Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

Się nie znam co na co, ale kciuki trzymam, żeby się bez cięcia obeszło...

Mnie kiedyś mój własny pies niechcący zębem "uderzył" w dłoń. Bolało nawet jak wodą polewałam przy myciu. Na szczęście był tylko siniak nie niewielka dziurka. Za to mojemu mężowi kiedyś kot wbił kły w sam brzeg kciuka przy paznokciu - oj, to była jazda - chirurg, cięcie, antybiotyk i dłuuuuugie gojenie :(

Link to comment
Share on other sites

Ale Cię łobuz załatwił!

 

Oj nieładnie Piracie :nono:

 

 

właśnie... uśmiałam sie dzisiaj do łez, kiedy zięć zatroskany pytał o nogę i zaraz potem zapytał:

"a Pirat jest wykastrowany?"

kiedy lekko zdziwiona odpowiedziałam, że tak, usłyszałam: "to już wiesz, za co ci to zrobił" :) :siara:

ostatni raz tak bardzo się śmiałam, kiedy ten sam Marcin do łażącego po Mierczycach pieska wołał: "uciekas stąd biedaku, bo mam tu jedzie, zaraz cię złapie i wykastruje!"

 

a na serio - noga boli coraz bardziej, multi-cytowanie mi nie działa, więć "zbiorczo" dziekuję Wam, kochane za troskę!

Lioton 100 to jest Heparyna w żelu, chyba pomoże, zastrzyków Heparyny się boję jako jedynych....

ale arnikę zastosuję ! :)

 

"pochwalę się", że wczoraj do chirurga jechałam.... driftem ;)

wyprzedziło mnie auto ( lało, nie jechałam szybko), nagle patrzę - to samo audi stoi przede mną - zbyt mocno zahamowałam, zblokowało mi koła i pięknym obrotem o 180 stopni wylądowałam tyłem w rowie po lewej..... wyjechałam z niego wspomagana tylko wypychajacym "winowajcą" z czerwonego audi ( jechał bez jakichkolwiek świateł - nie miał ani stopu, kierunkowskazów ani żanych innych, zatrzymał się, żeby zabrac idących poboczem ludzi).

Pierwsza myśl po lądowaniu w rowie: "jak ja do chirurga teraz dojadę".... ani sekundy strachu....

autko całe, ja też, nic się nie stało, w sumie "było miło", bo kłótni kierowców nie było żadnej, wręcz przeciwnie - przepraszam, dziękuję, do widzenia ;)

Link to comment
Share on other sites

jeszcze tej kudłatej choć jedno i Kasię lizaną po buzi wklej, Basiu, bo mnie na "nowym" dogo zdjęcia albo nie wchodzą, albo tylko miniaturki, albi są i znikają ( kilka postów wczesniej tak było, są linki, ale zdjęć nie ma)

 

[attachment=5277:PIC_0899.JPG][attachment=5278:PIC_0916.JPG][attachment=5279:PIC_0893.JPG]

Link to comment
Share on other sites

"pochwalę się", że wczoraj do chirurga jechałam.... driftem ;)
wyprzedziło mnie auto ( lało, nie jechałam szybko), nagle patrzę - to samo audi stoi przede mną - zbyt mocno zahamowałam, zblokowało mi koła i pięknym obrotem o 180 stopni wylądowałam tyłem w rowie po lewej..... wyjechałam z niego wspomagana tylko wypychajacym "winowajcą" z czerwonego audi ( jechał bez jakichkolwiek świateł - nie miał ani stopu, kierunkowskazów ani żanych innych, zatrzymał się, żeby zabrac idących poboczem ludzi).
Pierwsza myśl po lądowaniu w rowie: "jak ja do chirurga teraz dojadę".... ani sekundy strachu....
autko całe, ja też, nic się nie stało, w sumie "było miło", bo kłótni kierowców nie było żadnej, wręcz przeciwnie - przepraszam, dziękuję, do widzenia ;)

O matko... Ale miałaś przygodę!
Link to comment
Share on other sites

Przygoda nie była groźna, choć pewnie tak wyglądała, najbardziej mnie zastanawia - dlaczego się nie przestraszyłam....

fakt, że z samochodową "ekwilibrystyką" jestem trochę "obyta", syn jeździł na torze i w rajdach szybkich, i w drifcie,

ale mój własny, samodzielny, "osobisty" obrót o 180 stopni to był pierwszy w życiu.... ;)

z pewnością KTOŚ nade mną czuwał  "z góry" :)

 

noga bez zmian - nie lepiej i nie gorzej...

dostałam dzisiaj Ibuprofen w tabletkach ( antybiotyk dzisiaj wzięłam ostatni), noga była znów obejrzana z każdej strony ( po takim naciskaniu i oględzinach długo boli całe podudzie)

 

kapustę zastosuję - słyszałam o tym sposobie, moja mama pasjonuje się zielarstwem, ja niestety - od dziecka faszerowana pokrzywą i skrzypem - mam straszną awersję do picia naparów z ziół, nawet herbaty zwykłej przez to nie lubię, tylko owocowe ;)

ale babkę, kapustę, wyciągi z dziewanny lub nagietka - to moja mama zawsze stosuje, że też ja nie pomyślałam sama...

dziękuję za cenną radę !!!!!

i bardzo Wam wszystkim za troskę z całego serca dziekuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

a teraz napiszę o pieskach - bo to przecież dogomania, a nie nogomania ;) :evil_lol:

 

miałam dzisiaj 2 telefony z ogłoszeń - w sprawie szczeniaczka ( pieska) i w sprawie Riko

ten w sprawie szczeniaczka chyba jednak "nie wypali", ale ten w sprawie Riko - obiecujący :)

pani z Wrocławia, sympatyczna, pusto im w domu po stracie staruszka, dom z ogrodem, czyli to, co dla Rikusia najlepsze, bo u niego i z czystością na bakier, i bardzo lubi biegać w ogrodzie ( dzisiaj kopał dołki łobuziak ! ;))

 

pewna "dobra dusza" wypatrzyła daleko stąd maleńkiego staruszka koczującego pod sklepem.... jesli po zrobieniu "zwiadu" okaże się, że jest bezdomny - chyba trzeba będzie zabrać biedaka..... do mnie.....

 

dzisiaj pojechał "transport" dla Reksia - trzustkowa karma i spory pakiet leków - oby Reksiowi poszło na zdrowie :)

Link to comment
Share on other sites

miałam dzisiaj 2 telefony z ogłoszeń - w sprawie szczeniaczka ( pieska) i w sprawie Riko

ten w sprawie szczeniaczka chyba jednak "nie wypali", ale ten w sprawie Riko - obiecujący :)

pani z Wrocławia, sympatyczna, pusto im w domu po stracie staruszka, dom z ogrodem, czyli to, co dla Rikusia najlepsze, bo u niego i z czystością na bakier, i bardzo lubi biegać w ogrodzie ( dzisiaj kopał dołki łobuziak ! ;))

 

 

Z jakiej części? Jeśli Gaj, Tarnogaj, Wojszyce  - to mogę PA zrobić

Link to comment
Share on other sites

Czy jest szansa na zdjęcie mamy szczeniaczków? Zainteresowana adopcją pani chce mieć pewność, ze nie będą duże. Czy dzwonił jeszcze ktoś z ogłoszeń? Jest duża oglądalność, ale nie wiem, czy są jacyś chętni.
Czy pani z Wrocławia kontaktowała się w spr. Rikusia?
Marysiu, jak się miewa Twoja noga? Jest poprawa?

Link to comment
Share on other sites

Czy jest szansa na zdjęcie mamy szczeniaczków? Zainteresowana adopcją pani chce mieć pewność, ze nie będą duże. Czy dzwonił jeszcze ktoś z ogłoszeń? Jest duża oglądalność, ale nie wiem, czy są jacyś chętni.
Czy pani z Wrocławia kontaktowała się w spr. Rikusia?
Marysiu, jak się miewa Twoja noga? Jest poprawa?

 

 

pani z Wrocławia była z mężem w sobotę poznać Rikusia, bardzo im się spodobał, ale wciąż wspominali swojego Tofika.... prosili o kilka dni do zastanowienia się nad decyzją...

jutro wracając z Wrocławia ma wstapić poznać Rikusia pani z Lubina - jest więc "zapasowy" domek dla ślicznoty ;)

i tylko tyle z dobrych wieści...

 

pan od szczeniąt kazał mi szybko zabierać maluchy do schroniska, bo dawno by je sprzedał, a my jakieś umowy wymyślamy.... ech :(

 

mamę szczeniąt mam na fotkach, malutka to ona nie jest, wyślę Ci Elu na maila, bo nie radzę sobie z tą dogomanią nową jeszcze :(

 

multi-cytowanie mi nie działa, więc jeszcze do drugiej Eli- Nikaragui :)

jesli państwo się zdecydują, oczywiście poproszę Cię o wizytę :)

 

państwo mają problem , bo wciąż żyją wspomnieniami o Tofiku, mówiłam im, żeby nie szukali w innym psie Tofika, bo się rozczarują, nie wiem, czy są gotowi na adopcję - chcą psa, bo brakuje im Tofika, szukając - porównują (wszystko to "między wierszami" wyczułam z ich rozmowy, ale Rikuś oczywiście bardzo im się spodobał, obiecałam, że kilka dni poczekam na decyzję.

 

a noga.... no cóż - wciąż twarda, jak kamień i boli, ale udało się okładami  rozmiękczyć strup i rana jest otwarta,  ale "czysta", ropa nie cieknie, gdyby jednak coś się działo - "ujście" jest ;)

nigdy nie myślałam, że z takiego niedyżego dziabnięcia może być tak dużo kłopotów, ale zagoi się przeciez kiedyś ;)

Link to comment
Share on other sites

 

nigdy nie myślałam, że z takiego niedyżego dziabnięcia może być tak dużo kłopotów, ale zagoi się przeciez kiedyś ;)

 

Marysiu w TV jeden lekarz mówił, że lepiej goi się rana po psich zębach niż po ugryzieniu przez człowieka i gdyby miał wybierać to wolałby żeby go pies ugryzł, bo ma mniej zarazków w paszczy  (czy jakoś tak ;) ).

 

To tak na poprawienie nastroju ;)

Link to comment
Share on other sites

 

a noga.... no cóż - wciąż twarda, jak kamień i boli, ale udało się okładami  rozmiękczyć strup i rana jest otwarta,  ale "czysta", ropa nie cieknie, gdyby jednak coś się działo - "ujście" jest ;)

nigdy nie myślałam, że z takiego niedyżego dziabnięcia może być tak dużo kłopotów, ale zagoi się przeciez kiedyś ;)

Niestety psie dziabnięcia mogą przynieść wiele nieciekawych komplikacji

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...