polubek Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted June 3, 2010 Author Share Posted June 3, 2010 [SIZE=3][COLOR=Purple][B]Czarodziejka zgodziła się przyjąć Maxa w przyszłym tygodniu! Zatem cioteczki, pełna mobilizacja! Deklaracje, bazarki, cokolwiek może przynieść kasę na utrzymanie Maxa w hoteliku! Dziękujemy Czarodziejko za okazane serce. :loveu: [COLOR=DarkGreen]Majqa wielkie DZIĘKUJĘ< sama wiesz, za co!!![/COLOR] [/B][/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Nie ma sprawy :) Mogę zająć się kastracją Maxa, ale proszę, aby przed przyjazdem był zaszczepiony i odrobaczony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted June 3, 2010 Author Share Posted June 3, 2010 Nasza dzisiejsza wyprawa do Aleksandrowa zakończyła się mniej pomyślnie, niż byśmy chcieli ale o wiele bardziej optymistycznie, niż by mogła ;) Zanim znaleźliśmy Maxa jak spacerował po okolicznych polach, najpierw udało się nam zastać rodzinę jego byłej Pani. Podobno niecały rok temu pies był szczepiony. Jednak nie był kastrowany, tak przynajmniej twierdzi Pani, która była na posesji na której mieszkał wcześniej Max. Pani, z którą rozmawialiśmy powiedziała, że ciocia dbała o swoje psy, ale Max podobno była taki na pół domowy, pól podwórkowy, bo większość czasu spędzał na dworze, a spał w stodole.:roll: Obiecała, że poszuka jego książeczki zdrowia. Mam do niej zadzwonić w weekend i jeśli uda jej się znaleźć jakieś papiery dotyczące leczenia Maxa to mi przekaże. Gdy już wydawało się, ze dziś nici ze spotkania z Maxem, nagle sytuacja się odwróciła o 180 stopni. Wracaliśmy akurat już w stronę auta, gdy zobaczyliśmy jak zgarbiony czarny piesek wychodzi zza naszego samochodu i wpatruje się w ziemie jakby czegoś szukał. W jednej chwili przetarłam szybko okulary, które całe były mokre od deszczu i zobaczyłam że to już na pewno jest ON:) Niestety smakołyki oraz nasze przesiadywanie na trawie i cierpliwe rzucanie mu szyneczki nie dało wystarczającego efektu:( Udało się dwa razy zwabić go na tyle blisko, że mogliśmy dotknąć jego główki, ale najmniejszy gest pogłaskania kończył się szybkim zwiększeniem dystansu:( Kilka razy robiliśmy podejście założenia mu obróżki, jednak Max był sprytniejszy, gdy tylko widział, że mam w ręku coś oprócz jedzenia co nie nadawało się na przekąskę, oddalał się i nie chciał podejść! Gdy już spróbował naszych smakołyków zaczął się powoli oddalać, zwłaszcza że nadchodzili ludzie z dziećmi, którzy najwyraźniej udali się na świąteczny spacer. Sukces jest taki, ze w ogóle udało się nam nawiązać z nim jakikolwiek kontakt oraz możliwość zrobienia fotek no i oczywiście zdobycie nr do osoby z rodziny jego byłej właścicielki. Max jest moim zdaniem pieskiem bardzo nieufnym wobec obcych. Przekonaliśmy się dzisiaj o tym osobiście,choć [B]nie wykazywał żadnej agresji [/B]w stosunku do nas. Podejść do siebie jednak nie pozwolił, musieliśmy cierpliwie czekać aż sam zechce do nas przyjść po swoją porcję mięska. Starałam się przyjrzeć się czy nie ma żadnych ran po pogryzieniu lub innych skaleczeń i na szczęście nic takiego nie zauważyłam. [IMG]http://i50.tinypic.com/29uvsky.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/2yovnl4.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/4py4hf.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Smutas z niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kami_23 Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Poproszę numer konta i dane do przelewu:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted June 3, 2010 Author Share Posted June 3, 2010 [quote name='Czarodziejka']Smutas z niego.[/QUOTE] I to jaki:( Oczy ma bardzo zmęczony. Było mi tak przykro, że nie uda się nam go złapać bez większej pomocy. [IMG]http://i50.tinypic.com/2qd73fp.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/250uwt1.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Jaki piękny biedulek....zmoknięty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 On po prostu szuka swego miejsca...:( Może ludzie go odganiali, rzucali w niego czymś, stąd ta nieufność. Mam nadzieję, że uda się go złapać. Szkoda sierota. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 [quote name='Czarodziejka']On po prostu szuka swego miejsca...:( Może ludzie go odganiali, rzucali w niego czymś, stąd ta nieufność. Mam nadzieję, że uda się go złapać. Szkoda sierota.[/QUOTE] Tak to typowa postawa psa w takim położeniu...:shake::-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ketunia Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Biedny zrezygnowany Maxiu. Mam nadzieję, że uda się złapać psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Co za biedak :( :( :( :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted June 3, 2010 Author Share Posted June 3, 2010 [SIZE=3]Maxiu mówi dobranoc ;*[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Dobranoc Amico... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 zapisuje i pozdrawiam Balbisie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hesia Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 [quote name='amica']... udało się nam zastać rodzinę jego byłej Pani. Podobno niecały rok temu pies był szczepiony. Jednak nie był kastrowany, tak przynajmniej twierdzi Pani, która była na posesji na której mieszkał wcześniej Max. Pani, z którą rozmawialiśmy powiedziała, że pies ciocia dbała o swoje psy, ale Max podobno była taki na pół domowy, pól podwórkowy, bo większość czasu spędzał na dworze, za to spał w stodole.:roll: Obiecała, że poszuka jego książeczki zdrowia. Mam do niej zadzwonić w weekend i jeśli uda jej się znaleźć jakieś papiery dotyczące leczenia Maxa to mi przekaże. [/QUOTE] A ta pani nie moze, czy nie chce go zatrzymac? Przeciez ktos odziedziczyl ta posesje (rozumiem, ze gospodarstwo, skoro byla tam stodola). Chyba nie wszystko sie spalilo, skoro pani poszuka papierow. Moze przetrzyma go chociaz czasowo, dopoki nie znajdziemy czegos lepszego, a karme dostarczymy. Prosze, spytaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 [quote name='Kinia1984']zapisuje i pozdrawiam Balbisie;)[/QUOTE] Dziękujemy bardzo[URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxmk570YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_3_12.gif[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted June 4, 2010 Author Share Posted June 4, 2010 [quote name='hesia']A ta pani nie moze, czy nie chce go zatrzymac? Przecież ktoś odziedziczył ta posesje (rozumiem, ze gospodarstwo, skoro byla tam stodola). Chyba nie wszystko sie spalilo, skoro pani poszuka papierow. Moze przetrzyma go chociaz czasowo, dopoki nie znajdziemy czegoś lepszego, a karmę dostarczymy. Prosze, spytaj.[/QUOTE] Zapytałam... Pani stwierdziła, że oni tam przyjeżdżają bardzo sporadycznie, bo mieszkają zupełnie gdzie indziej, a poza tym jak na początku opiekowali się domem cioci (dom się nie spalił w całości), to MAx im uciekał... Dodatkowo Pani powiedziała mi wczoraj, że nie widziała Maxa od ponad miesiąca, bo on tu w ogóle się już w okolicy nie pokazał od dawna, a ja go za pół godziny znalazłam na polu 200 m od jego ex-domu... Same widzicie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Obiecane 50 zł dla Maxa już wysłałam. Daj się złapać pieseczku! Chcemy Ci pomóc! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 [quote name='hesia']A ta pani nie moze, czy nie chce go zatrzymac? Przeciez ktos odziedziczyl ta posesje (rozumiem, ze gospodarstwo, skoro byla tam stodola). Chyba nie wszystko sie spalilo, skoro pani poszuka papierow. Moze przetrzyma go chociaz czasowo, dopoki nie znajdziemy czegos lepszego, a karme dostarczymy. Prosze, spytaj.[/QUOTE] Jakby to byli ludzie których to cokolwiek obchodzi to by go przygarnęli i szukali domu a jak nie mogą to przynajamniej do schroniska by zawieźli. Z tego co dziewczyny piszą to obawiam się że nie ma tu partnera do rozmowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted June 4, 2010 Author Share Posted June 4, 2010 [quote name='Mysza2']Jakby to byli ludzie których to cokolwiek obchodzi to by go przygarnęli i szukali domu a jak nie mogą to przynajamniej do schroniska by zawieźli. Z tego co dziewczyny piszą to obawiam się że nie ma tu partnera do rozmowy.[/QUOTE] No niestety za bardzo nie ma :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Nie upadajcie na duchu! Najważniejsze złapać Maxa i pomóc Mu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimiś Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 nastepny biedak..-niestety mam juz zbyt duzo stałych zobowiązań finansowych.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Musza pomoc Ci go zlapac osoby,ktore go dokarmiaja,Tobie pewnie sie nie uda,Max zmeczony,bo co to za spanie na mokrym,a musi tez byc czujny,zeby nikt go nie skrzywdzil.Teraz leje,za chwile upaly,psiaka trzeba jak najszybciej zabrac i porozmawiaj z osobami,ktore go karmia,moze do kogos ma wieksze zaufanie.Napewno zaufa rowniez Tobie,tylko,ze to troche potrwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hesia Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Amica, prosze, podaj mi numer konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.