Jump to content
Dogomania

LidkaWejman

Members
  • Posts

    513
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by LidkaWejman

  1. [quote name='ania z poznania']Nie tyle ze Scoobiego ile nieprzekonywalni przeciwnicy kastracji :p[/QUOTE] no to ja życzyłabym powodzenia, mając dwóch niewykastrowanych samców w mieszkaniu:) kastraty łatwiej ułożyć, nie ma takiego parcia na samca alfa( co nie oznacza,że wogóle nie ma) a poza tym wycie, gdy w promieniu kilometra jest jakakolwiek suczka z cieczką.... Nie rozumiem ludzi, ona nie miała męża wykastrować a psa, jeśli już inne względy odpadają, to chociaż praktyczne..u nas sąsiad rolnik, prosty człowiek psa wykastrował bo mu ,,cholera ( określenie psa), ino furtka niedomknięta to ućkła" P.S. Aniu, a może ten domek z yorkiem z Konina? Prześlę ci namiary jutro wieczorem i uzupełnioną ankietę, chcieli co prawda Miszkę,ale...
  2. Trzeba chyba bardziej dramatycznie na fb, Miszka oprócz urody miała nad głową szpadel. Może nie pisać o schronie( bo wtedy dt myślą , są bezpieczne), schron się nie kojarzy ludziom negatywnie, niestety....nie ma wyobrażenia dopóki nie widzą maluchów za kratami...Może przywalić z grubej rury,że idą mrozy one znalezione na stacji,teraz marzną w budzie i jak przyjdą mrozy to zamarzną.... Jako,że psy są Animaliowe proszę o zgodę na dramtyczny apel na fb i zdjęcia na maila [email][email protected][/email], bo mi komp( program antywirus) nie pozwala na ściąganie fotek choćby z dogo. Jak się znajdą dt, to ds też.
  3. Jaka suma wchodzi w grę? może jakiś bazarek na szybko, albo zbiórka?
  4. podnoszę fajne psiaczki, są na fb? może zrobić pospolite ruszenie, jak w przypadku Miszy?
  5. Dziękuję za ogłoszenia Miszki vel Biszkoptki, która ostatecznie została Gracją, bo dziewczyny stwierdziły,że nie będą się do niej zwracały jak do psa. Jest w dobrych rękach,w zapasie jest jeszcze jeden domek. Można usuwać ogloszenia z czystym sumieniem.
  6. Hula i Hop załapały się z ogłoszenia Miszy:) Mała Glizda przyniosła szczęście. Jest jeszcze domek z Konina, już po ankiecie, teraz niewiem jak to dyplomatycznie rozegrać,powiedzieć,ze Miszy już nie ma, sprawdzić dom i dać kogoś zamiast Miszy... Misza vel Biszkopt stała się GRACJĄ, bo dziewczyny stwierdziły,że nie będą do niej mówić jak do psa:lol:, już się zadomowiła, ma powiększone migdałki, więc ma zakaz wychodzenia za 10 dni do kontroli, odpchlona ,odrobaczona bawi się piłeczką:)
  7. [quote name='LidkaWejman']w adopcję jest włączona cała rodzina np. brat przywiózł wszystkie akcesoria do psa. poza tym studentki- też miałam czerwoną lampkę przemaglowane zostały na okoliczność zmiany życia trybu, stanu cywilnego itd. Mieszkanie ich typowo, bo to też maglowałam,żeby za tydzień nie okazało się, że właściciel nie zgadza się na psa.Były doskonale przygotowane do rozmowy, choć straszyłam szczeniakiem...naprawdę zrobiły na mnie dobre wrażenie, na tyle,że gdyby mój syn był w ich wieku to bym go ze sobą zabrała:)[/QUOTE] Poczekam jeszcze godzinę, żeby nie było,że nękam i zadzwonię:)
  8. w adopcję jest włączona cała rodzina np. brat przywiózł wszystkie akcesoria do psa. poza tym studentki- też miałam czerwoną lampkę przemaglowane zostały na okoliczność zmiany życia trybu, stanu cywilnego itd. Mieszkanie ich typowo, bo to też maglowałam,żeby za tydzień nie okazało się, że właściciel nie zgadza się na psa.Były doskonale przygotowane do rozmowy, choć straszyłam szczeniakiem...naprawdę zrobiły na mnie dobre wrażenie, na tyle,że gdyby mój syn był w ich wieku to bym go ze sobą zabrała:)
  9. Przed chwilką dostałam smsa od zwierzolubnej rodziny, że HOP ZA TYDZIEŃ JEDZIE DO NICH DO DOMKU:loveu: To się nazywa czyszczeniem magazynu:evil_lol: Psiaki się pakują wyjeżdżają:)
  10. Wydawanie tymczasów, jest bolesne, mój mąż to nie chciał pomóc we włożeniu Cosmo do auta,a potem stwierdził,że go zdradził, a On tak na niego spojrzał...Wcześniejsze i późniejsze psy i koty wydawane do znajomych jakoś przeżywał,ale ten do obcych....chociaż wolontariusz domkowi laurkę wręcz wystawił. Miszkę przywiozłam do nas na przyjazd dziewczyn- a już mojego męża zdążyła wylizać po twarzy i jeszcze pretensjami zostałam obrzucona,że ona się w niego wtuliła, a ja wredna go prawie mu wyrwałam i oddałam dziewczynom, które na Łukaszu też zrobiły pozytywne wrażenie. Teraz Miszka vel Biszkopt już pewnie jest u weta na przeglądzie, domek dla mnie super. DZIĘKUJĘ ANIU
  11. Miszka będzie się nazywać Biszkopt:) Mojemu mężowi musiałam ją wyrwać z rąk,no bo podbiegła do niego machając ogonkiem to Łukasz wziął ją w ramiona, ona mu zaczęła lizać twarz i jeszcze chwila i by jej dziewczynom nie oddał:) Dziewczyny - siostry mieszkają we dwie, obie się godzą na psa, obie się będą nim opiekować , rodzice na wsi, mieszkanie własnościowe(czyli ew. właściciel nie ma nic do gadania)- miały już psa ze schronu. Brat przyjeżdża dzisiaj ze wszystkim co psu do szczęścia potrzeba, a Miszkę od razu od nas zabrały do weta na kontrolę, odpchlenie etc. na Polankę. Po moim telefonie,że są domem stałym i umówieniu się na odebranie psa, zarezerwowały wizytę u weta. To co mnie zdziwiło, to to,że dziewczyny bardzo odpowiedzialne i nad wiek dojrzałe. Nie spodziewałam się, aż tak odpowiedzialnych odpowiedzi, jak usłyszałam,że są na 5 roku, to już miałam czerwoną lampkę w głowie. A byli właściciele wręczyli mi ją z takim zadowoleniem....nawet nie pytali gdzie ją zabieram i widać było, że darowali sobie dzisiaj karmienie jak do ludzi idzie....
  12. Dzisiaj mojemu dziecku przedłużył się egzamin na pomarańczowy pas, więc nie dałam rady dojechać do dziewczyn,zanim jedna z nich wyszła, a chcę żeby były obie przy rozmowie, choć pies ma być jednej z nich. Jadę jutro o 14. Jeśli wszystko będzie ok. to biorę koci transporter pakuje maludę i zawożę Miszkę wraz z nr konta Animalii, na który mają wpłacić dobrowolny i w dowolnej ilości datek lub przekazać 1% podatku, coby psina się dobrze chowała:) PROPONUJĘ KAŻDEMU DOMKOWI TAKĄ KARTECZKĘ WRĘCZAĆ. Zawsze będzie choć na mleko dla kociaków:)
  13. [quote name='supergoga']A najlepiej kierowań na naszą stronę [URL="http://www.fdz-animalia.pl"]www.fdz-animalia.pl[/URL][/QUOTE] tylko trudno tam znaleźć telefon, pani z Szamotuł po poszukiwaniach właśnie na stronie fundacji kontqktu w sprawie Hopa zadzwoniła do mnie.
  14. [quote name='supergoga']Pamietajcie też że w przytuliskowej budzie czekają jeszcze krotkowłose drobizagi szczenięce na P. Maja swoj wątek.[/QUOTE] Jak ktoś się odezwie będę spisywać nazwisko miasto nr tel, mail, i wysyłać smsem do Ciebie, jeśli ktoś będzie chciał jakieś małe, a jak duże to polecam Scoobiego:) Jak dobrze pójdzie to nam Miszka wątek jednym offem wyadoptuje:)
  15. Buda dla Miszy???? Mój Ami co prawda mieszka w budzie,ale to był jego wybór, i to już inna 100-kilogramowa historia...Ale Misza wygląda jak paczka cukru z głową i nogami. Nawet u patologii mieszka w domu( może dlatego, że budy nie mają) a co do telefonów, to ciągle się zgłaszają dt, co jest niewiarygodne,bo szczeniak w domu jest gorszy od masakry piłą mechaniczną:) DZIĘKUJĘ WAM, może Miszkę już w sobotę zabiorę do ds, jeżeli wizyta popołudniu w sobotę będzie ok.
  16. Tak przypadkiem małe glizdy wyadoptowuje, więc jest potencjalny domek dla Hopa- w Szamotułach proszę Katebono, albo Beabono o kontakt to podam namiary, domek bardzo przyjazny zwierzętom już tam i pies i szynszyle...więc pozytywnie:) przypominam mój nr tel.602 155 037
  17. Czy Misza mogłaby być wyadoptowana jako pies z fundacji? Czy ktoś z fundacji mógłby ze mną podjechać na Rataje sobota godz.13.30- to jest budynek- nowy oszklony z napisem Tarasy Warty zaraz przy Dworcu Autobusowym? Ja jako osoba prywatna mogę im Miszkę podarować...jeśli wogóle doszłoby do adopcji, a dziewczyny w rozmowie o wiele bardziej kontaktowe z zapleczem rodzinnym, pani z Konina natomiast, że ona chcę pomóc, psa może zabrać jutro,z wizytą , umową tyle zachodu, to ona musi się zastanowić, potem nagle telefon,że mam wysłać ankietę...,,Wyadoptowywałam" zwierzęta zawsze wśród ludzi, których znam i mam z nimi i zwierzakami kontakt, to mój pierwszy raz taka wizyta i idę tam jako człowiek znikąd... przepraszam za zaśmiecanie wątku,ale robię to w słusznej sprawie i tylko dlatego,że miałam nóż na gardle, a raczej Miszka szpadel nad głową...
  18. [quote name='M&S']Cudnie, trzymamy kciuki!!!![/QUOTE] Dzięki, domki się biją. Dzwoniła babeczka, która chciałaby mniejszego psa, poleciłam jej Hulę i Hopa. W rozmowie dom wydaje się zwierzolubny.. KTO W SOBOTĘ MÓGŁBY ZE MNĄ ZROBIĆ WIZYTĘ PA NA RATAJACH DLA MISZY? tel. do mnie 602 155 037 Ul.Na Miasteczku to będzie.
  19. Dzięki pomocy Ani- jesteś naprawdę wieeelka, jest już zapewniony dom na za tydzień, dzwonił już jeden ds z Rataj, wysłałam ankietę, dzwoniła też dziewczyna od labków, do której pojedzie Marley,ale mieszka w Lesznie, niewiem czy jest sens wozić małą do Leszna i potem do ds dwa dni później.Zgłosiła się też dziewczyna na dt od jutra w Poznaniu. Narysuje sobie do niej mapkę(z moimi umiejętnościami kierowcy,w taki sposób jeżdżę) i mogę dowieźć psa, tylko czekam na kontakt. Chyba,że ankieta wyjdzie super i jutro pojadę na wizytę pa, i wypadnie tak wspaniale,że wieczorem zawiozę psa do ds...ot takie moje marzenie... Terminu nie podali zaproponowałam wczoraj tydzień i przytaknęli.. Trzeba też sukę wysterylizować... Dwa lata temu zlikwidowali 8 szczeniaków, dwa podrzucili komuś na posesję , a 6 trzymięsięcznych poszło pod łopatę- odchorowaliśmy z mężem to strasznie,
  20. [quote name='ania z poznania']Lidka, cudna jest Miszka..... A nie możesz jej odpchlić i zabrać?[/QUOTE] Myślałam o tym, ale jej matka też ma pchły, więc tam na miejscu nie da rady....poza tym mała ma 2 miesiące , a ja często cały dzień w rozjazdach, mój kot :diabloti: rzuca się na wszystko czworonożne co nie jest Ammarem, więc mam pewne obawy zostawiać go ze szczeniakiem.. Liczę, że szybko znajdzie się ds, bo szczenior cudny i póki taki mały to ma duże szanse szybko znaleźć dom. Misza jest przyjacielska i garnie się do człowieka ale... jest bojaźliwa, podejrzewam,że nie wszyscy ją tam z czułością traktują. Babeczka jest w miarę ok,ale facet:shake: dość chłodny w obyciu, można rzec..
  21. Przepraszam za offa ale postawiono mnie pod ścianą, albo łopatą, albo mną załatwią ,,problem" a problem ma na imię ( nie lubię określenia wabi się) Misza. Misza ma 2 miesiące, wyrośnie na średniej wielkości psa i jest typową wpadką na naszej wsi... podejrzewam,że obecni właściciele tego psa, jak i jego matki, będą chcieli się pozbyć problemu, tak jak dwa lata temu pozbyli się ośmiu problemów( 3-miesięcznych), dwa podrzucili na Strzeszynie, reszta poszła pod łopatę...takie są realia... ,,Poproszono" mnie o pomoc w ,,załatwieniu problemu" poprosiłam o czas....w linku poniżej fotki psiaka. Słodziak, trochę chudy, ma pchełki, ale ogólnie w dobrym stanie zdrowia...tak mi się wydaje. Pies obecnie przebywa w domu,ale niewiem jak długo... Psa do siebie zabrać nie mogę ze względu na uczulenie Ammara na pchły, przyniosę choć jedną i czeka mnie 3 miesiące leczenia... Dlatego zwracam się do Was macie jakieś pomysły??Powiadomiłam już wszystkich znajomych, jutro zrobię wydarzenie na fb, co jeszcze?? [url]http://www.fotosik.pl/u/lidkawejman/album/1388393[/url]
  22. Weszłam na wątek poczytać co u kociaków, bo mi słabo idzie szukanie domków dla rodzeństwa,które stacjonuje u znajomych - przygarnęli kotkę , a ona im się odwdzięczyła trójką kociaków:) Jeden zostaje u nich,ale reszta Kociego Gangu( szt. dwa-buraski) czeka na domki... Krew mnie zalała na temat wyperfumowania kota i oddania go , bo śmierdzi....Pracowałam kiedyś w sklepie zoologicznym i ze wszystkich zwierząt ,,wytwarzających" zapachy kot i szynszyl są najbardziej bezzapachowe. Kot, kociak lub wykastrowany , nie ma możliwości,żeby śmierdział, nawet jeśli jest wychodzący. Śmierdzi kocia kuweta( jeśli nie sprząta się jej codziennie). Mój kot śmierdział raz- jak się skąpał w sadzawce( czyt. oczko wodne) sąsiada - szlamem jechał przez dwa dni...( kot, nie sąsiad). Przy domach wychodzących trzeba pytać o odległość domu, posesji od szosy,jezdni, ulicy oraz sugerować półroczne nie wypuszczanie kota z domu( jeśli po tym okresie zacznie się stopniowo wypuszczać kota, będzie się trzymał posesji- każdy kot, którego tak przetrzymywałam, potem nie miał ciągot,żeby się ,,wychylać" poza furtkę... to taka moja drobna sugestia..
  23. Koty się pierze,bez wirowania:) i nie suszy....suszarką do włosów....mnie blizna na przedramieniu została po tym eksperymencie:)
  24. Buldożki francuskie są psami niezwykle energicznymi,poza tym trzeba się przyzwyczaić do ich charakterystycznego pochrząkiwania( chrumkanie jak u świnki), oraz... chrapania w nocy:) Do mieszkania w bloku się nadają,jeśli zapewni się im odpowiednią porcję ruchu i pielęgnację jak u innych psów. Wejdź na wątki buldożkowe i poczytaj troszkę o ich temperamencie, i zachowaniu. Najlepiej jeśli nawiążesz kontakt z kimś z okolicy, który ma buldożka fr. i poprzebywasz trochę z nimi. Dobrym pomysłem jest też wzięcie takiego na dom tymczasowy, wtedy zobaczysz czy właśnie taki pies jest dla Ciebie, a Ty dla niego:)
  25. Niestety to nie ta... widziałam drugie ogłoszenie, które nie zmokło, na focie widać,że też małe, ale jednak zupełnie inne...Coś ostatnio u nas dużo tych zaginionych psiaków...Ciągle wiszą ogłoszenia... Trzymam kciuki za małą, typowo kanapowa, prędko znajdzie domek:)
×
×
  • Create New...