Jump to content
Dogomania

Cena yorka


anea

Recommended Posts

Witam wszystkich
Mam pytanie do hodowców i miłośników rasy. Moja kuzynka przymierza sie do kupna yorka. Niestety ze względów głównie finansowych jest raczej skłonna wziąć pieska bez rodowodu. Z góry bardzo prosze nie pisać wszystkiego na temat r=r bo znam ten temat i jak najbardziej poieram. Jej też to wiele razy tłumaczyłam i zgadza sie ze mna ale... zawsze jest jakieś ale i w tym momencie jest to kwesia pieniędzy. Nie denerwujcie sie, agument ze jak kogoś nie stać na rodowód to nie stać go takze na utrzymanie psa odpada :)
Odpada dlatego ze koszty utrzymania psa ma policzone i jest na to przygotowana a przy kłopotach zdrowotnych jestem jej wstanie pomóc (zarówno "po znajomości" zalatwiajac tańsze leczenie jak i w razie czego współfinansowac gdyby była taka konieczność)

Przechodzę do sedna: Chciała bym sie zorientować jakie są najnizsze ceny yorków z rodowodem. Wiem ze jest trudne pytanie po ceny zaleza od hodowli itp. Wiecie moze ile mniej wiecej kosztują PETy? A moze wiecie cos o yorkach do oddania (choc jej zależy raczej na szczeniaku)

Za wszelkie odpowiedzi i wskazuwki będę bardzo wdzięczna bo zależy mi zeby był nie nakręcać rynku pseudohodowcom

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 369
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ceny 'PETów' są naprawdę różne(najniższa z jaką się spotkałam to 1200 za pieska),ale poza tym ciężko jest takiego pieska znaleźć:shake:I wątpię,żeby ktoś za darmo oddał rodowodowego yorka,a zwłaszcza szczeniaka.To jest nierealne,bo wciąż trwa jakaś głupia moda na yorki-niby śliczne maskotki i laleczki do zabawy:angryy: Zaproś kuzynkę na forum,niech poczyta jak może skończyć się zakup psa bez rodowodu z taniej rozmnażalni.
PS.Nie da się zupełnie dokładnie policzyć ile wydasz pieniędzy na psa.Bo czasem jest tak,że karmy wystarczy na 2 mies,a czasem na 1,5.I co wtedy-pies będzie głodował?:lol: Ja też robiłam takie przeliczenia,ale kiedy już Moleczka była u mnie szlag trafił wszystkie plany.Wczoraj miałam nieplanowany wydatek-zachorowała i musiałam iść z nią na zastrzyki-w portfelu 40 zeta mniej.Dlatego dobrze jest mieć jakaś osobna kaske na nieprzewidziane wypadki,taką kasę na 'czarną godzinę';)

Link to comment
Share on other sites

Hej!

Kiedys spotkalam na miescie slicznego Yorka (oczywiscie byl z wlascicielami:)). Jak to ja, musialam podejsc, poglaskac, spytac gdzie kupili itd. Piesek nie mial metryczki. Wlasciciele tez byli przerazeni cena rodowodowego Yorka i wzieli takiego bez. I bardzo tego zalowali, bo cena jego pozniejszego leczenia kilkakrotnie przekroczyla jego cene. Yorki (jak pewnie wiele innych ras), maja tendecje do pewnych wad genetycznych. Jesli kupisz pieska bez metryczki, bez kontroli miotu, to nigdy nie wiesz ile POTEM bedzie Cie on kosztowal.
A jesli chodzi o ceny, to generalnie pieski sa tansze od suczek. Wiec moze piesek? Mysle ze za 1200 faktycznie da sie takiego kupic. Tansze sa tez Yorki w mniejszych miastach. W Warszawie wszystko jest najdrozsze :| Pieska bez rodowodu mozna kupic duzo, duzo taniej, ale nigdy nie wiesz czy urosnie z niego York i czy bedzie zdrowy.

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie ja naprawdę rozumiem wszystkie wasze argumenty i się z nimi zgadzam, moja kuzynka po części także. Nie zmienia to faktu że jest dorosła i jak się uprze to i tak kupi psiaka bez papierów, ja nie będe mieć nic do gadania... Niestety argumenty za maetryka choc sie z nimi zgadza jak widac do końca jej nie przekonuja:( (dziwi mnie to bardzo bo juz kiedyś ttakiego pieska kupiła i zdechł bardzo szybko - tyfus :() Dlatego też zaoferowałam jej swoja pomoc tzn obiecałam że zorientuje sie w cenach rodowodowych yorków i poszukam czy nie ma rzadnych do oddania (nie liczę tu na rodowodowego szczeniaka, ale często wśród psiaków potrzebujacych pomocy są też młode więc zawsze jest nadzieja)
Co do tego ze nie da sie zaplanowac kosztów to sie nie zgodze... oczywiscie mowie tu o podstawowych kosztach: jedzenie szczepienia odrobaczanie kleszcze + pielegnacja. Ja mam dwa psy i mówiać szczerze wydatki miesiecznie na nie są w zasadzie stałe. Tak jeszcze zeby "uratować" dobry wizerunek kuzynki :) napisze ze przez wiele lat miała ona psiaka ze schroniska, wiekszego od yorka i niczego mu nigdy nie brakowało.

Moje pytanie wynika z tego ze kompletnie nei orientuje sie w cenach yorków i liczyłam na jakies sugestie, granice w jakich ta cena sie waha (bo z każdą rasą jest trochę inaczej)

W każdym razie i tak dziękuję za opowiedzi :)

Link to comment
Share on other sites

Proste pytanie - prosta odpowiedź:
rodowodowy piesek od 1500 zł (może znajdzie taniej, w zależnosci od regionu)
rodowodowa suczka od 2200 zł (taniej raczej nie znajdzie)
pet - raczej niemożliwy do kupienia, hodowcy najczęściej sprzedają je wśród znajomych-znajomych.
Po zakupie ponosłam koszty:
szczepień - 215 zł
sterylizacji suki - 370 zł (narkoza wziewna podniosła koszty)
fryzjer - 40 zł (przynajmniej dwa razy w roku, mozna strzyc samemu)
akcesoria, zabawki, karma - trudno powiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

Lilu bardzo dziękuję, Twoja odpowiedź daję mi w miare jasny obraz :)

Co do mode na rasy to niestety sprawa jest przykra, bo zawsze danej rasie szkodzi... a juz szczególnie gdy chodzi o tak delikatne psiaki jak yorki czy chihauhay (nigdy nie pamietam jak to sie pisze :) ) Mogę tylko powiedziec że zainteresowanie mojej kuzyki tą rasa nie jest związane tylko z moda - od dawna marzy o takim psie.

Link to comment
Share on other sites

Mysle, ze jesli poszukasz poza Warszawa, to kupisz sunie za mniej niz 2200 (ja za tyle wlasnie kupilam Tosie, pod Wawa). Widzialam sunie za 1800, o ile dobrze pamietam, bylo to w Gdyni. Takze poszukajcie z kuzynka, byc moze da sie znalezc cos taniej, ale trzeba bedzie po to jechac :) Moze nie az do Gdyni ;) ale na pewno poza Wawe.

Link to comment
Share on other sites

Jak szukałam pieska dla siebie 2 miesiące temu, to ceny jakie proponowali hodowcy były takie: za pieska od 1800 do 2500 (mini) i za suczki od 2000-2200 do 3500!!! Ceny yorków z rodowodem... Ale można spróbować utargować cenę... Nie jest to dużo, ale zawsze coś... A z 'petami' na sprzedaż nie spotkałam się jeszcze...

Link to comment
Share on other sites

jesli ona chce kupic bez rodowodu to dlaczego nie?tylko nie mozna z pierwszej lepszej hodowli. moja sunia jest od bardzo dobrej hodowczyni, mimo ze nie ma rodowodu to jest jednym z najladniejszych yoraskow jakie widzialam,jej rodzice sa sliczni.Od tego samego hodowcy brala moja kolezanka pieska, ktory ma juz teraz 2latka i nie jest na nic chory ani nic mu nie bylo.Fakt ze trzeba uwazac bo nie wszyscy hodowcy tacy sa, ja dalam za moja sunie 1450zl, widzialam pieski za 900zl ale takiego nigdy bym nie kupila bo nic nie wiadomo za taka kaske:)))

Link to comment
Share on other sites

Widzisz [B]Aya[/B] ja osobiscie płacąc za psiaka prawie 1500 zł wolałabym piska z rodowodem... Wynika to z moich przekonań. Wiem że nie każdy kto rozmnaża pieski bez rodowodu jest tylko tyranem bez serca który chce na psach zarobić. Prawdopodobnie osoba o której kupiłaś swojego pieska należy do grupy tych dobrych "pseudohodowców" ale niestety zeby walczyc z tymi złymi trzeba wszystkich wrzucic do jednego worka :(

MImo to dziekuje za wszystkie odp. Jeśli nie namówie kuzynki na pieska z rodowodem to napewno poszukamy wsród tych sprawdzonych pseudohodowców.... Choć powiem szczerze ze za wszelka cene będę unikać tego rozwiazania. Trzeba być konsekwentnym

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aya']Fakt ze trzeba uwazac bo nie wszyscy hodowcy tacy sa, ja dalam za moja sunie 1450zl, widzialam pieski za 900zl ale takiego nigdy bym nie kupila bo nic nie wiadomo za taka kaske:)))[/quote]

Trochę Cię nie rozumiem. Masz suczke bez rodowodu, dałaś za nią prawie 1500 zł, ale nie kupiłabyś już za 900 bo 'nic nie wiadomo co za taką kase'.. No to jak dalas te 600 zł więcej to już było wiadomo, za co płacisz? Hmm... Czyli Twoim zdaniem to kwestia pieniędzy??

Moim zdaniem nieważne ile dasz za yorka bez papierów, jeden może zażądać 500 zł, a drugi 2000 zł, ale to nadal pies bez papierów! Z tego "droższego" moze wyrosnąć chorowity, do yorka niepodobny pies, a z tego "tańszego" w pełni zdrowy york więc ja nie rozumiem trochę tego...

**
Ja też kupywałam psa "na ślepo" i uff.. naszczęście, Toffi jest jaki jest, nie zamieniłabym go na żadnego innego, bo mam tego wymarzonego yorka. Wogóle przed i w trakcie kupna psa wogóle nie miałam pojęcia o tych rodowodach, myślałam, że to tylko taki papierek, dzięki któremu możesz chodzić z psem na wystawy. No i już potem się neico dowiedziałam po co jest rodowód i się zastanawiałam jaki Toffi będzie i jest jaki jest, duchem i ciałem, charakterem i wyglądem-york :):) Ale szczerze mówiąc gdybym kupywała drugiego yorkusia to już z papierami.
Z tego co wiem yorka bez papierów można kupić już za 700 zł..
Z rodowodem czy bez, wybór Twojej kuzynki :) Życzę szczęścia w zakupie pieska :):)

Link to comment
Share on other sites

chodzilo mi o to ze ogladalam duzo yorkow przed zakupem mojej suni, i te 700-900zl nie podobaly mi sie, rodzice mieli uszka jak nietoperzyki i bardzo czesto nie wygladaly jak 100% york. Moja sunie widzialam na poczatku na fotkach,po odbior pojechalam 5h pociagiem w jedna strone i nie zaluje, widzialam rodzicow i inne dorosle sunie, wszystkie byly sliczne. Mnie zalezalo na tym zeby moja sunia byla sliczna i zdrowa ,i taka jest. Zreszta u tego hodowcy kupilo kilku moich znajomych wiec to byl pewniak:))

Zastanawiam sie nad kupnem kolejnego yorka jak moja podrosnie i wybiore hodowle Panuli,jej yoraski sa przesliczne:)))

Link to comment
Share on other sites

[B]marlena924[/B] - dawno tak dużo nie kiwałam głową, jak w trakcie czytania Twojego postu :). To znaczy w sensie zgadzania się :). Jestem dokładnie tego samego zdania co Ty i moja historia z Fuzlakiem wygląda wypisz wymaluj jak Twoja z Toffim - kupiłam go bez rodowodu, za 1250 zł "z pewnego źródła", nie mając wielkiego pojęcia ani czym to tak naprawdę grozi, ani po co w ogóle w rzeczywistości jest taki rodowód. I tak samo jak Ty - miałam masę szczęścia, że Fuzlak wyrósł na zdrowego, jak najbardziej yorczego yorka, o którego nie raz i nie dwa zaczepiano mnie na ulicy i pytano z jakiej hodowli oraz czy przypadkiem bym nie chciała nim pokryć, bo jak tak, to ten ktoś ma sunię i od ręki jest chętny. Nie chciałam, Fuzlak pomimo westchnień rozlicznych wielbicielek i biadolenia różnych takich został wykastrowany, bo co jak co, ale rozmnażanie pieska bez rodowodu już absolutnie mi do głowy nie przyszło. I mimo tak pozytywnych doświadczeń, mimo urody Fuzlaka i jego niewątpliwej eksterierowej oraz charakterologicznej doskonałości ;) teraz nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na kupno pieska bez rodowodu.

Link to comment
Share on other sites

A ja, powiem szczerze, na początku moich poszukiwań, nie brałam wogóle pod uwagę kupna Yorka z rodowodem! Chciałam pieska "do kochania" i nie nastawiałam się na wystawianie go, więc ... po cóż mi jakieś mertyczki, pochodzenie, rodowody - za które trzeba dodatkowo płacić! Ha! I tu, dzięki Bogu, zaczełam czytać forum Dogomaniaków... Od postu do postu, od uwag i przestróg Dogomaniaków, aż do opisów "nieudanych" zakupów z pseudo-hadowli - doszłam do wniosku, że skoro mam za psa zapłacić 1000-1400 zł, to wolę troszkę dołożyć i kupić yoreczka o wiadomym pochodzeniu. Bo 1400zł za psa "w typie rasy", mniej lub bardziej do yorków podobnego, to STRASZNIE DUŻO kasy! Nie maiałam niestey nikogo, kto poleciłby mi "pewną" hodowlę z pieskami bez rodowodów, ale zadbanymi, otoczonymi fachową opieką i w dobej kondycji... Bo kto wie? Może bym się skusiła :oops: . No i zmieniłam zdanie, jak pies to z rodowodem (bo choć to nie daje 100% gwarancji, że pies będzie zawsze zdrowy, ale zwieksza szansę, że hodowcy troskliwie sie nim zajmowali; a koszty jakie ponieśli przed i po jego urodzieniu, muszą się im w jakiś sposób zwrócić). A ja wiem, przynajmniej, że ze swojej strony zrobiłam wszystko, żeby mieć zdrowego i radosnego maluszka, a nie chorego i cierpiącego psa, z którym od najmłodszych lat trzeba ganiać po wetach! I pozostał jeszcze problem przekonania mojej "drugiej połowy" na taki wydatek... Ale i z tym sobie poradziłam, ma się swoje sposoby :diabloti: ... Teraz -ani on, ani ja -nie wyobrażamy sobie kupna pieska bez rodowodu. Bo to nie tylko "papierek" jest! A warto dodać, że powoli zaczęłam się zastanawiać nad przygotowaniem psa do wystaw... Hmmmm.... Kto wie? Pozdrawiamy,

Link to comment
Share on other sites

No i dokładnie [B]Myniu[/B]. A warto dodać, że wydatki związane z psem nie kończą się na jego zakupie! Szczepienia, karma, wyprawka, opieka weterynaryjna, że o kosmetykach czy ubrankach nie wspomnę. To wszystko kosztuje i jeśli już przy zakupie drogi Potencjalny Właścicielu wahasz się z powodu tych (nawet niech będzie że aż tyle) kilkuset złotych, to lepiej dwadzieścia razy się zastanów. Wizyta u weta to dziś średnio 30 zł (bez żadnych dodatkowych usług, sama porada). Szczepienie to minimum 60 zł. Kilogram dobrej karmy to około 30 zł. Na legowisko/koszyczek, miski, zabawki, smycz i inne tego typu gażety wydasz minimum 150 zł. A gdzie reszta? Pies żyje co najmniej kilkanaście lat, zdarza mu się chorować, nawet poważnie. Warto o tym pamiętać.

Link to comment
Share on other sites

A no to wejdź sobie do pierwszego lepszego sklepu internetowego dla zwierząt i sprawdź ceny karm ;). Pierwsza z brzegu Royal Canin dla szczeniąt - 26 zł za kilogramową paczkę. A Eukanuba jest jeszcze droższa. No i zwykłe sklepy w realu mają na ogół wyższe ceny niż te internetowe...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owczarnia']A no to wejdź sobie do pierwszego lepszego sklepu internetowego dla zwierząt i sprawdź ceny karm ;). Pierwsza z brzegu Royal Canin dla szczeniąt - 26 zł za kilogramową paczkę. A Eukanuba jest jeszcze droższa. No i zwykłe sklepy w realu mają na ogół wyższe ceny niż te internetowe...[/QUOTE]
masz racje :( tzn. nie wziełam pod uwage ze ze wzgledu na małe rozmiary psa - nie bardzo mozesz kupowac wieksze ilosci. Kilogramowe opakowania wychodza dużo drozej niz wieksze paczki...
Moja pomyłka, przepraszam

Swoja droga wspolczuje, ja dla swoich psic (razem z 27 kg :) ) kupuje karme w 15 kg workach na dodatek po znajomosci wiec nawet royal wychodzi mi kolo 10 zł/kg

Link to comment
Share on other sites

Eee, no nie jest tak źle ;). Najgorzej póki rośnie - karmę zmienia się często i większe paczki są bez sensu. Ale teraz Fuz je Royala Veterinary Diet Urinary, i kupujemy ją w czternastokilowych worach. Ale 226 zł też piechotą nie lata i niektórzy wolą kupować mniejsze ilości mniej jednorazowo wydając.

Ale karma to i tak kropla w morzu w porównaniu z wydatkami na weta ;)... Wszystkie psy chorują, a im bardziej rasowe - tym częściej... Fuzlak oprócz kamicy i właściwych yorkom problemów stawowych boryka się od niedawna z gronkowcem, na ten przykład. Jednorazowy wymaz - 35 zł (cena usługi narzucana przez laboratorium). A taki wymaz musimy robić co kilka tygodni. Do tego kropelki, antybiotyki - prawie 100 zł. Preparat wzmacniający rzepki - 80 zł, starcza na około dwa miesiące. Plus wizyty kontrolne, oczywiście. Badania kompleksowe na tle nerek - raz na pół roku najmarniej - 50-60 zł. I bynajmniej nie piszę tego żeby się "pożalić", wręcz przeciwnie! Chcę uświadomic Potencjalnym Właścicielom, że doprawdy różnica tych trzystu czy czterystu złotych na rodowodowym/nierodowodowym to oszczędność z punktu widzenia całego życia psa po prostu żadna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owczarnia'] Ale teraz Fuz je Royala Veterinary Diet Urinary, i kupujemy ją w czternastokilowych worach. Ale 226 zł też piechotą nie lata i niektórzy wolą kupować mniejsze ilości mniej jednorazowo wydając.

[/quote]

eeeee
owczarnia, 14kilowy worek??? :crazyeye:
To wam chyba na dwa lata starczy :P
ja kupowalam 1,5 veterinary dla yorkow to na dwa miechy dla dwoch psow mialam :P
teraz light jemy, jeszcze nie kalkulowalam
ale 14 kilo to na dosc dlugo chyba :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

jak tak czytam niektore posty, to niekotre osoby maja zdanie takie ze york bez rodowodu to co niby kundel jest? nie rozumie tego, moja sunia jest po rodowodowych rodzicach ale sama nie ma rodowodu, to co zalicza sie do kundelkow?? moim zdaniem nie, jest to rasowy yorek tylko bez papierka. Ale cuz kazdy ma swoj punkt widzenia

Link to comment
Share on other sites

[B]Ayu[/B], nie masz co się oburzać ;). Kundelek to przecież żadna obelga. Piesek bez rodowodu może być co najwyżej "w typie rasy", albowiem nie można w żaden sposób udowodnić jego pochodzenia. Rodowód jest niczym innym, jak dokumentem potwierdzającym pochodzenie psa, pozwalającym zobaczyć kim byli jego rodzice, dziadkowie, i tak dalej (aż do szóstego pokolenia wstecz), a tym samym ocenić jakie geny może przekazywać, jaki typ eksterieru, jaki włos, i tak dalej. Bo sam fakt że piesek i suczka są oboje "ładni" wcale nie znaczy, że dadzą ładne potomstwo ;). Stąd rozmnażać należy tylko pieski i suczki rodowodowe, z uprawnieniami hodowlanymi, aby mieć pewność "co z nich wyrośnie".

Link to comment
Share on other sites

Oj, Ayu. No i co z tego, że jej rodzice są rodowodowi. Ona rodowodu nie posiada, koniec i kropka. W związku z czym jest pieskiem w typie rasy yorkshire terrier, a innymi słowy kundelkiem całkiem i po prostu. I nie ma tu co demonizować ani histeryzować, kundelek to bardzo ładne miano. Nie dołączaj proszę do grona tych rozhisteryzowanych pańć, co to "wszystko tylko nie kundel". Kundelek oznacza ni mniej ni więcej jak pieska o nieudokumentowanym pochodzeniu, dokładnie tak jak nasze. I nie ma w tym nic złego ani obelżywego. Ani troszkę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...