Olusia88 Posted January 20, 2012 Posted January 20, 2012 Proszę też o info czy doszła wpłata ode mnie ? Quote
Agmarek Posted January 20, 2012 Author Posted January 20, 2012 Dziewczyny w imieniu Rudego dziękuję za wpłaty :-) Napiszę do Olgi na meila żeby potwierdziła wpłaty. Jeśli zaś chodzi o kocyki, to u nas akurat lumpeksy pełne firanek, ale jeszcze poszukam. Quote
Murka Posted January 21, 2012 Posted January 21, 2012 Hela właśnie jest w drodze do nas (TZ ją wiezie). Quote
Cantadorra Posted January 21, 2012 Posted January 21, 2012 [quote name='Murka']Hela właśnie jest w drodze do nas (TZ ją wiezie).[/QUOTE] Wow, to wspaniale, że tak się to odbyło sprawnie, bo po doświadczeniach z Rudym, trochę się bałam :) No to szerokiej drogi :) O której będą mniej więcej? Quote
Murka Posted January 21, 2012 Posted January 21, 2012 Hela dojechała cała i zdrowa. Jest prześliczna! Wygląda całkiem jak owczarek holenderski :) Do tego robi takie szlachetne pozy, a jak siedzi to wygląda jak posążek :) Pierwsze chwile - tragedii nie ma; sunia jest bardzo zainteresowana otoczeniem, psami i ludźmi. Bacznie wszystko obserwuje, węszy. Nie cofa się przed wyciągniętą ręką, czasem nawet podchodzi. Głasknęłam ją parę razy przez kraty kennela, sierść się jej ruszała jak u kota, który nie życzy sobie pieszczot ;) Ale nie uciekła (mimo otwartego kennela), ani żadnej innej reakcji nie było. Troszkę z nią pogadałam i poobserwowałam. Nie próbowałam na razie nic więcej, niech się trochę zapozna ze wszystkim. Nie omieszkała poczęstować się od wejścia jedzonkiem z miski. Ogólnie jakiegoś wielkiego stresu po niej nie widać, tylko trochę jest skołowana tym gdzie to ją przywlekli. Co dalej - będę pisać na bieżąco. Pytanie do osób decyzyjnych: Hela nie ma w książeczce nic na temat odrobaczenia i zabezpieczenia przed pchełkami - czy jej podawać? Odrobaczenie byłoby 10 zł, a pchełki 6 zł. Quote
Cantadorra Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Murka, odrobaczaj i odpchlaj. Odpchlaj? Co to za słowo mi wyszło? Pokryję koszty. Quote
Cantadorra Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Hela, to "ten gorszy" przypadek w porównaniu z Rudym. Zobaczymy jak dalej. Ale na początek to jestem zaskoczona dobrymi newsami, bo spodziewałam się dzikuna kompletnego :) Quote
Murka Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Za transport wyszło [B]130 zł[/B]; wyszło ok. 580km : Krzemień II (czyli my) - Lublin - Legionowo - Konstancin Jeziorna - Krzemień II Za całość 260 zł, czyli na pół 130 zł :) Helą jestem pozytywnie zaskoczona, pobyt u p.Beaty nie poszedł na marne, nie jest to totalny gryzący dzik, jakiego się spodziewałam i z jakimi mieliśmy do czynienia :) Bierze smaczki z ręki, daje się głaskać i dotykać bez problemu. Jest co prawda wystraszona przy tym, ale nie gryzie, nie ucieka, tylko wciska się w kąt. Wyszliśmy nawet dzisiaj na "spacer" na lince. Z wyjściem z boksu nie było większego problemu (lubi przestrzeń), ale jakakolwiek "uwięź" widać, że jest jej obca. Były momenty, że szła całkiem ładnie, problem pojawia się kiedy linka się napręża lub trzeba zmienić kierunek. Nie podoba się jej to, kica i wyrywa jak dziki koń :) Czasem też próbuje chować się w różnych zakątkach. Ale pozwala do siebie podejść, mimo stresu bierze smaczki poza boksem. Dobrze na nią wpływa towarzystwo innych psów. U nas teraz prawie same "normalne", garnące się do człowieka psy, więc ma z kogo brać przykład. A obserwuje pilnie. Na spacerze i w boksie często macha ogonkiem, ale jeszcze nie obczajam z jakiego powodu ;) nie śmiem myśleć, że to do mnie się tak cieszy :) Jak na pierwsze wyjście z boksu to nie było tragicznie, myślałam, że będzie gorzej. Że np. się położy i nie będzie chciała ruszyć z się z miejsca, a ona dobrze reaguje na delikatne pociągnięcia linką, idzie, tylko potem nie wie co robić, bo chciałaby brykać, a tu jej coś przeszkadza. Myślę, że parę dni i dojdziemy do ładu. Nie będzie miała Helcia wyjścia, będzie musiała się przyzwyczaić, bo na razie z boksu będzie wychodzić tylko na lince :) Hela ma fajnego psiaka w boksie do towarzystwa, bardzo proludzkiego, przyjaznego, bez żadnych lęków. Mam nadzieję, że będzie go naśladować i dzięki niemu się odstresuje. Już jak go wypuszczałam z boksu to chciała pójść za nim. Poszła chwilę później, na lince ;) Nie mogę się napatrzeć jaka ona jest cudna :) Zapomniałam zapytać p.Beaty czy ona miała u niej cieczkę? Ktoś coś wie? Bo jeśli nie, to pewnie pojawi się niedługo, zwłaszcza, że wszelkie zmiany przyspieszają te sprawy. Jakby było tak dobrze dalej w zachowaniu Heli, to byłabym za tym, aby ją za jakiś tydzień, dwa, wyciachać, może zdążymy przed cieczką. Bo jak dostanie cieczki to się wszystko wydłuży, nie mówiąc o tym, że będziemy mieli wesoło, bo jest parę psiaków z jajkami jeszcze ;) U nas sterylizacja kosztuje 150 zł bez względu na wielkość + 20 zł koszty dowozu (zawiezienie do lecznicy i potem odbiór, w sumie wychodzi 40 km). Quote
Cantadorra Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Murka, prześlij mi swój nr konta. Wyślę kasę za transport. Wiadomości tak optymistyczne, że nie wiem, czy się już mogę cieszyć. Hela miała być ta trudniejsza, a Rudy ten łatwiejszy. Wychodzi na razie na odwrót. Nic nie wiem o jej cieczce. Także, jak będzie dobrze, to ciachaj dziewczę. Quote
Cantadorra Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Murka, a może przez pomyłkę został wzięty inny pies, a nie Hela? Jeśli chodzi o cieczkę to faktycznie wypada niedługo, że powinna dostać. Quote
olgaj Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Dziewczyny nie róbcie teraz sterylki, trzeba potwierdzić u Beaty, czy była, czy nie była i chyba bezpieczniej bedzie zaczekac az cieczka bedzie i minie troche czasu po cieczce, zwłaszcza ze ryzyko na to, ze lada moment może dostać jest duże, możemy jej zrobić wieksza krzywde niz pożytek, mieliśmy sukę, która sterylizowaliśmy tuż przed cieczką ( oczywiście z niewiedzy ) i o mały włos, a starciłybyśmy psa. Zreszta napewno wiecie ze jest to zbyt niebezpieczne zeby ciachac psa na miesiąc przed i na miesiąc po cieczce. Wpłaty na rudego podam jutro najdalej pojutrze, bo nie mam dostępu do konta. Quote
Murka Posted January 22, 2012 Posted January 22, 2012 Jutro jakieś fotki zrobię to sprawdzicie czy Hela :eviltong: Szczerze powiem, że jak czytałam relację furciaczek o Rudym, to ze zgrozą czekałam aż TZ przywiezie "to gorsze" :roll: Mamy za sobą kolejne wyjście z boksu (na razie spacerem to trudno nazwać), było ciut lepiej i pewnie lepiej będzie każdego dnia, musi załapać "o co kaman". Pewnie trochę czasu minie zanim zacznie załatwiać się na smyczy/lince. Okropnie brudzi w boksie i to pewnie będzie jeszcze długo problem, bo pytałam p.Beaty i u niej też były niespodzianki. Hela nie reaguje na imię, na żadne cmokania itd. Ale cieszy mnie, że przy głaskaniu nie spina się, jest spokojna, teraz po spacerze nawet nie chowała głowy w kąt, tylko wystawiła w moją stronę. Poza boksem trudno się do niej zbliżyć, próbuje nawiać. Ale wystarczy umiejętnie przyszpilić i już jest spokojna, można poluzować linkę i wygłaskać. Podkarmiam ją smaczkami przy każdej okazji, bierze bez pośpiechu, ale zjada :) Quote
furciaczek Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 A my zaliczylismy pierwszy spacer na smyczy:multi: Smycz wrocila lekko pokierszowana ale pies w calosci. Do drzwi bylo ok, potem mega stres i proby uwolnienia sie. Po powrocie do boksu stosunkowo szybko sie uspokoil, balam sie ze dluzej beda te emocje z niego schodzily. Quote
Agata69 Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 Ale dobre wieści, super. Ja uważam, ze trzeba ja wysterylizować natychmiast. U doświadczonego weta nie widzę żadnego zagrozenia. Wysterylizowałam juz kilkadziesiąt suk i nigdy nic sie nie wydarzyło. A cena jest super niska, ma nadzieję, ze jest to pełna sterylizacja, łącznie z macicą i jajnikami. Dziewczyny brawo!! W lutym dołożę grosik. Quote
Cantadorra Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 [quote name='furciaczek']A my zaliczylismy pierwszy spacer na smyczy:multi: Smycz wrocila lekko pokierszowana ale pies w calosci. Do drzwi bylo ok, potem mega stres i proby uwolnienia sie. Po powrocie do boksu stosunkowo szybko sie uspokoil, balam sie ze dluzej beda te emocje z niego schodzily.[/QUOTE] No to pierwsze koty za płoty :) To juz nie ma odwrotu, teraz będzie musiał spacerować i tyle. W końcu siostrzyczka spaceruje i nawet smaczki podżera, także Rudy nie wygłupiaj się, tylko wdychaj świeże powietrze i rozkoszuj się zapaszkami spaceru :) Quote
Cantadorra Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 Co do sterylki nie będę się wypowiadać, czy ma być sterylizowana czy nie, bo nie wiedziałam, że są jakieś zagrożenia. Także niech ocenią ci, co znają się lepiej. Quote
Murka Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 Jeśli chodzi o sterylizację to jest usunięcie wszystkiego, nasz wet po prostu robi nam "po kosztach", kastracja 100 zł, sterylizacja 150 zł (jak suka większa to 160 zł). Stosuje narkozę wziewną i ogólnie ma sprawną rękę, nigdy nie mieliśmy żadnych komplikacji (a robiliśmy np. aborcję w ostatnich dniach ciąży i sterylki tuż przed cieczką). Ciecie jest malutkie, szwy rozpuszczalne. Póki co zakropiłam Helkę Fiprexem i przemyciłam w konserwie tabletki na robale :) Hela z kolegą: [IMG]http://img694.imageshack.us/img694/1410/hela1g.jpg[/IMG] [IMG]http://img94.imageshack.us/img94/3630/helaej.jpg[/IMG] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/1716/hela2.jpg[/IMG] [IMG]http://img834.imageshack.us/img834/8333/hela3.jpg[/IMG] [video=youtube;PoXyWSTeQpA]http://www.youtube.com/watch?v=PoXyWSTeQpA&list=UUEymdIMOgNST49lPh7T8iIw&index=1&feature=plcp[/video] Quote
furciaczek Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 I Hela to ta bardziej dzika??:crazyeye: Bardzo sie ciesze ze okazalo sie ze nie ma takiego dramatu:loveu: Oby jeszcze nam sie Rudzielec bardziej otworzyl na swiat. Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted January 23, 2012 Posted January 23, 2012 [url]http://img834.imageshack.us/img834/8333/hela3.jpg[/url] - patrzy, jakby chciała zapytać: "A obiecujecie, że będzie mi tu dobrze?" Zapisuję się u piesów z lasu. Quote
Murka Posted January 24, 2012 Posted January 24, 2012 Ja się tylko boję, że Rudy się otworzy i znormalnieje całkiem, a Hela dojdzie do pewnego momentu i dystans do człowieka pozostanie. No, ale czas pokaże. Póki co same dobre wieści: na lince jest już całkiem fajnie, Hela daje sobą coraz lepiej kierować, omija przeszkody, wyrywanie się pojawia się tylko wówczas, kiedy linka się w coś zaplącze. Dzisiaj na każdym spacerze było siku i koopa! Sunia się niesamowicie szybko uczy. Zaczyna mnie obserwować i słuchać komend, imienia itd. Czasem się zapędza za Szakim (ten ze zdjęcia) i podbiega do mnie za nim. Jest bardzo ciekawa wszystkiego. Zaczyna obszczekiwać z boksu psy. Bardzo zżyła się z Szakim, kiedy jest w pobliżu od razu jest bardziej wyluzowana, wita się z nim itd. Poszła w ślady braciszka i rozprawiła się z materacykiem w boksie (zastanawiam się dlaczego tak późno ;) ). Widzę, że zaczęła się też intensywnie bawić zabawkami. Muszę jej coś dorzucić, może uda mi się oszczędzić budę ;) Quote
Cantadorra Posted January 25, 2012 Posted January 25, 2012 Murka, nie będziemy się martwić na zapas. Jak będzie tak będzie. Ważne, że jest dobrze. Oby Rudy ruszył w jej ślady i oba pieski zsocjalizowały się na maxa. Mają swoje obciążenia i to może wychodzić i nigdy do końca nie będzie jakby od malutkiego były z człowiekiem, ale naprawdę jest wspaniale. Nie wiem skąd ta opinia, że Rudy to taki przyjacielski do człowieka, a Hela to taka dzika i ma paraliż na widok człowieka. Jak dla mnie to totalna niespodzianka i cieszę się bardzo bardzo, że Helcia chodzi na spacery. W końcu zobaczy o co chodzi i się zwyczajnie przyzwyczai, a Rudy? Mam nadzieję, że już nie wali głową w mur :) Quote
Cantadorra Posted January 25, 2012 Posted January 25, 2012 [quote name='Jelena Muklanowiczówna'][url]http://img834.imageshack.us/img834/8333/hela3.jpg[/url] - patrzy, jakby chciała zapytać: "A obiecujecie, że będzie mi tu dobrze?" Zapisuję się u piesów z lasu.[/QUOTE] Witaj Jelena, tak miło widzieć nową osobę na wątku :) Jak tu trafiłaś? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.