Redpit

Niestety przed Świętami chciałbym tu przekazać smutną wiadomość o odejściu Maxa - mało tu bywam, bardziej na FB (też mniej niż kiedyś niestety :( ) - całkiem wyszło mi z głowy Was zawiadomić na stronie DG i dziękuję Agnieszce za przypomnienie i przepraszam. Maxiu odszedł pod koniec września, tj. 23 w nocy - rano przed pracą znalazłem go już nieżyjącego w kojcu ;( , koło 21-22 byłem jeszcze z nim na spacerku - a rano ... wyglądał jakby spał i dopiero po wejściu stwierdziłem, że już go z nami nie ma. Przykro mi, że tak krótko był z nami. Z Sarą też jest tak sobie - bardzo cieniutko ma już z łapami i jeszcze przyplątał się guz i będzie trzeba go wyciąć (a tu obawa, czy przeżyje operację) Życzę Spokojnych i Zdrowych Świąt B.N.

z Sarą [IMG]http://i61.tinypic.com/2mqp7r7.jpg[/IMG] i pozdrowienia od wczasowicza Witka :) [IMG]http://i58.tinypic.com/333xutd.jpg[/IMG]

Obiecane fotki z dzisiejszego późnego popołudnia: [IMG]http://i58.tinypic.com/famz3l.jpg[/IMG] [IMG]http://i57.tinypic.com/2s6216e.jpg[/IMG]

Więc mogę tylko przeprosić za ten niebyt, co do Maxia jak "doniosła" Jages Daśce - jest OK. Nawet po długim czasie zaczęli się tolerować z psem-sąsiadem. Z naszymi też jest OK, poza niewidomym Witkiem (ale to Witek atakuje Maxa, a ten sam unika raczej kontaktu). Niewidzący Witek nawet już raz lekko złapał Maxia za ogon :shake:. Jak jesteśmy w domu to czas spędzają razem z Sarą na podwórku, fotki zrobię w week i mam nadzieję, że je wstawię (coś z tym image.shak - więc gdzie indziej chyba trzeba). Jages już parę razy była w odwiedzinach, ostatnio Max dostał wielkie Żarcie, które konsumuje właśnie. Pozdrowienia od Maxia i reszty ferajny - foty (i zaległy) filmik w jak najkrótszym czasie (czyli do końca tygodnia).

:shake: jak ten czas płynie... - to już :candle: :candle: :candle: :candle: :-( :painting: i baw się z Sonią i Pikusiem. :bluepaw::dog:

Minął rok od znalezienia w zaspie Maxia (akurat wczoraj był film o psach w zaspie :) ) - Max od Ksawerego śpi w budzie, co do załatwiania raczej czuje, bo wie kiedy chce, ale nie stoi w miejscu tylko idzie i robi. Garaż jest, tylko ogrzewanie trzeba jeszcze dokończyć. W kojcu nie przebywał, bo nawet nie otworzy sobie sam furtki. Fotki dziś mam zrobione, ale image coś nie działa i muszę inny host poszukać :( - więc będą później. Co do funduszy na razie nie nadwyręża aż tak, a to co ma może mu się przydać czasem. Fotki: [URL]http://zapodaj.net/353800eacb8ce.jpg.html[/URL] [URL]http://zapodaj.net/e3c706b9ec78b.jpg.html[/URL] [URL]http://zapodaj.net/d134eeefc82d4.jpg.html[/URL]

Jak ten czas leci - to już rok Soniu jak Cię nie ma z nami :-( :shake: :-( pewnie kiedyś jeszcze :painting: na spacerku :bluepaw: :bluepaw: [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/7070/e585.jpg[/IMG] :bluepaw: :bluepaw:

Pisałem w niedzielę, ale coś nie wyszło :( Potwierdzam przejęcie kwoty od Jages, gdy byli w odwiedzinach :) Miło, że poznaje się Takich Ludzi :) Maxiowi ładnie zarasta sierść na udach (na łapce już zarosło: [IMG]http://imageshack.us/a/img833/6315/gt6c.jpg[/IMG] Podobno też przytył lekko, ale nie mi to oceniać :) Najpierw kilka fotek z soboty: [IMG]http://imageshack.us/a/img849/8593/y6l2.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img69/1091/w5lr.jpg[/IMG] Dostaje już suplementy na stawy - dostał od nas wcześniejszy prezent na Mikołaja i Gwiazdora + karmę i jakiś flawit na sierść. Po 10 dorzucimy chłopakowi by miał równo 600. Co do zachowania jest OK - z małym wyjątkiem :( nie chce spać w budzie mimo, że ma zasłonkę na wejściu. Mam nadzieję, że zacznie i dobrze, ze na razie pogoda w miarę dobra (z wyjątkiem deszczu). Jeśli nie przekona się do budy będzie chyba go na zimne pory (mroźne) przeprowadzić do garażu ( z tym jednak z 2-3 tyg. muszę czekać - zmiana bramy i zamontowanie grzejnika, bo jest nie dużo lepiej niż na zewnątrz). Dziwnie się też twardo załatwia - w sumie pierwszy raz to widzę - nie robi w miejscu tylko idzie i się załatwia, czasami zrobi w kojcu i niestety nie robi tam gdzie jest miejsce, a przy budzie na podesty (co utrudnia zachowanie estetyki w jego rewirze :( ale jakoś do wiosny damy radę :) Z zabiegiem chyba troszkę poczekamy - bo po nim musi mieć i warunki, i raczej z nim by trzeba było być więcej czasu, przynajmniej na początku. [IMG]http://imageshack.us/a/img594/7109/mzey.jpg[/IMG]

Max okazał się dziś Kłopotkiem w drodze powrotnej od wetki - troszkę narozrabiał :), tak- minął miesiąc i miał być troszkę szybciej, ale się nie udało. Dzisiaj byliśmy rano i jedynie dostał drugą dawkę advocata, obyło się bez zeskrobin - bo ładnie jak mówiła Pani wet zarasta. Leki też można odstawić i jedyne co, to zobaczyć jak rośnie w tych miejscach sierść. Jeśli będzie OK, to wszystko - jeśli nie całkiem będzie z sierścią dobrze - to jeszcze jedna dawka advocata. Do dobrych to pewnie nie mam dojść - co do wetów (a jeśli dobry, to słabo wyposażony raczej :( ). Różne opinie słyszałem o tych co byłem - a jednych z W-wa to będę omijał szerokim (bardzo) łukiem... Fotki po wyjściu od Pani wet:): [IMG]http://imageshack.us/a/img163/5259/qe7c.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img819/5595/i00u.jpg[/IMG] nie wiem dlaczego po powiększeniu ścina :( - miniatura i podgląd jest OK, w telefonie też. Miałem wziąć aparat, ale się zapomniało :oops:. [IMG]http://imageshack.us/a/img843/4615/hpdo.jpg[/IMG]

Drugi filmik: [video=youtube_share;3FPQkC5sYrs]http://youtu.be/3FPQkC5sYrs[/video] teraz nie ma takich jasnych plam (wyłysienia) - powoli pojawia się sierść :)

Fotki z soboty - filmik też jest, ale muszę zrzucić z telefonu. Chodzi na spacerki i jest na nich bardzo grzeczny, nawet nie zwraca uwagi na szczekaczy zza płotu. Nawet szybko stara się przejść. W sobotę większość dnia był z Sarą na podwórku, z Witkiem będzie ciężko pewnie, z Szakirem jest raczej OK. Z Ślepaczkiem spróbujemy jak dostanie na mały pyszczek kaganiec. Lubi piłkę i raz warknął na początku przy próbie zabrania, ale teraz się siłujemy. [IMG]http://img853.imageshack.us/img853/4747/9ox5.jpg[/IMG][IMG]http://imageshack.us/a/img707/2969/idvb.jpg[/IMG][IMG]http://imageshack.us/a/img19/5755/8alr.jpg[/IMG] Filmik przy najbliższej okazji :)

Fotki z dziś: [IMG]http://img850.imageshack.us/img850/5080/ldwl.jpg[/IMG][IMG]http://img855.imageshack.us/img855/674/50ny.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img703/5330/1pkz.jpg[/IMG][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/9972/b9dg.jpg[/IMG] Wieczorem pójdziemy na spacerek, zauważyłem, że ma typowe dla ONków w tym wieku kłopoty z łapami. Sonia też tak miała i chyba po ciemku słabiej widzi. W kojcu już jest spokojny, ale nie wiem czy spał budzie, bo cały dzień leży miejscu-toalecie (troszkę żwiru w środku). Podchodzi do płotu, ale jak pies sąsiadów szczeka, to odchodzi. Z kotką pewnie nie zeszliby sobie z drogi, bo to :diabloti:prowokatorka i ma traumę po ataku hasiorka, który jej prawie ogon odgryzł.

Po przyjeździe poszliśmy z Maxiem na godzinny spacerek, potem było sprawdzenie jak z Sarą. Na spacerze zauważyłem, że raczej unika kontaktu z psami i szybko przechodzi koło płotu za którym "ktoś"szczeka. Z Sarą testy przeszli pomyślnie - w sumie to jeden bał się drugiego. Dziś razem z rana też biegały chwilę po podwórku. Później też je wypuszczę i przetestuję z Szakirem-3łapkiem (też z DG) . Niestety "Ślepaczek" nie lubi chyba nikogo obcego - bo chociaż kilkukrotnie mniejszy rzucał się z kłami :diabloti:. Kot na razie się strasznie napuszył widząc Maxa. Dostał karmę, wodę i poszedł do kojca i tu troszkę się "zaczęło" - :shake: zaczął szczekać, a raczej wyglądało to na płacz. Troszkę to trwało, ale chyba zasnął i z rana też troszkę poszczekał. Po wypuszczeniu i pobieganiu kilkunastu minut z Sarą wrócił do siebie i na razie cisza. Później porobię mu fotki i wrzucę.

[quote name='daśka']Wydarzył się kolejny cud w życiu Kłopotka Redpit mi odpisał,że lepszy dla Maxa kojec niż schronisko:-):-):-) Redpit nie może Maxa adoptować,więc w grę wchodzi tylko DT[/QUOTE] Skoro już coś o mnie - to tak napisałem, bo jeśli trafi do schronu, to raczej już nie wyjdzie ... Nie wiem tylko jak przekonać (jak się tu pisze ) TZ - bo ledwie przeszło po adopcji niewidomego Witka. Ciekawe tylko kto mnie przygarnie z inwentarzem, jak dostanę exmisję :shake:. Jeśli trafi tu, to mam nadzieję, że z kim będzie w zgodzie, bo jak na razie to są same kłopoty z nimi. Ze "ślepaczkiem" muszę na smyczy na podwórku spacerować, bo się przez płot z "sąsiadem" żre :( - muszę zacząć przekonywać dziś lub postawić przed faktem :( - ale i tak nie szybciej pewnie niż niedziela. -

Szakir w ciągu tego roku stracił koleżankę i kolegę - teraz ma nowego niewidomego Witka :) [IMG]http://imageshack.us/a/img542/1534/5ipu.jpg[/IMG] z tyłu za Szakirem - Witek :) [IMG]http://imageshack.us/a/img23/9145/oe5a.jpg[/IMG]