Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


omry

Recommended Posts

[quote name='a_niusia']kuuurde...tak. mam dwie suki z rosji, wyremontowana chate, pojemnik na ser w lodowce (lol!!!!), jade se nad adriatyk...ale to zalosne:))

chyba powinnam zaczac pisac, ze mam prawie 30 lat, mieszkam ze starymi, nie jezdze nigdzie na wakacje, cala mlodosc przegnilam przed kompem i dopiero podjelam pierwsza prace, wiec na nic mnie nie stac oraz ze oblalam maturke, studia mi nic nie daly, bo i tak nie dalam rady zrobic mgr i kurrrde jeszcze cagle podkreslac, ze kocham kopiowane pieski, co?:)))))))))))))[/QUOTE]
Można pisać nawet, że się lubi to robić z drzewami byle by to pisać tam gdzie trzeba, a nie tam gdzie nie trzeba... Btw, ja mam w subach może ze 20 wątków max. a STALE natykam się na te same opisy wysmarowane przez [SIZE=1]c[/SIZE]iebie. No i mam własną galerię, gdzie piszę z humorem i przymrużeniem oka, czego ty nie potrafisz i dlatego bierzesz wszystko dosłownie, co powoduje pisanie bzdury na bzdurze :)

[QUOTE] Motylek osobisty piczbullek aniusi:loveu:


[/QUOTE]
Pudelek :lol:

Link to comment
Share on other sites

O co Wy się tutaj kłócicie... Zupełnie bez sensu.
Jeśli ktoś nie chce iść na studia to niech nie idzie - jego sprawa. Nie znaczy to w żadnym wypadku, że jest głupszy - tylko że do niczego to nie jest mu potrzebne.

A jeśli ktoś chce się uczyć całe życie, jego sprawa. Później są takie zdziadziałe i wredne, nienawidzące wszystkiego i wszystkich profesorki habilitowane itp... tytułów na trzy linijki, którym pozostało co? Uczyć studentów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']

A jeśli ktoś chce się uczyć całe życie, jego sprawa. Później są takie zdziadziałe i wredne, nienawidzące wszystkiego i wszystkich profesorki habilitowane itp... tytułów na trzy linijki, którym pozostało co? Uczyć studentów.[/QUOTE]

i sra dalej niż widzi, jak co poniektórzy tutaj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']O co Wy się tutaj kłócicie... Zupełnie bez sensu.
Jeśli ktoś nie chce iść na studia to niech nie idzie - jego sprawa. Nie znaczy to w żadnym wypadku, że jest głupszy - tylko że do niczego to nie jest mu potrzebne.

A jeśli ktoś chce się uczyć całe życie, jego sprawa. Później są takie zdziadziałe i wredne, nienawidzące wszystkiego i wszystkich profesorki habilitowane itp... tytułów na trzy linijki, którym pozostało co? Uczyć studentów.[/QUOTE]

troche nie chce mi sie odnosic do pudelkow czy tam innych ratlerow, co kozacza zza plota "z humorem i przymruzeniem oka":)))

wiec odpisze tylko na ten post.

wczesniej wiele razy pisaliscie o tym jak wazna jest rola nauczyciela, o pedagogach i innych takich sprawkach.
a tu nagle pojazd po ludziach, ktorzy tych wspanialych pedagogow maja ksztalcic.
serio sadzisz, ze uczenie studentow to rola dla zdziadzialych i wrednych profesorek habilitowanych?

i serio tak postrzegasz dzisiejszy swiat nauki?

mam troche znajomych na doktoratach: i na uniwersytecie i w panie. pisza grant za grantem, robia zajebiscie fajne i ciekawe badania, wyjezdzaja na staze po swiecie, konferencje itd, publikuja.
a ty sprowadzasz nauke do czegos takiego...

jasne, nie opyla sie uczyc. najlepiej skonczyc liceum ogolnoksztalcace i w wieku 19 lat "otworzyc wlasna dzialalnosc" albo jechac do uk na zmywak-tam jest lepsze zycie lub tez zbierac porzeczki w holandii:))))) bo po studiach nie ma pracy:)))

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie uważam że to rola tylko dla takich osób, zdarzają się profesorowie super, którzy potrafią studenta zarazić pasją do przedmiotu i zainteresować go na serio. Podałam przykład wiecznie uczącego się człowieka, który sens widzi tylko w studiowaniu - co później z tego ma.
Bo zdarzyła się u nas i taka jedna po prostu z założenia wredna i niemiła babka, nienawidząca studentów, a tylko to robi w życiu - i na co jej były te wszystkie tytuły?

Napisałam, że jeśli ktoś chce się uczyć całe życie i widzi w tym sens, do tego ma jakiś plan, co dalej będzie robił to jego sprawa, tak samo jak decyzja, że tej nauki dalej ciągnąć nie chce. Ani jeden, ani drugi przykład w żadnym wypadku nie jest gorszy. Nie można kogoś skreślać i mówić że jest taki i siaki tylko dlatego, że nie chce się dalej uczyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']Nie, nie uważam że to rola tylko dla takich osób, zdarzają się profesorowie super, którzy potrafią studenta zarazić pasją do przedmiotu i zainteresować go na serio. Podałam przykład wiecznie uczącego się człowieka, który sens widzi tylko w studiowaniu - co później z tego ma.
Bo zdarzyła się u nas i taka jedna po prostu z założenia wredna i niemiła babka, nienawidząca studentów, a tylko to robi w życiu - i na co jej były te wszystkie tytuły?

Napisałam, że jeśli ktoś chce się uczyć całe życie i widzi w tym sens, do tego ma jakiś plan, co dalej będzie robił to jego sprawa, tak samo jak decyzja, że tej nauki dalej ciągnąć nie chce. Ani jeden, ani drugi przykład w żadnym wypadku nie jest gorszy. Nie można kogoś skreślać i mówić że jest taki i siaki tylko dlatego, że nie chce się dalej uczyć.[/QUOTE]

sa takie zawody, w ktorych musisz sie ciagle uczyc i doksztalcac, bo inaczej jestes w tyle...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']sa takie zawody, w ktorych musisz sie ciagle uczyc i doksztalcac, bo inaczej jestes w tyle...[/QUOTE]

Nawet wiekszosc zawodow na tym polega.
Malo tego- zarowno bez studiow jak i po nich dobrze platna prace znajdzie sie tylko wtedy gdy sie dobrze czlowiek zakreci. Studia sila rzeczy daja wieksze szanse chocby na porobienie sobie znajomosci ;)

Co do kwestii matury- dla mnie to abstrakcja nie zdac podstawy, moze dlatego ze jestem po mat fizie :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']w pewnym momencie nauka staje sie praca.
o czyms takim mowisz?[/QUOTE]

Mówię o osobach, które po zrobieniu iluśtam kierunków studiów nagle się ockną i zauważą, że połowa ich znajomych ma już rodzinę, dobrze płatną pracę, rozwijają się - a oni tylko kilka skończonych kierunków i parę razy sezonową wakacyjną pracę.

Link to comment
Share on other sites

Poza tym- trzeba szybko szukac pracy. Wezmy chociaz takie prawo- jak ktos idzie liczac na to ze zdobedzie dobra prace po 5 latach zdawania egzaminow i odbyciu tych kilku tygodni praktyk to sie zdziwi.
Trzeba zrobic aplikacje (kolejne 2-3 lata nauki) i juz od 2-3 roku sie podczepic pod jakas kancelarie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']Mówię o osobach, które po zrobieniu iluśtam kierunków studiów nagle się ockną i zauważą, że połowa ich znajomych ma już rodzinę, dobrze płatną pracę, rozwijają się - a oni tylko kilka skończonych kierunków i parę razy sezonową wakacyjną pracę.[/QUOTE]

ale takie osoby nie zostaja profesorami:))))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']Mówię o osobach, które po zrobieniu iluśtam kierunków studiów nagle się ockną i zauważą, że połowa ich znajomych ma już rodzinę, dobrze płatną pracę, rozwijają się - a oni tylko kilka skończonych kierunków i parę razy sezonową wakacyjną pracę.[/QUOTE]

Takie studiowanie nie ma sensu, przeciez to oczywiste

Link to comment
Share on other sites

Właśnie chyba ma, skoro tacy ludzie są. Zostają, oj zostają. ;)
Osoby które mają pracę i dodatkowo się do tej pracy dokształcają - to co innego i już nie schodźmy na ten tor bo odbiegamy od głównego tematu, czyli "głupi ten co nie studiuje". Wielu studiów nie skończyło, ba nawet nie zaczęło. A wcale gorsi/głupsi nie są, nawet pewnie zarabiają sporo więcej niż przeciętny Polak.
Dodam, ja studia skończyłam, idę teraz na stopień drugi - dlaczego? Bo chcę, dla siebie. Dodatkowo praca.

Tyle na ten temat ode mnie, takie moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']A co traci niby?
Nie studiuje ,nie studiowałem i nie zamierzam.Nie uważam ,żebym był przez to uboższy ;)[/QUOTE]

Zalezy kto jakie ma ambicje. Ja na przyklad mysle ze wiele bym stracila nie idac na studia, nie wyjezdzajac na erasmusa i nie zdobywajac swietnej pracy (dzieki studiom po czesci) w wieku 22 lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']Wystarczająca :cool3:[/QUOTE]

domyslam sie, ze nie jestes wlascicielem tego biura, ale po prostu robisz w obsludze klienta.

i czy to jest praca twoich marzen? pasjonuje cie to? widzisz w tym swoja przyszlosc?

ja przez dwa lata po studiach pracowalam w wielkiej, znanej korporacji. na payrollu. to tez byla obsluga klienta tyle ze zagranicznego. outsourcing. byla to dla mnie typowa "praca na przeczekanie". spoko pensja, umowa o prace, dobry socjal itd. zwykla korporacja. ale po prostu wszystko robilam, zeby zaczepic sie w zawodzie.

i serio...wspolczuje wszystkim, ktorzy koncza na cale zycie w takiej "pracy na przeczekanie".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...