ozuzi Posted July 6, 2006 Author Posted July 6, 2006 psa nie zabiore... za daleko 3 h jazdy... w lesie było spox. pies potaplał się w błocie i dostał ksywę błotniak stawowy dobra odezwę się jak wrócę trzymajcie smycze i papa Quote
Loona Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Ozuzi, 3 h jazdy to dla psa nie jest dużo. Szczególnie jeśli zrobicie krótki postój na siku. Myśmy brali psy na wakacje przez pół Polski, jechało się sześc godzin, ale nie non stop, oczywiście od czasu do czasu postój w lesie, żeby rozprostowac kości nasze i psów :) A na wystawę tak samo, lepiej wstac wcześniej i więcej razy się zatrzymac niż wyspac się i jechac bez przerwy ;) Quote
ozuzi Posted July 9, 2006 Author Posted July 9, 2006 Jestem już :cool3: netu nie było. pies się prawie posikał jak mnie zobaczył. zabrałam ze sobą kuzynów. wróciliśmy w trakcie meczu, przerwa za krótka na spacer, po maczu trochę ciemno, ale w obstawie dwóch kuzynów... pobyt opisze później... Quote
ozuzi Posted July 10, 2006 Author Posted July 10, 2006 nie byłąm z nią wczoraj, bo mama zaczęła się czepiać że późno i zmęczona jestem... zrobiły się Isztar jakieś liszaje między nogami, muszę zaciągnąć starych do weta...:shake: :shake: w dzień mój brat był z psem gdzieś... nie wiem gdzie i jeszcze później ja wyjdę :loveu: :loveu: Quote
ozuzi Posted July 11, 2006 Author Posted July 11, 2006 wczoraj na spacerze było suuuper! wyciągnęłam kuzynów do parku. piesek się potaplał w strumyku i na zawołanie pod mostem przeszła :lol: . później poskakałyśmy przez ławki, na początku skakała na siedzenie i z siedzenia dalej, potem przez całą ławkę:):) P.S. co się nie odzywacie ??? a i dzisiaj jedziemy do weta Quote
Niufomanka:) Posted July 11, 2006 Posted July 11, 2006 Mi z moja suńka też nieźle idzie. Wychodziłam z nia często, ale przez te upały ograniczam się do 2, 3 razy dziennie... Rano- tak koło 6-7, potem sie wykąpać w południe , i potem około 21 na łąkę jeszcze. Psinka jest zadowoliona tylko za gorąco troszkę....:/ Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted July 11, 2006 Posted July 11, 2006 Dziewczyny świetnie Wam idzie! :) Ozuzi pamiętaj, że jeśli wychodzisz z Isztar w dzień to jedynie na krótkie spacery bo upały są teraz niemiłosierne(w Warszawei 35 stopni, podczas gdy we Włoszech jedynie 30 ...). Najlepsze spacerki są popołudniu, od 18:00 w zwyż :) I nie zapomnij o świeżej wodzie w misce! I jak tam z liszajami? Co stwierdził weterynarz? Quote
nathaniel Posted July 11, 2006 Posted July 11, 2006 Ja przed długim spacerem wlewam wode do butelki i do zamrażalnika, ale i tak się woda robi ciepła jak dojde na miejsce spaceru :shake:. Jest zimna, ale nie lodowata, niestety ... Quote
Sonix Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 [quote]Jest zimna, ale nie lodowata, niestety ...[/quote] I taka właśnie ma być. Nie wolno psom pic lodowatej wody. Ozuzi, a może by tak przycisk "Edytuj"? Quote
nathaniel Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 [quote name='Sonix']I taka właśnie ma być. Nie wolno psom pic lodowatej wody. Ozuzi, a może by tak przycisk "Edytuj"?[/quote] Przecież wiem, lodowata miałabybyć dla mnie, :roll: Quote
Piesik Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 Hehe, rozwala mnie tytuł tego topicu:lol: Z moim psem jest odwrotnie, wolałabym ze sportowca zrobić trochę większego kanapowca:lol: Quote
ozuzi Posted July 12, 2006 Author Posted July 12, 2006 miałam sen który mnie zmobilizowzał, a dokładnie taki: sniło mi się, że u nas, w gizycku były zawody agility. startowałam z Iśką a ona nic nie umiała... porażka :shake: :-( :shake: :-( postanawiam to zmienić!!!! zmuszam tatę do zrobienia przeszkód i wogóle. nie wiem jakim cudem, ale jutro zaciągnę dziadka na skup złomu i zważymy psa, bo dzisiaj się nie dał wyciągnąć. u wetka nie byłam, z moimi starymi nie da się nic, ale to nic załatwić:shake: :shake: :shake: . ale liszaji już nie ma Quote
ozuzi Posted July 12, 2006 Author Posted July 12, 2006 załamka mam dość tego psa. nie wiem może agility to nie moja dziedzine, a jeśli nawet to napewno nie z tym psem i nie teraz, kolejne zainteresowanie w śmietnik... zostaje przy tym, że nie chce nastepnego psa teraz, ale z tym psem też nic nie wyjdzie. wczoraj jeszcze przez ławki skakała, dziś się uparła i nawet 10 cm bez przenośni na prowizorkach-hopkach pod spodem próbowała przejść:shake: :shake:...dam jej ostatnią szansę na pierwszej nowej hopce a nie sądzę... nie chce mi się nawet pisać Quote
marmara_19 Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 ehh Ty sie lepiej wez z psem za poprawe kondycji fizycznej i psychicznej... a nie sprawiaj sobei kolejnego psa dopoki z Isztar sobie nie radzisz w pelni i nie ciesza Cie chwile z nai spedzone!!pies to nei zaabwka! Quote
Vectra Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 Ozuzi jest gorąco i psu też może się nie chcieć w taki skwar skakać.Moje psy leżą całymi dniami ledo żywe mimo że normalnie tornado je rozwala i ganiają jak opentane :cool1: :cool1: Jest duszno , gorąco , słońce pali nie ma czym oddychać ..... Poczekaj aż się nieco ochłodzi i wtedy trenujcie.Ja na miejscu Isztar też bym doopska nie ruszyła :evil_lol: Quote
JinnyAl Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 Ozuzi, ja dzisiaj widziałam basseta, który uwalił się w sklepie przy wentylatorze i za nic nie dał się ruszyć swojemu właścicielowi. Nie pomogły błagania i przekupstwa, że pójdziemy do domku i damy kiełbaskę, że pańcia czeka, że w domu też będzie chłodno. Bassecior leżał jak kłoda, a klienci mieli niezły ubaw. Nie tylko Isztar nie chce się przebierać łapami w taki upał :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Paulina87 Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 Jura jest huskym z krwi i kości a przecież te psy to jeden klębek energii... zazwyczaj to Jura mnie wyprowadzała naspacer :evil_lol: a ostatnio to ja ja muszę wyprowadzać i to ona wlecze się za mną z językiem przy ziemi :lol: Quote
Kori Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 U mnie to samo :loveu: Nareszcie nie ciągnie na smyczy :evil_lol: zaprzegowiec moj Quote
frruzia Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 o matko to moja jest nienormalna jest tak nakrecona na patyki, że żaden upał jej nie straszny, poleży minutę w cieniu i już przybiega żeby jej rzucac nie dociera do niej że jest za gorąco na takie hasanie Quote
Sonix Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 Wiedziałam, że tak będzie :roll: Mój pies też nie chce skakać, ale to nie powód zeby sie załamywać i tracić ambicje. Jest gorąco, spróbuj potrenować z nią kiedy się ochłodzi, w ostatecznosci jesienią. Teraz wyprowadzaj ją wczesnie rano i wieczorem, daj sie wybiegac, potrenuj komendy i spróbuj zachęcic ją zeby skoczyła. Jesli nie skoczy, nie denerwuj się, bo ona wyczuwa, ze sie stresujesz i moze dlatego nie chce skakać. A może karcisz ją kiedy nie chce skakać i teraz przeszkody ją zniechęcają...? Quote
nathaniel Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 [quote name='ozuzi']załamka mam dość tego psa. nie wiem może agility to nie moja dziedzine, a jeśli nawet to napewno nie z tym psem i nie teraz, kolejne zainteresowanie w śmietnik... zostaje przy tym, że nie chce nastepnego psa teraz, ale z tym psem też nic nie wyjdzie. wczoraj jeszcze przez ławki skakała, dziś się uparła i nawet 10 cm bez przenośni na prowizorkach-hopkach pod spodem próbowała przejść:shake: :shake:...dam jej ostatnią szansę na pierwszej nowej hopce a nie sądzę... nie chce mi się nawet pisać[/quote] Zamiast na psa się złościć , poczekaj do wieczora rozstaw hopki i przewieś przez nie koce , nie będzie miała wyboru , będzie skakać. Rambo też przechodził pod spodem i powiedzieli mi tu, zeby przewiesic kocyk przez miotle (bo przez miotle skaczemy) i co ? Piesio skacze ;) Quote
ozuzi Posted July 13, 2006 Author Posted July 13, 2006 no nie pomyślałam, że upał i wogóle :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: chyba się nie potrzebnie wkurzyłam :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: tylko to był wieczur, ale było te 26-27 stopni teraz cofam tą ostatnią szansę macie dar przekonywania jak wszyscy na tym forum :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Quote
Vectra Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 Ozuzi moje psy jakieś szybsze ruchy zaczynają robić po 22 bo wtedy dopiero temperatura spada.Wczoraj po tym deszczu latały jak szalone było chłodniutko wiał wiaterek -bawiły się jak zawsze , a dziś :shake: :shake: znowu gorąco i nic im się nie chce .Leżą przyklejone do tarakoty i ani drgną mimo że w domciu mamy chłodno i jeszcze wiatraki latają - o spacerach nie ma mowy. Quote
Rybc!a Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 OZUZI- nie denerwuj się przedewszystkim. Pomyśl jak ty czułabyś się w futrze na całym ciele, temperatusze 26-27 ( jak sama napisałaś) , skacząc , biegając i po prostu pocąc się ( psy się pocą?). To jasne jak słoońce że twój piesek jest zmęczony, moja Zuzia, choć ma króciutką sierść męczy się niemiłosiernie w te uapły i tylko leży na plecach koło wiatraczka i wietrzy sobie psioszkę! Quote
Sonix Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 Rybciu, to chyba nie zależy od sierści. Pies z dlugą sierścią męczy sie tak samo jak z krótką. Nie ma co porównywać nas do psów. My powachlujemy sobie, możemy sie jakos schłodzić. Psom pozostaje kąpanie i leżenie obok kibelka =] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.