Grosziwo Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 Fuksiu kochany strasznie tęskno za tobą ale ta malizna może choć trochę wypełni pustkę po tobie Taydze. Jest taka śliczna jak i ty byłeś ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 [quote name='tayga']Fuksiu... czy Ty ja do mnie przysłałeś??? (...)[/QUOTE] Wspaniała suczka. Zaopiekujesz się nią taygo??? I jest trochę podobna do Fuksia według mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 [B]Żegnaj Fuksiku :( (*)(*)(*)[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted September 18, 2010 Author Share Posted September 18, 2010 [quote name='KrystynaS']Wspaniała suczka. Zaopiekujesz się nią taygo???[/QUOTE] Oczywiście!!! Malutka nie pojedzie do schronu... nigdy na to nie pozwolę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 To dobrze taygo. Fuksia - Fuks. Taygo ile lat miał Fuks tak mniej więcej, bo chyba nie doczytałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted September 18, 2010 Author Share Posted September 18, 2010 Minimum 4 - 5, ale nie więcej jak 7.... młody był jeszcze :( Wet stwierdzał po stanie ząbków... a miał zdrowe, bez kamienia, bialutkie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 Był jeszcze młodym psem. Skąd ten wylew??? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted September 18, 2010 Author Share Posted September 18, 2010 Jak został znaleziony był nieprzytomny z wycieńczenia. Zagłodzony i odwodniony. To według weta mogło spowodować trwałe uszkodzenia w mózgu. Fuks miał lekkie porażenie nerwów, przednie łapki stawiał jak baletnica (jedna przed drugą), nie lubił spacerować. Na początku jak stanął na nogi ciągle chodził w kółko. No i ta głuchota... Bezpiecznie czuł sie tylko w kojcu. Wyprowadzałam go czasami. Ale widziałam, że wychodzi opornie i ciągnie spowrotem. Nie wiem co przeszedł kiedyś... Wylew lub zator mogą się zdarzyć chyba u psów w tym wieku... [SIZE=1]Mój tata miał wylew w wieku 43 lat. Żył sparaliżowany jeszcze 21 lat. I wcześniej nie chorował...[/SIZE] [SIZE=1][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 19, 2010 Share Posted September 19, 2010 Tak to może być wytłumaczeniem jego niespodziewanej śmierci. Szczególnie niebezpieczne dla mózgu jest odwodnienie. A mógł jeszcze wiele lat pożyć. Fuks [*] piesku odpoczywaj za TM :-( :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 20, 2010 Share Posted September 20, 2010 O Boze, nic nie wiedziałam, nie było nie przez ostatni tydzien... Siedze i rycze..:placz: Biedny Fuksiu, biedna Tayga...:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plicha Posted September 20, 2010 Share Posted September 20, 2010 Też dopiero weszłam po weekendzie na dogo i nie mogę uwierzyć :( to takie straszne... ale byłaś z nim Taygo do końca, to najważniejsze :( :( :( tylko smutno strasznie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sundayrose Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Tez dawno nie zagladalam, chcialam sprawdzic jak postepy w budowie fuksiowego kojca a tu takie wiesci........ :placz: Nawet nie czytam teraz calosci, bo lzy leca... a w pracy jestem, ryczec nie moge. Na szczescie Fuks na koniec mial swoją kochaną Taygę i swój domek :) To taki smutny usmiech :S Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koelka Posted September 23, 2010 Share Posted September 23, 2010 Strasznie przykro :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted September 26, 2010 Share Posted September 26, 2010 Wczoraj wróciłam - dziś wchodzę na Dogo po 10 dniach. Dopiero teraz dotarłam do Fuksia i jest mi okropnie smutno, okropnie. Żegnaj, Fuksiu, pewnie masz lepsze mieszkanko, niż to od nas - taką mam nadzieję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 [SIZE=3][B]Fuks [*][/B][/SIZE] [IMG]http://img257.imageshack.us/img257/7453/wieca10.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 Biegaj szczęsliwy Fuksiu, gdzies tam, gdzie jest lepszy świat :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted November 1, 2010 Author Share Posted November 1, 2010 Też dzisiaj pomyślałam o Fuksiku... Za dwa dni minie rocznica jego przybycia do mnie :( A teraz przyziemnie.... Materiały na kojec kupione. Chłopaki kończą montaże płotów, muszą to zrobić przed mrozami. Zgodziłam się na zmontowanie kojca wczesną wiosną. Kostkę pod kojec dostanę gratis, z rozbiórki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 [IMG]http://images1.hiboox.com/images/3407/inay430h.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grosziwo Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 [IMG]http://images37.fotosik.pl/287/3651052f91067773med.jpg[/IMG] Bądź szczęśliwy kochany Fuksiu tam gdzie teraz jesteś [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted November 1, 2010 Author Share Posted November 1, 2010 Miałam już dzisiaj nie ryczeć :( [url=http://www.glitter-graphics.com][img]http://dl7.glitter-graphics.net/pub/517/517727yelxj1k4y5.gif[/img][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 [quote name='tayga']Miałam już dzisiaj nie ryczeć :( [URL="http://www.glitter-graphics.com"][IMG]http://dl7.glitter-graphics.net/pub/517/517727yelxj1k4y5.gif[/IMG][/URL][/QUOTE] Nie płaczesz taygo sama :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 [quote name='wykrywka']Nie płaczesz taygo sama :-([/QUOTE]właśnie ... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted November 1, 2010 Author Share Posted November 1, 2010 [quote name='wykrywka']Nie płaczesz taygo sama :-([/QUOTE] Zrobiłam dzisiaj coś... pierwszy raz w życiu. Zapaliłam świeczkę w miejscu pochówku psa. Zwykłą taka, do podgrzewacza... ale niech poświeci Fuksiowi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 To późno zaczynasz , Taygo. My palimy znicze psiakom co roku - od lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted November 7, 2010 Author Share Posted November 7, 2010 Bo ja na dogo zaistniałam pierwszy raz dawno.... pisząc tylko o postępach w sprawie sądąwej gdzie byłam świadkiem. Fundacja Emir zadziałała w Gubinie w 2007 roku gdy facet bestialsko zamordował psa niemal na moich oczach. Wątek tutaj (mój debiut na dogo w poście 24): [URL]http://www.dogomania.pl/threads/75520-ODRATOWANA-OD-SADYSTY-NUKA-w-nowym-domu-ale-facet-ma-kolejn*****[/URL]!! Potem zniknęłam działając sama... nie wiedziałam, ze na dogo mogę liczyć na pomoc... Dopiero mnie na forum labkowym uswiadomiono (gdy ambird załozyła Fuksiowi wątek)... niedługo minie rok. W tej chwili nie wyobrażam sobie życia bez Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.