Jump to content
Dogomania

Dolegliwości zdrowotne ONka.


14ruda

Recommended Posts

Czy ktoś się spotkał z popuszczaniem moczu przez suke, ale tylko i wyłącznie podczas snu? Oczywiscie ona tego nie kontroluje. Miała sterylke w wieku dwóch lat, czyli dwa lata temu, a takie coś ma miejsce od marca... I w tym czasie juz zdawało sie byc lepiej, a potem znów wracało. Wet polecił dawać Urosept i tyle. A jednak to jest denerwujące, bo ciągle trzeba prac kocyki i podłogi myc. Oczywiscie sunia regularnie wychodzi i nie sika często na spacerze, tak 2-3 razy na dłuzszym.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Witam!
Tak.Spotkalam sie z popuszczaniem moczu po sterylce.Wedlug mnie trzeba byc na to przygotowanym sterylizujac suke.
Wprawdzie nie jest to norma.
Nurtuje mnie pytanie,jaka jest procentowa ilosc suk,ktore popuszczaja mocz po sterylce?
Nasze warunki nie sa statystycznie prawidlowe,bo suki sa wycienczone licznymi porodami.
Jednak na piec wysterylizowanych suk-jednej zdarza sie popuszczac mocz.
Tak bym to ujela statystycznie.
Biorac pod uwage roznych weterynarzy dokonujacych sterylizacje.
Decydujace tutaj wydaje sie tez ,wspomniane przeze mnie ,wyeksploatowanie suk porodami co cieczke.
Oraz wiek suk.Sa to suki od szesciu lat wzwyz.
Zastrzezen ,co do wykonania sterylek ,nie mamy.
Ciekawa jestem jak to wyglada u "normalnych"suk-nie tych wyekspolatowanych przez pseudohodowcow.

Link to comment
Share on other sites

Tez myslałam nad tym popuszczaniem moczu po sterylce, ale ponad rok minał bezobjawowo :cool1: Poza tym na codzien normalnie trzyma mocz, a ja mam wrazenie, ze nasila sie to własnie w czasie roztopów / pory deszczowej. Chyba sie przejde do innego weta i zapytam sie o badanie moczu czy profil nerkowy albo cuś :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nanami']Tez myslałam nad tym popuszczaniem moczu po sterylce, ale ponad rok minał bezobjawowo :cool1: Poza tym na codzien normalnie trzyma mocz, a ja mam wrazenie, ze nasila sie to własnie w czasie roztopów / pory deszczowej. Chyba sie przejde do innego weta i zapytam sie o badanie moczu czy profil nerkowy albo cuś :roll:[/quote]
[B]Nanami,[/B] no własnie, najpierw zbadaj mocz, żeby sprawdzic, czy to nie jakaś infekcja dróg moczowych, albo, nie daj Boże cos z nerkami.
Jesli nie, to pewnie jest to własnie spowodowane sterylizacją. O ile dobrze kojarzę leczy sie to hormonami.

Moja Sabina była wysterylizowana ok. 2 lat temu, czyli w wieku 7 lat. Nie popuszcza moczu.

[B]Dorplant,[/B] uffff :multi:
I wcale się nie dziwię, że cieszysz się z psich awantur. Ja też mem rozanieloną minę, jak Sabina Bugajskiemu manto spuszcza, bo to znaczy, że ma się świetnie ;)

A dziś niestety moja Sabinka czuje się gorzej :-( W ciągu jednej nocy pojawił się nowy guz, na czole tym razem :placz: Musiałam dać niuni prochy przeciwbólowe...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']A dziś niestety moja Sabinka czuje się gorzej :-( W ciągu jednej nocy pojawił się nowy guz, na czole tym razem :placz: Musiałam dać niuni prochy przeciwbólowe...[/quote]

:-( :placz: :-( :placz:
Uściskaj od nas Sabinkę... tylko leciutko, żeby nie bolało

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, dziewczyny. Ech, w ogóle dziś mam jakis taki dzień-nie-bardzo... :shake:
Na szczęście Sabinka pod wieczór odżyła, poszalała trochę na spacerku, nawet się z naszym znajomym młodym rottkiem pobawiła :) :) :)

18-go idziemy do onkologa. Nasz lekarz zalecił jedynie terapię przciwbólową, ja jednak nie tracę nadziei, że nowotwór da się jakoś spowolnić. Wyczytałam w necie o lekarstwie, który - zastosowany u wilczarzy - dawał nawet kilkumiesięczne remisje... Alendronate, czyli chyba kwas alendronowy, u ludzi stosowany w leczeniu oseoporozy, bodajże.
Chciałabym tez podnieśc Sabinie odpornośc, jakoś zmobilizowac układ immunologiczny, żeby choć spróbował powalczyć...
[B]AM[/B], zapytam dr. Jagielskiego o ten beta glukan 1,3/1,6... A Ty jak myślisz, mogłoby to pomóc?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']
[B]AM[/B], zapytam dr. Jagielskiego o ten beta glukan 1,3/1,6... A Ty jak myślisz, mogłoby to pomóc?[/quote]

[B]asher,[/B]
na pewno nie zaszkodzi a uważam, że warto spróbować - zwłaszcza, że polecany jest przy nowotworach. Jest u wetów "psia" wersja beta glukanu tyle, że 3 razy droższa od ludzkiego dlatego wet boksera mojej siostry polecił jej podawanie ludzkiego.

Link to comment
Share on other sites

[B]asher [/B]napewno bedzie dobrze trzeba w to wierzyc mi jak wet powiedział ze pies ma chorobe gentyczna i bedzie zyl gora rok to byl dla mnie szok ale caly czas wierzylam ze to pomylka weterynarza i zyl duzo dłuzej...
[B]a jak to mowia jak ktos bardzo chce zyc to medycyna jest bezradna [/B]:p

oj zeskrobine miała robiona w przeciagu roku juz 4 razy i co raz to nowe dziwactwa wychodziły ale dzis widze sie zagolio i o dziwo nowych ran nie ma wiec narazie jestem dobrej mysli jak by sie zmienilo cos to przy okazji szczepien malego wezme i ja do weta.

Link to comment
Share on other sites

Asher...ehhh...tak mi tej naszej Słoniny szkoda...wiesz, ze to moja ulubienica! Trzymam za Was kciuki bardzo mocno!
Nanami a czy podawanie Uroseptu pomagało? Ja bym prędzej obstawała przy nietrzymianiu moczu po sterylce. Zapalenie pęcherza byloby chyba odczuwane przez dziewczynke, co powodowałoby wstawanie w nocy i męczenie Cię o wyjście. A tak chyba nie ma parcia na pęcherz skoro sika i nie reaguje.
1 suka na 5 to bardzo dużo! (jeśli chodzi o tą przypadlosć). Chociaż inne statystyki podają raczej niewielki procent tej przypadłości. Ale moze ma na to wpływ "wyeksplatowanie suki".

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny! :buzi:

Najgorsza jest bezradność, niestety. Od lutego Sabina żyje z wyrokiem - wynikiem biopsji. Łudziłam się przez parę miesięcy, że guz nie odrośnie. Niestety w maju znów dał o sobie znać. I rośnie błyskawicznie... Przyznam się wam, że się załamałam. Poczułam się bezradna, uwierzyłam, że nie da się nic zrobić. Może dlatego, że nie miałam wsparcia, że nikt nie dodawał mi sił. Nie miałam neta, nie było się komu wygadać, a sami pewnie wiecie, jak to jest rozmawiać o chorym psie z kimś, kto nie jest psiarzem...

Teraz nadzieja jest, niewielka, ale jest. Nie liczę na cud, nie łudzę się, wiem, że osteosarcoma to wyrok śmierci. Ale jednak chcę o Sabinkę powalczyć.

A dziś niunia czuje się nienajgorzej :)

Link to comment
Share on other sites

trzymam kciuki za Sabinę i za Ciebie Asher. Oby jak najdłużej były same dobre dni bez bólu.

a co do tego miejsca i potrzeby pisania tu. My wszyscy tutaj mamy swira na punkcie psów i chyba jest w tym miejscu cos niezwykłego i ciepłego, bo i ja gdy miałam ciężki okres, przyszłam tu by jakos wyrzuci wszystko z siebie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Dzięki dziewczyny! :buzi:

Najgorsza jest bezradność, niestety. Od lutego Sabina żyje z wyrokiem - wynikiem biopsji. Łudziłam się przez parę miesięcy, że guz nie odrośnie. Niestety w maju znów dał o sobie znać. I rośnie błyskawicznie... Przyznam się wam, że się załamałam. Poczułam się bezradna, uwierzyłam, że nie da się nic zrobić. Może dlatego, że nie miałam wsparcia, że nikt nie dodawał mi sił. Nie miałam neta, nie było się komu wygadać, a sami pewnie wiecie, jak to jest rozmawiać o chorym psie z kimś, kto nie jest psiarzem...

Teraz nadzieja jest, niewielka, ale jest. Nie liczę na cud, nie łudzę się, wiem, że osteosarcoma to wyrok śmierci. Ale jednak chcę o Sabinkę powalczyć.

A dziś niunia czuje się nienajgorzej :)[/QUOTE]


Walcz kochana ile Wam starczy sił!
Pamietaj tylko jedno: żeby leczenie nie przynosiło wiecej cierpienia niż sama choroba...ale to pewno wiesz najlepiej...

Gorąco ściskamy i wysyłamy mnóstwo pozytywnej energii, bo doskonale wiemy jak to jest...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY']Walcz kochana ile Wam starczy sił!
Pamietaj tylko jedno: żeby leczenie nie przynosiło wiecej cierpienia niż sama choroba...ale to pewno wiesz najlepiej...[/quote]
Pewnie, że tak... To wszystko, o czym myślę, to leczenie paliatywne, czyli własnie mające przynieść ulgę. Nie wygramy z tą chorobą, niestety. Ale może choć trochę uda się choróbsku dokopać :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Pewnie, że tak... To wszystko, o czym myślę, to leczenie paliatywne, czyli własnie mające przynieść ulgę. Nie wygramy z tą chorobą, niestety. Ale może choć trochę uda się choróbsku dokopać :mad:[/QUOTE]

Jednego Wam w tej chorobie zazdroszczę...(ależ to dziwnie brzmi)...tak wspaniałego lekarza! Jesteście w dobrych rękach.
Dokopcie choróbsku i niech Sabinka jak najdłuzej nęci mnie tym swoim uszkiem!

Wycałuj ją ode mnie tak mocno jak się da.

[SIZE="1"]P.S. Jak PIKA dawno temu napisała, ze z Sabinką jest tak źle myślałam, ze już Was razem tutaj nie zobaczę! Ale tak pięknie walczysie, że teraz wierzę, ze to jeszcze nie pora na spotkanie Sabinki z Lazy![/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Pewnie, że tak... To wszystko, o czym myślę, to leczenie paliatywne, czyli własnie mające przynieść ulgę. Nie wygramy z tą chorobą, niestety. Ale może choć trochę uda się choróbsku dokopać :mad:[/quote]

Asher - tak mi przykro.Dopiero teraz natrafilam na wiadomosci o Sabince.

Wyglaszcz ja od nas. A od Gryfa przekaz zeby sie nie dala chorobsku.

Link to comment
Share on other sites

łoj biedna sabinka , to -sarkoma to tak jak u nas , tylko początek inny .
najwazniejsze zeby lalunia nie cierpiala , gdzies przeczytalam zdanie ze ze w leczeniu jest sens dopóki bardziej boli czlowieka niz psa.
dobrze piszesz o tym wygadaniu wsród psiarzy , czasem sie siądzie i debatuje godzine o jakosci kooopek z tego tygodnia . i dyskusja tresciwa, wiele wnosząca i ok. trzymajcie sie !!!!

Link to comment
Share on other sites

chyba po to tu jestesmy zeby sie wspierac i pomagac sobie nawzajem.pogadac o psach.inaczej po co byloby klepac w klawiature?chyba ma to sens tylko jesli dzielimy nasza wspolna milosc do naszych psow.rozumiemy wtedy troski innych.
asher-buziaki dla sabinki.kochana biedna sunia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...