Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


omry

Recommended Posts

już mi się nie chce w kółko tego samego, więc odpowiem tylko na to:

[quote name='asiak_kasia'] Nie te lata pewnie ;)
[/QUOTE]

mój TŻ ma tyle lat co Ty i jak słucham o jego kolegach z LO to mi się robi niedobrze i nie wiem, skąd się biorą tacy kretyni

Link to comment
Share on other sites

ej dobra...jak ktos nie ma na tyle lotnego umyslu, zeby zakumac wszystko na lekcji a chce zdac do nastepnej klasy to chodzi na korki. korepetycje isnieja w kazdym kraju niezaleznie od tego jaki w nim panuje system nauczania!!

jak studiowalam we francji, to tam byla internetowa baza korkow. NA UNIWERSYTECIE!!! DLA STUDENTOW!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']no to wszystko jest prawda, ale jak już stoisz przed swoją własną maturą, to wolisz jej nie zdać mówiąc, że nauczyciel był beznadziejny, czy olać tego kretyna, pójść na korki, zdać i mieć to z głowy? i może jeszcze 'przy okazji' zaskarżyć jego postawę?
poza tym teraz też nic nie stoi na przeszkodzie byś próbowała walczyć o zmiany w oświacie :cool3: bo od samego narzekania to niestety nic się nie zmieni[/QUOTE]
Tylko niektórzy mają tak wyprane mózgi przez nauczycieli, nie mają pomocy z zewnątrz, że dobrowolnie się poddają. Tutaj powinna wchodzić rola pedagogiczne nauczyciela, nie tylko wyrobnika.

Ja nie narzekam, jak będę mieć dziecko to zrobię porządek jak trzeba będzie. Większym sukcesem jest chociaż dostrzeżenie problemu, a nie zgadzanie się 'że nauczyciel to nic".

@dog
Ale jak dziecko ustawicznie gra na tel. na lekcji to też nauczyciel powinien coś z tym zrobić. On jest za te dzieci odpowiedzialny. A nie mieć to w zadzie i udawać, że nie widzi. Szkoła uczy, bawi, wychowuje. To jest ciężkie zajęcie, ale nikt nikomu nie każde zostawać nauczycielem.

[QUOTE]ej dobra...jak ktos nie ma na tyle lotnego umyslu, zeby zakumac wszystko na lekcji a chce zdac do nastepnej klasy to chodzi na korki. korepetycje isnieja w kazdym kraju niezaleznie od tego jaki w nim panuje system nauczania!! [/QUOTE]
Tak, tylko trzeba mieć też na nie kasę, albo wiedzieć do kogo się zwrócić.

[QUOTE] jak studiowalam we francji, to tam byla internetowa baza korkow. NA UNIWERSYTECIE!!! DLA STUDENTOW!!! [/QUOTE]
FB you know what :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

no wlasnie: bachory maja od tego starych, zeby im pomogli zwrocic sie do odpowiednich osob.

moja siora jak nie umiala chemii w liceum to wbil moj chlopak i jej wszystko wytlumaczyl. teraz moja siora konczy doktorat i ciagle jej wypominamy, kto ja nauczyl chemii. wysza jakos na ludzi mimo czasowych trudnosci z chemia:)))

a mi za to mojej siory chlopak zawsze robil fize na studiach i nie sadze, zeby to bylo cos zlego czy tam wina systemu nauczania.

Link to comment
Share on other sites

Tylko jak dla mnie to jest trochę postawione na głowie. Tak jakby trzeba było płacić za 2 lekarzy - tego co ci zrobi może operacje i za tego, który powie temu pierwszemu, żeby ją jednak zrobił... tak na 95% :p

A co z dzieciakami, którzy nie mają wsparcia rodziców? Przegrani już na starcie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
@dog
Ale jak dziecko ustawicznie gra na tel. na lekcji to też nauczyciel powinien coś z tym zrobić. On jest za te dzieci odpowiedzialny. A nie mieć to w zadzie i udawać, że nie widzi. Szkoła uczy, bawi, wychowuje. To jest ciężkie zajęcie, ale nikt nikomu nie każde zostawać nauczycielem.
[/QUOTE]

Jeśli zauważy, to oczywiście, że reaguje, ale na dłuższą metę to nie o to chodzi, tylko o podejście tego ucznia do nauki, bo telefon można mu zabrać, a on i tak słuchać nie będzie, tylko jeszcze będzie miał pretensje. Zresztą podczas lekcji nauczyciele ciągle zwracają komuś uwagę, bo przeszkadza (innym dzieciom też), bo nie słucha, bo robi coś czego nie powinien. I naprawdę - skoro przy tym samym nauczycielu, na tej samej lekcji ktoś potrafi być cicho, uważać, notować, a ktoś inny robi larmo, to to jest coś więcej, niż beznadziejny nauczyciel.

Ja również miałam w LO świetnego historyka. Naprawdę człowiek z pasją, z poczuciem humoru, inteligenty (cóż, to też ważne, bo miałam też nauczycieli idiotów ;)), lekcje prowadził w sposób interesujący, urozmaicał je czasami jakimś filmem, na każdej pokazywał ikonografie, do tego wplatał żarty, które do młodzieży docierały (coś w stylu "jego plemniki były trafniejsze niż decyzje polityczne"). Oprócz tego był zajebiście przystojny :diabloti:
Tylko co z tego? Rozpiętość ocen i tak wynosiła 1-6, ja sama na sprawdziany się nie uczyłam, bo zwyczajnie mi się nie chciało, mimo że same lekcje lubiłam, ale na 3 jakoś dało się wyciągnąć, kapy dostawali ci, którzy całkowicie zlewali temat, bo generalnie mieli szkołę w dupie i żaden nauczyciel-czarodziej by tego nie zmienił ;) Tym bardziej że ja uważam moje LO za świetną szkołę, atmosfera była fantastyczna, większość nauczycieli też, a nie uczyłam się jakoś wybitnie, więc to zupełnie nie o to chodzi. Na korkach nigdy żadnych nie byłam, maturę zdałam bez problemu, chociaż nie rewelacyjnie (bo zwyczajnie się nie uczyłam do niej), a kilku moich znajomych nawet 10% nie miało. Po prostu jak komuś się nie chce, to będzie dostawał kapy i w większości sytuacji nauczyciel winy za to nie ponosi.

Link to comment
Share on other sites

sluchajcie, jak ja chodzilam do szkoly, to jesli ktos sobie nie radzil z nauka i zaliczal tyly, to szedl do klasy wyrownawczej, gdzie dzieci z trudnosciami mialy swoj program nauczania. kiedy moja siora chodzila do szkoly, a jest ona pierwszym rocznikiem z nowa matura, to te klase zikwidowali nazywajac to segregacja dzieci itd.

nie mozna doprowadzic do tego, aby poziom nauczania rownal w dol do najslabszych dzieci, gdyz to nie jest uczciwe nawet dla dzieci przecietnych.
dlatego jesli ktos sobie nie radzi, powinien chodzic na korki.

Link to comment
Share on other sites

Już nie róbcie z dzisiejszej 'młodzieży' samej patologii bo wiadomo, że trafiają się takie osobniki... Jednak jeżeli nauczyciel sobie nie potrafi z takimi poradzić to nie nadaje się do nauczania...
Co do matematyki jak i wszystkich przedmiotów ścisłych dobry nauczyciel jest podstawą udanej oceny z przedmiotu. W sumie we wszystkich przedmiotach jest to istotne ale w ścisłych szczególnie...

Idealnym przykładem jest moje 13letnia siostra, która przez 3 lata podstawówki miała najwyższą ocenę 3... Chodziła na lekcje dodatkowe i guzik jej to dawało bo nauczyciel nie umiał jej wytłumaczyć tamatu... Teraz w pierwszej gimnazjum miała najniższą ocenę 3, a ze sprawdzianu zdażyło się nawet i 5+ gdzie młoda serio jest głębem matematycznym ;) Na zakończenie ma 4! Jednak p. Kozłowska jest naprawdę wspaniałą nauczycielką, która potrafi wytłumaczyć nawet największemu głębowi temat ;) Młoda chodzi do niej na dodatkowe po lekcjach i problemu nie ma...

BTW ja chodziłam do XIX na Dębcu w Poznaniu i serio kadra jakoś trzymała nas w ryzach i nie było chamskich zachowań na lekcjach... Większość nauczycieli potrafiła nauczyć i miała do tego dryg... z młodzieżą też potrafili się dogadać ;) Jedynym problemem była jedna matematyczka, na którą wszyscy narzekali...
Można? można ;)

Link to comment
Share on other sites

Widocznie ten historyk nie był AŻ tak dobry ;)

Oczywiście, jak komuś się nie chce i zlewa to nikt go do nauki nie zmusi. Ja piszę o dzieciaku normalnym, chętnym do nauki, tylko tej nauki pozbawiony przez nauczyciela który leci na łeb na szyję z programem albo co gorsza złośliwym draniu.

Moim zdaniem coś jest nie tak, jak normalny dzieciak (nie patologia) ma na koniec roku 1 z jakiegoś przedmiotu. Szczególnie jak z innych daje sobie radę.

Link to comment
Share on other sites

Był bardzo dobry :) Zwyczajnie mnie np historia nie interesuje i o ile jego lekcje lubiłam bardzo, to jednak nie do tego stopnia, żeby siąść w domu i coś tam poczytać.

Mało jest sytuacji, że ktoś tylko z jednego przedmiotu jest zagrożony, a z reszty leci na czwórach ;)
Ja nie miałam w klasie żadnej patologii, kosza na głowę nikt nikomu nie wkładał :) Ale to naprawdę było widać, komu zależało, a kto miał temat totalnie gdzieś.

Link to comment
Share on other sites

A moim zdaniem to wcale nie jest rzadkie i normalna rzeczą jest to, że ktoś z jakiegoś przedmiotu może być gorszy. A nie, że leci na samym 5 albo na samych 1. Jednak i tak nienormalne jest to, żeby mieć z czegoś 1. Już nie mówiąc o tym, że polowa klasy (normalnej) ma 1.

Link to comment
Share on other sites

Jasne, że można być z czegoś gorszym, ale to nie jest równoznaczne z zagrożeniem z tego przedmiotu ;) Jeśli ktoś ma zagrożenie, to zazwyczaj nie jest to jedyne, albo z reszty ma dwóje, czasem jakąś trójkę. I to już piszę na podstawie konkretnych osób z moich szkół, do których chodziłam.
Jeśli ktoś ma zagrożenie, a reszta klasy bez problemu zaliczyła przedmiot, to owszem, coś jest nie tak - ale niekoniecznie coś z nauczycielem.

Jeśli połowa klasy ma kapy, a z resztą przedmiotów sobie radzi, to owszem, coś musi być nie w porządku z nauczycielem - ale przyznam, że ja nie spotkałam się z taką sytuacją nigdy, a nauczycieli miałam przeróżnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ja miałam raz zagrożenie z matmy i raz z chemii, ale szkoda było mojego czasu na użalanie się nad tym, jakich mam beznadziejnych nauczycieli[/QUOTE]


ja tez z matmy jak byla trygonometria.
ale i tak uwazam, ze to siara nie umiec w ogole matmy i tlumaczyc to np. byciem humanista.

[quote name='Okamia']Już nie róbcie z dzisiejszej 'młodzieży' samej patologii bo wiadomo, że trafiają się takie osobniki... Jednak jeżeli nauczyciel sobie nie potrafi z takimi poradzić to nie nadaje się do nauczania...
Co do matematyki jak i wszystkich przedmiotów ścisłych dobry nauczyciel jest podstawą udanej oceny z przedmiotu. W sumie we wszystkich przedmiotach jest to istotne ale w ścisłych szczególnie...

Idealnym przykładem jest moje 13letnia siostra, która przez 3 lata podstawówki miała najwyższą ocenę 3... Chodziła na lekcje dodatkowe i guzik jej to dawało bo nauczyciel nie umiał jej wytłumaczyć tamatu... Teraz w pierwszej gimnazjum miała najniższą ocenę 3, a ze sprawdzianu zdażyło się nawet i 5+ gdzie młoda serio jest głębem matematycznym ;-) Na zakończenie ma 4! Jednak p. Kozłowska jest naprawdę wspaniałą nauczycielką, która potrafi wytłumaczyć nawet największemu głębowi temat ;-) Młoda chodzi do niej na dodatkowe po lekcjach i problemu nie ma...

BTW ja chodziłam do XIX na Dębcu w Poznaniu i serio kadra jakoś trzymała nas w ryzach i nie było chamskich zachowań na lekcjach... Większość nauczycieli potrafiła nauczyć i miała do tego dryg... z młodzieżą też potrafili się dogadać ;-) Jedynym problemem była jedna matematyczka, na którą wszyscy narzekali...
Można? można ;-)[/QUOTE]

ja mam brachola, co skonczyl 1 klase gimnazjum. do ksiazek to on nie zaglada i tlumaczy to tym, ze wszystko pamieta z lekcji i mu sie potem pomiesza...ku radosci naszej starszej. stopnie jednak ma spoko, wiec nie ma argumentow na jego niekorzysc..

jesli chodzi o zachowanie to jest to zwykly niegrzeczny bachor. w podstawowie mial rozne przygody.
nasza matka byla w szkole, bo z kolega wyzywali sie na przerwie "twoja stara jest trenerem predatorow", "twoja stara budzi zombie", a kiedy upomniala ich nauczycielka to powiedzieli, ze jej stara pierze w rzece. obie matki byly za to w szkole i stwierdzily, ze to dla nich nie obelga, ze trenuja predatorow, ale porozmawiaja z dziecmi.

raz moj brat przyszedl ze szkoly z wezwaniem dla rodzicow poniewaz zapomnial ksiazki na informatyke, wiec pani kazala mu zrobic prezentacje o slwanej osobie i zrobil o hitlerze. przyszedl do chaty i powiedzial "sorry mamo, musisz isc do szkoly, ale serio nie lubie hitlera". i ostatecznie zrobil o beneedykcie 16:))))

moj stary jak do niego dzwonili z takimi *******ami ze szkoly to mowil wprost "przestancie do mnie dzwonic z donosami na mojego syna. jestem w pracy i nie bede wykonywal waszej".
ja nie wierze, ze istnieja dorosli, ktorzy nie umieja poradzic sobie ze zwyklym bachorem.


ale wierze, ze sa tacy, ktorych moze przytlaczac agresja slowna, wciaganie kreski na lekcjach, bluzganie, grozenie itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Jasne, że można być z czegoś gorszym, ale to nie jest równoznaczne z zagrożeniem z tego przedmiotu ;) Jeśli ktoś ma zagrożenie, to zazwyczaj nie jest to jedyne, albo z reszty ma dwóje, czasem jakąś trójkę. I to już piszę na podstawie konkretnych osób z moich szkół, do których chodziłam.
Jeśli ktoś ma zagrożenie, a reszta klasy bez problemu zaliczyła przedmiot, to owszem, coś jest nie tak - ale niekoniecznie coś z nauczycielem.

Jeśli połowa klasy ma kapy, a z resztą przedmiotów sobie radzi, to owszem, coś musi być nie w porządku z nauczycielem - ale przyznam, że ja nie spotkałam się z taką sytuacją nigdy, a nauczycieli miałam przeróżnych.[/QUOTE]

ej ja mialam zagrozenie z matmy na semestr przy calkiem spoko ocenach z innych przedmiotow.
do tej pory jak slysze trygonometria to trzymam "na syfa".

jakos napisalam ostatni sprawdzian na 4, ale jedno zadanie zrobil mi moj kumpel.

mama mnie zrozumiala, bo miala sama zle stopnie z trygonometrii i zapytala, czy chce korkow, ale nie chcialam, bo gowno by daly":))))))

mam 5 dziurek w jednym uchu-tyle, ile mialam palek z trygonometrii hahaha na pamiatke.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ja tez z matmy jak byla trygonometria.
ale i tak uwazam, ze to siara nie umiec w ogole matmy i tlumaczyc to np. byciem humanista.
[/QUOTE]

ja to zauważyłam, że ci, co mówią, że nie umieją matmy, bo są humanistami, to są z nich żadni humaniści...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']
ale i tak uwazam, ze to siara nie umiec w ogole matmy i tlumaczyc to np. byciem humanista.[/QUOTE]

Już któryś raz czytam coś takiego tutaj i się zastanawiam co Ty masz znowu na celu :lol:
Choćbyś nie wiem co pisała i za kogo mnie nie miała, mnie to wciąż nie rusza, więc nie wiem na co to :razz:

Link to comment
Share on other sites

hahaha ja niezbyt bylam dobra z matmy w liceum. czasem mialam na koniec 3 czasem 4 jak mialam przeblyski:))
na studiach cala matme i state zdalam w piewszych terminach. state do pracy mgr troche pomogli mi zrobic znajomi, bo mialam kurde zaawansowana do moich badan.

a potem zatrudnilam sie w korpo w dziale plac i ukrylam, ze jestem slaba z matmy. po dwoch latach w placach to juz nie jestem taka lewa z matmy. po prostu odblokowala mi sie z przymusu jakas klepka w mozgu:))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']Już któryś raz czytam coś takiego tutaj i się zastanawiam co Ty masz znowu na celu :lol:
Choćbyś nie wiem co pisała i za kogo mnie nie miała, mnie to wciąż nie rusza, więc nie wiem na co to :razz:[/QUOTE]

ej no wiesz co mam cie za osobe, ktora nie zdala matury z matmy:))))

bo chyba sama nie uwazasz sie za bardzo za humanistke:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Jasne, że można być z czegoś gorszym, ale to nie jest równoznaczne z zagrożeniem z tego przedmiotu ;) Jeśli ktoś ma zagrożenie, to zazwyczaj nie jest to jedyne, albo z reszty ma dwóje, czasem jakąś trójkę. I to już piszę na podstawie konkretnych osób z moich szkół, do których chodziłam.
Jeśli ktoś ma zagrożenie, a reszta klasy bez problemu zaliczyła przedmiot, to owszem, coś jest nie tak - ale niekoniecznie coś z nauczycielem.

Jeśli połowa klasy ma kapy, a z resztą przedmiotów sobie radzi, to owszem, coś musi być nie w porządku z nauczycielem - ale przyznam, że ja nie spotkałam się z taką sytuacją nigdy, a nauczycieli miałam przeróżnych.[/QUOTE]
No to ja jestem żywym przykładem, że jest inaczej. I tak mam po czasie prawo twierdzić, że zagrożenie z matmy czy niemieckiego nie było tylko moją winą, bo harowałam jak wół, ale nauczycielki wolały mnie poniżać przed klasą niż czegoś nauczyć :p

O dziwo po przejściu do LO nie miałam już takich problemów, chociaż brak podstaw i psychiczne znienawidzenie przedmiotu dawały się we znaki i nigdy nie byłam orłem z niektórych przedmiotów.

[QUOTE] ale i tak uwazam, ze to siara nie umiec w ogole matmy i tlumaczyc to np. byciem humanista.[/QUOTE]
No normalnie siara jak cholera nie umieć wielomianów albo funkcji... Tak mi się to w obecnym życiu przydaje, że cholera :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...