się że narzucanie komuś, jakiego słownictwa ma używać, jest nie na miejscu. Mnie osobiście raziłoby gdyby ktoś powiedział że mu pies umarł. Bo moim zdaniem umierają ludzie, ludzie to istoty wyższe, i jak mi ktoś z rodziny umarł to takie samo określenie dla zwierzęcia jest dla mnie trochę nie tak.....Natomiast nie skomentowałabym tego. Jeśli ktoś czuje potrzebę wyrażenia tego w ten sposob, ok. Pies mu umarł, odszedł, zszedł, padł, zdechł, wszystko jedno. Ważne co on w tej sytuacji czuje, nie ważne jakich używa słów. Dlatego też mnie oburzyło jak całe "stado" dogomaniaków napadło na mnie, jaka to ja jestem straszna i okrutna, jak napisałam że mi suczka zdechła.

Link to comment
Share on other sites

To, czy jest źle, czy dobrze, to jedno. XXXX52 - mi chodzi o Twoje wycieczki w związku z JEDNYM słowem, bo według Ciebie każdy, kto mówi "pies mi zdechł", znęca się nad psami. Tak wynika z Twoich wypowiedzi. Tak że wyhamuj po prostu, bo to w tym temacie jest niesmaczne. Na temat znęcania produkuj się w wątku dotyczącym zmiany ustawy, a nie tego, czy najpierw ratować dziecko, czy psa i czy mówić "zdechł" czy "umarł", bo Twoje wypowiedzi mają się nijak do tematu. To tyle. Wszyscy wiemy, ze dobrze nie jest, ale tu dyskusja toczy się między ludźmi, którzy swoje psy i inne zwierzaki traktują naprawdę dobrze i nie widzę powodu do rzucania takimi tekstami, jak Twoje. Wiem, ze jesteś baardzo zaangazowana i chwała Ci za to, ale naprawdę nie tutaj.

Ja osobiście nie lubię słowa "zdechł" w stosunku do moich psów, kiedy umarła moja babcia, a pół roku po niej sunia, która z tęskonty tuż po pogrzebie dostała udaru, nie umiałam powiedzieć, że "Zdechła", tym bardziej, że była wspaniałym stworzeniem. Nie umiem też myśleć o ludziach jako o stworzeniach wyższych, może dlatego, że bardziej ufam Darwinowi, niż Biblii czy innym Księgom. Po prostu tak jest przyjęte u mnie w domu. Do psów czule mówię "śmierdziele moje", "tłuściochu" (chociaż Felek nie jest gruby, tylko ma dużo sierści), "pyszczysko", "mordy", "mordencje", "szczury" itd. Do mojego TZ mówię "padalcu", "dziadu", "dziadygo", "małpiszonie", "klocu" - ale szanuję go, podobnie, jak moje psy. To może być czułość, prawda? (Wiem wiem, ma biedak przechlapane...)

Link to comment
Share on other sites

między "zdechnięciem", a rozmoczonym wodą chlebem istnieje ogromne powiązanie. jeśli ktoś tego nie widzi, to po prostu nie rozumie/nikt go nie nauczył mechanizmów, jakie zachodzą między językiem opisującym kogoś/coś, a stosunkiem do tego kogoś/czegoś.
było tu kilka postów na ten temat i były one dość zrozumiałe, ale nie wiem, mam wrażenie, że zachodzi taki mechanizm, jak u kreacjonistów. nie pasuje do poglądów religijnych, że ziemia ma więcej niż kilak tysięcy lat? phi tam1
"[B]Bo moim zdaniem[/B] to niemożliwe, żeby była starsza!"


[I]Abrakadabra, nie rozumiem, jak możesz robić publiczną szopkę i chlipać nad śmiercią (pardon, zdechnięciem) psa, którego znałaś..! nie możemy dopuścić, zeby się z tego robiło kilka stron świeczuszek! należy informację o zdechnięciu przyjąć i nie odpowiadać żadnym postem, bo się robi kilka stron żenady....[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']


[I]Abrakadabra, nie rozumiem, jak możesz robić publiczną szopkę i chlipać nad śmiercią (pardon, zdechnięciem) psa, którego znałaś..! nie możemy dopuścić, zeby się z tego robiło kilka stron świeczuszek! należy informację o zdechnięciu przyjąć i nie odpowiadać żadnym postem, bo się robi kilka stron żenady....[/I][/QUOTE]

Jakaż wyrafinowana ironia...
A zupełnie niepotrzebna, bo post Abrakadabry to zwykła prowokacja, w dodatku w nie najlepszym guście, bo bazująca na śmierci zwierzaka... :roll:

[quote name='sleepingbyday']między "zdechnięciem", a rozmoczonym wodą chlebem istnieje ogromne powiązanie. jeśli ktoś tego nie widzi, to po prostu nie rozumie/nikt go nie nauczył mechanizmów, jakie zachodzą między językiem opisującym kogoś/coś, a stosunkiem do tego kogoś/czegoś.[/quote]


Najwyraźniej mnie nikt nie nauczył tych mechanizmów...
Na szczęście nauczono mnie innych... ;)

[quote] mam wrażenie, że zachodzi taki mechanizm, jak u kreacjonistów. nie pasuje do poglądów religijnych, że ziemia ma więcej niż kilak tysięcy lat? phi tam1
"[B]Bo moim zdaniem[/B] to niemożliwe, żeby była starsza!"

[/quote]Jak to mówią - kij ma dwa końce...
Może to właśnie Ty nie możesz zrozumieć pewnych kwestii? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']Abrakadabra, nie rozumiem, jak możesz robić publiczną szopkę i chlipać nad śmiercią (pardon, zdechnięciem) psa, którego znałaś..! nie możemy dopuścić, zeby się z tego robiło kilka stron świeczuszek! należy informację o zdechnięciu przyjąć i nie odpowiadać żadnym postem, bo się robi kilka stron żenady....[/I][/QUOTE]

SbD - dzięki, że mnie przywołałaś do porządku :)
Myślisz, że powinnam publicznie przeprosić wszystkich piszących na tym wątku i prosić o wybaczenie? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']między "zdechnięciem", a rozmoczonym wodą chlebem istnieje ogromne powiązanie. [/QUOTE]

Ja myślę, że większość osób mówi "zdechł". Część z tych osób faktycznie źle karmi psy i trzyma je na łańcuchu a część karmi normalnie. Trzeba by zrobić jakieś badania naukowe, żeby stwierdzić jaka faktycznie jest zależność między językiem a traktowanie zwierzęcia.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie
Jak moje psy odejdą, to dla mnie umrą, tak jak umierają członkowie rodziny.
Śmierć jest czymś strasznym,przykrym, tragicznym i wzniosłym.Zawsze towarzyszy jej cierpienie.Określenie ,,zdycha" kojarzy mi się z upodleniem i brakiem szacunku. Ale to w końcu kwestia smaku.....
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...