Jump to content
Dogomania

ojasia

Members
  • Posts

    458
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ojasia

  1. [quote name='akucha']Olenko, wykastrowaliście Pako? Zawsze to gwarancja, że do amatorów łatwej kasy za szczeniaki nie trafi. Nie martw się, on znajdzie dom, ogłaszajcie go jako psa do domu bez małych dzieci. Bulwy są pamiętliwe, a do tego zazdrosne, chcą być w centrum uwagi. Pierwszy dom nie wychował ani dzieci, ani psa. Pako ma uraz. Myślę, że jeśli ogłosicie go na Trójmiasto, to znajdziecie odpowiedni dom, jeśli on taki fajny do ludzi. Trzymaj go przy sobie, bo z tymczasami różnie bywa. Znajdzie dom. Betbet, za daleko wyjechałaś. Zrobiłaś się sentymentalna. Mnie nasze ciotki też tak nastrajają. Kaerjot, nigdzie nie byłam :shake: Sławek nas uziemił. Ciągle zajęty. No i ten szczenior... Moja kotka, Dyzia, drze się już gdy z domu wychodzę. Nie wiem, jak zniosłaby mój dłuższy wyjazd. Bunia - luzik, ona kocha wszystkich. Fotki dla ciebie: Z cyklu: Tu rządzę ja! [IMG]http://imageshack.us/a/img829/8238/p0s3.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img707/4112/nf9t.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img194/6567/rws0.jpg[/IMG] Zaraz będzie ałaaa, Lajmo [IMG]http://imageshack.us/a/img716/1732/1oo9.jpg[/IMG] Bunia pozdrawia [IMG]http://imageshack.us/a/img194/7227/eyum.jpg[/IMG][/QUOTE] Fajne towarzystwo. Szczenior super,a mówiłaś, że potwór.
  2. [quote name='agaga21']to widzę że mamy podobne pomysly :) oj tam, przyzwyczai się. ponoć w nich jest fajna widoczność, więc może polubi jazdę, w dodatku w końcu przodem. ja właśnie też myślę o kiddy albo cybexie. wydaje mi się, że sa praktycznie takie same. znalazłaś jakieś istotne różnice? jukutku, ja na pewno chcę z tą nakładką z przodu, chroniącą tułw.[/QUOTE] W fotelikach akurat mam spore doświadczenie, tzn. w wybieraniu. Kiddy jest bardzo dobry pod warunkiem, że dziecko będzie chciało w nim siedzieć- moja nie chciała. Co do samochodu- do mojego pasował, ważna jest szerokie siedzenie i długie pasy. Z tego, co pamiętam podobno nie do wszystkich modeli Volvo pasuje i coś mi świta, że do Saaba też nie koniecznie. Ale najlepiej zapytać kogoś kto się zna- gdzieś mi kiedyś śmignęło przed oczami forum o fotelikach i tam się wypowiadał jakiś ekspert (?), sprzedawca fotelików (?) bardzo zorientowany.
  3. [quote name='magdabroy'][INDENT]Już jestem pewna, że idzie pierwszy ząb :roll: Theodorek budzi się w nocy, marudzi choć nie jest głodny :shake: Od wczoraj nakarmienie go w dzień graniczy z cudem, bo wszystko jest be :roll: No i gryzie wszystko co tylko dostanie do buzi. Dziś nawet mnie ugryzł w palec :-D W piątek i sobotę dałam młodemu trochę rozcieńczonego soku z marchewki. Pluł dalej niż widzi :-D Wczoraj i dziś dostał trochę rozgotowanej marchewki. Wczoraj opluł wszystko dookoła, ale dziś już było lepiej ;-) Jutro gotuje kolejną porcję. I teraz mam pytanie: po ilu dniach mogę wprowadzić drugi składnik? [/INDENT] [/QUOTE] Generalnie drugi składnik wprowadza się po tygodniu- w każdym razie tak było za czasów, gdy moja córka była niemowlakiem
  4. [quote name='radovan2']Ojasia,a może Twojej suńce jest smutno i potrzebuje towarzysza:cool3:[/QUOTE] Pewnie ucieszyłaby się z kolegi. W sumie to ciekawe, bo nigdy nawet nie widziałam psa choć trochę podobnego do mojego suczydła. Haśka, to prawdopodobnie mix Husky z ON, charakter też ma taki pół na pół- szybko się uczy, ale polecenia wykonuje tylko, jak widzi sens. Mam nadzieję, że Grey szybko znajdzie swojego człowieka.
  5. Groszem nie wspomogę, bo chwilowo nie mogę. Ale psiak wygląda identycznie, jak moje suczydło. W pierwszym momencie, jak spojrzałam na zdjęcia, to myślałam, że to moja Haśka.
  6. [quote name='3 x']czyli wszystko wskazuje na to ze pieniędzy się nie pamięta i tego będę się trzymać ;) ja jeszcze pamietam, ze dostałam marcepana i jadlam go pierwszy raz w zyciu mąż chrzesnej z zagramanicy przywiózł :)[/QUOTE] Ja dostałam pieniądze na komunię. Uzbierałam tyle, że kupiłam sobie pierwszą w życiu prawdziwą lornetkę- mam ją do dzisiaj. A pamiętam dokładnie, że uzbierałam 25000 a lornetka kosztowała 24000. Ja mam w niedzielę komunię chrześnicy- na pół z chrzestnym kupiliśmy jej laptopa, wiem że się ucieszy, bo już od dawna mówi o komputerze.
  7. [quote name='engelina_88']Temat pewnie się już pojawił na wątku, ale nie bardzo mam czas przeglądać 300 stron, więc jeszcze raz: ciekawi mnie Wasze zdanie na temat szczepień przeciw pneumokokom i rotawirusom. Po wizycie u pediatry zastanawiam się, czy zaszczepić małą. Ciekawa jestem na ile to faktycznie chroni dziecko, a na ile jest to biznes koncernów farmaceutycznych.[/QUOTE] Moja córka zaszczepiona na rota. Do tej pory nie chorowała, jak w domu panował rotawirus i ja z małżem zdychałam dobre 3 dni, to moja córka miała tylko lekkie rozwolnienie przez 1 dzień i po sprawie. Ale w sumie nie wiem, czy jest odporniejsza sama z siebie czy dzięki szczepieniu. Na pneumo i menin też zaszczepiłam. Jestem laikiem w kwesti szczepionek, dlatego zdaję się całkowicie na naszego pediatrę.
  8. [quote name='nefesza']Jukutku, Tobi i King Plus o ile dobrze pamietam roznia sie w szerokosci o 2 cm. My mierzylismy oba w sklepie, ale na koncu siedziska, juz gdzie sie spuszczaja nozki. A na pupe bylo tak samo - chociaz optycznie to tak nie wyglada. Ale Tobi jest glebszy (ma bardziej zabudowane boki) i moze to sprawia wrazenie, ze jest wezszy. Niestety Ci nie zmierze dzisiaj King Plus, bo jest w aucie.[/QUOTE] Jukutku, a głowa jej wystaje . Bo jak nie, to nie trzeba jeszcze zmieniać fotelika. Fotel tyłem do kierunku jazdy jest bezpieczniejszy dla takiego maluszka. I wcale nie chodzi nawet o zderzenie czy wypadek, ale nawet o zwykłe nagłe hanowanie. Sorrki jakaś zakrecona jestem. Cytuję Nefeszę, a oodpowiadam Jukutkowi. Ehhhhhhh chyba czas na jakiś urlop. Odpowiedź była oczywiście do Jukutka
  9. Sybel, pocieszę Cię. Moja córka też była wielka na usg, no i urodziła się też duża 4,5kg i 59 czy 60 cm (już nie pamiętam). Ale na pocieszenie powiem, że jakoś mniej bałam się obsługiwać taką dużą dziewuchę.
  10. Moja Karola miała taką żyrafę i bardzo ją lubiła, do tego stopnia, że wszędzie ją targała ze sobą aż pewnego razu zgubiła. Na wystawie psów z resztą. Z tydzień płaczu było aż kupiłam drugą, ale ta nowa szybko popadła w niełaskę i została oddana. Czyli generalnie polecam, bo fajna zabawka i nie wiedzieć czemu dzieci ją lubią.
  11. [quote name='Agucha'][B]Imię:[/B] Białasek [B]Plec[/B]: piesek [B]Wiek:[/B] ok. 1 rok [B]Waga:[/B] ok 6 kg [B]Miejsce:[/B] DT w Krakowie [B]Sterylizacja:[/B] Nie [B]Stosunek do dzieci:[/B] nie sprawdzono [B]Stosunek do innych psów:[/B] pozytywny [B]Stosunek do kotow[/B]: interesuje sie i moze gonic [B]Charakter:[/B] Bardzo wesoły i kontaktowy - zywiolowy piesek. Potrafi zachowac czystosc w domu [B]Kontakt: 605 491 538[/B] [IMG]http://img812.imageshack.us/img812/5249/funia092.jpg[/IMG][/QUOTE] Chłopak na już swojego ludzia? Czy nadal szuka domu?
  12. Prawdopodobnie wieczorem będę mieć gazetę (o ile jeszcze będzie do kupienia), ale nie mam jak zeskanować niestety.
  13. [URL]http://olsztyn.wm.pl/95853,Jak-zyja-policyjn******-Szokujace-warunki-Film-i-zdjecia.html[/URL] Przeczytajcie. Masakra. Okazuje się, że każdy może wejść na teren psiarni i chociażby ukraść policyjnego psa. I te puszki po "super" karmie Aro. Ciekawe czy ktoś za to odpowie.
  14. Niestety ryzykuję i kupuję przez internet. W moich okolicach (bliższych i dalszych) nie ma fajnych sklepów z dziecięcymi butami (z ubraniami też). Sporo butów dla córki kupuję przez internet- w sumie tylko 2-3 razy odsyłałam, bo były za wąskie, małe, duże czy tam ogólnie nie pasujące. Jeśli jesteś z Warszawy to polecam sklep Mivo- adresu nie pamiętam, ale można wygooglać. Ja u nich kupuję w sklepie internetowym.
  15. [quote name='Cudak']Jakie kaloszki polecacie dla dziecka ok 2 lat? Wybór jest duży na allegro... ale zależy mi na tym by podeszwa była dobra (nie prowadziła do wykoślawienia stóp).[/QUOTE] Ja mam doświadczenie tylko z Clarks. Fajne i wygodne były. Właśnie też rozglądam się za kaloszami na wiosnę i chyba znowu kupię Clarksa, chyba że córka uprze się na coś innego.
  16. Dokładnie, tak jak piszecie- bezpieczeństwo, estetyka i dopasowanie do samochodu. Używanego od obcej osoby nie kupiłabym, ale od kogoś znajomego i z zapewnieniem, że bezwypadkowy, to czemu nie? Ja swoje foteliki oddawałam koledze, który ma syna młodszego od mojej córki. I wszyscy są zadowoleni- ja bo nie muszę kombinować, co zrobić z fotelikiem i oni, bo mają fotelik i nie muszą kupować. Co do obrażania się. Dyskusja jest tylko dyskują, a kto ma rację- nie wiadomo, bo racja jest jak..... pupa każdy ma swoją. A dyskutować i wymieniać poglądy zawsze warto. Ale moim zdaniem nie ma dzieci czy ludzi gorszych czy lepszych w apekcie posiadania rodzeństwa lub nie, bo rozpuszczony i samolubny jedynak, to stereotyp, podobnie jak zaniedbane dziecko z rodziny liczniejszej. W każdym razie ja będę mieć jedno dziecko, no chyba że uda mi się zrealizować mój- już rozpoczęty plan- to wtedy będę miała jeszcze jedno dziecko, ale już jako mama zastępcza.
  17. [quote name='**Olka**']Ja bardzo chętnie bo w lidzbarku nikogo nie znam, a bardzo lubię to miasto. Najpierw tylko muszę poczekać aż moje dziecię się wykluje :lol: [SIZE=1]Ps. W podpisie link do galerii mojego "szczura" jakby ktoś chciał pooglądać. Ja sobie będę powolutku uzupełniać zdjęcia o coraz nowsze :)[/SIZE][/QUOTE] Chętnie oprawadzę Cię "po mieście", daj znać. Powiem, który lekarz najlepszy dla dziecka, który weterynarz itd. Generalnie też w Lidzbarku mam mało znajomych, chociaż mieszkam tu już parę lat.
  18. To może się kiedyś umówimy na wspólny spacer z dziećmi i psami
  19. O dopiero zauważyłam, Olka, jesteś z moich stron. Ja kiedyś Olsztyn teraz Lidzbark Warm.
  20. [quote name='Ania+Milva i Ulver']Ojej, weźcie dajcie jakiś inny temat zanim się tu wszystkie pokłócimy i poobrażamy:mad: a przy tych hormonalnych huśtawkach wszystko możliwe:eviltong: Ja tylko się wypowiem co do służby zdrowia na NFz- u nas w regionie to jakiś koszmar jest, co lekarz to większy zlew na pacjenta , poprzez takie traktowanie w ogóle im nie ufam:shake: oby maluch mi nie chorował za wiele , bo osiwieję z nerwów doszczętnie... [U]A no właśnie- byliśmy na usg bioderek i wszystko ok. Czy trzeba iśc na kontrolę- kiedy- po jakim czasie?? Nie uzyskałam żadnych info od piguły-spieszyła się:mad:[/U] Mamy 2 miesiące:loveu: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-GFl5aKhAR-4/T0IRVdWwAaI/AAAAAAAADY4/DwqgFpdLhCU/s640/ma%25C5%25823.JPG[/IMG][/QUOTE] Z reguły za 6-12 tygodni badanie należy powtórzyć.
  21. [quote name='Sybel']No wiesz, rodzeństwo zawsze się przyda :D Ja planuje drugie o mniej więcej 2 lata młodsze od syna :) No bo my oboje mamy rodzeństwo i dziwnie by było mieć jedynaka.[/QUOTE] Mam "dziwną" rodzinę
  22. [quote name='Sybel']Jak dla mnie po prostu jak jest dwójka, to dają sobie wsparcie tam, gdzie rodzice nie zawsze wkroczą. Rodzeństwo ma większy dostęp do tajemnic dzieciaka, a przy okazji uczy też współpracy, porozumienia, odpowiedzialności. W każdym razie pracuję z dwoma chłopakami jedynakami i stwierdzam, że mój syn nie może być sam, bo to nie wychodzi na dobre. I tekst mojego TZ, jak się poznaliśmy "jejku, wreszcie nie trafiłem na jedynaczkę, moje byłe wszystkie były i jaka to miła odmiana..." No, ale to moja prywatna opinia :)[/QUOTE] Proszę bardzo, bycie jedynakiem nie wychodzi na dobre, czyli co jedynacy są gorsi od innych?
  23. [quote name='agaga21']wiesz, ja też nie jestem fanką jakiejś szczególnej wielodzietności ale stwierdzenia typu "znajomi rozmnażają się jak króliki" mnie hmmm....zniesmaczyło. podejrzewam, że znajomi rodziców maciusia mają po 2-3, maksymalnie 4 dzieci...a nawet jeśli więcej to ich sprawa i ich życie. [COLOR="silver"]swoją drogą pewnie fajnie by się poczuli gdyby wiedzieli jak o nich pisze ich znajoma.[/COLOR][/QUOTE] Widzisz Agaga, a mnie zniesmaczyło pisanie, że posiadanie jedynaka jest dziwne, i że wszyscy jedynacy są bleeee. A co do ulgi na dziecko- wg. nowych przepisów ja nie będę mogła odliczyć sobie tej kwoty od podatku. W sumie z głodu nie umrę z tego powodu, ale to niesprawiedliwe i tyle.
  24. Dokładnie, tak jak napisała Dzodzo, dyskusja zaczeła się od dziwności posiadania jedynaka i stwierdzenia, że jedynacy są bleeee. Dla mnie osobiście jest wszystko jedno ile kto ma dzieci. Nie nazwałam nigdzie ludzi posiadających więcej niż jedno dziecko patologią, natomiast moja rodzina 2+1 została nazwana dziwną. Co do ulgi na dziecko- faktycznie 85 tys. na gospodarstwo domowe rocznie to straszne kokosy, wychodzi jakieś 7 tys. miesięcznie (na dwie pracujące osoby, czyli po 3,5 tys na osobę), a to wcale nie jest jakiś luksus.
×
×
  • Create New...