Jump to content
Dogomania

SZKODNIKI-czyli doceń zwierza swego, bo mogłaś mieć gorszego


agaga21

Recommended Posts

Ammar mastif pirenejski- zawód ogrodnik...zapalony ogrodnik. Że dziury to nikogo nie zdziwię, że wyrwała 2 płożące iglaki ośrednicy 4 i 5 metrów, że krzaki malin wyrwał i zeżarł,ok.Pelargonie też są pyszne, tak jak tuje, które wyrywa o zjada, ale w zeszłym roku mi pół trawnika przeniósł na wycieraczkę na schody,wyrywał darń i przenosił.....przynajmniej nie musieliśmy kosić trawy:) Jesienią włożyłam mu do budy materacyk po dziecku taki gryczano kokosowy, nie dałam rady włożyć go przez otwór, więc otworzyłam dach- po 2 godzinach patrzę a leży na podwórku jakaś szmata- to był pokrowiec, przez 4 dni gąbkę wydalał, poszatkował dosłownie całość. Nie wspomnę o wyżartej płytce w łazience na ścianie, obgryzionej rurze (stary typ toalety, stojąca muszla i od niej odpływ, właśnie plastikowa rura....) zeżarte listwy podłogowe, na korytarzu w ścianach( nie rogach co byłoby logiczne) wygryzione dziury na 10 cm( do dziś zastanawiamy się jak to zrobił). No i ulubione wszystkich psów, kosz na smieci, śmieci rozniesione i na wpół zeżarte, kosz pogryziony- total demolka śmieci były wszędzie, łącznie z rozerwanym torebkami od herbaty zwisającymi z psiej sierści.... No i wszystko co należy do mojego ojca- kochają się z Ammarem... dziwną miłością....otóż mój tata zapalony majsterkowicz, Ammar łazi za nim krok w krok i kradnie mu różne rzeczy, a to ołówek kreślarski,a to miarę , maskę spawalniczą, rękawice robocze, czapkę z daszkiem i w nogi, i albo zakopuje pod wielką tują( odpowiednio ją obżarł) , albo zżera, albo rozrywa na strzępy... Aż żałuję ,że zdjęć nie mam....następne akcje będą udokumentowane. Ogólnie to jak na niespełna dwuletniego psa,to nie dużo i nie jest może wieeelkim szkodnikiem, no i ogólnie grzeczny jest, gdy nie wpada w trans ogrodniczy:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewunian']ulv, co na powyższe szkody ma do powiedzenia Kraksa? Dała się zdetronizować Ammarowi?[/QUOTE]

Aha, akurat....

Z ostatnich dwóch dni. Zeżarta szuflada z zamrażalnika (no dobra, POGRYZIONA i POŁAMANA, włącznie z metalowym stelażem), Obrabowanie mi dokładne lodówki do spółki z gangiem kotów (bo do najwyższych półek nie dosięga). Zeżarcie gabkowego posłania. Wygryzienie dziury w dnie gigantycznej donicy od fikusa. I najświeższe- myslałam że ją zabiję, albo się poryczę- zeżarcie nowiutkiego, kilka razy użytego, porządnego transporterka :( Nie mam w czym wozić kotów do weterynarza.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LidkaWejman']Ammar mastif pirenejski- zawód ogrodnik...zapalony ogrodnik. Że dziury to nikogo nie zdziwię, że wyrwała 2 płożące iglaki ośrednicy 4 i 5 metrów, że krzaki malin wyrwał i zeżarł,ok.Pelargonie też są pyszne, tak jak tuje, które wyrywa o zjada, ale w zeszłym roku mi pół trawnika przeniósł na wycieraczkę na schody,wyrywał darń i przenosił.....przynajmniej nie musieliśmy kosić trawy:)[/QUOTE]
Puszek Okruszek [B]takie [/B]rzeczy robi :crazyeye::crazyeye::evil_lol:????
Lidka, wstaw zdjęcie Ammiego, niech Ciotki zobaczą jaką ma niewinność na pysiu wymalowaną :)

Link to comment
Share on other sites

Zdjęć wstawiać tu nie umiem:) Ale jak się nauczę to zrobię galerię na dogo, bo Ami sławny się robi:)
ALE STAŁ SIĘ CUD!!!
Moi rodzice z uporem maniaka sadzą kwiatki do wielkiej kamiennej donicy, a nasz osobisty ogrodnik robi przegląd kwiatków i je przesadza, przekopuje ziemię itd...Bratki od dwóch dni są w donicy i jak na razie zeżarł tylko i zrobił to precyzyjnie 5 kwiatków, to znaczy samych łebków, po czym po obsikaniu donicy stracił zainteresowanie:) Już się zastanawiam czy jeszcze czegoś sobie na ogrodzie nie posadzić:))

Jakiej rasy jest sławna Kraksa?

Link to comment
Share on other sites

Lidka, najpierw musisz wrzucić zdjęcia na serwer, np. tinypic, fotosik, itp.

Kraksa jest onkowata, ale- niepełnosprawna, na wózku! Trudno aż wyobrazić sobie co zrobiłaby gdyby była w pełni sprawna.

Skoro nie umiesz wstawiać.... :)

[IMG]http://img861.imageshack.us/img861/7060/f65eba5d1f.jpg[/IMG]

No powiedzcie same, czy taki słodziak może takie szkody robić???? Lidka, to na pewno [I]ONI :diabloti:!
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Jakoś nie bardzo sobie wyobrażam życie z pełnosprawną Krą. Boże- zero ograniczeń, tak, to chociaż na szafie mogę coś schować......
Dzisiaj Kra była grzeczna, no... prawie- na spacerze z zapałem psuła las. Tzn z dzikim entuzjazmem rozpracowywała na fragmenty kolejne zbutwiałe kłody, drągi i pniaki, taplała się po uszy w błocku i dezelowała krzaki.

Link to comment
Share on other sites

Moje "ogrodniczki" w osobach jamnisi Kreśki i boksi Lili, po przeczytaniu poradnika działkowca - wycięły w pień tulipany (równo z ziemią) oraz zabrały się od przesadzania ogromnego krzaka irgi i dwóch złotokapów. A to dopiero początek sezonu... :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Moje "ogrodniczki" w osobach jamnisi Kreśki i boksi Lili, po przeczytaniu poradnika działkowca - wycięły w pień tulipany (równo z ziemią) oraz zabrały się od przesadzania ogromnego krzaka irgi i dwóch złotokapów. A to dopiero początek sezonu... :)[/QUOTE]

Może trzeba teraz podsunąć im jakąś mniej fachową lekturę, jakiś harlekin może:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

To ja dodam wzmiankę o moim DT=DS małym kundelku Radziu. Ma takie zagranie, że jak dostanie skośc lub inny smakołyk ucieka z nim i kładzie się w pościeli na łóżku w pokoju brata. Jak wypatrzy go moja collaczka Izka na mur beton smakołyk mu zabierze. Radzio cwaniak wpadł na pomysł, aby jak widzi Izkę idącą ku niemu siada na swojej zdobyczy i udaje, że nic tam nie ma (oczywiście siedząc zadkiem na kości wgniecionej w poduszkę...). Ostatnio "przypadkiem" zwinął mi ze stołu 2 szt. serka danio. Wszystko fajnie do momentu, kiedy Izka nie podeszla.... jak zwykle chcąc schować zdobyć wkopał otwarty serek w poduszkę i usiadł na nim.... pościel poszła do prania a Radzio do kąpieli bo utytłał się nieziemsko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='izusia']To ja dodam wzmiankę o moim DT=DS małym kundelku Radziu. Ma takie zagranie, że jak dostanie skośc lub inny smakołyk ucieka z nim i kładzie się w pościeli na łóżku w pokoju brata. Jak wypatrzy go moja collaczka Izka na mur beton smakołyk mu zabierze. Radzio cwaniak wpadł na pomysł, aby jak widzi Izkę idącą ku niemu siada na swojej zdobyczy i udaje, że nic tam nie ma (oczywiście siedząc zadkiem na kości wgniecionej w poduszkę...). Ostatnio "przypadkiem" zwinął mi ze stołu 2 szt. serka danio. Wszystko fajnie do momentu, kiedy Izka nie podeszla.... jak zwykle chcąc schować zdobyć wkopał otwarty serek w poduszkę i usiadł na nim.... pościel poszła do prania a Radzio do kąpieli bo utytłał się nieziemsko[/QUOTE]


:D:D:D ...........ten Twój Radzio to niezły ananas , straszecznie mnie ta historia rozbawiła :)

Link to comment
Share on other sites

Ulv to były świąteczne porządki...Pomalowaliśmy wczoraj ściany przy drzwiach( też coś- malować ścianę na jasny kolor mając psa-ale to my mamy psa, a moi rodzice mieszkający piętro wyżej swoje nawyki i Ami nie został wypuszczony na noc, coby się farbą nie utytlał- ale nie siedzi w kojcu tylko ma do swojej dyspozycji pół podwórka( a od 18 całe), no i w ramach zemsty poobgryzał mojemu ojcu wiertarkę, zwiniętą z regału( do którego miał niestety dostęp)...Po zaizolowanym kablu widzę, że nie pierwszy raz się mścił na tym sprzęcie- a nam tato nie pisnął słówka....dziwna ta ich miłość...

ANIU NA FOTCE TO BYŁ JESZCZE PUSZEK OKRUSZEK I MIAŁ JAKIEŚ O ILE PAMIĘTAM 9 TYGODNI TERAZ TO KUŃ JEST-JAK MI WŁAZI POMIĘDZY NOGI, bo tak lubi -to mnie podnosi....i zanim zdąże się ewakuować to zdąże się przejechać...Ostatnio wyniósł nam stół ogrodowy- a On tylko pod nim leżał-a potem wstał no i stół razem z nim na grzbiecie go przeniósł- już mamy przerobiony- wyższe nogi , bo biedactwo się przeciąży jeszcze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LidkaWejman']Ulv to były świąteczne porządki...Pomalowaliśmy wczoraj ściany przy drzwiach( też coś- malować ścianę na jasny kolor mając psa-ale to my mamy psa, a moi rodzice mieszkający piętro wyżej swoje nawyki i Ami nie został wypuszczony na noc, coby się farbą nie utytlał- ale nie siedzi w kojcu tylko ma do swojej dyspozycji pół podwórka( a od 18 całe), no i w ramach zemsty poobgryzał mojemu ojcu wiertarkę, zwiniętą z regału( do którego miał niestety dostęp)...Po zaizolowanym kablu widzę, że nie pierwszy raz się mścił na tym sprzęcie- a nam tato nie pisnął słówka....dziwna ta ich miłość...

ANIU NA FOTCE TO BYŁ JESZCZE PUSZEK OKRUSZEK I MIAŁ JAKIEŚ O ILE PAMIĘTAM 9 TYGODNI TERAZ TO KUŃ JEST-JAK MI WŁAZI POMIĘDZY NOGI, bo tak lubi -to mnie podnosi....i zanim zdąże się ewakuować to zdąże się przejechać...Ostatnio wyniósł nam stół ogrodowy- a On tylko pod nim leżał-a potem wstał no i stół razem z nim na grzbiecie go przeniósł- już mamy przerobiony- wyższe nogi , bo biedactwo się przeciąży jeszcze...[/QUOTE]
Lidko, to daj zdjęcie olbrzyma ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...