Jump to content
Dogomania

Etna+Timi+Zosia+Shakira, Tosia za TM


motyleqq

Recommended Posts

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Unbelievable']no, sama napisałaś, że ci nie ufa, a teraz mówisz że jednak tak, i taka to z tobą dyskusja :evil_lol:
jedna sytuacja to nie jest pogryzienie wszystkich członków rodziny :grins: jedna sytuacja to ugryzienie jednej osoby, zawarczenie na kogoś
ja rozumiem, że jego boli, i tak dalej, ale skoro on aż tak bardzo czuje się zagrożony, to coś tu jest nie tak ;)
dodam też, że we wszystkim oceniam cię surowiej niż większość ludzi, bo chcesz szkolić cudze psy, czego chyba nie muszę dalej komentować[/QUOTE]

chyba jednak napisałam, że nie ufa mi w 100%, a nie że nie ufa mi w ogóle. ale, dodawaj sobie dalej, dobrze Ci idzie :)
nie ugryzł nikogo. a moja rodzina to trochę więcej, niż mama i siostra. coś jeszcze? może mamy szwy pozakładane?

[quote name='Unbelievable']a no sorki, to się zagalopowałam :evil_lol: niemniej jednak fakt faktem

pytanie też czemu nie dostał kagańca na wstępie : P[/QUOTE]

bo nikt nie spodziewał się, że tak się zachowa. zresztą, nie było mnie w domu jak dostał pierwszą kroplówkę. potem był w kagańcu, co nie przeszkadzało mu w próbach ugryzienia. w sensie: kłapanie zębami i doskakiwanie ryjem do rąk. lepiej wyjaśnić, bo zaraz znów się czegoś dowiem.

fakty są takie, że Timi warczał i PRÓBOWAŁ gryźć. a nie, że pogryzł wszystkich w domu, a w ogóle to ucieka przede mną.

Link to comment
Share on other sites

Ja to już u Ciebie kiedyś byłam i cudną Etnę podziwiałam :loveu: Ale teraz przywitam się znowu i z Teemo oraz prosiętami :D
Przykro mi bardzo, że młody chory, ale grunt, że już jest lepiej ;)
A co do całej tej dyskusji, to jak zwykle dogo wie lepiej ilu ludzi zagryzł już Twój pies :P Także nie ma się co przejmować, tylko przyjmować na klatę nową wiedzę na swój temat :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']to nie chodzi o popełnienie błędu w kluczowym momencie, tylko ciągle trzymanie psa w klatce i nie zaspokajanie jego podstawowych potrzeb związanych z ruchem. i o zmiany domu.



ee? a to zaufanie ma się od pierwszego dnia? tylko dlatego, że nie zrobiło się nic złego? serio? 4 miesiące to kawał czasu? no i JEDNA sytuacja, mocno kryzysowa, przy chorym, bardzo osłabionym psie świadczy o całym moim współbyciu z nim? to że przed chwilą u weta szukał u mnie wsparcia znaczy, że mi nie ufa w ogóle? :) to, że jak leci na niego pies a on nie wpada(już) w histerię, tylko czeka na moją reakcję, też znaczy że nic nie udało mi się z nim zrobić?



[B]nie, dziękuję. może Twoim psom. [/B]


cóż, powtórzę się: żeby nie było, że Timi sprawia mi codziennie wiele problemów i że sobie z nim nie radzę. nic takiego się nie dzieje. po prostu pies, jakim jest mudi, jak napisała nade mną Krysia, po takich zmianach nie jest w stanie bezgranicznie zaufać właścicielowi w ciągu kilku miesięcy. na co dzień jest nam razem wspaniale. więc proszę o nie wyolbrzymianie tego co się stało, bo teraz sytuacja przedstawiana jest tak, że Timi w ogóle mi nie ufa, nie lubi mnie i ma mnie gdzieś, a TAK NIE JEST.

i miałam rację, że to co napisałam o jego JEDNORAZOWYM zachowaniu, zaraz zostanie obrócone przeciwko mnie :) ale mam to gdzieś.

jeśli kogokolwiek interesuje coś więcej niż stwierdzanie, że Timi to jakiś potworek, to nowe informacje: spadła mu temperatura i ożywił się znacznie.[/QUOTE]

Serio Tobie się chce wszystko tak pozytywnie? Nie uważasz, że to trochę marnowanie czasu? Jeb**a byś go raz a porządnie, to by się szybko nauczył, że takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że czytam tutaj, że to twardy pies. Ja wiem, że moda, ale bez przesady :roll: Jakbym miała się powstrzymywać od przywalenia Lenie za każdym razem, kiedy drze mordę na innych, to bym miała chyba pseudo westa w wersji mudi, a ja wylądowałabym w kaftanie. Jeszcze rozumiem psa - wrażliwca, który wszystko bierze do siebie, ale psa twardego psychicznie?

W zasadzie większość psów, które znam są wychowywane NORMALNIE, nie na siłę pozytywnie i w sumie nie znam takiego, który nie ma więzi ze swoim właścicielem. Chociażby psy Olka, którego metody dla Ciebie są nie do przyjęcia i pewnie najchętniej byś go gdzieś zgłosiła :diabloti: Natomiast pies, którego Ty próbujesz ogarnąć warczy na Ciebie i próbuje ugryźć. Mój pies za młodu często chorował, nigdy nic takiego się nie zdarzyło, a jest mega panikarą i ma taki charakter, jaki ma i takie zachowanie nawet by do niej pasowało. Ona wie, że może mi ufać i że est tylko psem i że nie przystoi warczeć na pańcie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rashelek']Ja to już u Ciebie kiedyś byłam i cudną Etnę podziwiałam :loveu: Ale teraz przywitam się znowu i z Teemo oraz prosiętami :D
Przykro mi bardzo, że młody chory, ale grunt, że już jest lepiej ;)
A co do całej tej dyskusji, to jak zwykle dogo wie lepiej ilu ludzi zagryzł już Twój pies :P Także nie ma się co przejmować, tylko przyjmować na klatę nową wiedzę na swój temat :evil_lol:[/QUOTE]

witamy się ponownie, też mam Twój wątek w sub chyba :cool3:
dogo zawsze wie lepiej, jakiś czas temu dowiedziałam się, że nie mam więzi z Etną i że woli ona Piotra, teraz że Timi wszystkich gryzie i w ogóle mnie nie lubi :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']witamy się ponownie, też mam Twój wątek w sub chyba :cool3:
dogo zawsze wie lepiej, jakiś czas temu dowiedziałam się, że nie mam więzi z Etną i że woli ona Piotra, [B]teraz że Timi wszystkich gryzie i w ogóle mnie nie lub[/B]i :evil_lol:[/QUOTE]

Wyolbrzymiasz, a zarzucasz to innym ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Serio Tobie się chce wszystko tak pozytywnie? Nie uważasz, że to trochę marnowanie czasu? Jeb**a byś go raz a porządnie, to by się szybko nauczył, że takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że czytam tutaj, że to twardy pies. Ja wiem, że moda, ale bez przesady :roll: Jakbym miała się powstrzymywać od przywalenia Lenie za każdym razem, kiedy drze mordę na innych, to bym miała chyba pseudo westa w wersji mudi, a ja wylądowałabym w kaftanie. Jeszcze rozumiem psa - wrażliwca, który wszystko bierze do siebie, ale psa twardego psychicznie?

W zasadzie większość psów, które znam są wychowywane NORMALNIE, nie na siłę pozytywnie i w sumie nie znam takiego, który nie ma więzi ze swoim właścicielem. Chociażby psy Olka, którego metody dla Ciebie są nie do przyjęcia i pewnie najchętniej byś go gdzieś zgłosiła :diabloti: Natomiast pies, którego Ty próbujesz ogarnąć warczy na Ciebie i próbuje ugryźć. Mój pies za młodu często chorował, nigdy nic takiego się nie zdarzyło, a jest mega panikarą i ma taki charakter, jaki ma i takie zachowanie nawet by do niej pasowało. Ona wie, że może mi ufać i że est tylko psem i że nie przystoi warczeć na pańcie ;)[/QUOTE]

Timi nie jest psem twardym psychicznie. moda to jest na dogo, żeby walić psy po głowie :) i nie, nie szkoda mi czasu, bo nie stoimy jakoś w miejscu, nawet jak niektórym się wydaje, że tak jest. jakoś nie musiałam walić mojego psa, by przestał niefajnie reagować na inne psy i ludzi.

a tego zdania, że pies którego próbuje ogarnąć na mnie warczy, nie chce mi się nawet komentować... bo naprawdę, robicie z mojego psa takiego, co dzień w dzień się na mnie rzuca.

daruj sobie to ocenianie. jeśli nie rozumiesz, dlaczego pies z taką historią, takim charakterem, taką specyfiką rasy reaguje agresywnie kiedy jest osłabiony, chory i go boli(a nie zawsze i wszędzie), to chyba nie ma sensu, żebyś się wypowiadała.

Link to comment
Share on other sites

Ja tak sobie myślę, wejdzie tutaj ktoś obcy, laik, poczyta i dowie się że psa trzeba napi*******. Może jednak formuujmy to inaczej bo przywalenie a "przywalenie" robi różnice. Może Timi zmusi mtylkową do weryfikacji poglądów, a może ją tylko w nich utwierdzi, czas pokaże.
Lepiej brzmi "kliknięcie" albo korekta :P Nawalanie psa też nie jest fajne.

Link to comment
Share on other sites

nie wiem czemu miałby mnie zmusić do weryfikacji poglądów, skoro, napiszę to nie wiem który raz, ciągle mamy sukcesy.

jestem wróżką, wiedziałam, że wszystko zostanie przekręcone :loveu:

edit: przypomnę jeszcze, że ja już raz zweryfikowałam poglądy. przecież Etna chodziła w łańcuszku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']Timi nie jest psem twardym psychicznie. moda to jest na dogo, żeby walić psy po głowie :) i nie, nie szkoda mi czasu, bo nie stoimy jakoś w miejscu, nawet jak niektórym się wydaje, że tak jest. jakoś nie musiałam walić mojego psa, by przestał niefajnie reagować na inne psy i ludzi.

a tego zdania, że pies którego próbuje ogarnąć na mnie warczy, nie chce mi się nawet komentować... bo naprawdę, robicie z mojego psa takiego, co dzień w dzień się na mnie rzuca.

daruj sobie to ocenianie. jeśli nie rozumiesz, dlaczego pies z taką historią, takim charakterem, taką specyfiką rasy reaguje agresywnie kiedy jest osłabiony, chory i go boli(a nie zawsze i wszędzie), to chyba nie ma sensu, żebyś się wypowiadała.[/QUOTE]

Myślę, że obecnie jednak większa jest moda na pozytywne szkolenie, niż na "walenie w łeb". Bynajmniej, ja nie uważam, że Twój pies jest jakims potworem, tylko dziwię się, że tak się zachował. No nie potrafię sobie tego wyobrazić i zdaje się nie tylko ja. No nieważne, widocznie jestem głupia, na szczęście to nie ja biorę się za szkolenie psów ;)

A co do Martyny, to się poprawiła, także wyluzuj. Serio ostatnimi czasy brak Ci dystansu...

edit.
Etna chodziła w łańcuszku i co - coś nie tak było w relacjach między Wami wtedy? Pytam z ciekawości ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Myślę, że obecnie jednak większa jest moda na pozytywne szkolenie, niż na "walenie w łeb". Bynajmniej, ja nie uważam, że Twój pies jest jakims potworem, tylko dziwię się, że tak się zachował. No nie potrafię sobie tego wyobrazić i zdaje się nie tylko ja. No nieważne, widocznie jestem głupia, na szczęście to nie ja biorę się za szkolenie psów ;)

A co do Martyny, to się poprawiła, także wyluzuj. Serio ostatnimi czasy brak Ci dystansu...[/QUOTE]

naprawdę mało wyraźnie wyjaśniłam podłoże jego zachowania? jakoś niektórzy nie mają problemu ze zrozumieniem, że pies w takim stanie, w jakim był Timi, zachowuje się 'dziwnie'.

mody mnie nie interesują. interesują mnie moje psy.

Link to comment
Share on other sites

Czy warto wam prowadzić taką dyskusję?

motyleq, wiesz co sobie pomyślałam...
Są takie "mleczka" dla rekonwalescentów, nazywają się Vijo, Viyo czy jakoś tak chyba... Tym właśnie stawiała na nogi moja hodowczyni tą swoją sukę po babeszjozie. Ja też próbowałam to na Amorku i bardzo smakowało mu. Może sobie to poszukaj i spóbuj?

Miałam też u siebie sukę na DT chudą jak szkieletor - u niej się z kolei sprawdziło gotowanie jej wątróbki. Tylko to zjadała i po pewnym czasie stopniowo mi się zaczęła chwytać innego jedzenia.


A ile jeszcze mają trwać Timika kroplówki itd?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']chyba jednak napisałam, że nie ufa mi w 100%, a nie że nie ufa mi w ogóle. ale, dodawaj sobie dalej, dobrze Ci idzie :)
nie ugryzł nikogo. a moja rodzina to trochę więcej, niż mama i siostra. coś jeszcze? może mamy szwy pozakładane?



bo nikt nie spodziewał się, że tak się zachowa. zresztą, nie było mnie w domu jak dostał pierwszą kroplówkę. potem był w kagańcu, co nie przeszkadzało mu w próbach ugryzienia. w sensie: kłapanie zębami i doskakiwanie ryjem do rąk. lepiej wyjaśnić, bo zaraz znów się czegoś dowiem.

fakty są takie, że Timi warczał i PRÓBOWAŁ gryźć. a nie, że pogryzł wszystkich w domu, a w ogóle to ucieka przede mną.[/QUOTE]
no nie wiem, a macie? :grins:
znowu się spinasz nie wiadomo o co ;)

Jak to się nikt nie spodziewał? kurde, pies ci pyskuje do innych psów, jest nieufny, boli go, potrafi warczeć na ludzi, a wy się nie spodziewacie w sytuacji kryzysowej że może już nie być taki miły? no bez obrazy, ale to chyba nawet moja matka by zczaiła...
Brum też kłapała zębami jak jej się coś nie podobało :) no ale nie wiem, to nie był nawet dla mnie temat warty wspominania, dostała w łeb parę razy, dostawała nagródki za spokój i przeszło, a miała ze 3-4 miesiące i tylko ją czesałam ;) teraz też się wkurza przy tym, ale niewspółmiernie do tego co było.
Do weta jak z nią szłam pierwszy raz w takiej poważnej sprawie, gdzie wiedziałam, że ją boli, źle się czuje, miała mega krwawą srakę przez całą noc, wzięłam z automatu kaganiec, choćby dlatego, że łatwiej tak trzymać wyrywającego się psa. Z tego co pamiętam nic się nie działo wielkiego, nie wyrywała się, ale jakby co ugryźć ani odwinąć się nie mogła. Nie wiem czemu ludzie tak nie lubią kagańców : P
tylko też ona kłapie bo jest nerwusem, a nie dlatego, że się boi. A pies warczący na ludzi to dla mnie nie do pomyślenia zupelnie.


btw., jak tak strasznie wiedziałaś to po co cokolwiek pisałaś? :grins: z resztą i tak wszystko wychodzi w praniu w końcu :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Czy warto wam prowadzić taką dyskusję?

motyleq, wiesz co sobie pomyślałam...
Są takie "mleczka" dla rekonwalescentów, nazywają się Vijo, Viyo czy jakoś tak chyba... Tym właśnie stawiała na nogi moja hodowczyni tą swoją sukę po babeszjozie. Ja też próbowałam to na Amorku i bardzo smakowało mu. Może sobie to poszukaj i spóbuj?

Miałam też u siebie sukę na DT chudą jak szkieletor - u niej się z kolei sprawdziło gotowanie jej wątróbki. Tylko to zjadała i po pewnym czasie stopniowo mi się zaczęła chwytać innego jedzenia.


A ile jeszcze mają trwać Timika kroplówki itd?[/QUOTE]

dzięki za radę :)

kroplówek już nie będzie, teraz będzie dostawał tabletki i później jeszcze jakiś zastrzyk

[quote name='Unbelievable']no nie wiem, a macie? :grins:
znowu się spinasz nie wiadomo o co ;)

Jak to się nikt nie spodziewał? kurde, pies ci pyskuje do innych psów, jest nieufny, boli go, potrafi warczeć na ludzi, a wy się nie spodziewacie w sytuacji kryzysowej że może już nie być taki miły? no bez obrazy, ale to chyba nawet moja matka by zczaiła...
Brum też kłapała zębami jak jej się coś nie podobało :) no ale nie wiem, to nie był nawet dla mnie temat warty wspominania, dostała w łeb parę razy, dostawała nagródki za spokój i przeszło, a miała ze 3-4 miesiące i tylko ją czesałam ;) teraz też się wkurza przy tym, ale niewspółmiernie do tego co było.
Do weta jak z nią szłam pierwszy raz w takiej poważnej sprawie, gdzie wiedziałam, że ją boli, źle się czuje, miała mega krwawą srakę przez całą noc, wzięłam z automatu kaganiec, choćby dlatego, że łatwiej tak trzymać wyrywającego się psa. Z tego co pamiętam nic się nie działo wielkiego, nie wyrywała się, ale jakby co ugryźć ani odwinąć się nie mogła. Nie wiem czemu ludzie tak nie lubią kagańców : P
tylko też ona kłapie bo jest nerwusem, a nie dlatego, że się boi. A pies warczący na ludzi to dla mnie nie do pomyślenia zupelnie.[/QUOTE]

aha, więc jak mi się wmawia, że mój pies gryzie ludzi, to mam się ucieszyć? :)

jakoś moja matka nie zczaiła. bywa. ale wiesz co, odwal się od niej :) u weta Timi ZAWSZE był w kagańcu. zarówno teraz, jak i przy innych wizytach.
jak Etna była młodsza też nie lubiła czesania. łapała zębami ręce(żeby nie było że nas gryzła, od razu wyjaśniam, że były to BARDZO DELIKATNE chwyty, mające na celu odsunięcie ręki). jakoś nie waliłam jej w łeb i jakoś teraz nie ma problemów z czesaniem jej.

no i już nie wiem, czy dziwicie się, że się tak zachował, czy dziwicie się, że nie wiedziałam, że tak będzie? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']nie wiem czemu miałby mnie zmusić do weryfikacji poglądów, skoro, napiszę to nie wiem który raz, ciągle mamy sukcesy.

jestem wróżką, wiedziałam, że wszystko zostanie przekręcone :loveu:

edit: przypomnę jeszcze, że ja już raz zweryfikowałam poglądy. przecież Etna chodziła w łańcuszku.[/QUOTE]

A mnie się wydaje że to jest zależne też od typu człowieka. Jeśli ktoś nie potrafi uderzyć czy poszarpać psa to nie ma mu co tego doradzać jako idealna metoda szkoleniowa, bo nie zrobi tego poprawnie.
Spotkałam "szkoleniowców" którzy i mnie kazali mojego psa szarpnąć tak żeby wylądował z hukiem na ziemi,ciągać za uszy żeby piszczał i się poddawał, kopać kiedy mnie wyprzedza żeby wiedział kto jest ważniejszy... i co z tego że to doskonala metoda jak nie potrafię czegoś takiego zrobić, bo potem czuję jakbym skatowała własnego psa...
A i podejrzewam że gdybym przy Waldku takie coś zrobiła to by chodził jakieś 5metrów ode mnie i nie przybiegał w podskokach kiedy mu rozkładam ramiona ciumkając na niego.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Mudi, szczególnie linie które prowadzę w hodowli to wciąż trochę burki pasterskie, a zbudowanie z nimi więzi to nie takie coś od pstryk.[/QUOTE]

Psy pasterskie bez kontaktu z pasterzem? Aha.

Co do Timka, mnie dziwi jedno - dlaczego hodowca dopuścił do takiej tułaczki swojego szczeniaka i dlaczego nabywca jednak go kupił, wiedząc, że przez to wszystko, co się stało, może mieć niezłą jazdę z pieseczkiem, ale co kto lubi c'nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']
edit.
Etna chodziła w łańcuszku i co - coś nie tak było w relacjach między Wami wtedy? Pytam z ciekawości ;)[/QUOTE]

pisałam już o tym kiedyś i wybacz, ale nie będę się powtarzać, bo zaraz znowu będzie uroczy temat do dyskusji ;) a mi się już nie chce czytać tych bzdur o mnie i moich psach, zwłaszcza teraz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']A mnie się wydaje że to jest zależne też od typu człowieka. Jeśli ktoś nie potrafi uderzyć czy poszarpać psa to nie ma mu co tego doradzać jako idealna metoda szkoleniowa, bo nie zrobi tego poprawnie.
Spotkałam "szkoleniowców" którzy i mnie kazali mojego psa szarpnąć tak żeby wylądował z hukiem na ziemi,ciągać za uszy żeby piszczał i się poddawał, kopać kiedy mnie wyprzedza żeby wiedział kto jest ważniejszy... i co z tego że to doskonala metoda jak nie potrafię czegoś takiego zrobić, bo potem czuję jakbym skatowała własnego psa...
A i podejrzewam że gdybym przy Waldku takie coś zrobiła to by chodził jakieś 5metrów ode mnie i nie przybiegał w podskokach kiedy mu rozkładam ramiona ciumkając na niego.[/QUOTE]

do niektórych takie argumenty nie docierają :) ale to ponoć ja jestem zapatrzona w jedyną słuszną metodę.

[quote name='evel']Psy pasterskie bez kontaktu z pasterzem? Aha.

Co do Timka, mnie dziwi jedno - dlaczego hodowca dopuścił do takiej tułaczki swojego szczeniaka i dlaczego nabywca jednak go kupił, wiedząc, że przez to wszystko, co się stało, może mieć niezłą jazdę z pieseczkiem, ale co kto lubi c'nie.[/QUOTE]

no chyba o tym też już była raz dyskusja. nie będę tego powtarzać, powiem tylko, że Timi jest fantastycznym psem, a jego jednorazowy wyskok PODCZAS CHOROBY tego nie zmienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Psy pasterskie bez kontaktu z pasterzem? Aha.

Co do Timka, mnie dziwi jedno - dlaczego hodowca dopuścił do takiej tułaczki swojego szczeniaka i dlaczego nabywca jednak go kupił, wiedząc, że przez to wszystko, co się stało, może mieć niezłą jazdę z pieseczkiem, ale co kto lubi c'nie.[/QUOTE]


Bo hodowca wiedział że nie ma warunków na dalszą socjalizację szczenięcia i myślał że osoba której go oddaje na tymczas jest odpowiedzialna i ma warunki. Okazało się inaczej, każdy popełnia błędy, ale co tam, potępiać jest fajnie. Nie ma to jak miłość do psów i teksty typu "po co go kupiłaś?". Zupełnie jak ci sympatyczni ludzie którzy gdy mój pies prawie umierał mówili mi "uśpij, będziesz się męczyć z brakami socjalizacyjnymi, na co ci to?
Wsparcie, współczucie i zrozumienie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']dzięki za radę :)

kroplówek już nie będzie, teraz będzie dostawał tabletki i później jeszcze jakiś zastrzyk
[/QUOTE]

A z tabletkami jak wam idzie?
Bo to do gardełka trzeba będzie wepchnąć :diabloti: :D
( patrząc na to jak moja kicia się zachowuje przy podawaniu tabletek aż się boję pomyśleć jak jest mieć psa który się buntuje )

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...