andzia69 Posted March 11, 2007 Share Posted March 11, 2007 Irmo - dałaś mu więcej miłości w ciągu tego roku niż miał jej przez całe swoje biedne kilkanaście lat... Dla ciebie Serwusiu [*] [*] [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted March 13, 2007 Share Posted March 13, 2007 Pisz, pisz dalej. Czytanie o Was przywraca chec do zycia, wiare w dobry swiat. To prawdziwa odtrutka na wiadomosci serwowane nam przez tv i radio.... A teraz Kasia z Krakowa ratuje Hefrena. Kolejna piekna opowiesc.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted March 13, 2007 Share Posted March 13, 2007 Cześć Irma. Przepraszam, że to powiem, ale za każdym razem jak tu do was zaglądam i czytam mam łzy w oczach. pisz, pisz, pisz........ prosze .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted March 13, 2007 Share Posted March 13, 2007 Irmo ! Nie płacz , dałas mu najlepszy rok jego życia. Jesteśmy z Tobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konisia Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 Witaj Irmo, jakos nie po drodze mi na dogo ostatnimi czasy. Dopiero teraz weszlam, zajrzalam do watku po "wiesci" i...smutek...Trzymaj sie cieplo. Najwazniejsze ze Serwus nie cierpi ('). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 Długo nie zaglądałam na wątek Serwa a tu takie wieści...:-( strasznie sie spłakałam Irmo, wiem, ze w naszym, ludzkim odczuciu rok to mało, ale dla Serwa to był rok nowego, lepszego zycia. Dzięki Tobie odnalazł swoje miejsce na ziemi, poznał miłość ktora wczesniej nie była mu dana... Nie wiem co napisać, słowa tego nie oddadzą...Jestes wielka a wspaniały Serwuś biega za TM wolny od bólu i czuwa nad Wami na pewno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Mnie również długo u Serwa nie było-spokojna o jego los-ale był strasznie schorowany-do granic zaniedbany i wiekowy-pięknie go IRMO wyczarowałaś na nowo-dałaś mu zycie-w godnych warunkach, był zadbana i odżywiony Serwusiu-pamiętam o tobie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted March 18, 2007 Share Posted March 18, 2007 Bardzo mi przykro Irmo. Dzięki za to co dla niego zrobiłaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted March 18, 2007 Share Posted March 18, 2007 może znów coś napiszesz.....czekamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irma Posted March 18, 2007 Share Posted March 18, 2007 napiszę, z cała pewnością napiszę, ale teraz jakoś tak zebrać się trudno do tego pisania i cały czas smutno mi strasznie ... ale obiecuję, że będzie ciąg dalszy opowieści o moim Serwie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted March 18, 2007 Share Posted March 18, 2007 Irmisia jestes poprostu wielka w imeniu wszyskich zwierzaczkow ktore musialas pozegnac bardzo ale to bardzo ci wspolczuje. Wiem cos na ten temat bo ja juz tez kilkoro pozegnac musialam. Jest to okrutny bol, ale tez tak jak bylo w moim pzrypadku (o ktorym pisac nie bede) rowniez i ulga jesli skraca sie cierpienie psu, kotu lub innemu stworzeniu, ktoremu juz nie jestesmy w stanie pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted March 19, 2007 Share Posted March 19, 2007 Serwo, wiem, ze przezyles najcudowniejszy okres w swoim zyciu! I to chyba pozwala ukoic bol rozstania... na zawsze Twoje zdjecia ze schroniska pozstana w mojej pamieci, ale i te na tle swierkow rajskiego ogrodu u Irmy zawsze bedzie im towarzyszyc mysl o dotyku jej cieplych rak, ktore codziennie jakze czesto ostatnio Ciebie dotykaly... choc dzis juz odszedles za TM, to cudu doswiadczyles, a i my z Toba spij spokojnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 To ja tak niesmiało informacyjnie napiszę,że czekam na ciąg dalszy opowieści...... Nic nie chcę poganiać.......Będę cierpliwa.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted April 5, 2007 Share Posted April 5, 2007 Kochana Irmo, wszystkiego najlepszego z okazji świąt. Życzę Ci, abyś poczuła, że są cały czas przy Tobie "wszystkie Twoje pożegnane psy". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mama_Dorota Posted April 5, 2007 Share Posted April 5, 2007 Miałam nadzieję, że spędzisz kolejne święta w domku...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted April 5, 2007 Share Posted April 5, 2007 Cudowny Serwo,pies,który został uratowany przez Wspaniałego Człowieka... Ile z tych smutnych schroniskowych nieszczęśników marzy o takich ostatnich miesiącach życia... Irmo dałaś mu miłość i bezpieczeństwo, pomoc i wiarę w ludzi...zrobiłaś dla Niego wszystko, co było można... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka121 Posted April 7, 2007 Share Posted April 7, 2007 SERWO -Pan pies, Dżentelmen, który zamieszkał w rajskim ogrodzie. Ile różnych imion i określeń zostało Mu nadanych. W ciągu roku stworzyli wraz z IRMĄ jakże ciekawą historię. Napisali opowieść, którą śledziło tak wiele osób. Ja dzięki Tobie SERWO trafiłam na dogomanię, nie pamiętam jak wypatrzyłam Ciebie i to forum, ale zaglądałam tu codziennie, później także na coraz to inne wątki z czasem trochę rzadziej, ale wiem, że już tu zostanę. Okazało się,że u Serwa w czytelni czas spędzało tak wiele osób, które tak jak ja znajdują tu wiarę w ludzi, cieszą się i smucą razem. Przeczytałam Twój wątek cały, zamoczyłam wiele ręczników... Dzięki, Serwo i Irmo za piękną historię, krótką, ale piękną...wspomnienia też są piękne i uważam, że należy je pielęgnować.Czekam zatem na ciąg dalszy wspomnień... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted April 7, 2007 Share Posted April 7, 2007 Haniu, po prostu... życzę spokojnych Świąt... Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 [quote name='da-NUTKA']Haniu, po prostu... życzę spokojnych Świąt... [/quote] To samo miałam napisać. Spokojnych, zdrowych świąt ;) A tak poza tym to powiem wam, że od czasu kiedy tutajostatnio byłam ( zataz po tym, jak Serwuś zasnął) boje sie tu wchodzić :( bo za każdym razem jak tu wejde, to albo płaczę albo mam łzy w oczach..... Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 Evelin - a ja teeeż mam proośki ;) zapraszam do nas to sobie pooglądasz moje gwiazdy ;) wraz z Pusią oczywiście :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 [quote name='Aga K']To samo miałam napisać. Spokojnych, zdrowych świąt ;) Ja tez przylaczam sie i choc Serwo te Wielkanoc spedza juz w towarzystwie innych przyjaciol, dla mnie pozostal z nami. Haniu, zycze odpoczynku w ten Wielkanocny czas. Serwo, choc daleko, w rzeczywistosci nadal jest przy Tobie. Zamknij tylko na moment oczy - poczujesz, zobaczysz go, jak czeka tylko na jakikolwiek gest, polecenie czy pieszczote. I tak juz bedzie do konca naszej wedrowki na tym swiecie, az przyjdzie czas, gdy powita Ciebie za TM i podziekuje za Twe Serce. Spokojnych Swiat... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irma Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dzisiaj mija rok od dnia, w którym Serwo pojawił się w moim domu[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Odszedł 1 marca i pozostawił po sobie wspomnienia i pustkę.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]To dziwne.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie odchowałam go do szczeniaka. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie łączą się z nim żadne szczególne wspomnienia rodzinne.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Przyjechał, zamieszkał w kojcu, potem w garażu a na ostatnie tygodnie swojego życia w domu.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]A mimo to została PUSTKA i smutek.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Serwo był dowodem na okrucieństwo człowieka w traktowaniu zwierząt[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie był skatowany, nie był zmaltretowany, ale i tak dowodził tego jak okrutny potrafi być człowiek.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Na podstawie moich obserwacji mogę napisać, że był psem pojętnym, inteligentnym, łatwo się uczącym i przyjaznym człowiekowi.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I był piękny, tak Serwo był pięknym psem o bystrym, mądrym spojrzeniu.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jak piękny musiał być w swoich najlepszych latach ...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jaka była historia jego życia? Nie wiem i nigdy się zapewne nie dowiem.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Może był psim nieszczęśnikiem, który przeżył swojego Pana i 'spadkobiercy' nie chcieli takiego spadku? Może, gdy przyszła psia starość a wraz z nią różne choroby jego Pan lub Pani już go nie chcieli? Może zgubił się na spacerze? Nie wiem, ale to i tak bez znaczenia. Ten pies miał dom, Pana lub Panią. Był kochany, o czym świadczą jego umiejętności i zachowania. Bo tylko pies, który zaznał życia w ludzkiej gromadzie, który był uczony i kochany przez ludzi jest łagodny, spokojny, komunikatywny i posłuszny. I ten pies, kochający i kochany, wierny i dobry, więc ten pies nagle stracił to wszystko. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I jaki los go spotkał. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bez względu, na to który z opisanych powyżej scenariuszy został uruchomiony przez życie, to człowiek zgotował mu psi schroniskowy los. A Serwo był starym, schorowanym psem, który nie miał sił na walkę o pozycję w psim stadzie, o miskę, o pieszczoty. I ten piękny, dumny pies zaczął umierać za życia. Zabrakło ręki, która pogłaszcze, zabrakło głosu, który uspokoi, zabrakło ciepła, pełnej miski, zabrakło człowieka, któremu mógłby wiernie patrzeć w oczy. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]No to, po co pies miałby żyć? [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Czy nie lepiej odejść cicho i spokojnie? [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Czy nie lepiej zapomnieć o wszystkim i nie marzyć, że znajdzie się jeszcze kąt w ludzkim domu, gdzie pies mógłby złożyć umęczony łeb, zamknąć oczy i wsłuchać się w głos własnego Człowieka?[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ale nie jest łatwo odejść w schronisku. Schronisko to miejsce, gdzie wiele psich istnień marzy o tym samym, o własnym człowieku, pełnej miseczce, miękkim posłaniu,o dłoni, która pogłaszcze i głosie, który jest pełen miłości. A gdy czas płynie i marzenia się nie spełniają psy muszą jakoś żyć i nie zawsze jest to łatwe życie. Mnóstwo zwierząt zgromadzonych w jednym miejscu powoduje, że psy zachowują się nie zawsze tak, jak powinny. I niektóre z nich stają się ofiarami swoich współtowarzyszy niedoli. I taką ofiarą był Serwo. Znalazł się na samym dnie, był na samym końcu psiego stada. A gdy nie miał już sił , aby walczyć o pozycję, gdy nie miał już sił na chodzenie, na dopchanie się do miski wtedy doszło do tego, że psy zaczęły go traktować gorzej niż pariasa. Niektóre nawet załatwiały swoje potrzeby fizjologiczne na tę kupkę nieszczęścia, jaką się stał. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I pewnego pięknego, słonecznego dnia ta kupka nieszczęścia trafiła do mojego życia.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I powoli z dnia na dzień ta kupka nieszczęścia zaczęła przeistaczać się w pięknego, dumnego, mądrego psa. I stało się tak nie dlatego, że został wymyty z brudu, że był czysty a jego sierść nie była już skołtuniona, że przestał cuchnąć fekaliami lecz pachniał psem. Nie dlatego. To były tylko zewnętrzne przejawy przemian, jakie zachodziły. Serwo wrócił do świata żywych, bo znowu uwierzył, że człowiek jest centrum psiego świata i że nie zawiedzie. Jego spojrzenie znów nabrało bystrości, mądrości, chęci życia. I było pełne miłości. Tak właśnie miłości. Serwo kochał życie i kochał nas. Dał nam swoją psią miłość. To nie było łatwe i nie było przyjemna ale było prawdziwe i za to co mnie spotkało dzięki temu psu, dziękuję.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dziękuję LOSowi, że sprawił iż ten pies do mnie trafił, że ścieżka jego życia przez prawie rok, była tą samą ścieżką, którą ja szłam. I dziękuję Serwowi, że mi uwierzył i że mnie pokochał.[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 Irma,nic więcej nie można dopisać...Nie można bardziej kochać.. Tylko czemu oczy takie dziwnie mokre? Serwo<*> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 Pięknie to napisałaś Irmo!!! I tak bardzo chciałabym, aby każdy psi Serwo znalazł swoją ludzką Irmę - życie byłoby bajką, ale ja kocham bajki!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 Haniu.......... pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.