Jump to content
Dogomania

anea

Members
  • Posts

    1021
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by anea

  1. Oj nie wiedzialam ze u Was sie zle dzialo :crazyeye: Trzymam kciuki zeby bylo tylko lepiej :roll: A Korek mimo choroby nadal przepiekny:loveu:
  2. Odbylo sie juz spotkanie wlascicieli?? Mogla bys opisac dokladnie co sie dzialo tzn kiedy zorietowalas ze ze psa nie ma, ze sie gryzie, jak wygladala rozmowa z wlascicielem drugiego psa. Moze sie myle ale wina lezy po obu stronach... tylko ze ty masz psa rasy uzanej za niebezpieczna dlatego jestes w gorszej sytuacji :roll: Powiniscie sprobowac dogadac sie na spokojnie z wlasicielami drugiego psa Na moja 10 kilowa suke rzucila sie kiedys bullowata sunia :angryy: Punka szczeknela na nia (na dzialce, suka wybiegla z lasu i krecila sie przy plocie - dzialka na odludziu) a ta przeszla pod plotem i sie na nia rzuciam... w czasie kotlowania obie znalazly sie za plotem ( juz przez otwarta przeze mnie furtke) gdyby stalo sie cos powaznego nie wiem kto byl by winny. Teoretycznie to tamta suka weszla na moj teren i zaatakowala, ale rozdzielone (mocne slowo - tak naprawde odciagnelam tamta suke za obroze wiec mimo ze to bull chyba zabic nei zamierzala :diabloti:)zostaly juz za plotem a Punka zaczela. Ni ukrywam ze jak by Punka mocno ucierpiala i nei udalo by nam sie dogadac z wlascicielami suki uzyla bym argumentu jakim jest rasa suki :oops: i wiele osob tak robi (nawet jak odpowiedzialnosc lezy po stronie wlasciciela poszkodowanego psa) wiec zawsze warto zalatwiac sprawe polubownie
  3. [QUOTE]Mieszkam w stolicy i na większości osiedli jest sporawy niezabudowany trawnik.[/QUOTE] wow :crazyeye:jak chyba w innej stolicy mieszkam :evil_lol: bo chociaz u mnei bardzo na brak trawnikow narzekac nie moge to znajac Warszawe w spore jej czesci ciezko wiekszy klombik znalezc a co dopiero sporawy trawnik :eviltong: Jesli chodzi o chamstwo to ja prawdopodobnie na podworku uchodze za chama najwiekszego bo moj pies na smyczy i kontaktow z innymi czterolapami unikamy a jak ktos za wszelka cene chce sie zapoznac to mrucze nimile rzeczy pod nosem :diabloti:
  4. Do tej pory wszystkie moje zdjecia przeszly bez odpowiedzi ale moze tym razem sie doczekam jakiejs konstruktywnej krytyki :evil_lol: [URL="http://www.fotosik.pl/"][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images43.fotosik.pl/68/cc43bcfb3894e748.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images47.fotosik.pl/67/d5b8356be0cc3396.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images49.fotosik.pl/68/985f1e05b8e5d109.jpg[/IMG][/URL]
  5. nie wiem czy to do mnie i nie wiem czy domek zostal sprawdzony ... wiem tylko ze napewno ktos to zrobi /zrobil
  6. Czy ja wiem czy tak nadzwyczajnie szybko :roll: watek na molosach jest jakosc od pierwszego tyg lutego... Bezproblemowy mlody psiak z rodowodem nie powinniem dlugo czekac na dom ;) Zreszta domek napewno zostanie sprawdzony:cool3:
  7. Wiecie ja nie jestem przeciwniczka kopiowania (i juz dlatego jestem zla :evil_lol:) ale tez nei jestem jego zwolenniczka szczegolnie tylko po to by sprostac wzorcowi. Ale jak juz 1000 razy pisalam wzorce "od zawsze" kazaly ciac i nawet jak sie teraz to zmienilo to nie da sie tego tak od razu zakonczyc. Na wszelkie zmiany potrzeba czasu a poki bedzie mozna wystawiac kopiowane psy wlasciciele beda je kopiowac Ja poporstu nie lubie fanatyzmu, nie lubie jak ktos krzyczy, a wyjazd za granice i plucie na swoj kraj to dla mnie zwykle pojscie na latwizne (latwiej uciec niz probowac cos zmienic :eviltong:)
  8. [quote name='iwona&CAR']BARDZO DZIWNE :roll:, trudno mi to zrozumiec , ja co robie ma uzasadnienie .[/quote] W Polsce sie tez kastruje knurki bez znieczulenia i nikt nie KRZYCZY w ich obronie :cool1: ehhh ps: Ty mieszkasz w Polsce??- tak z ciekawosci pytam Nie wiem na czym to polega ale na 90% ludzi plujacych na Polske i Polakow to ci co z niej wyjechali...
  9. ja mam dwa psy i sasiadow podzielila bym podobnie (z przewaga tych z nr 2 :razz:) ale mimo ze nie mialam okazji uslyszec bezposrednio od kogos ze mu si etrzymanie 2 psow nei podoba to slysze czasem szepty na moj widok :mad: a i zyczliwa nam (naprawde :loveu:) gospodyni doniosla ze niektorzy gadaj bo im sie to nie podoba:shake: Wkurza mnie takie podejscie - ta Pani jest bee bo ma duzo psow :crazyeye: poki nie wchodze innym z butami w ich zycie nie zycze sobie zeby ktos wlazil mi Halabino nie wiem czym sie ludziom narazilas ale nie przejmuj sie ;)
  10. przeczytalam prosbe i post skasowalam :lol: Podgladam Was od daawna ;)
  11. [quote name='Darianna']kaszy bym nie dawała wcale, ziemniaków też. lepszy już ryż. przede wszystkim do weta, chociażby zadzwonić. i jak mały wymiotuje - pilnuj żeby pił wodę.[/quote] Woda pobudza wymioty :shake: Ogolnie z wymiotami (z biegunka podobnie)trwajacymi ponad 24 h (i mam tu na mysli pojedyncze zdazenia w ciagu 24h a nie ciagle :roll:) trzeba isc do weta - najczesciej trzeba by psiaka nawodnic
  12. Ja sie po czesci zgadzam z osobami ktore nie zalecaja czestych zniam karmy:diabloti: ale tylko po czesci Podkreslam ze wszystko zalezy od psa ale zarowno moje psy jak i kilka znajomych sa karmione w podobny sposob i nie ma zadnych problemow (kupa taka sama, brak gorszego samopoczucia) Mysle ze jesli karma ma podobne przeznaczenie (mam na mysli grupe wiekowa, aktywnosc itp) a zmienia sie firme to nie musi to byc diametralna zmiana dla flory bakteryjnej. Dobrze jesli karmy maja podobne sklady/ proporcje Ale to tylko moje zdanie :lol:
  13. mi sie wydaje ze mozna psu zmieniac karme np po miesiacu :razz: byle robic to stopniowo ... wiec jesli pies dostaje na zmiane/ zmieszane rozne karmy to WEDLUG MNIE nie ma promlemu. Duzo tu zalezy od samego psa i jego wrazliwosci pokarmowej :cool1: Moje psice zmieniaja karme mniej wiecej co 6-8 tyg (gdy konczy sie worek) nowa karme mieszam z resztka starej - wiec nie maja typowego zalecanego powolnego przejscia i nic m nie jest do tego co jakis czas dostaja gotowane. Musze jednak zaznaczyc ze sa naprawde odporne zoladkowo :) dostaja tez krowie mleko ktore uwielbiaja i nigdy nie mialy problemow zwiazanych ze zniana karm ;)
  14. [quote name='Samturia'] [URL]http://img5.imageshack.us/img5/2493/sniezynkawd3.th.jpg[/URL] [URL="http://img5.imageshack.us/my.php?image=sniezynkawd3.jpg"][/URL] Co sądzicie? :cool3:[/quote] Mi sie podoba, nawet bardzo ... mam jakis sentyment do sniezynek [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images34.fotosik.pl/450/bfe9b62d58c02afc.jpg[/IMG][/URL] Taki pstryk - moze byc???
  15. [quote name='agatp']Hej Mam pytanie czy słyszał ktoś o podłożonych trutkach na Polach Mokotowskich w Warszawie:angryy: Byłam tam właśnie ze swoim psem i Pola świeciły pustkami aż dziwne, myślałam że to z powodu pogody dopiero jakaś pani powiedziała nam o "prezencie":angryy: Tego kto to robi powinno się nafaszerować takim przysmakiem[/quote] Ja slyszalam o trutce w parku morskie oko ale jak tam jest to na polach tez mogli wylozyc :crazyeye:
  16. trzymam kciuki:razz: mam nadzieje ze rekonwalwscencja bedzie jednak troche szybsza
  17. Ciecie ogona u doroslego psa to naprawde powazny zabieg i trzeba to baaardzo dobrze przemyslec. Co do pytania czy mozna - tak ze zwgledow zdrowwotnych mozna ale nei jestem pewna czy to ze go rani "z radosci" jest wystarczajacym powodem. Wszystko zalezy od tego jak powazne i jak czeste sa obrazenia. Ja bym najpierw sprobowala zabezpieczyc mieszkanie na tyle na ile to jest mozliwe a psiaka zaczac troche wyciszac :evil_lol: Dla niedowiarkow - pies moze sobie BARDZO powaznie ranic ogon, czasami wynikaja z tego nieprzyjemne powiklania ( np przy zakazeniu o ktore nie trdno przy ciagle rozwalanych ranach) Wszystko zalezy od temperamentu psa, czasem jego ciapowatosci, otoczenia... Mojej 18 kilowej (a wiec dosc malej) szorstkolosej sucze tez sie udalo zranic ogon o sciane w przyplywie niepochamowane radosci, wiec wierze ze temperamenty bokser moze miec z tym spore problemy
  18. [quote name='AngelsDream']Lasek bródnowski, to świetne miejsce na spacery, ale tylko w tygodniu. My chyba tylko raz spotkaliśmy problemowego psa tam.[/quote] Nam tez sie bardzo podoba:cool3: momi ze toska jest problemowym psem to mam ja tam gdzie spuscic... martwai mie tylko sarny:roll: oststnio spotkalysmy kilka sztuk blisko ulicy mlodzienczej (??) nie spodziewalam sie ich na skraju lasu
  19. [quote name='AngelsDream']Ja może dziwna jestem, ale jak Baaj do kogoś podleci, to się czuję jak burak ze wsi, a pies automatycznie zaczyna być nazywany mendą :P i ląduje na lince.[/quote] Skad ja to znam :eviltong: Wczoraj bylam z psiacmi w lasku brodnowskim. Popoludnie ludzi brak wiec Tos latala w kagancu bez smyczy, zblizalysmy sie do wyjscia a toska byla z 5 metrow przedemna - czegos szukala w sniegu - szlam w jej strone zeby ja zapiac. Punka kolo mnie bez smyczy (starowinka smuje sie z tempie zolwia i wacha rozne trawki) Nagle kolo wejscia (z 10 metrow od nas) pojawia sie facet z onkiem ii odpina smycz. No to ja biegiem do tosi i ja zapinam. Glupot z mojej strony - bo przez swoje zachowanie pobudzilam toskie- ta zaczela szczekac na Onka. Onek si ebuzuje facet go zlapal i idzie w nasza strone. Patrze a punka sporo za mna wacha trawe :roll: Toska sie pluje na smyczy Onek sie pluje trzymany przez faceta a facet idzie prosto na Punke:shake: A co robi Punka... majestatyycznym krokiem wlecze sie po sciezce (facet muszi ja ominac lasem) i jeszcze sie oglada za Onkiem :oops: Mi bylo glupio strasznie ze punak bez smyczy a facet musi sie szarpac z onkiem bo krolewna sie wlecze srodkiem sciezki :roll: Mi w takich sytuacjach jest glupio mimo ze moj pies nie podszedl do drugiego...
  20. [quote name='pinczerka_i_Gizmo']Zawsze na kolędę zamykam Gizmo w drugim pokoju, tak samo, gdy przychodzi np.facet od gazu. Mam świadomość, że ktoś może bać się psów lub po prostu nie życzyć kontaktu z nimi. [/quote] Wlasnie to samo chcialam napisac - tzn ja pod katem psa ktraktuje ksiedza jak hydraulika, instalatora czy kazdego innego obcego ktory pojawia sie w moim domu tylko na chwile. Psy sa zamkniete bo wychodze z zalozenia ze kazdy moze sie bac, lub poporstu nielubic psow, a moim psicom nic sie nie stanie jak posiedza chwile w drugim pokoju. Po za tym sierc na sutannie wyglada hmmm tak jak na kazdym ciemnym ubraniu a wiadomo ze ksiadz nie konczy wizyt na naszym mieszkaniu:evil_lol: Wiadomo wszystko zalezy od psa i podejscia wlascicieli - ja bym w tym wypadku podeszla do ksiedza jak do normalnego obcego wchodzocego do naszego domu i zrobila z psem to co zawsze robie w takiej sytuacji
  21. [QUOTE]Ale szlag mnie trafia , jak idę z psem i widzę ludzia z pupilem który szamocze się na smyczy , dusi , piane toczy , warczy , szczerzy kły .. a pancio spokojnym tonem - bo on nie lubi czarnego :diabloti: [/QUOTE] Moja toska tak dzis zrobila :oops::angryy: mOja wina, zauwazyla boksia przede mna.Na szczescie trwalo to kilka sekund - usadzilam ja i tylko pod nosem burczala co mysli o bokserze chodzacym po jej podworku :roll: Pracujemy.... moze kiedys na swoje antypatie tez bedzie lac ;)
  22. Ok Vectra ja wiem ze jakas przyczyna tej antypatii jest i prawie napewno jest to strach bo Tos sie sie boi prawie wszystkiego ;) - moze on byc spowodowany pewna scysja miedzy nia a dogami - TTB co prawda mniejsze ale tez spore, do tego napakowane i gladkie :cool3: tylko jak pod to podciagnac bulwy W kazdym razie chodzilo mi o to ze ze takie antypatie do danego typu psow sie zdazaja - napewno nie bez powodu ale za to przenoszone na wszytskie podobne osobniki Zreszta wydaje mi sie ze sie rozumiemy :lol: tylko ja sie wyslowic nie moge
  23. [quote]Wiesz nie wiem , ale często to słyszę ... szczególnie jak ktoś ma agresywnego psa i wstydzi się ? do tego przyznać .... szuka wymówki .. że pies nie lubi TTB :evil_lol: [/quote] Widzisz ja mam agresywnego psa - w stosunku do ludzi :mad: w okreslonych sytuacjach- z psami mozna by powiedziec ze nie ma problemu...ale obie moje psice nie cierpia wrecz TTB, bulw i bokserow (a moze wszystkich gladkowlosych :cool3: tylko u mnie akurat tylko takich przedstawicieli spotykam) kazdy inny psiak to potencjalny kumpel do zabawy :loveu: Wiec wedlug mnie takie antypatie rasowe/ wygladowe istnieja. Moliwe ze jak by mi sie udalo zapoznac Toske z jakims TTB to by sie polubily, ale nie da rady... z daleka moge odwrocic jej uwage - w najgorszym wypadku siedzi i poburkuje poki psiak nie zniknie, ale z bliska zachowuje sie paskudnie :oops: i nie potrafie jej tego oduczyc. NIe lubi i juz!
  24. [quote name='Agnieszka K.'] A okreslenie "na kolanka" oznacza, ze nie do hodowli / nie na wystawy:cool1:.[/quote] dokladnie, piszac "na kolanka" mialam na mysli peta/psa nie wystawowego lub takiego ktory wedlug hodowcy nie rokuje specjalnych sukcesow wystawowych i moze go sprzedac taniej :D
×
×
  • Create New...