Jump to content
Dogomania

SZKODNIKI-czyli doceń zwierza swego, bo mogłaś mieć gorszego


agaga21

Recommended Posts

Ulv, a może klatkę "pancerną"? Wilczakowcy mają w tym temacie sporo doświadczenia, bo czeweczki bardzo zdolne są jak się uprą, żeby się wyswobodzić za wszelką cenę. Zwykłe aluminiowe klateczki potrafią roznieść w pył, połamać druty, powyjmować, powyginać i zniszczyć doszczętnie co się da.

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]a ja znowu na bazarek zaproszę:smile:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/207664-Bazarek-z-ubraniami-dla-starszych-dzieci-na-2-cele-do-25.05"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2076...-cele-do-25.05[/COLOR][/URL]

[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avaloth']Nie jestem pewna czy dobrze pamiętam ale wydaje mi się że Ulv opowiadała, że już w pierwszych dniach pobytu u niej, Kraksa w ciągu niedługiego czasu rozwaliła klatkę, kołnierz i swoje szwy ^^

Świetny jest ten wątek[/QUOTE]

Dobrze pamiętasz....
Kra zostawiona na 2 godziny sama, na silnych lekach uspokajających, rozwaliła kołnierz, otworzyła klatkę (wygięła jeden bok na tyle, że wskoczył do środka), nadgryzła gorset z żywicy i wyciągnęła sobie szew. Aha- w drobny mak podarła podkład i koc na których leżała. Na szczęście nie zdążyła załatwić reszty szwów....
Ma również na koncie totalne zdemolowanie klatki (pogięte i wyrwane pręty, wygięte w paragraf drzwiczki i podłoga w kawałkach), a nie było to żadne aluminium, tylko solidny, stalowy kennel starego typu, ciężki i masywny.

Potrafi w drobne drzazgi rozwalić drewniane drzwi, jeśli chce wyjść, pewnego razu przedrapała ścianę do pół cegły (na szczęście nie zdążyła na wylot). Podejrzewam, że zamknięcie jej w pomieszczeniu ze ścianką działową z płyt karton-gips byłoby skuteczne na jakieś 15 minut od momentu, kiedy odkryłaby, że to nie jest lita ściana (a Kra jak chce wyjść to starannie bada otoczenie i zamknięcie.
Bramkę do kuchni (lite drewno na stalowych zawiasach mocowane solidnymi wkrętami) najpierw nauczyła się otwierać z haczyka i zasuwki, a po założeniu skobla z kłódką- wyrwała zawiasy.

Niestety ja już jestem nastawiona na fakt, że jeśli Kraksiulec zechce wyjść z betonowego bunkra- to wyjdzie. ;)

(Jeżeli Kra była akurat grzeczna, to znaczy że chciała być grzeczna, więc ja wtedy chwalę po niebiosa...... )

P.S. Sztucznej szczęki nikt mi nie zażarł, z braku takowej ;)

P.S.2. właśnie- ktoś wie, gdzie można niezbyt drogo dokupić spód (szufladę) do dużego kennelu? Nasz niestety przestał istnieć.

Link to comment
Share on other sites

ja bez zdjęć ale z Filutkowym pamiętniczkiem :) szkodnik jakich mało

[quote name='.blueberry.']Drogi pamiętniczku,

Dzisiaj dzień zaczął się bardzo wcześnie. No bo śpię sobie z mamą na łóżku i o 1 w nocy mi się przypomniało, że mam schowaną zabawkę w kuchni w szafce. A jak wstałem to bym się trochę pobawił co nie? To poszedłem jej poszukać. Skakałem po szafkach i szczekałem do niej ale ona mi nie odpowiadała :( no i skąd mogłem wiedzieć gdzie się schowała?

Na to wszystko wstała mama. Chyba też się chciała pobawić ale nie wiem za bardzo jak bo nic nie widziała i włosy miała jakieś takie potargane. No to musiałem ją trochę rozbudzić. Chwyciłem ją za papućki co miała na nogach. A ona wiecie co? No głupia jakaś do ściany dobiła i powiedziała bardzo brzydko do mnie że mi nogi z dupy powyrywa :)
Ale wiecie co? Dostałem tą zabaweczkę co wiedziałem że w szafce w kuchni jest. Ale mama poszła do łóżka spowrotem a ja się chciałem bawić co nie?

Wskoczyłem do niej na łóżko bo nie po to ją budziłem żeby się nie bawiła ze mną... Skakałem po łózku i popiskiwałem jej tą zabaweczką do ucha a ona mówiłą: "co za kretynka kupiła mu piszczącą zabawkę..." No jak to? No mama kochana :) to zaświergoliłem jej piszczałką do poduszki bo może pomyślała że mi się nie podoba albo coś.

Potem wstała Michalina to musiałem szybko tą zabaweczkę schować żeby mi nie zabrała. Pomyślałem sobie że mama chętnie mi popilnuje skoro i tak już schowała głowę pod poduszkę. Zacząłem kopać i kopać aż mama się ruszyła i zabrała zabaweczkę. Troche mi było smutno ale przynajmniej Michalina nie wiedziałą gdzie jest.

Poskakałem jeszcze trochę po łóżku, pobiegałem z pokoju do pokoju ale nudno tak samemu. To wskoczyłem na łóżko spowrotem do mamy która leżała na plecach i liczyła do dziesięciu. Polizałem ją po uszach co by mi tej zabaweczki dobrze popilnowała i położyłem sie na podusi koło niej. Mama westchnęła: dzięki Ci Panie...

No ale nie ma za co przecież co nie?

To pisałem ja,

Wasz nocny marek,

Filuś :)[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Nordusiowi wiem w końcu gdzie u mnie w domu jest główny zawór od wody...

Norduś chciał się pobawić wężem ogrodowym ... na nieszczęście wąż ten podpięty był do kranu , który doprowadza wodę na zewnątrz domu... A że wąż nie chciał się z Nordusiem bawić to Norduś chyba się zdenerwował i wyrwał kran razem z kawałkiem rury doprowadzającej wodę. Efekt tego taki ... że wody w domu nie mam, bo trzeba była dopływ odciąć, a jutro będzie kucie muru na ok 20 centymetrów, żeby rurę naprawić...

Dodam że na dokładkę wieczorem jeszcze poczęstował się moim nowym papciem ...

Link to comment
Share on other sites

a pod którym drzewem jest zakopany;)?

Ja to muszę TZ pokazać, bo on mi nie wierzy, że my mamy NAPRWDĘ bardzo spokojne psy. Nawet jak szalały jako dwa rozbrykane szczeniaki, to nie miały tutaj szans.

Podziwiam cierpliwość:) Moja sucz ostatnio zaczęła namiętnie wizytować działkę sąsiada, ciągle kombinuje jak prysnąć i czasem się jej udaje pokonać ogrodzenie. Po 3 dniach z rzędu tych wycieczek zrozumiałam dlaczego niektóre psy stoją na łańcuchach i gorzej, byłam skłonna sama zakupić małpie najcięzszy jaki znajdę, zanim zawału dostanę.

Link to comment
Share on other sites

Filusiowy pamiętnik - cudo! A Norduś, no cóż... skoro nikt inny się z psem nie chciał bawić... :) Moje wczoraj napoczęły swój wypasiony wielopsi tapczan. Ale porozrzucane po ogrodzie kawałeczki gąbki musiał sprzątać TZ, bo ja odwoziłam tymczasowiczkę Franię do nowego domku i... trochę się zasiedziałam :)

Link to comment
Share on other sites

Dla wszystkich cioteczek, którym podoba się Filusiowy pamiętniczek :):

Blueberry i ja zapraszamy na bazarek tekstowy, z którego dochód zostanie przeznaczony na Morię i jej dzieciaczki, potrzebne będą fundusze na karmę, odrobaczenie, szczepienia:

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/208031-Bazarek-tekstowy-na-Mori%C4%99-z-10-dzieciaczk%C3%B3w-do-18.05?p=16903327#post16903327"]http://www.dogomania.pl/threads/2080...7#post16903327[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Może ona Ci w ten sposób sugeruje, że woli na "gołym" spać? Najlepiej na gołym betonie w lochu ;)[/QUOTE]
No nie wiem.... bo potem ściąga ze mnie w nocy kołdrę albo koc i się owija (Kra potrafi się owinąć w koc jak naleśnik).....

coś Wam pokażę. Start na zawodach, widać jaki to biedny niepełnosprawny pies:

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=eeF_-RJG37s[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']coś Wam pokażę. Start na zawodach, widać jaki to biedny niepełnosprawny pies:[URL]http://www.youtube.com/watch?v=eeF_-RJG37s[/URL][/QUOTE]

:crazyeye: To jest najbardziej pełnosprawny niepełnosprawny pies jakiego widziałam!!!!!! :-o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']No nie wiem.... bo potem ściąga ze mnie w nocy kołdrę albo koc i się owija (Kra potrafi się owinąć w koc jak naleśnik).....
coś Wam pokażę. Start na zawodach, widać jaki to biedny niepełnosprawny pies:
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=eeF_-RJG37s[/URL][/QUOTE]
I do mety dobiegłyscie?


Pzdr.[URL="http://img850.imageshack.us/img850/8594/wazirbanner.png"][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/8594/wazirbanner.png[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dotarłyśmy ;)

Tym razem niestety jesteśmy 27 (na 42 osoby, które ukończyły DT mid). Troche wina w tym mojej ambicji, bo można było darować sobie kopalnię, ale sie uparłam, że zrobimy całość. Za pominięcie kopalni było 15 minut karnych. Koleżanka, z którą się rozstałyśmy przed kopalnią (ona ominęła) w rankingu ma 16 miejsce, więc byłybyśmy pewnie 17...


A wczoraj Kra urządziłą sobie balangę. Poszłam z reszta bandy na wieczorny spacer, a w międzyczasie paskudka zeżarła kocią puszkę, trzy jogurty i wychlała mi z butelki resztę piwa miodowego.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...