Jump to content
Dogomania

Etna+Timi+Zosia+Shakira, Tosia za TM


motyleqq

Recommended Posts

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='FredziaFredzia']Wychodzi na to, że skoro mam dziewięcioletniego psa dosyć trudnej (bo pierwotnej i niezależnej) rasy i jest on ogarnięty - tylko przeze mnie, to mogę się nazwać szkoleniowcem...?[/QUOTE]

nie wiem, jak tam chcesz. ja chcę zacząć zbierać doświadczenie już teraz, by po skończeniu studiów z tym związanych, zacząć normalną pracę ;) dość normalne, chyba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ooh, więc pisząc, że powinnam mieć w swojej karierze 50 psów, miałaś na myśli to, co napisała Martyna, czyli ogarnięcie tych dwóch co mam? faktycznie, niezbyt zrozumiale piszesz :-o

psy są różne. możesz sobie tam uważać, co chcesz, ja wiem, jak dużo wypracowałam już z tym psem. to nie znaczy, że wszystko, tak tłumaczę, gdybyś znów nie zrozumiała :)[/QUOTE]

Wzmiankę o 50 psach sobie przeczytaj jeszcze raz. Tym razem postaraj się zrozumieć :roll:

[U]Jak dla mnie[/U] szkoleniowcem jest osoba z doświadczeniem, 2 psy to niewielkie doświadczenie. 2 nie do konca ogarnięte psy to zadne doswiadczenie.
Zeby się brac za cudze, trzeba miec u siebie porzadek idealny a do tego wiedze, i umiejetności, których przy dwóch psach ma się nadal ZA MAŁO zeby szkolić psy komuś innemu. I nie narobic przy tym szkód.

A jak doswiadczenie zdobyc? Ano może pracując z kimś kto już takie posiada? :roll:


I serio powodzenia we wszystkim co robisz, zdrowia dla mudika, i ogólnie pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Po prostu jest to dla mnie trochę dziwne - nie, nie szukam wrogów i okazji do pośmiania się.
Moim zdaniem osoba nazywana szkoleniowcem/treserem itp. powinna mieć duże doświadczenie, psy zapatrzone w człowieka (nie w smakołyk, żeby nie było niedomówień) i pracę z nim. Osoba ucząca się szkolenia, zbierająca doświadczenie - nie jest szkoleniowcem. Ale mogę się mylić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']Motylek i dlatego nie powinno sie pisać o swoich nawet najmniejszych problemach z psem na forum ;)
trzeba było nic nie pisać, a wszyscy żyli by w błogiej nieświadomośći i nie szukali by dziury w całym:)[/QUOTE]

no nie wiem, wtedy by mi zarzucano, że na pewno coś ukrywam :evil_lol: ale generalnie masz rację i nie mam zamiaru już pisać o takich rzeczach ;) od paru mądrzejszych osób usłyszałam słowa wsparcia. również takich, co od dawna mają mudi i moja sytuacja nie była dla nich zaskakująca czy też nie do przyjęcia. to się dla mnie liczy i to, co jest na co dzień, a nie dogo :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Chociaż... dowiedziałam się ostatnio, że [B]niektórzy[/B] zakładali się o to, kiedy moje króliki zostaną pożarte :diabloti: Dowiedziałam się o tym od samych zainteresowanych :evil_lol:[/QUOTE]

hm, kto wie, jak Etna znowu będzie ze mną mieszkać, to może ktoś będzie się zakładał, czy pożre świnki? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak, macie rację że motylek nie ma doświadczenia, ma od niedawna psy, może ma z nimi problemy - nie wiem, nie znam osobiście a wiem że nawet z mojego laba potrafią zrobić psychopatę więc wszystko przyjmuję z dystansem.
ALE - nie usłyszałam by motylkowa nazywała się szkoleniowcem czy pisała oswoim doświadczeniu, wybrała taki kierunek studiów i zamiast bazować tylko na papierku stara się uczyć. Weźcie pod uwagę fakt, że szkoli psy za darmo a osoby które do niej chodzą o tym doskonale wiedzą, mało tego - nie udziela porad behawioralnych, tylko szkoli a takie podstawowe szkolenie to wcale nie jakaś super zaawansowana sprawa. Założę się, że gdyby trafił jej się trudny egzemplarz to z pewnością odesłałaby go do kogoś bardziej doświadczonego.
Tak naprawdę nie wiemy jaki jest Timi, bazujemy na tym co napisze motylek, może to ująć mało fortunnie i mamy już obraz wściekłego psa. Dopóki motylek nie bierze kasy, nie robi z siebie super szkoleniowca i nie zataja faktów przed kursantami to myślę że problemu nie ma. Wierzę natomiast, że motylek jest na tyle rozsądna i odpowiedzialna ze na siłę układać psów z którymi sobie nie radzi nie będzie. Póki to są fajne, socjalne, miłe szczeniaki to super. Tak naprawdę ocenić ją będa mogli kursanci za jakiś czas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']aa, bo zakład był jak dopiero brałaś Jupika? myślałam że teraz się ktoś zakładał :wallbash: rozumiem, że przyznali się do zakładu, bo jednak Jupi królików nie pożarł? :evil_lol:[/QUOTE]
Tak tak, to jakoś na samym początku było :D A wyszło to w sumie w jakiejś luźnej rozmowie ;)

Link to comment
Share on other sites

co innego szkolić psy chociażby pod taki egzamin PT, a co innego odkręcać jakieś problemy z zachowaniem, bo chyba mogę powiedzieć komuś jak w teorii wygląda nauczenie psiaka chodzenia przy nodze nawet jeśli mój własny nie trzyma łopatki idealnie na wysokości mojego kolana? nie ma co hejtować motylkowej, bo ona nie robi z siebie nie wiadomo jakiego szkoleniowca rozwiązującego wszelakie problemy z psami tylko jasno określa kim jest i czego można się po jej zajęciach spodziewać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']co innego szkolić psy chociażby pod taki egzamin PT, a co innego odkręcać jakieś problemy z zachowaniem, bo chyba mogę powiedzieć komuś jak w teorii wygląda nauczenie psiaka chodzenia przy nodze nawet jeśli mój własny nie trzyma łopatki idealnie na wysokości mojego kolana? nie ma co hejtować motylkowej, bo ona nie robi z siebie nie wiadomo jakiego szkoleniowca rozwiązującego wszelakie problemy z psami tylko jasno określa kim jest i czego można się po jej zajęciach spodziewać.[/QUOTE]


eeej no wlasnie: motyl nie robi, ale sa tu tacy, co maja dwadziescia kilka lat i mieli wszystkie psy swiata i ostro zapodaja w roznych watkach poradki, ktore brzmia jak kopiuj w klej z internetu jednoczesnie plaszczac dupy przed kompem w biurach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']co innego szkolić psy chociażby pod taki egzamin PT, a co innego odkręcać jakieś problemy z zachowaniem, bo chyba mogę powiedzieć komuś jak w teorii wygląda nauczenie psiaka chodzenia przy nodze nawet jeśli mój własny nie trzyma łopatki idealnie na wysokości mojego kolana? nie ma co hejtować motylkowej, bo ona nie robi z siebie nie wiadomo jakiego szkoleniowca rozwiązującego wszelakie problemy z psami tylko jasno określa kim jest i czego można się po jej zajęciach spodziewać.[/QUOTE]

prowadzę kurs podstawowego posłuszeństwa, wiek piesków od 4 miesięcy do jednego roku. teoretycznie miały uczyć się takich podstaw jak siad, leżeć i zostań, ale okazało się, że wszystkie to potrafią mniej lub bardziej, a właściciele mają inne problemy, np olewanie właściciela przy pieskach, brak odwołania z zabawy. pracuję nad tym, co potrafię, nie biorę się za coś ponad moją wiedzę. chyba, że ktoś mi powie, że moje psy nie potrafią pracować w rozproszeniu, ale wtedy go wyśmieję :diabloti: Etnie wprawdzie pewne aspekty pracy spadają, gdy jest trochę ludzi i psów(głównie aport, potrafi z nim uciec, muszę pracować na dwie zabawki), za to mały nie reaguje na nic podczas ćwiczeń :)
pies z którego jestem dumna, podczas pierwszego spotkania był głuchy na wołania, gdy zaczął zabawę z pieskami. wczoraj miał odwołanie 99%, z czego ten 1% znalazł coś atrakcyjnego w krzakach ;)

[quote name='a_niusia']eeej no wlasnie: motyl nie robi, ale sa tu tacy, co maja dwadziescia kilka lat i mieli wszystkie psy swiata i ostro zapodaja w roznych watkach poradki, ktore brzmia jak kopiuj w klej z internetu jednoczesnie plaszczac dupy przed kompem w biurach.[/QUOTE]

:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

To jest tak, że gdybyś nic nie robiła tylko czekała na skończenie studiów i potem się wzięła za szkolenie to by było "CO ROBIŁAŚ PRZEZ TE 5 LAT?!". Teraz jest, że też źle, bo masz nieogarnięte psy i w ogóle :P Zawsze coś ;)
Ja po prostu uważam, że od osób, które chcą iść w tym kierunku trzeba wymagać troche więcej i tyle. Ale robić z tego szopkę to już dno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rashelek']To jest tak, że gdybyś nic nie robiła tylko czekała na skończenie studiów i potem się wzięła za szkolenie to by było "CO ROBIŁAŚ PRZEZ TE 5 LAT?!". Teraz jest, że też źle, bo masz nieogarnięte psy i w ogóle :P Zawsze coś ;)
Ja po prostu uważam, że od osób, które chcą iść w tym kierunku trzeba wymagać troche więcej i tyle. Ale robić z tego szopkę to już dno.[/QUOTE]

wtedy by było, że mam tylko papierek i tak czy siak nic nie umiem :cool3:
chyba jest jednak różnica między wymagać trochę więcej, a ignorować to co dobre, podkreślając to, czego jeszcze nie wypracowałam ;) bo teraz można powiedzieć, że 'przerobiłam' z Timim 90% jego problemów. ale to się nie liczy, liczy się te 10 pozostałe, bo w końcu mam go już tak długo, że powinien być na tip top :diabloti: na dodatek chyba jak ktoś jest szkoleniowcem od wielu lat i w pewnym momencie weźmie jakiegoś problematycznego psa(który problemy wyniósł skądś indziej), to nie może szkolić innych piesków, póki nie ogarnie swojego :cool3: są problemy nad którymi pracuje się latami(nie mówię tu o swoich psach) i to w żaden sposób nie umniejsza komuś wiedzy i umiejętności.

[IMG]https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/524591_571695556201559_510675296_n.jpg[/IMG]

Edited by motyleqq
Link to comment
Share on other sites

ja bylam na wykladzie znanego szkoleniowca, ktory nie mogl odwolac swojego psa z sali pelnej ludzi.
bylam tez na placu u pani, ktorej pies chcial mi zabrac worek z zarciem.
widzialam tez na wystawie znanego z inernetu bc, ktory po tym jak skonczyl sie pokaz wyrywal sie na smyczy do wszystkich pieskow i bylo to nie do opanowania przez przewodnika mimo ze lazil wczesniej za zarciem jak zahipnotyzowany i wyczynial mega cuda.


mozna takie rzeczy mnozyc i mnozyc.

Link to comment
Share on other sites

W BC bardzo dużo psów jest super jak pracują a w życiu już niekoniecznie bo brak fundamentalnego wychowania ;) Natomiast kurde, nie oszukujmy się, psy to nie maszyny, to żywe organizmy. To że jest wychowany nie znaczy że nie ma własnego zdania i czasem postanowi sobie nas nie posłuchać. Na psa nie ma pilota ani aplikacji na ajfona, nawet super wychowany i ułożony pies potrafi stwierdzić "mam ciebie i to że jesteś super przewodnikiem w dupie".

Link to comment
Share on other sites

Grunt to mieć w .... nosie :) takie gadanie innych , olać , znudzi się .
A to co piszą świadczy tylko o nich (niezbyt dobrze) , to jak się nakręcają wzajemnie i widać nie mają ciekawszych tematów .
Ty wiesz jakiego masz psa najlepiej , nie daj sobie nic wmówić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...