Jump to content
Dogomania

>ESSA< juz w swoim WSPANIAŁYM DOMU!!!! odeszła za TM..............


mosii

Recommended Posts

Guest Mrzewinska

Kilka obserwacji moich i przyjaciol. Fascynowal mnie ten problem, wiec zbieralam informacje. Potwierdzilo sie, ze suka wie, wie po innym zapachu, innym zachowaniu, niedostrzegalne dla nas sa roznice - ale suka wie, ktore ze szczeniat rodzi sie bez szans na przezycie. To szczenie jest dla niej obcym kawalkiem bialka, nie budzi w niej instynktownych zachowan. Suka moze byc czula i troskliwa dla szczeniaka, ktory urodzi sie normalny i potem cos mu sie stanie - ale nie dla szczeniaka chorego od urodzenia. Nas moze szokowac to, ze suka potrafi wziac takiego szczeniaka na lamacze i probuje pozrec - ale to jest jak najbardziej naturalna reakcja!!!
Dla niej to jest martwy plod, a instynkt pozerania martwego plodu chroni pozostale szczeniaki w gniezdzie. Matka nie moze od zdrowych odejsc, nie moze wyniesc martwego - umierajacego szczeniaka poza gniazdo. Musi go zjesc, to jedyny sposob na uratowanie pozostalych. Jesli umierajace sa wszystkie - matka od miotu odchodzi.

...Gdy znajoma mi suka chciala zagryzc i zjesc swoje szczenie, jedno z pieciu - wlascicielka byla w szoku. Proby zmuszenia suki do tolerowania tego szczeniaka przy karmieniu nie daly nic - suka probowala go zagryzc nadal.
Karmienie sztuczne ujawnilo rozszczep podniebienia u szczeniaka. Po natychmiastowej operacji - okazalo sie, ze szczenie oprocz rozszczepu podniebienia mialo inne wady wrodzone uniemozliwiajce normalne zycie. Padlo po trzech dniach najtroskliwszej opieki.
Essi nie szuka malych - bo one dla niej nie byly jej szczeniakami. Byly smiertelnie chore, a smiertelnie chory noworodek nie budzi w suce matce uczuc macierzynskich.
I w ten sposob Essi wiedziala wczesniej.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mossi Dopiero teraz weszłam na dogo i nie potrafię nawet napisać co czuje.:placz:
A z odsyłaniem pieniędzy to się tak bardzo nie spiesz.Na pewno masz rachunki u weterynarzy a i na Essi będzie trochę trzeba.A jak nie to [B][SIZE=3]ŻYCZĘ SOBIE[/SIZE][/B] żebyś te pieniądze przeznaczyła na kolejną psią bide bo nie mam cienia wątpliwości że prędzej czy póżniej taką przygarniesz.

Wielkie dzięki i podziw za to co zrobiłaś dla maluszków bo niejeden właściciel nie opiekuje sie tak własnym psem jak ty tymi wszystkimi sierotkami.

Dla maluszków[SIZE=7](')[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Mrzewińska ma rację. Moje dwie suki ubiegłej zimy wlazły do starej piwnicy po zrujnowanym domu, na dalakim spacerze, i wyniosły każda po martwym szczeniaku, które ktoś wyrzucił. Nie mogłam się ich dowołać, a one w biegu pozarły te ślepe, maleńkie ciałka............Także nie dziwcie sie Essie......

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=darkred]Teraz ja podzielę się z Wami tym co widziałam i wiem na ten temat. Korzystam z opieki weterynarzy w Częstochowie od 15 lat i 99% z nich, nie jest godnych tego miana. Poleciłam Monice dr Glińską bo Ona i Panie z nią pracujące to najlepsze specjalistki w tym mieście. Łatwo jest oceniać pracę innych siedząc przed monitorem, ale w rzeczywistości wszystko wygląda inaczej. Pani dr miała sukę przed sobą, na stole, jej decyzje były kierowane konkretną sytuacją, wiedziała co może w danym momencie zrobić, a czego nie. Nie zrobiła sterylki bo były ku temu powody. [FONT=Arial Black]Co do szczeniąt, to po urodzeniu się, były w na tyle dobrym stanie, że nie było podstaw do ich uśpienia. Sekcja wykazała, że najprawdopodobniejszym powodem ich śmierci była posocznica. Zakażenie atakowało i niszczyło po kolei narządy wewnętrze prowadząc do nieuchronnej śmierci. Postępowało ono w różnym tempie, słabsze odeszły pierwsze, silniejsze na końcu. W walce z tą chorobą szczeniaczki nie miały szans. Monika z niczym nie zwlekała, jeździła do lecznicy nawet z drobiazgami, non stop wisiała na telefonie, aż dziw, że jeszcze weci od niej nie uciekają.[/FONT][/COLOR]
[FONT=Arial Black][COLOR=red]Wstyd mi, za niektóre wypowiedzi tutaj. Apeluję do wszystkich wpadających tu na chwilę- Najpierw przeczytajcie, potem piszcie. Łatwo krytykować, ale co innego teoria wyczytana w pisemkach, a co innego praktyka i szara rzeczywistość. Nie wszyscy są weterynarzami ( na szczęście) bo każdy ma inne zdanie, trzeba zaufać ludziom, którzy nimi są- a my wybrałyśmy najlepszych lekarzy w tym mieście.[/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

i będąc w stresie poporodowym , pełna bólu bo brzuch rozcięty -zszyty , a szczeniaczki ciągną, po prostu odrzuciła miot. Taką sytuację miałam u siebie z sunią. Suka (moja) uciekała gdzie pieprz rośnie a nawet z chęcią pozagryzałaby wszystkie dzieci. To że pieski żyją -zawdzięczają mnie bo je chroniłam.przed jej zębami !!! Moja suka nigdy nie zaakceptowała swoich dzieci, chociaz były zdrowe i silne. Zachowanie starej suki tez może byc zupelnie inne -odrzuca miot, bo jest za stara. Tu było wiele czynników, Essa po cesarce nie miała pokarmu, szczeniaki głodne, wyziębione o infekcje nietrudno. I w ten sposób tworzymy legendy o sukach, które czują, śmiertelnie chore szczeniaki. To nie jest takie proste jak sie wydaje. Bywa różnie. - i tak, że suki nie akceptują jakiegos szczenięcia (bo ma wady) i wynoszą poza gniazdo. Ale tu był cały miot. A Mosii - jesteś osobą o gołębim sercu, ale swojego zdania nie zmienię, tez potrafię byc uparta :) Pozdrawiam Cię Mosii

Link to comment
Share on other sites

Tak mi przykro z powodu maluchów :-( . Chyba wszystko co mogłabym napisać, już tu napisano :-(

A co wet powiedział na temat łapki Essy? Może było gdzieś napisane, ale przegapiłam :oops: Jeśli nadaje się do leczenia, to pieniążki mogą być potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beria']Tak mi przykro z powodu maluchów :-( . Chyba wszystko co mogłabym napisać, już tu napisano :-(

A co wet powiedział na temat łapki Essy? Może było gdzieś napisane, ale przegapiłam :oops: Jeśli nadaje się do leczenia, to pieniążki mogą być potrzebne.[/quote]

Łapa była złamana w kilku miejscach, staw łokciowy zmiazdżony, zrosło to sie wszystko w cały świat. Mięśnie zanikły. Łapa jet krótsza. To bardzo stary uraz. Powtórne łamanie i gwożdziowanie nie przywróci łapie sprawnosci.

Link to comment
Share on other sites

Cały czas śledzimy ten wątek. Mossi, bardzo Ci dziękujemy, że wzięłaś na siebie opiekę nad tą sunią. Mógł to zrobić każdy inny dogomaniak... wystarczyło się zgłosić. Wszystkie rady można ująć w taki sposób, że będą konstruktywne, a nie destruktywne.
Szczeniaki nie przeżyły, tak się zdarza. Niczyja w tym wina. Osobom, które mają tyle do powiedzenia na temat porodu proponujemy następnym razem udzielanie rad przed, a nie PO fakcie. Zresztą w schroniskach jest jeszcze bardzo wiele suk, które są szczenne.. może ktoś zaopiekuje się choć jedną???
Mossi... odpocznij teraz trochę...

Link to comment
Share on other sites

:-( smutne,ze szczeniaczki nie przezyly. Wszystkie ich fotki pokazywalam mojej mamie. Mialam nadzieje,ze chociaz kilka przezyje.
Mosii, dziekuje Ci,ze walczylas o nie, najlepiej, jak umialas.
Pieniazki, ktore dotra do Ciebie, spozytkuj na leczenie Essy.

Link to comment
Share on other sites

Mosii, jak tam Essa dzisiaj?
A kaskę zostaw na sterylkę i leczenie suczki.

A teraz bardzo przepraszam Wszystkich ale już nie mogę!
Menriqe, myslę, że Twoje przemyślenia mają niezbyt dobre podstawy naukowe. Mam pewne pojęcie o rozrodzie i zachowaniu zwierząt, bo jestem zootechnikiem i nie śmiem wypowiadać sie w kwestiach, na których się nie znam. Wiedzę lekarską mają lekarze i trzeba opierać się na ich zdaniu!
A my nasze siły spożytkujmy na konkretną pomoc a nie światłe rady
i teorie.
A nawiasem mówiąc,zwierzęta faktycznie mają wiedzę na temat śmierci
i choroby. Nie tylko psy. Można poczytać na ten temat. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Essunia znów pozrywała mi żaluzje, i pogryzła ramę okienną.
Wczoraj jak była Rzenia i wyjezdzałyśmy, miałyśmy przyjemność widzieć te szaleństwa z zewnątrz:roll: Fajnie wygląda:evil_lol:

Ale pozatym jest kochana. I tak bardzo sie stara być grzeczna.

[B]Kto napisze wzruszajacy tekst o historii Essy???[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...