Jump to content
Dogomania

SZKODNIKI-czyli doceń zwierza swego, bo mogłaś mieć gorszego


agaga21

Recommended Posts

[quote name='brazowa1']Kocham mojego psa,bezsprzecznie kocham,uwielbiam!!!! Po tym,co tu zobaczyłam,moje zycie juz nigdy nie bedzie takie same.[/QUOTE]


Hihihiiii.... Brązowa! Miłość nie ma nic wspólnego z niszczycielstwem! :) Kocha się nadal, tylko dodatkowo trzeba sprzątać, wymieniać, kombinować, chować, zamykać (a i to, jak się okazuje, bywa nieskuteczne). Ja się łapię na tym, że pół drogi do domu zastanawiam się co dziś zmalowały i ile czasu zajmie mi sprzątanie :) Ale kocham, że o matko!!!! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Kra BARDZO dobrze wie, że nie powinna demolować.
I ... demoluje.
Próbowałam prośbą, groźbą, klatką, kagańcem i lekami. Raz jaą nawet pogryzłam.
Kra nadal demoluje.
Najgorsze, że gdyby to był klasyczny lęk separacyjny, to wiedziałabym jak z nim walczyć, ale ona to robi z dziką uciechą..... Czasem wychodzę i widzę jak Kra stoi napięta z "wrednie uśmiechniętą" jak to nazywam miną na pysku "no już! już idź sobie!!!!" i wiem, że zaraz poleci coś rozbroić. I WIDAĆ że ona się cieszy na demolkę, tak jak inne psy na zapowiedź zabawy.
Fenomenalnie wykorzystuje każdą chwilę nieuwagi i samotności, a kiedy słyszy że wchodzę natychmiast wieje na posłanie i "udaje niewiniątko", podrodze łykając w pośpiechu to zdążyła ukraść....
P.S. Konga albo kość też jej zostawiałam, ale starcza na zbyt krótko.[/QUOTE]
Aż mi się wierzyc nie chce, że ona juz "taka jest"...

[quote name='agnieszka32']No proszę, więc wybieganie psów nie jest jednak "lekiem na całe zło" :diabloti::eviltong:
A tak z doświadczenia to Ci powiem, że warto chować to, co psy niszczą. Jeśli nie zostawiasz im pokus, wcale nie zabiorą się za niszczenie czegoś innego ;) A wiem, co piszę ;)[/QUOTE]
O, nastepny sposób na uniknięcie demolki w domu...

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Uprzejmie donoszę, że moje szkodniczki przeczytały wczoraj... uwaga... "Historię wszechzwiązkowej komunistycznej partii (Bolszewików) - krótki kurs"!!!! Od deski do deski! Indoktrynacja była tak głęboka, że besztana Lili podawała na przeprosiny... lewą łapę! :)
Czytelnictwo miało jednak też wymiar pozytywny - szanowny Małż wreszcie zebrał z podłogi (po pół roku nagabywania i proszenia) resztę "dzieł" z tej serii i zamknął pod kluczem w garażu :) Tak w ogóle to dostał je, by puścić z dymem, ale się uparł, że mają... wartość historyczną! :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Nutusia [/B]bo TZ-ci to takie niereformowalne stworzenia są :lol:
Mój TZ postawił w łazience szklaną szafkę na kosmetyki i prosiłam żeby ją przytwierdzić do ściany, bo będzie z tego nieszczęście, ale gdzie tam!!! :angryy:
Pewnego dnia psica wpadła do łazienki, zadem przewróciła tą szafeczkę i zbiła TZ-a perfumy (O Jezu! :cool3:) szafka została przytwierdzona do ściany i nie przeszkadzało mi już nawet że śmierdziało tymi perfumami w całym domu przez jakiś tydzień :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']

A tak z doświadczenia to Ci powiem, że warto chować to, co psy niszczą. Jeśli nie zostawiasz im pokus, wcale nie zabiorą się za niszczenie czegoś innego ;) A wiem, co piszę ;)[/QUOTE]
u nas też to się sprawdza. jak zostawię bałagan w domu i nie pochowam różnych rzeczy, to gamoń je zje ale jak wszystko jest pochowane, to zostaje grzecznie(odpukać ;) )

Link to comment
Share on other sites

Ulv, czytam, że kong na długo nie starcza - a próbowałaś zamrażać?
Genralnie chodzi o to, żeby psu dłużej zeszło na wydobyciu zawartości z konga
tu parę przepisów [URL]http://www.doggiestylish.com/store/Free-Kong-Stuffing-Recipes/Frozen-Kong-Stuffing-Recipes[/URL]
[URL]http://westwoodanimalhospital.com/BhvArticles/kong_stuffing.htm[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dziekuję, że mój pies jest szczekliwy, zamiast niszczycielski ;)
W całym życiu zniszczył:
- książke z biblioteki
- wysypał śmieci z kosza i rozniósł papierki na dom
- pogryzł swoje zabawki
- i rozwalił kilka rolek papieru toaletowego
- oraz lekko podrapał ścianę i drzwi
I w sumie tyle. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justyska2']Dziekuję, że mój pies jest szczekliwy, zamiast niszczycielski ;)
W całym życiu zniszczył:
- książke z biblioteki
- wysypał śmieci z kosza i rozniósł papierki na dom
- pogryzł swoje zabawki
- i rozwalił kilka rolek papieru toaletowego
- oraz lekko podrapał ścianę i drzwi
I w sumie tyle. :)[/QUOTE]

Phi...też mi wyczyn...:evil_lol:
Cóż mam powiedzieć ja kiedy jedno niszczycielskie a drugie szczekliwe? :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justyska2']Dziekuję, że mój pies jest szczekliwy, zamiast niszczycielski ;)
W całym życiu zniszczył:
- książke z biblioteki
- wysypał śmieci z kosza i rozniósł papierki na dom
- pogryzł swoje zabawki
- i rozwalił kilka rolek papieru toaletowego
- oraz lekko podrapał ścianę i drzwi
I w sumie tyle. :)[/QUOTE]

Łeeee, to się nie popisał :roll::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Uprzejmie donoszę, że moje szkodniczki przeczytały wczoraj... uwaga... "Historię wszechzwiązkowej komunistycznej partii (Bolszewików) - krótki kurs"!!!! Od deski do deski! Indoktrynacja była tak głęboka, że besztana Lili podawała na przeprosiny... lewą łapę! :)
Czytelnictwo miało jednak też wymiar pozytywny - szanowny Małż wreszcie zebrał z podłogi (po pół roku nagabywania i proszenia) resztę "dzieł" z tej serii i zamknął pod kluczem w garażu :) Tak w ogóle to dostał je, by puścić z dymem, ale się uparł, że mają... wartość historyczną! :)[/QUOTE]
Rrrrrany, w zyciu bym tej lektury nie trzymała w domu...w garażu też nie;)

[quote name='Agmarek'][B]Nutusia [/B]bo TZ-ci to takie niereformowalne stworzenia są :lol:
Mój TZ postawił w łazience szklaną szafkę na kosmetyki i prosiłam żeby ją przytwierdzić do ściany, bo będzie z tego nieszczęście, ale gdzie tam!!! :angryy:
Pewnego dnia psica wpadła do łazienki, zadem przewróciła tą szafeczkę i zbiła TZ-a perfumy (O Jezu! :cool3:) szafka została przytwierdzona do ściany i nie przeszkadzało mi już nawet że śmierdziało tymi perfumami w całym domu przez jakiś tydzień :diabloti:[/QUOTE]
Wiesz, jak ładny zapach, to idzie wytrzymac;)

[quote name='justyska2']Dziekuję, że mój pies jest szczekliwy, zamiast niszczycielski ;)
W całym życiu zniszczył:
- książke z biblioteki
- wysypał śmieci z kosza i rozniósł papierki na dom
- pogryzł swoje zabawki
- i rozwalił kilka rolek papieru toaletowego
- oraz lekko podrapał ścianę i drzwi
I w sumie tyle. :)[/QUOTE]
U mnie wystarczy, aby papier toaletowy był choc trochę odwinięty z rolki i wystawał spod podajnika, a zawsze jest wyciągnięty, pogryziony/poszarpany. Ale na takie eventy to ja juz nawet uwagi nie zwracam;)
Jak papier NIE wystaje, to nie ma zabawy... hahaha

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gacusiowa']Ulv, czytam, że kong na długo nie starcza - a próbowałaś zamrażać?
Genralnie chodzi o to, żeby psu dłużej zeszło na wydobyciu zawartości z konga
tu parę przepisów [URL]http://www.doggiestylish.com/store/Free-Kong-Stuffing-Recipes/Frozen-Kong-Stuffing-Recipes[/URL]
[URL]http://westwoodanimalhospital.com/BhvArticles/kong_stuffing.htm[/URL][/QUOTE]

Kra potrafi wp.....ć 4 kilo zamarzniętego na kość kurczaka lub ryby w jakieś góra 6 -8 minut. Zamarznięta na amen kość cielęca lub noga wieprzowa to no niech będzie-pół godziny?
Ale pomysł z zamrożeniem nadzienia w kongu jestcałkiem niegłupi, pewnie ze dwa razy poskutkuje, zanim ona cos wymysli nowego (tzn jak wyjmować szybciej) - Kra jest niezła kombinatorka. Miałam przed kongiem kulę-smakulę,to wyjmowała zatyczkę i wytrząsała zawartość. Kong zresztą żyje tylko dlatego,że to czarny XL taki dla bulli ;)
P.S. Czasem mam wrażenie, że Kra uważa lodówkę za większy odpowiednik konga, specjalnie dla niej....

Link to comment
Share on other sites

to mój lajtowo, ale śmiesznie :) już 2 lata temu to było ;)


[CENTER] [B]wyszłam tylko na chwilę... [/B]

przysięgam! tylko na 3 minuty do drugiego pokoju!
[/CENTER]
[INDENT]
[CENTER][IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/gacek%20sam/SDC13319.jpg[/IMG]

[IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/gacek%20sam/SDC13320.jpg[/IMG]


to była moja poduszka...

[IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/gacek%20sam/SDC13321.jpg[/IMG]

[IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/gacek%20sam/SDC13324.jpg[/IMG]


no i nasz winowajca...

[IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/gacek%20sam/SDC13326.jpg[/IMG]

[CENTER]dodam, że Gacek był strasznie z siebie dumny
[/CENTER]
no i wszędzie - na karku i na pyszczku miał tę gąbkę...
a ja nie mogłam powstrzymać się od śmiechu :-D

tym bardziej, że jak weszłam do pokoju, to gacek był w tak zwanym trakcie ;-) poduszka latała nad nim, a z niej radośnie wypadały drobne kawałki gąbki...

koszt poduszki - a cholera wie
wrażenie - niesamowite
dziecięca radość Gacka - bezcenna ;-)[/CENTER]
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img508.imageshack.us/img508/5462/032zmniejszaczpl114782.jpg[/IMG]

Co prawda zniszczenie niewielkie (te drzazgi to rozgryziony kawałek półki na buty) ale za to wykonane w ekspresowym tempie. Nie było mnie w domu jakieś 5 minut.
Sprawczyni oczywiście nie przyznała sie do winy i patrzyła wzrokiem mówiącym: no coś ty to nie ja;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasi i Lena'][IMG]http://img508.imageshack.us/img508/5462/032zmniejszaczpl114782.jpg[/IMG]

Co prawda zniszczenie niewielkie (te drzazgi to rozgryziony kawałek półki na buty) ale za to wykonane w ekspresowym tempie. Nie było mnie w domu jakieś 5 minut.
Sprawczyni oczywiście nie przyznała sie do winy i patrzyła wzrokiem mówiącym: no coś ty to nie ja;)[/QUOTE]
Może i zniszczenia niewielkie , ale co było gdyby nie było ciebie w domu godzinę.

Link to comment
Share on other sites

Podejrzewam że po godzinie z półeczki zostały by same drzazgi.:lol:
Moja psina to mały niszczyciel, rozgryzła na czynniki pierwsze kilka par butów w tym jedne moje ulubione. Zjadła kawałek ściany, poodgryzała plastikowe zaślepki na śruby w łóżku. Swoje zabawki niszczy w zastraszającym tempie. Nic nie wolno przy niej zostawić na blatach w kuchni bo ściągnie i np. zbije talerz.
Dla odmiany druga psina to aniołek raz jedyny jak była malutka przegryzła kabel w słuchawkach i to chyba niechcący.
Podsumowując dwa psy w jednym domu wychowywane a charakterki zupełnie różne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...