Jump to content
Dogomania

Jak z kanapowca zrobić sportowca??


ozuzi

Recommended Posts

Ja też obiecuję sobie, że codziennie rano wstanę, zeby pójść z psami na spcer, ale rzadko kiedy mi się udaje:evil_lol: Tylko, ze jeżeli moje nie pójdą rano na długi spacer, to ja wieczorem odpuszczam sobie spotkania ze znajomymi i fruu... na pola z psiakami:cool3: :evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

U nas 11, to już zapóźno na dłuższy spcer, a raczej zagorąco :shake: :shake: :shake: Wróciliśmy niedawno z długiego spacerku, cali pogryzieni przez muchy końskie, a Medora na dodatek pod okiem tak użarła, ze aż mu krew lleciała:mad:
Ale jutro sobie obiecuję wstać o 7 rano:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Eh u mnie to niestety tez nie realne zeby tak rano wstac:cool3:ale ja mam dzialke wiec psa od rana mama wypuszcza i praktycznie caly dzien otwarte sa drzwi wiec pies kiedy chce to wychodzi a wieczorem biore go na rolki albo na rower albo na dlugi spacer, teraz wlasnie przed chwila wrocilam ze spaceru, wczoraj wyszlam z nim o 23.00 bo bylam nad jeziorkiem ale jak przyjechalam to oczywiscie jeszcze na spacer:lol:

Link to comment
Share on other sites

Rybc!a nie obraź się, ale naucz sie pisać bardziej sensowne posty, bo Twoje posty często nic nie wnoszą do wątku :roll:

A mi dzisiaj udało się wyjsć z Jurą o 7 rano :multi: obudziłam się przed 7 i nie mogłam zasnać, więc o 7 wylazłam z wyrka i poszłam z Jurą na spacer :cool3: .

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj wybrałam się z przyjaciółką na przejążdżkę rowerkami po lesie. nowa żcieżka do zwiedzenia pokazana przez wujka i takie te...

zapowiadało się wszystko miło i spokojnie. jak Olka wyjechała z domu zadzwonił do niej znojomy(Konrad), odebrała jej ciocia i powiedziała, że Ola pojechała do mnie, i że do lasu mamy jechać. po drodze Olka spotakała się z wyrzej wymienionym Konradem i on się jej spytał czy może z nami jechać. Olka wie że ja za nim tak nie zabardzo, ale ja na jej miejscu też bym mu nie odmwiła (no głupio tak). jak już do mnie dotarła i mi powiedziała, że jedzie z nami no to się tak nie zabardzo ucieszyłam, no ale niech będzie, bo nie ma odwrotu. oczywiście w czasie drogi zaczą się mądrzyć że Isztar (nie to, że nie jest trochę przyruba czy coś, ale nie do tego stopnia, a i tak wujek powiedział, że już jej się troszkę poczki wklęsły, a jak wujek to mówi to jest już na prawdę sukces :multi: :multi: :multi: ) jest spasiona i jak na doga to jest o wiele zaniska i że wogóle do CC nie jest podobna :angryy: :angryy:. zachmurzyło się w oddali i zaczęły pioruny strzelać. Olka strasznie sie burzy boi i już się trzęsła. dojechaliśmy do rozstaji. albo zawracać, albo jechać dalej, albo jechać drogą. Konrad oczywiście chciał drogą, ale ja mu mówię, że z psem nie da się. no to on na to że ja zsiądę z roweru i będę Isztar przy rowerze prowadzić, a oni pojadą :mad: debil... ale w końcu doszliśmy do tego, że zostajemy w lesie. do przodubyło tyle samo co z powrotem więc jedziemy do przodu. ja prowadziłam bo to mi wujek tłumaczył tą drogę. droga była prawie nie przejezdna, bo robili tam zrywkę drzew... jedziemy jedziemy... nie miałam pojęcia gdzie byliśmy. i jeszcze to, że na mnie odpowiedzialność, bo ja chciałam tamtendy jechać. Konrad zaczoł się czepiać, że ja w tą burzę ich wyciągnęłam, tylko trzeba wziąść pod uwagę, że jak wyjeżdżaliśmy nie było, żadnej burzy widać i że nie wzięłam mapy, tylko przed wyjazdem mu ją pokazywałam i też mógł pomyśleć... nagle patrzymy... wyjechaliśmy w to samo miejsce... na to rozwidlenie, co też do drogi szło... myślałam że padnę. zaczęło lać. pioruny nad nami walił wiał straszny wiatr. Olka krzyczała że zaraz drzewa na nas zlecą i zaczęła panikować.. nic nie było widać. siekało równo... zawróciliśmy się. pies już nie wytrzymywał tępa. darłam się do nich żeby zaczekali na mnie i Isztar to Konrad wypalił do mnie z taki tekstem, że ludzie są ważniejsi i że to mój pies i nie jego zmartwienie... Olka na mnie czekała. późniejjk pisa zmotywowały pioruny do szybszego biegu (choć to nie była bardzo szybaka prędkość) Konrad powiedział, żebym ja sobie z psem jechała, a on z Olką z przodu pojadą drogę sprawadzić tylko to już była pewna droga :mad: :shake: :-( cham chciał mnie zostawic :-( :-( no, ale jakoś dojechaliśmy

miła wycieczka zamieniła się w scenę z horroru, nie było fajnie

Link to comment
Share on other sites

Gratuluję odwagi i troskliwości o Isztar. Możliwe, że to była jednak ryzykowna wycieczka z psem w nieznany teren... Pewnie, że nie mogłaś tego przewidzieć, ale masz nauczkę :loveu: A jak się po tym wszystkim czuje psinka? Pewnie przyszła i rąbneła się spać? :razz:
A ciekawa jestem czy koleżanka Olka nie zmieni zdania o koledze Konradzie...

Link to comment
Share on other sites

od dłuzszego czasu przegladam watek i tez sie tak zastanwawiam czy aby przypadkiem nie zabardzo przemeczasz psa?? dlugie meczace biegi za rowerem, skoki przez lawki, pies swojego zycia spedzil na kanapie w domu, a teraz nagle taka dawka, czy to aby przypadkiem nie za mocno????

Link to comment
Share on other sites

Ja ze swoim praktycznie od poczatku trenuja a przy rowerze biega od skonczenia roku i to tez ja bardzo pomalu jad raz na tydzien i to sa bardzo krotkie trasy (wiadomo pies nie jest za duzy) alo na rolkach z nim jezdze tylko wtedy sie troche boje bo on najlepiej caly czas by mnie ciagnal (a nie chce go przemeczac) i moj ma dopiero 14 miesiecy, a Isztar hmmm nie zapomnij o tym ze to jest cane corso, juz ktos chyba pisal ze te psy raczej nie sa przystosowane do dlugich dystansow

Link to comment
Share on other sites

Moja Zuzia przystosowywała się na początku do krótkich dystansów (zresztą jak mój tata) . Hej, czy twój pies to oby napewno cane corso?
W avatarku wygląda inaczej niż tu, rasowy cane corso:
[img]http://www.chien-cane-corso.com/upload/pictures/cane_corso_home.gif[/img]
A! Już wiem dlaczego. Twój nie ma obciętych uszek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...