Asiaczek Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Zdrowia dla Kry... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Moje szanowne designerki uznały w dniu wczorajszym, że choinka w pozycji pionowej to... przeżytek! W poziomie jest o wiele bardziej... oryginalnie! na szczęście ucierpiało tylko oświetlenie, bo z czasów mojej boksi Nutki i ciekawskiego kota, większość bombek jest plastikowa! :) Aha, i jeszcze z dniem wczorajszym szczotka do kibla zdecydowanie straciła swoje pierwotne "właściwości"... Niestety, nie było czasu robić zdjęć, bo się śpieszyliśmy do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Mój kot 2 lata temu wspiął się na choinkę (nie wiem jak mu się to udało) i zaczął dzwonić bombkami :diabloti: niestety zanim my zorientowaliśmy się o co chodzi choinka leżała na podłodze, a kot zdążył niestety spaść na 4 łapy i zwiać zanim się za niego zabrałam :mad: Teraz woli leżeć pod choinka jak na niej siedzieć :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Się nie znacie...... U nas (a własciwie u mojej cioci, ona też kociopsia) choinka jest mocowana u dołu i u góry.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 [quote name='ulvhedinn']Się nie znacie...... U nas (a własciwie u mojej cioci, ona też kociopsia) choinka jest mocowana u dołu i u góry....[/QUOTE] U mnie też już jest :razz: to i kot nie chce się na niej bujać :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 [quote name='Agmarek']Mój kot 2 lata temu wspiął się na choinkę (nie wiem jak mu się to udało) i zaczął dzwonić bombkami :diabloti: niestety zanim my zorientowaliśmy się o co chodzi choinka leżała na podłodze, a kot zdążył niestety spaść na 4 łapy i zwiać zanim się za niego zabrałam :mad: Teraz woli leżeć pod choinka jak na niej siedzieć :multi:[/QUOTE] :D Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził? .... I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Przepiękna przypowieść! U mnie od dobrych kilku lat na czubku choinki króluje gwiazda, ale w przyszłym roku usadzę na nim aniołka - bankowo! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Piękna przypowieść wigilijna:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 A oto Bari mój tymczasowicz [IMG]http://i52.tinypic.com/33vjj0y.jpg[/IMG] jeszcze w klatce, przebywał tam po kastracji. A po około 30 minutach klatka wyglądała tak: [IMG]http://i55.tinypic.com/2rqetj8.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/16llclh.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/4r4ygn.jpg[/IMG] następnie rozwalił drzwi od garażu, wspiął się po płocie i zwiał, na szczęście szybko został złapany. Musze poszukać bo na pewno znajdę jeszcze kilka zdjęć obrazujących kreatywność moich podopiecznych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tatankas Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 No to niezły gagatek,a tak pięknie leży w klatce-takie niewiniątko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vlk Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 a tutaj takie humorystyczne rysuneczki :) [img]http://vader.joemonster.org/upload/ziw/47581594f84ddd04.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Ja przez ostatni tydzień, w związku z radosną działalnością domorosłych saperów i innych, który uwielbiają huk petard i innych wyrwirączek mam co raz na parapecie 30 kilogramowego gołąbka. Jeden z moich psiaków wpada w taką panikę, że nie ma z nim żadnego kontaktu i myślę, że jeżeli nie było by nas w domu, to wyszedłby z niego razem z oknem. Jeżeli jest w domu i usłyszy nawet echo wybuchu, to chce z niego uciekać, a jak jesteśmy na dworze, to najszybciej jak to możliwe chce wracać i wskakuje na parapet po zewnętrznej stronie. Jedno z okien kwalifikuje się do wymiany, bo jest odrapane na zewnątrz, a ogryzione w środku. Od czasu, kiedy mam psy nie znoszę całej tej zabawy zabawkami hukowymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 [quote name='elmira'] Od czasu, kiedy mam psy nie znoszę całej tej zabawy zabawkami hukowymi.[/QUOTE] Podzielam.... ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lolka75 Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 no niestety... w Holandii mania fajerwerkowa to jakis horror... dzisiaj gonilam moje przerazone psy przez pol parku:shake:...ale po drodze zdarzylam puscic wiazanke chlopakom ktorzy w psim parku puszczali petardy:angryy:... wobez powyzszego moje psy rzna kupska w domu, ewentualnie na podworku jak jest spokoj:shake::roll:... a ze teraz spokoju jak na lekarstwo to mam goowniana jazde:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 [quote name='ulvhedinn']Się nie znacie...... U nas (a własciwie u mojej cioci, ona też kociopsia) choinka jest mocowana u dołu i u góry....[/QUOTE] Widaz, że u Ciebie to rodzinne - to zapsienie/zakocenie;) [quote name='E-S']:D Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził? .... I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....[/QUOTE] Padłam... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 Tak, moja ciocia ma w tej chwili 2 psy (Piesia- brzydalek i Kaj na DT ) i 4 koty. O ile psy sa starsze i grzeczne, o tyle koty rozrabiają na całego. Wczoraj Cycuś (pers) zwalił WSZYSTKO z okna w kuchni, tworząc na ziemi malowniczą mieszankę szkła z grubej szklanki (hartowana, poszła w drzazgi), ziemi z kwiatka, wody, rzeczonego kwiatka, mąki i natki pietruszki...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 największym przewinieniem mojej kocicy jest polizanie masła... ja mogę zostawić mięso na blacie w kuchni i wiem, że ona nie ruszy :) ona nas nawet nie drapie! jak mnie inny kot walnie pazurem to jestem w szoku :) zwyczajnie zapominam o tym kocim zwyczaju :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 Rety, jak ja bym chciała takiego kota. Moja poprzednia kicia taka była. A teraz mam żarłoka- złodzieja i doprowadza mnie to lodówkowe życie i złodziejstwo do szału Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 Ja w dobrych czasach miałam i 12-15 persów, w różnym wieku, ale nigdy az takich zniszczeń nie miałam... Dobry zawodnik z tego Cycusia;) Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 kochani, od wszystkich szkodników dla Was pioseneczka :) [video=youtube;8-0WVfj76bo]http://www.youtube.com/watch?v=8-0WVfj76bo[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczanda Posted January 2, 2011 Share Posted January 2, 2011 Podpinam się do tematu. Niektóre z Waszych psów naprawdę wymiatają :lol: Ale współczuję, tym, co musieli oglądać to na żywo :D Ten kot na końcu filmiku ma przecudną minę. Zupełnie jak mój, kiedy go obudzę xD A co do zniszczeń, to póki co nie musimy na Łowcę narzekać. Rozrabiał najbardziej, kiedy był szczylem. Jego "dzieła" to: - Rozwalenie klatki kennel (i pokaleczenie się przy okazji :roll: ) i wyjście z niej przez dziurę dwa razy mniejszą od psa, - Przeciągnięcie swojego śpiwora przez pręty klatki kennel (sami się zastanawialiśmy, jak tego dokonał, szczególnie, że śpiworek był poza klatką (w środku inne piernaty) jakieś 20 cm od niej oddalony). Do dzisiaj pręty są powyginane, a tylna ściana przez którą wyszedł dwa razy naprawiana :roll: - Zrobienie dziur w jedynych dwóch fotelach, jakie mamy. Przeważnie działo się tak z prostego powodu. Nasz milusi piesek musi się na czymś zemścić, jeśli nie uda mu się złapać kota. Zazwyczaj właśnie na fotelu (lub na nas :roll), - Rozebranie kociego drapaka z takiego fajnego futerka. Też z powodu zemsty :lol:, - No i coś, co najbardziej denerwuje mojego tatę. Łowca, kiedy pije robi to tak, że rozchlapuje wodę po całej kuchni, zachlapując także panele, które już w kilku miejscach sie wybrzuszyły. Miska w wodą wylądowała w misce na pranie (takiej dużej plastikowej) i problem się skończył. - Poza tym Łowcuś ma brzydki zwyczaj chowania świeżych kości. Najlepiej nadaje się do tego poduszka. Już wiele razy moja mama wyciągała takie "skarby" spod poduszki :lol: - I jeszcze nagryzienie mi kapci. To wszystko, jeśli chodzi o psa. Teraz kot. - Uwielbia leżeć na klatce psa, przez co jej górna część jest wgnieciona xD - Zrobienie dziur w tapetach. Problem się skończył, kiedy dostał drapak z korkowej tablicy, tyle, że pełno jest pod nią resztek korka :roll: - Zrzucenie kilku kwiatków, - Kiedyś lubił maczać łapki w resztkach napojów ze szklanek. Przeważnie je zlizywał, ale zdarzało się, że coś się przylepiło (tj.kakao) i wszędzie były stylowe, czekoladowe łapki kota. :roll: To chyba wszystko. Pozdrawiam. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted January 2, 2011 Share Posted January 2, 2011 Widzę, że Łowca to jednak spoko gość;) Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 A oto zupełnie niewinne "przewinienia" mojej Świętej Trójcy, czyli osobistej jamnisi Kreski oraz dwóch boksiowych tymczasowiczek: Dorotki i Lili Marlene: Miały koty wiklinowy koszyczek do wylegiwania się przy kaloryferze, a dziewczynki nie miały, więc wymierzyły koszyczkowi sprawiedliwość... [IMG]http://img337.imageshack.us/img337/1544/koszyczekby.jpg[/IMG] A przedwczoraj przeczytały od deski do deski "Tele Śmele" - ani jedna strona nie ocalała, [IMG]http://lh6.ggpht.com/_gQeHCB9fEVY/TSQkd88el9I/AAAAAAAAAnI/az2Q1SUBAKo/s1024/czytelniczki.JPG[/IMG] a po naszym powrocie do domu... poszły spać, co było widomym znakiem, że w TV nie było nic godnego uwagi :) [IMG]http://img153.imageshack.us/img153/9096/ilemona.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 Tak myślałam, Nutusiu, że wstawisz te zdjęcia!;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kociabanda2 Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 super pomysł z tym wątkiem :D Zapisuję i jeszcze wpadnę :) (muszę foty wyszukać :diabloti:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.