Aldrumka Posted March 2, 2018 Share Posted March 2, 2018 dalej podczytuję, Trzymaj się dalej kochana, choć choroby i tragedie masz w koło 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 2, 2018 Share Posted March 2, 2018 Straszne z tą rodziną. Dzieci i Filipek zostały całkowitymi sierotami. Co będzie z 6. letnim dzieckiem?starsi dadzą radę się nim zająć? okropnie przeżywam takie sytuacje. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted March 4, 2018 Share Posted March 4, 2018 Jakie smutne, te starsze dzieci to dorosłe są/pełnoletnie? Co będzie z tym najmłodszym. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 9, 2018 Share Posted March 9, 2018 te starsze sie pewnie nim zajmą 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 9, 2018 Share Posted March 9, 2018 Nadrabiam zaległości , Mari jesteś wyjątkową osobą i wyjątkowo się u Ciebie dzieje! chyba tylko tak mogę powiedzieć ,po tym co przeczytałam, naprawdę wyjątkowo dużo! z całego serca ,życzę żeby jednak najwięcej, było tych Dobrych chwil, Mari jesteś tak dobrym , ciepłym człowiekiem, że aż Twoja 'aura' przyciąga na odległość :) Mam nadzieję ,że po tej tragedii, cała rodzina, podejmie się pomocy dla dzieci... dramat :( 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted March 9, 2018 Author Share Posted March 9, 2018 Podwójna tragedia w Filipkowej rodzinie jest straszna, ale najtrudniejsza jest sytuacja sierot :( 6-letnie dziecko będzie pod opieką najstarszego, pełnoletniego już rodzeństwa, urodziło się już w Anglii, rodzina obawiała się o to, że zabiorą chłopca na czas rozstrzygnięcia sprawy, chcieli tu z nim przyjechać.Pojechały tam siostry Joasi, która osierociła czwórkę dzieci, na razie ani pogrzebu, ani ich nie było tutaj. Dzieci Eweliny jest troje, tylko najmłodszy Robert ma około 14 lat ( tak mi się wydaje), te starsze są dorosłe no i ich ojciec został ( choć ma nową rodzinę i malutkie dziecko). A ja już po kontroli, zmęczona ogromem tabelek i dodatkowej pracy, ale protokół podpisany i dwutygodniowa, drobiazgowa kontrola zakończona z uśmiechem :) Niestety o psiakach tego powiedzieć nie mogę :( coś chyba bardzo złego dzieje się z Odisiem, w sobotę miał robione badania, ale oprócz niedużej anemii nic szczególnego nie wyszło. A ataki bólowe nasilają się. Na zastrzyk przeciwbólowy zareagował straszną biegunką, więc dzisiaj kolejna wizyta i kolejne oględziny. Jest problem z prostatą, ale nie powinno to dawać takich ataków bólu. A daje :( dzisiaj wracałam do wetki, bo pomimo zastrzyku znów dostał silnego ataku. Dopiero Tramal mu pomógł, leży teraz i przysypia osłabiony, ale i tak wydaje mi się, że coś go boli. Chyba, że to neurologiczne ataki jakieś są :( Temperaturę miał 34,5 :( Ślepek Reksio coraz lepiej się czuje i apetyt wilczy ma, ale coraz mocniej domaga się wypuszczenia na wolność - wszak on całe życie nie znał domu od wewnątrz, tylko łańcuch i podwórko. Kręci się i szuka wyjścia ciągle, przewraca "przeszkody" napotkane, w końcu zmęczony zasypia - i tak naprzemiennie. Przytulak z niego straszny, kochane biedactwo takie, ale w domu ciężko z nim. Puszek już chodzi, choć mocno kuleje, na dół po schodach zejdzie, ale w górę ani jednego schodka nie pokonać, muszę go nosić. Spanielkę pochwaliłam za wcześnie - niecierpliwie skubała szwy po mastektomii, w jednym miejscu wciąż się nie zagoiło. No i zaczyna pokazywać, że jednak jest spanielem z krwi i kości, a moje zachwyty nad jej "nie-spanielowym" charakterem były przedwczesne. Jest tu jedna pani, która bardzo by ją chciała - ale mam obawy, że nie poradzi sobie z charakterkiem suni, ocenia psa tylko po słodkim wyglądzie i traktuje, jak maskotkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 10, 2018 Share Posted March 10, 2018 Tragedia tych sierot, powala na kolana! w obliczu takiej tragedii , nigdy nie wiem co powiedzieć... słowa zastygają w gardle, serce wali a oczy zawsze wilgotnieją... nie ma słów... .. dobrze ,że te futerka mają Ciebie! teraz przy tych mrozach, słyszę u wielu staruszków ,odezwały się dolegliwości bólowo-stawowe :( od weta na Mazurach nauczyłam się że nasz ludzki opokan ,daje radę! i wcale , nie jest prawdą że ma większe działania uboczne! pamietam jak op operacji mojej Jasi, zalecili nasz ludzki pyralgin w czopkach, chyba na pół dzieliłam czopka/ wet. a bardzo sobie ceniłam prof. Ratajczaka stwierdził ,że ... jest za bardzo "zmęczona chorobą" na psie leki, Jasieńka miała nowotwór na listwie mlecznej/ :( ... Odiś ... oby nie miał podobnych problemów jak Jasia :( ja byłam przekonana ,że to bóle pooperacyjne, wyła ,płakała /wet nazwał to Wokalizowaniem, straszne to było!/ a to były neurologiczne ,zmiany starcze... które lawinowo, pogorszyły się po zabiegu,... Cieszę się ,że już ... po kontroli! najważniejsze ,że 'protokół podpisany' i masz przynajmniej na tej lini spokój 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted March 10, 2018 Share Posted March 10, 2018 Całej tej rodzinie przydałoby się wsparcie psychoterapeuty :( Straszne, jak takie tragedie (jedna goni drugą) podźwignąć :( mari, trzymaj się dzielnie. Starość jest straszna. Czy potrzebujesz jakiegoś wsparcia, pomocy? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted March 11, 2018 Author Share Posted March 11, 2018 Chwilę przed czternastą umarł Odi [*] :( :( Głaskałam go i tuliłam do ostatniego oddechu :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted March 11, 2018 Share Posted March 11, 2018 Ciepłe myśli wysyłam :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 11, 2018 Share Posted March 11, 2018 I Ja też 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 11, 2018 Share Posted March 11, 2018 Bardzo mi przykro. Miał u Ciebie bardzo dobrze. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 12, 2018 Share Posted March 12, 2018 Mari kochana, trzymaj się... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted March 12, 2018 Share Posted March 12, 2018 Taka smutna wiadomość :(. Przytulam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted March 29, 2018 Author Share Posted March 29, 2018 Dziękuję Wam z całego serca! Ja wciąż się zapominam i wciąż biegam zobaczyć, jak się czuje Odiś....a on czuje się już teraz wspaniale, tylko mojej opieki nie potrzebuje.... jakoś ciągle o nim myślę i strasznie pusto bez niego :( Przepraszam za kolejna przerwę - i w pracy, i w życiu jakaś dziwna "kumulacja".... szkoda, że problemów :( W sobotę i poniedziałek były kolejno pogrzeby tych dziewczyn z rodziny Filipka, które zginęły w Anglii, do tego kilka innych sąsiedzkich pogrzebów - efekt taki, że muszę brać leki przeciwdepresyjne :( Psiaki jakoś się trzymają, spanielka znalazła fajny domek w sąsiedniej miejscowości - dobrze trafiła i ludzie szczęśliwi :) Duży Misiek wciąż ma problemy z chodzeniem, podobnie i Puszek - coraz gorzej z jego sprawnością, a do tego dzisiaj zauważyłam duży guz nad przednią prawą łapką - właśnie tą, która "od zawsze" mu drżała, a teraz nie może na nią stanąć, dodatkowo ma problem z tylnymi łapeczkami - jest na lekach, z trudem biedactwo chodzi, po schodach nie wejdzie, muszę nosić biedaczka. Jutro zawiozę go do wetki, żeby obejrzała tego guza, wygląda, jak duży krwiak pod skórą. Reksio ślepek odzyskuje siły, ale jest bardzo nieporadny i trudno mu utrzymać równowagę - na dźwięk głosu Kasi albo mojego tak się cieszy, że aż się przewraca.Apetyt mu dopisuje, ale ma problemy z utrzymaniem równowagi. Reszta psiaków jakoś się trzyma, choć ciągle "coś".... a to ucho Piratowe się odzywa, a to Maksiowe łapki bolą, to znów któreś ma biegunkę i trudno ustalić, które.... i tak toczy się "koło dolegliwości" moich biedaków. Filipek nawet nie wie, ile nieszczęść spotkało jego rodzinę... pożegnalna fotka spanielki przed wyjazdem do nowego domku Kasi zabawy z psiakami :) żeby nie było, że tak sielsko-anielsko..... terroryści wciąż nie odpuszczają :( tym razem najnowsza, najładniejsza buda została zaatakowana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted March 29, 2018 Share Posted March 29, 2018 Dobrze, że się odezwałaś, Mari :). Zmartwienia podzielone z innymi, stają się trochę mniej dokuczliwe. Szkoda, że z biegiem lat naszych i psich, jest ich coraz więcej. Filipek pewnie już u Ciebie całkiem się zadomowił - ładny chłopak z niego. Myślimy pozytywnie. Wiosną wreszcie przecież przyjdzie i nasze smutki i choroby odejdą razem z zimą. Pomarzyć zawsze można i.... trzeba. Wesołych, zdrowych i spokojnych Świąt, Kochana. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 29, 2018 Share Posted March 29, 2018 Strasznie dużo pogrzebów wkoło. Ja też przeżywam bardzo.Szczególnie jak odchodzą zupełnie niepotrzebnie młodzi ludzie. Biedny Filipek, co z nim teraz będzie? Dobrze ,że chociaż jedna szczęściara poszła do DS. Kasia , widzę ,że nadal zaangażowana w pomoc przy psach. Kochana dziewczynka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 30, 2018 Share Posted March 30, 2018 bo ta buda chyba miała za małe wejście - i zostało powiększono odpowiednio 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 30, 2018 Share Posted March 30, 2018 Przesyłam cieplutkie myśli, nie tylko na świeta, ale tak na dłuzej :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted March 31, 2018 Share Posted March 31, 2018 Zdrowych, wesołych Świąt:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 31, 2018 Share Posted March 31, 2018 Składam wszystkim , Najlepsze życzenia, Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, przepełnionych wiarą, nadzieją i miłością. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego "Alleluja". 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 1, 2018 Author Share Posted April 1, 2018 Dziękując Wam z całego serca za obecność tutaj, za każdy dobry gest i dobre słowo, za pomoc i duchową, i materialną życzę Wam dobra i radości na te święta oraz na wszystkie zwykłe, szare dni! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 9, 2018 Author Share Posted April 9, 2018 wiosna ! taki widok bardzo mnie ucieszył :) ale niestety wiosna to też pierwsze jeże na jezdni :( dzisiaj specjalnie wracałam do domu po łopatkę, żeby zdjąć z jezdni pięknego, dużego jeża :( może i nawet pani jeżowa w ciąży to była, wciąż mam ten widok przed oczami :( :( Reksiowe oczko zabarwiło się na czerwono, przeraziłam się bardzo, ale nic się nie dzieje poza tym kolorem ( Kasia zauważyła, bo ona wciąż go tuli) ponieważ Reksio źle czuł się w domu - dostał spory kawałek Łatkowego wybiegu ( osobno dlatego, żeby mu żarłoki z miski nie wyjadały ;)). Łatuś, jak zawsze - kochający przyjaciel, niski płotek nie przeszkadza im w czułościach :) straszna bieda z niego, ale apetyt mu dopisuje i tak bardzo się tuli i biegnie do człowieka, że aż traci równowagę. Głowy nie ma już przekrzywionej, ale kiedy bierze z ręki leki ukryte w kawałku pasztetu - robi to bokiem, tak dziwnie. Mimo wszystko leczenie zdziałało0 cuda, Reksio jest w naprawdę dobrej formie. i na koniec dowód, jak ja się zestarzałam..... strasznie zmęczona jestem tym ciągłym biegiem i setką obowiązków.... a tu się okazuje, że to czas tak szybko leci, to nie zmęczenie, a starość... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 9, 2018 Share Posted April 9, 2018 Mari i ja mam czasem takie same przemyślenia, a po chwili... refleksja! wszyscy tak mają! więc tak ma być!.. od jutro troszeczkę zwalniam! jak mi się uda? Ciepłe myśli dla Was zostawiam Kasiu Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzinek : 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted April 10, 2018 Share Posted April 10, 2018 9 lat to już poważny wiek Pippi Langstrumpf jak obchodziła swoje 9 urodziny, to stwierdziła, że teraz już jest dorosła - bo skończyła 9 lat. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.