Jump to content
Dogomania

lizka121

Members
  • Posts

    190
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Częstochowa

lizka121's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Pozdrawiam Bielucha - miałam okazję widzieć małego i potwierdzam, że na silniejszy wiatr to strach z nim wyjść - coby go nie porwał. Charakterek zaś iście pudlowy i rzeczywiście (nie wiem czy nadal), ale miauczy jak kot gdy musi posiedzieć sam a za ścianą jest jego Pani... Jak byś chciała, to mogę poszukać (dawno nie była w użyciu) - mam taka smycz długą 20m od Taks, ale ona była szyta dla Onka i ma ok 2cm szer, nie wiem czy by nie była ciężkawa. Gdyby coś to daj znać to Ci wolną chwilą podrzucę - ew zapraszam do siebie:lol:
  2. A próbowałaś poprosić tutaj o radę? [url]http://www.facebook.com/pages/Fundacja-Albatros/155392841139595[/url] ?
  3. Nie znam aż tak dokładnie schronisk, ale to prawda - w każdej dziedzinie życia, tam płynie miód, gdzie pszczoły "w kupie" zwłaszcza głośno bzyczącej. Ja mimo wszystko klikam - koszta żadne, a może kiedyś akcja rozpowszechni się i będzie można wybrać
  4. Witajcie cioteczki - nie znalazłam nigdzie wieści, więc przekażę tutaj - na tablica.pl znalazłam akcję pt"nakarm psa". Rzecz dotyczy schroniska w Gdyni i w Bydgoszczy - worek karmy, trzeba raz dziennie klikać w wybranego psa, opis na stronie głównej- jeśli macie życzenie, poślijcie dalej, bo ja w ogłoszeniach na dogo tom matołek - pozdrawiam
  5. pewnego dnia zadzwoniłam do pewnej Pani z prośbą o pomoc - trochę poprzeszkadzałam, bo była akurat w lecznicy w Warszawie. Przy okazji opowiedziała mi smutną historię - o piesku, którego właśnie mają pod opieką - ma chore nerki, serduszko, prostatę... leczenie jednego szkodzi innemu narządowi, sytuacja jest katastrofalna, bo pojechała z nadzieją a otrzymała brutalną prawdę. I tak oto ziarno zostało zasiane - szybciutko odnalazłam Duszka - nie pisałam nic, bo co było pisać, kiedy uczucia były mieszane - wiedziałam jak większość z Was, że szanse są żadne. Ciągłe kroplówki, zniszczone żyły, przykurcze mięśni, wymioty - czy On chciał takiego życia? I im dłużej tu zaglądałam, tym bardziej byłam przekonana, że chciał, bardzo chciał! - urzekł mnie jego spokój, takie odprężone spojrzenie. Jakby tu powiedzieć - Duszku, trochę wstyd mi, że na początku pomyślałam inaczej. Nesco i ja dziękuję Wam wszystkim za to co zrobiliście dla Duszka,bo opieka 24h to bardzo trudna, heroiczna praca Duszku pozostaniesz długo i w mojej pamięci [*] [SIZE=1]"Dusiowa skarbonka" - jestem za[/SIZE]
  6. Trafiłam na wątek przypadkiem, podczas czytania forum - chciałam tylko dodać, że znam ten hotel jako bardzo polecany w okolicy ośrodek szkoleniowy, a ludzie , którzy go stworzyli naprawdę kochają zwierzęta. Co prawda tylko raz korzystałam z ich pomocy, ale opinie różnych znajomych osób były zawsze pozytywne
  7. wątek ginie w tłumie - napisz proszę do olalolaa - jest wolontariuszką w schronisku. ew. podam Ci na pw nr do pani, która tam pracuje - obcina mojego psa, ale nie wiem czy jest na dogomanii
  8. Jak miło, że Was tu można nadal spotkać - siła Serwo, jego magia? - a może właśnie stare dzieje - można powspominać, podumać na wątku, w który było smutno, radośnie, niezapomnianie. Serwo w różowym podkoszulku na jednej z fotek Nie zdążyłam na Święta zatem - - SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU- -
  9. A Fibi coś planuje? Bardzo długa ta cisza. Marzy mi się, żeby pudlowe koleżanki nie mogły się rozstać i dlatego Pati nie może się dostać na forum :evil_lol:
  10. ja też mieszkam prawie na wsi, \plus, że to jeszcze granica miasta i wet, fryzjer w miarę blisko\. Jednak wychowałam się na wsi -tej prawdziwej. Były kury, gęsi itp.., a w domu zawsze jakaś znajda do odchowania z pobliskiego lasu -jak nie mały zając, to jeże w ilości hurtowej. Tylko wiewiórka się nie nadała, bo zniszczenia były katastrofalne i wróciła do lasu mam nadzieję, że nie za wcześnie. ;) Kurczę tylko, że te wizyty u speców, czy Państwo będą mogli jeździć, tak często jak będzie trzeba?
  11. [LIST] [*]haaaaaaaalo ????:crazyeye:, gdzie ten topik, niech ktoś pomoże! [/LIST]
  12. Kmonika ma namiar na jeszcze jeden dom w Krakowie, ale jest też kandydat - pudel znaleziony w worku w lesie, obecnie na DT - prawdopodobnie zdrowy, tak rozumiem \post nr 674 i 679\ O pudlu z worka jest info na pudlach w potrzebie -to odp na post Energy
  13. Uważam "zamianę pudli" za bardzo dobry pomysł - może p. Grażyna się zdecyduje na "tamtego z worka" i "nasza" Fibi zyska jakąś szansę. Jeśli chodzi o proteusa, miała go moja poprzednia sunia -ON. Fakt nie do wyleczenia, co jakiś czas stan się z lekka pogarszał i wówczas "kładła te uszy, zazwyczaj jedno. Sprawa wymaga kontroli, systematycznej higieny preparatami odkażającymi, czasem \rzadko\ w miarę potrzeby podania antybiotyku. Tak było bynajmniej w moim przypadku - ale idzie z tym żyć, lek odkażający nie co dzień -co 3-5 dni, tyle, że trzeba pilnować No i przytulałyśmy się często,- mam się dobrze do dziś. Bakteria nie unosi się w powietrzu i nie fruwa. Trzeba myć swoje łapki, uprać czasem psie posłanie, zdezynfekować wannę po kąpieli pieska - i to tyle. Jak przyszły dom będzie tego świadom, to się chyba nie wystraszy -bardziej boimy się tego o tym nie mamy pojęcia.
  14. Misia "wypatrzyła" black sheep - i to jej by trzeba pytać. Chyba najlepiej przez PW. Z tego co doczytałam, piesek jest na wiosce, mieszkańcy mają go za przystankową maskotkę. Czyli jak rozumiem "sam nie wezmę, ale komuś nie dam":shake:.Dlatego nie jest to nagłośnione, coby Misiu nie znikł...
×
×
  • Create New...