Jump to content
Dogomania

Serwo zasnął...


saskia

Recommended Posts

Jeszcze żadnego wątku (chociaż jestem tu krótko) nie poświęciłem tyle czasu i brak słów....:placz: - tylko życzyć WSZYSTKIEGO NAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!! takiej Wspaniałej OSOBIE....
[*]
[*]
[*] - oby było ich jak najmniej ...


:shake: brakuje słów i klucha :(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[COLOR=#202020]Serwo nie żyje już dwa lata[/COLOR]
[COLOR=#202020][/COLOR]
[COLOR=#202020]dwa lata temu odszedł za za Tęczowy Most

juz dwa lata czeka na mnie wraz z wszystkimi moimi zwierzakami

już nie jest głodny
już nic go nie boli
biega, skacze, nosi kamyki, podrzuca patyki, wyleguje się na tęczowych fotelach i kanapach

był ze mną prawie cały rok

przyjechał 15 kwietnia 2006
odszedł 1 marca 2007 [/COLOR]

zostawił trwały slad na moim życiu, w mojej osobie, w mojej pamięci
nauczył mnie, jak wiele moze dać opieka nad chorym przyjacielem

Link to comment
Share on other sites

Serwo i jego historia to dla mnie jest zywa wciąz legenda ...
moze dlatego ze wtedy zaczynałam czytac historie psów na dogo ...
moze dlatego że nie umiałam sie wtedy jeszcze pogodzic z tym ze tak moze byc żle...

ale chyba dlatego , że oczy mi sie otwarły na to jak wiele może zdziałać miłosć i to w takiej czystej postaci - człowiek przyjaciel = zwierze przyjaciel ...

ta historia jest moja legenda i zawsze juz bede o Was pamietać ...

Serwo ['] pamietam !

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[quote name='Wiedźma']Chętnie - i to bardzo - poczytałabym, Irmo, o innych Twoich podopiecznych. Jeśli to możliwe...[/quote]


ależ bardzo proszę ;)

najłatwiej znadziesz przez google - wpisz 'od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim zyciu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiedźma']Chętnie - i to bardzo - poczytałabym, Irmo, o innych Twoich podopiecznych. Jeśli to możliwe...[/quote]


ależ bardzo proszę

forum Wieluński Zwierzyniec

Nasze Zwierzaki

wątek
'do Fafika do Lotnika ... "

Link to comment
Share on other sites

Oj, warto, warto.... Muszę tylko odnowić zapas chusteczek, bo zużyłam wszystkie. Łaska Boska, ze czytałam po nocach, bo nikt z tzw. normalnych nie zrozumie, że można na przemian śmiać się i płakać przed monitorem!
Będę wracać do tego wątku na pewno, tak jak wracam do kilku ulubionych historii na dogo.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 month later...

[quote name='irma']13 kwietnia 2006 roku dostałam pw od 'saskia'
'saskia' napisała do mnie podając link do wątku psa z łódzkiego schronika
zapytała mnie wprost, czy mogę dac mu dom choć tymczasowy
jedno spojrzenie na te zdjęcia

[IMG]http://upload.miau.pl/1/60566.jpg[/IMG]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/7483/60567oa4.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img116.imageshack.us/img116/9207/60568uk3.jpg[/IMG][/URL]

i wiedziałam - ten pies, wtedy jeszcze bezimienny może do mnie przyjechać chocby natychmiast

nieważne, że nie zapytałam TZ, że podjęłam decyzję sama, nawet nie informując kogokolwiek, nieważne, że za trzy dni były święta, nieważne, że przyjeżdzali na te święta moi rodzice (z psem oczywiście), nieważne, że będę musiała Jaskra i Lotnika pacyfikować, nic nie było ważne
te zdjęcia zdecydowały
ten pies musiał do mnie przyjechac
gdybym nie podjęła tej decyzji chyba nigdy nie mogłabym juz 'wejśc na dogo'
bo ja miałam warunki, żeby mu pomóc i nie mogłam tej pomocy mu odmówić
pies był w Łodzi, ja w Gdańsku
nie mogłam po niego pojechać - byłam w domu sama z Oliwką, psami i kotami a mój TZ wracał dopiero w święta
więc napisałam, że biorę go tylko ktoś musi go do mnie przwieźć, że koszty pokryję ale transport trzeba załatwić
i dziewczyny w Łodzi dokonały cudu - jedna z nich, Aaliyah1981, namówiła swojego tatę i razem przywieźli do mnie psa w sobotę, w tzw Wielką Sobotę przed świętami Wielkiejnocy
dziewczyny z Łodzi już wiedziały, że pies ma dom tymczasowy
wydostały psa ze schroniska i postanowiły przed podróżą wykąpać

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img116.imageshack.us/img116/6733/60944lz2.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img251.imageshack.us/img251/3462/60919or6.jpg[/IMG][/URL]

i tak wykąpany i lekko przystrzyżony pies wyruszył w drogę do Gdańska
w drodze byl ponoc bardzo grzeczny a jedynie protestował, gdy samochód zbyt długo w jego odczuciu stał na światłach lub zatrzymywał się
postoje też go niepokoiły
jak już wspomniałam dojechali ok 16.00 w sobotę, 15 kwietnia 2006 r. i zobaczyłam go po raz pierwszy w naturze

pies był w dosyć dobrej kondycji

wpatrywał się w Aaliyah1981 i jej Tatę (czuł się ich psem) i był wyraźnie zaniepokojony, gdy został zamkniety w kojcu - cichutko protestował i usiłował wypatrzeć gdzie też oni są

Aaliyah1981 i jej Tata porozmawiali z nami, dali książeczkę zdrowia, coś tam zjedli i odjechali
wypuściłam psa z kojaca a on szukał śladów swoich ludzi i biegał zaniepokojony
zauważyłam, że jest bardzo osłabiony, marnie chodził, tylne nóżki plątaly mu się i jak chciał szybko biec to kicał jak zajączek

sierść miał w strasznym stanie - skołtuniona, brudna, pachnąca 'inaczej'
nakarmiłam go, napoiłam, pozwoliłam, żeby sam wybrał sobie budę i ...

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/1836/dsc071232ik.jpg[/IMG]

zaczęłam się zastanawiać jak to teraz będzie z logistyką domowo ogrodową i czym tu karmić nowego
no i niestety wyszedł na jaw mój brak doświadczeń z chorymi zwierzakami
przygotowałam mu super jedzonko z witaminkami i różnymi dodatkami w tym na ładną sierść
pies miał straszliwe rozwolnienie
i tu pomogła mi niezbyt znana na dogo Edytka i jej mąż (lekarz)Włodek - przesłała leki, zaordynowała kurację i udzieliła porad żywieniowych w wyniku czego zmieniłam karmę na weterynaryjną i rozwolnienie zaczęło opuszczać psa
Minęły święta, wszyscy goście wyjechali a ja patrzyłam na nowego psa i zastanawiałam się co tu zrobic z jego sierścią. Zaczęłąm od szczotkowania ale włos był skołtuniony, brudny, pełen fekali i jakiś innych świństw. Zostałam uprzedzona, że pies panicznie boi sie wody szczególnie z węża ogrodowego - pewnie to pozostałość po schroniskowych kąpielach.
W końcu uznałam, że jedynym wyjściem jest pozbycie się tej sierści i danie szansy na pojawienie się nowej. Próbowałam kupić sprzęt do strzyżenia psów, ale koszty przerosły moje wyobrażenia. Poprosiłam o pomoc Tores z dogo czyli Magdę, która załatwiła nam wizytę u psiego fryzjera. Pies został ostrzyżony na łysolka. Tylko skarpetki i trochę pyska ostało się. Skóre miał czysta a w kilku miejscach odparzoną od kołtunów, które nie przepuszczały powietrza. Okrycie jakie stworzył skołtuniony włos pełen różnych różności było tak szczelne, że skóra niewiele oddychała i żadne pasożyty się na niej nie uchowały.


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img64.imageshack.us/img64/8301/dsc071505xs.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img505.imageshack.us/img505/6750/dsc072814kn.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/9541/dsc072960da.jpg[/IMG][/URL]

no i jeszcze cały czas zastanawiałam się nad imieniem
rózne pomysły były w obiegu ale jakoś po mnie chodziło imię SERWO-ZBÓJ
on mi tak po zbójnicku wyglądał, tak jakoś zawiadacko
no i jeszcze po tym jak został zajączkiem wielkanocnym przylgnęło do niego ŁYSY
nasz Pan ogrodnik wołał na niego HETMAN
w ten sposób został naszym psem o imieniu SERWO ZBÓJ zwanym też Hetmanem z nickiem ŁYSY[/QUOTE]


I ja pamietam ... nie sposób zapomnieć .............
Podobno nie ma cudów
Ten wątek Irmo temu przeczy ...
Cuda sie zdarzają ---- historia Serwo jest tego przykladem
pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...
  • 1 month later...

[quote name='brazowa1']ile to już czasu?[/QUOTE]


Lepiej nie liczyć , dużo , bardzo dużo
a my jesteśmy jak te dinozaury .....

ale jak widać zaglądamy do tych wątków , KULTOWYCH WĄTKÓW __ bo ich historia była niesamowita,
a atmosfera to ...pospolite ruszenie serc ...energizująca i budująca
nie trzeba było nawoływać i prosić o pomoc
ona ruszała jak lawina
to była ta dobra , stara dogomania i dogomaniacy z krwi i kości

dobrze czasem pooddychać tą ..atmosferą ...

Irma , tak bardzo brakuje twoich wspaniałych opowieści o zwierzostanie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='avii']to była ta dobra , stara dogomania i dogomaniacy z krwi i kości

dobrze czasem pooddychać tą ..atmosferą ...
[/QUOTE]
samo sedno,miło usłyszeć,że nie tylko ja mam takie wrażenie,ze "kiedyś było inaczej".
Dziś jest za duzo dogobiznesu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...