Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Havanka wyjechała, więc na razie ogłoszeń zrobić nie może :(

w adopcjach zastój straszliwy, dawno tak źle nie było :(

nawet szóstka ślicznych, czarniutkich szczeniąt nie ma "brania" :(

 

i z moją nogą źle się dzieje :( zbagatelizowałam to Piratowe ugryzienie, bo rana się zasklepiła a siniaki, to nie choroba...

tymczasem wewnątrz zrobił się ropny stan zapalny, chyba konieczny będzie zabieg chirurgicznego cięcia i czyszczenia :(

 

 

Posted

Jestem na jutro zarejestrowana do lekarza ( rodzinnego na razie;))

noga dzisiaj jeszcze gorzej, smaruję maścią z antybiotykiem, ale niewiele pomaga, a wręcz przeciwnie - stan zapalny chyba postępuje :(

 

dzisiaj do pracy przywieziono mi.... bezdomnego kota!

śliczny, młodziutki kiciuś, jak z reklamy Whiskas....

zawiozłam go do wetki - i został tam w gabinecie, potem niestety uciekł, ale na pewno pojawi sie znów - podobno od wiosny błąka się po osiedlu dokarmiany przez dobrych, a przeganiany przez złych ludzi

 

Basiu - bardzo Ci dziękuję za ogłoszenia !!!! Mam nadzieję, że telefon wreszcie się "adopcyjnie" rozdzwoni

( ostatnio dzwoni tylko ze złymi wiadomościami :(  )

Bardzo Ci dziekuję i za zdjęcia, i za ogłoszenia !!!!

(  ;) jeszcze mi podpowiedz, jak takie duże zdjęcia tu wrzucasz, ja mam z tym problem)

wciąż myślę nad "logistycznym" rozwiązaniem zapsienia w moim domu, oddzieleniem "młodzieży", chciałabym zapewnić staruszkom trochę więcej spokoju, zwłaszcza głuchemu Misiowi i ślepemu Dropsiowi ( pierwszego chyba nie lubi Pirat, drugiemu dokucza czasem Czarna).

Od czasu, kiedy tak gwałtownie psów przybyło zniknęła ta cudowna harmonia w domu, Pirat powarkuje na Rikusia albo na Misia, ewentualnie szaleją z Czarną ( ich "zabawa" zakończyła się raz nawet na mojej łydce ;))

Czarna chyba boi się Dropsika, bo gdy on biegnie w jej kierunku - warczy ostro na niego, a on przecież nie widzi "przeszody", zna tylko topografię stałych elementów w domu - to jest powód, dla którego odwlekam malowanie z przemeblowaniem - Dropsik będzie się stresował nowym zapachem i nowymi "przeszkodami".

 

 

Moje psiaki otrzymały pomoc:

221,- złotych od Maćka777 z bazarku

30,- złotych od pana Jarosława K. z Wrocławia

50,- Azalia dla Reksia ( podam też na Reksiowym wątku)

 

dla Reksia mam już trochę leków, jeszcze karmę zamówię trzustkową

 

Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziekuję !!!!!!!!!!!!!!!

Posted

Jestem na jutro zarejestrowana do lekarza ( rodzinnego na razie;))

noga dzisiaj jeszcze gorzej, smaruję maścią z antybiotykiem, ale niewiele pomaga, a wręcz przeciwnie - stan zapalny chyba postępuje :(

 

(..)

 

dzisiaj do pracy przywieziono mi.... bezdomnego kota!

śliczny, młodziutki kiciuś, jak z reklamy Whiskas....

zawiozłam go do wetki - i został tam w gabinecie, potem niestety uciekł, ale na pewno pojawi sie znów - podobno od wiosny błąka się po osiedlu dokarmiany przez dobrych, a przeganiany przez złych ludzi

 

(...)

 

Moje psiaki otrzymały pomoc:

221,- złotych od Maćka777 z bazarku

(...)

Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziekuję !!!!!!!!!!!!!!!

Również zgadzam się z powyższymi postami - lekarz konieczny. 

Dwa lata temu ugryzł mnie pies (delikatnie mówiąc ;) ), lekarz zszył i puścił do domu. Z dnia na dzień ręka coraz bardziej puchła i bolała. Leki przeciwbólowe nie pomagały. Po trzech dniach skończyło się na otwarciu i oczyszczeniu rany, czterodniowym pobycie w szpitalu oraz miesięcznym L4.

 

Kot ucieka bo przecież musi grać w reklamach Whiskasa ;)

 

I ja dziękuję za potwierdzenie wpłaty :)

Posted

Kochani Mam niewątpliwy zaszczyt  Was na KLIK _>XXI już edycję
Bazarku dla 5 Ogonków, na który tradycyjnie fanty ofiarowała nasza kochana :loveu:  Aimez_moi
:loveu:

Wszystko skrzętnie obfociła i opisała ranias :loveu:





Znajdziecie tu coś dla Pań,Panów Dzieci, Łasuchów, Psiaków i .... zajrzyj koniecznie....ZOBACZ :smile:

Bazarek z nagrodami :smile:

 

Towar prosto z Londynu :)

ZAPRASZAMY :smile:

Posted

Marysiu  jak po wizycie?

 

 

dostałam dużą dawkę antybiotyku na razie, jest wewnątrz głęboki naciek - takie "koło" o średnicy ok. 15 cm,  twarde, jak skała, a boli okropnie :(

mam nadzieję, że nie trzeba będzie tego ciąć i czyścić...

 

kotek wrócił dzisja  do gabinetu, potem odwiedził szkołę, kościół i kilka sklepów, wołałam go - szedł za mną kawałek, ale wrócił do "Lewiatana, to jakiś zakupocholik chyba ;) wczoraj przywiozły go do mnie pracownice "DINO"

żal mi tego kiciusua,ale nie mam gdzie go zamknąć, a on już nauczył się łazić i na pewno nie posiedzi długo w jednym miejscu bez "uwięzienia"

 

przed chwilą spojrzałam do tyłu - Czarna leżąc na łóżku "uśmiechała" się do mnie, jakby zaczepiając do zabawy, wyciągnęłam więc rękę, żeby ją pogłaskać.... straszne to było, kiedy w ułamku sekundy odskoczyła i uciekła, dopiero, gdy czule ją zawołałam - przybiegła radośnie do mnie a teraz zaczepia Rikusia do zabawy, znów przy moich nogach, ale Rikusiowe zęby chyba mi nie zagrażają ;)

 

martwi mnie bardzo Czarna, jej lęk przed ludźmi - nigdy ani głosu, ani ręki na nią nie podniosłam - a ona ma taki odruch ucieczki na widok obcego człowieka :( śliczna jest - taka lśniąco-czarniutka, bystra i radosna... i taka lękliwa :(

czy ona kiedykolwiek znajdzie dom? :(

Posted

Dziekuję Wam kochane za troskę o moja nogę i moje zdrowie.... oj, zaszwankowałó strasznie!

 

Od piatku w związku z ropnym naciekiem wewnatrz łydki biorę mega-dawkę antybiotyku ( 1000mg co 12 godzin), co wcale nie przeszkosziło ( a może i pomogło;)) w ataku paskudnego wirusa :( dreszcze, straszliwy katar i ból gardła, kaszel i osłabienie totalne).

Leżę ( no, siedzę przy komputerze ;)) w domu, w pracy byłam tylko godzinę ( dzisiaj 20-ty, podatki! ;)), wróciłam, bo nie mam siły pracować, a i lepiej, żebym koleżanek z pracy nie zaraziła.

Wirusa pierwsza złapała Kasia w przedszkolu, potem ja z córką, one obie jakos po 2 dniach prawie zdrowe, a ze mną coraz gorzej :(

 

ale mam gorsze wieści - przy sprzątaniu strzępów przeróżnych  stwierdziłam, że Ruda wcale nie zachowuje czystości, jedynie zanieczyszcza w sposób sprytnie skrywajacy winę...

no i  wszystko gryzie - fotel pogryziony i prawie wszystko, co w zasiegu zębów, a przeciez ona tylko nocuje w "pracowni", cały dzień jest na wybiegu z Łatkiem...do tego hałaśliwa niemiłosiernie jest.... idealna kandydatka na podwórkowego szczekacza.... ale żal takiej ślicznej suńci na podwórko....jedno jest pewne: do mieszkania w bloku się nie nadaje absolutnie, ona może mieć lęk separacyjny - tak myslę

 

z ogłoszeń odzew.... niezwykły :(

jeden sms, "że bym wziął tą pociechę do zabawy dla mojego amstafa"...

a drugi - wiadomośc na OLX od handlarza z Niemiec - wszystkie szczeniaczki kupi po 80 euro za sztukę, jeśli dowiozę do Dortmundu lub po 60 euro, jeśli do Berlina...

Posted

kurcze, to ktos może ze schroniska szczeniaczki brać na taki handel

przerażające

 

 

i biorą :( z wielu schronisk biorą i szceniaczki, i psy :( :(

niestety chyba nie da sie tego jakoś udowodnić, ukrócić :(

dane kontaktowe skasowałam,  to cała treść otrzymanej wiadomości:

Dzien Dobry . Bardzo sie interesuje tymi pieknymi Pieskami. Bym je tez wszystkie zaraz kupil. Mieszkam w Niemczech i mam tu duzo ludzi co szukajom Pieski z Polski. Place za szczeniaka 80 Euro razem z dowozem do Niemiec w okolicy Dortmundu albo z dowozem do okolicy Berlina to wtedy place 60 Euro za sztuke. Place zaraz gotuwkom przy spotkaniu w Niemczech. Jesli by Panstwo ochote mieli na wspolprace to prosze sie zameldowac. Moj Tel. 0049xxxxxxxx736 odzwonie chetnie zeby koszta za tel dla panstwa nie za droge byly. Moja emailka jest [email protected]
Pozdrowienia z Niemiec Roman Gxxxxxxk

 

dla tych, co u Reksia nie bywaja wklejam mój post z wątku Reksia:

tak miłość i opieka Kasi mu służy :)

6a51c38603c2bef7gen.jpg

samo spojrzenie na Reksia to tylko część radości poznania tego niezwykłego psa - jego cudownie wierne spojrzenie i uległość, jakby wiedział, że choć to niezbyt miłe - dla jego dobra jednak - tego się opisać nie da - ale i nie da się zapomnieć o tym psie!

Sylwia - osoba, która go zauwazyła, zgłosiła do gminy - ona nie poprzestała na tym - interesowała sie jego dalszym losem - zawiadamiając mnie - uratowała go od  "ostatniego zastrzyku", do dzisiaj także wspiera Reksia finansowo

 

właśnie kurier przywiózł karmę dla Reksia:

Royal Canin VET GASTRO Intestinal Low Fat 12kg - worek w cenie 226 złotych

 

w czwartek mam jechać do Środy Śląskiej po odbiór leków dla Reksia ( i do chirurga z nogą też niestety :( )

Posted

O matko.... Ten "odzew" mnie zmroził :(

 

 

 

treść wiadomości wskazuje na "szeroko zakrojoną" działalność :(

ludzie, u których są szczeniaki też mają telefony w ich sprawie ( sami ogłaszali na OLX), ale na słowo "umowa adopcyjna" chętni rezygnują, 6 szczeniąt wciąż czeka :(

 

i psów do adopcji zrobiło się straszliwie dużo, oprócz tych u mnie to i Ronaldo ogromny, i młodziutka oneczka, i szczenięta....

 

zamiast "jutro" byłam u chirurga dzisiaj, bo z nogą gorzej pomimo brania antybiotyku. Chirurg powiedział, że ten duży, głęboki naciek jest od krwiaka i uszkodzenia naczyń, polecił smarować Liotonem1000, poniżej opuchlizny mam zapalenie żył, noga zasiniała aż do pięty prawie :(

krwiak może zniknąć na 2 sposoby: albo się wchłonąć (długo to potrwa),  albo ropieć - w tym drugim przypadku będzie konieczne cięcie, na razie noga twarda, jak kamień, więc ciąć nie można....

ech, Piratowe zębiska.... ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...